Recytacja imienia buddy lub mantry
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
- Amicus
- ex Moderator
- Posty: 197
- Rejestracja: śr mar 01, 2006 11:53
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: none
- Lokalizacja: Kraków
Recytacja imienia buddy lub mantry
Witajcie! Bardzo mnie ostatnio zaciekawily dwie praktyki, o ktorych wspominam w tytule watku - czyli recytacja imienia buddy (lub bodhisattwy) lub mantry. W tekstach szkol Czystej Ziemi natknalem sie na zalecenia nieprzerwanej recytacji... I tu pytanie do osob, ktore maja doswiadczenie: jak to jest z recytacja w czasie snu, rozmowy z innymi ludzmi, pisaniem postow, czytaniem ksiazek, ogladaniem telewizji? Podejrzewam, ze gdybym ja sprobowal recytacji przed snem, to prawdopodobnie nie zasnalbym wcale... albo zasnalbym "gubiac" recytowana fraze. Czy jest na tym forum ktos, kto opanowal ta technike do tego stopnia, by byc w stanie praktykowac nawet w czasie snu?
Pytanie drugie: czym sie wlasciwie rozni recytacja imienia buddy/bodhisattwy, od pracy z mantra/dharani (na przyklad "mani")? Pomijam naturalnie te, ktore wymagaja wtajemniczen, itd.
Pytanie trzecie kieruje do osob poslugujacych sie mala: jakie sa zalety uzycia mali? W czym mala jest pomocna? Jak sie nia poslugujecie?
Wybaczcie, ze pytam tu, zamiast poszukac w sieci, ale zalezy mi na odpowiedziach osob praktykujacych. Jesli mozecie podac odsylacze do ciekawych tekstow na ten temat, to chetnie skorzystam.
Pytanie drugie: czym sie wlasciwie rozni recytacja imienia buddy/bodhisattwy, od pracy z mantra/dharani (na przyklad "mani")? Pomijam naturalnie te, ktore wymagaja wtajemniczen, itd.
Pytanie trzecie kieruje do osob poslugujacych sie mala: jakie sa zalety uzycia mali? W czym mala jest pomocna? Jak sie nia poslugujecie?
Wybaczcie, ze pytam tu, zamiast poszukac w sieci, ale zalezy mi na odpowiedziach osob praktykujacych. Jesli mozecie podac odsylacze do ciekawych tekstow na ten temat, to chetnie skorzystam.
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Planuję wkrótce się trochę rozpisać (ze źródeł, rzecz jasna) o recytacji imienia. Na razie na gorąco:Amicus pisze:W tekstach szkol Czystej Ziemi natknąłem się na zalecenia nieprzerwanej recytacji...
- bardzo znany obecnie chiński mistrz Shi Chin Kung promuje tzw. 'Ten Recitation Method':
http://www.amtb-usa.org/eten-1.htm
- o recytacji w Jodo Shu:
http://www.jodo.org/teachings/nembutsu.html
P.S.: Czemu off-topic? Może by tak to do panelu 'Dharma' przenieść?
- Amicus
- ex Moderator
- Posty: 197
- Rejestracja: śr mar 01, 2006 11:53
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: none
- Lokalizacja: Kraków
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Wybralem ten panel, poniewaz narzuca najmniej ograniczen. Nigdy nie wiadomo, jak bedzie dany watek rosnac. Ale jesli po kilku kolejnych postach wciaz bedzie pasowac do "Dharma", to niech moderatorzy czynia swa powinnosc. Ok, to ja ide czytac. Dzieki za materialy.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Ja miewałem takie okresy z Kwan Seum Bosal. W Kwan Um niektórzy tak właśnie praktykują. Jak mocno wejdziesz w mantrę, to jest tak, że jesteś w stanie ją robić przez cały czas, w taki sposób, że zabiera ona całe niepotrzebne myślenie, angażując część umysłu, która hasa luzem. Wtedy jesteś w stanie np z kimś rozmawiać, a w tle "Kwan Seum Bosal, Kwan Seum Bosal". Nie jestem pewien, czy tak się powinno, ale niektórzy tak robią.Amicus pisze:.. I tu pytanie do osob, ktore maja doswiadczenie: jak to jest z recytacja w czasie snu, rozmowy z innymi ludzmi, pisaniem postow, czytaniem ksiazek, ogladaniem telewizji? Podejrzewam, ze gdybym ja sprobowal recytacji przed snem, to prawdopodobnie nie zasnalbym wcale... albo zasnalbym "gubiac" recytowana fraze. Czy jest na tym forum ktos, kto opanowal ta technike do tego stopnia, by byc w stanie praktykowac nawet w czasie snu?
O ile wiem, w chińskiej mahajanie recytacja imienia może łączyć się z wizualizacją. Poza tym, wszystkie te imiona coś znaczą i odwołują się do cech danego buddy lub bodhisattwy. Bywa, że podczas recytacji przywołuje się te cechy. A czasem pyta się "Kto recytuje imię buddy?".Amicus pisze:Pytanie drugie: czym sie wlasciwie rozni recytacja imienia buddy/bodhisattwy, od pracy z mantra/dharani (na przyklad "mani")
Mantra w mahajanie jest chyba raczej oderwana od wizualizacji i jest osobną bajką - i to sa szerokie teorie.
Doświadczyłeś na pewno recytacji, po koreańsku yombul w Kwan Um - Kwan Seum Bosal, to właśnie to.
Spróbuj. Mala tak jakby trzyma Cię bliżej mantry, ale trudno mi to sprecyzować.Amicus pisze:Pytanie trzecie kieruje do osob poslugujacych sie mala: jakie sa zalety uzycia mali? W czym mala jest pomocna? Jak sie nia poslugujecie?
Pzdr
Piotr
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Krótka wypowiedź Shi Wuling:
"The simplest way to practice Pure Land is by chanting “Amituofo,” which is Amitabha Buddha in Chinese. It does not matter whether we chant in Chinese or any
other language as long as we do it properly. When we chant, the sound of “Amituofo” arises in our minds. And as we utter “Amituofo,” our minds concentrate on and embrace that sound. While chanting, do so sincerely and continuously.
As one keeps chanting and the mind focuses on the sound of “Amituofo,” errant thoughts are replaced with pure thoughts. In this way, we also create less negative karma. After Amitabha has been in our mind continuously for a long time, our true nature—our Buddha-nature—will gradually be uncovered.
It is similar to a child remembering a dearly loved one: a mother, father, or someone equally close. The dearly loved one is always with him, always in his heart. Likewise, he is always in the dearly loved one's heart— and never forgotten. In a similar way, Amitabha is always thinking of us, waiting for us to reach out to him so that he may respond to us. Amitabha Buddha is the wise and compassionate teacher who understands everything, and who is always thinking of us, lifetime after lifetime after lifetime. We are the students who are trying to learn and to practice. Just as a good teacher listens to the calls for help from a student looking for the right answers, if we have unwavering belief, vow to be reborn in the Pure Land, and sincerely practice, Amitabha will respond. All we have to do is chant his name mindfully. When we chant to the point of single-mindedness with the sole thought of “Amituofo,” we successfully form a connection with him—in fact, we become one with him. In that instant we are in the Pure Land—far to the west and deep within us.
As we breathe our last breath in this world, if we can form this connection, form this oneness with “Amituofo,” we will attain our next rebirth in the Western Pure Land and leave suffering behind. And once there, we will have all the time we need to continue our practice and learning, for we will be in the company of Amitabha Buddha and all the bodhisattvas. They will help us learn all the ways to wisely and compassionately help other beings."
"The simplest way to practice Pure Land is by chanting “Amituofo,” which is Amitabha Buddha in Chinese. It does not matter whether we chant in Chinese or any
other language as long as we do it properly. When we chant, the sound of “Amituofo” arises in our minds. And as we utter “Amituofo,” our minds concentrate on and embrace that sound. While chanting, do so sincerely and continuously.
As one keeps chanting and the mind focuses on the sound of “Amituofo,” errant thoughts are replaced with pure thoughts. In this way, we also create less negative karma. After Amitabha has been in our mind continuously for a long time, our true nature—our Buddha-nature—will gradually be uncovered.
It is similar to a child remembering a dearly loved one: a mother, father, or someone equally close. The dearly loved one is always with him, always in his heart. Likewise, he is always in the dearly loved one's heart— and never forgotten. In a similar way, Amitabha is always thinking of us, waiting for us to reach out to him so that he may respond to us. Amitabha Buddha is the wise and compassionate teacher who understands everything, and who is always thinking of us, lifetime after lifetime after lifetime. We are the students who are trying to learn and to practice. Just as a good teacher listens to the calls for help from a student looking for the right answers, if we have unwavering belief, vow to be reborn in the Pure Land, and sincerely practice, Amitabha will respond. All we have to do is chant his name mindfully. When we chant to the point of single-mindedness with the sole thought of “Amituofo,” we successfully form a connection with him—in fact, we become one with him. In that instant we are in the Pure Land—far to the west and deep within us.
As we breathe our last breath in this world, if we can form this connection, form this oneness with “Amituofo,” we will attain our next rebirth in the Western Pure Land and leave suffering behind. And once there, we will have all the time we need to continue our practice and learning, for we will be in the company of Amitabha Buddha and all the bodhisattvas. They will help us learn all the ways to wisely and compassionately help other beings."
- Amicus
- ex Moderator
- Posty: 197
- Rejestracja: śr mar 01, 2006 11:53
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: none
- Lokalizacja: Kraków
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Wczoraj czytalem, ze Tybetanczycy w trakcie uzywania mantry "om mani padme hum" wizualizuja jednoczesnie Awalokitesware (nie wiem jednak, czy to regula). Wiec i tu najwyrazniej moze sie pojawic ten element.
Nie jest przypadkiem tak, ze recytujac imie buddy (pisze z malej, poniewaz nie chodzi mi o konkretnego budde w tym momencie) potrzebna jest wiara? Wiecej w kazdym razie, niz podczas praktyki z "gate gate para gate parasamgate bodhi swaha". Ciekawe, czy mozna powiedziec o niektorych recytacjach, ze nie maja sensu, gdy czlowiek nie wierzy w to, czy tamto... Mistrz Hsuan Hua wyjasnil, ze imie Buddy Amidy w umysle, jest jak perla oczyszczajaca wode. I to mi sie bardzo spodobalo. Zreszta piszesz Iwanxxx, ze "Kwan Seum Bosal" "zabiera niepotrzebne myslenie"... Skojarzylo mi sie to z procesem windows "System Idle Process", ktory zajmuje sie nieuzywanymi aktualnie zasobami procesora.
Mam zatem nieco wieksza jasnosc. Da sie recytowac w czasie rozmowy. To bardzo mnie cieszy. Ciekawe jak jest z recytacja w czasie snu, czytania ksiazek lub nauki.
Nie jestem tylko pewien, czy ma tak naprawde znaczenie co sie recytuje. Intuicja mi podpowiada (ale ona nie raz juz mnie wpuscila w maliny...), ze moglbym rownie dobrze powtarzac jakakolwiek fraze z tym samym skutkiem.
Co zas sie tyczy mali (pytam oczywiscie tych, ktorzy uzywaja): kupujecie je, czy sami robicie? A jesli robicie, to z czego?
EDIT: "Wiara" niestety jest u mnie towarem deficytowym. A tu klops, wielu twierdzi, ze nawet glowne teksty mahajany to apokryfy, falszywki.;/ Dla mnie techniki wymagajace silnej wiary w jakies idee sa bardzo, bardzo trudne.
Nie jest przypadkiem tak, ze recytujac imie buddy (pisze z malej, poniewaz nie chodzi mi o konkretnego budde w tym momencie) potrzebna jest wiara? Wiecej w kazdym razie, niz podczas praktyki z "gate gate para gate parasamgate bodhi swaha". Ciekawe, czy mozna powiedziec o niektorych recytacjach, ze nie maja sensu, gdy czlowiek nie wierzy w to, czy tamto... Mistrz Hsuan Hua wyjasnil, ze imie Buddy Amidy w umysle, jest jak perla oczyszczajaca wode. I to mi sie bardzo spodobalo. Zreszta piszesz Iwanxxx, ze "Kwan Seum Bosal" "zabiera niepotrzebne myslenie"... Skojarzylo mi sie to z procesem windows "System Idle Process", ktory zajmuje sie nieuzywanymi aktualnie zasobami procesora.
Mam zatem nieco wieksza jasnosc. Da sie recytowac w czasie rozmowy. To bardzo mnie cieszy. Ciekawe jak jest z recytacja w czasie snu, czytania ksiazek lub nauki.
Nie jestem tylko pewien, czy ma tak naprawde znaczenie co sie recytuje. Intuicja mi podpowiada (ale ona nie raz juz mnie wpuscila w maliny...), ze moglbym rownie dobrze powtarzac jakakolwiek fraze z tym samym skutkiem.
Co zas sie tyczy mali (pytam oczywiscie tych, ktorzy uzywaja): kupujecie je, czy sami robicie? A jesli robicie, to z czego?
EDIT: "Wiara" niestety jest u mnie towarem deficytowym. A tu klops, wielu twierdzi, ze nawet glowne teksty mahajany to apokryfy, falszywki.;/ Dla mnie techniki wymagajace silnej wiary w jakies idee sa bardzo, bardzo trudne.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Da się, ale zaznaczam, że nie wiem, czy tak się powinno. W zen mantra/yombul to praktyka jednego umysłu. Kiedy mantrujesz rozmawiając z kim, masz tak jakby dwa umysły - mantrujący i rozmawiający. Tym niemniej wiem, że niektórzy tak robią i, że ja tak czasem robiłem. Jak mam wielki bajzel w głowie, to mantra pozwala mi się bardziej skoncentrować na tym, co aktualnie robię, łącznie z rozmową.Amicus pisze:Mam zatem nieco wieksza jasnosc. Da sie recytowac w czasie rozmowy. To bardzo mnie cieszy.n Ciekawe jak jest z recytacja w czasie snu, czytania ksiazek lub nauki.
Jedyne wskazówki, jakie otrzymałem do praktyki z mantrą były od Myong Oh SN i ona raczej mi kazała mantrować, kiedy nie muszę angażować intelektu. Ale może potem by było inaczej? Teraz rzadziej mantruję, głównie, gdy robię praktykę dla kogoś.
Musiałbyś przyjąć jakiś punkt odniesienia, bo podejście do tych praktyk różni się w zależności od szkoły/nauczyciela.
No tak mówił Seung Sahn. Z tym zastrzeżeniem, że musisz wierzyć w tą "jakąkolwiek frazę"Amicus pisze:Nie jestem tylko pewien, czy ma tak naprawde znaczenie co sie recytuje. Intuicja mi podpowiada (ale ona nie raz juz mnie wpuscila w maliny...), ze moglbym rownie dobrze powtarzac jakakolwiek fraze z tym samym skutkiem.
Ja kupuję.Amicus pisze:Co zas sie tyczy mali (pytam oczywiscie tych, ktorzy uzywaja): kupujecie je, czy sami robicie? A jesli robicie, to z czego?
Pzdr
Piotr
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Zrobiłam malę z gotowych korali drewnianych na gumce, odcięłam 18 koralików, z reszty zostały korale dla córki
10 razy upaść... 11 razy wstać
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
W Czystej Krainie też się wizualizuje - Amitabhę, Triadę Amitabhy, Guan Yin czy nawet Czystą Krainę jako taką.Amicus pisze:Wczoraj czytalem, ze Tybetanczycy w trakcie uzywania mantry "om mani padme hum" wizualizuja jednoczesnie Awalokitesware (nie wiem jednak, czy to regula). Wiec i tu najwyrazniej moze sie pojawic ten element.
Może to byc jednak trudne na początek w dzisiejszym nerwowym życiu. Stąd pomysły takie jak mistrza Chin Kunga z Ten Recitation Method, w której "The key point is regularity".Amicus pisze:Mam zatem nieco wieksza jasnosc. Da sie recytować w czasie rozmowy. To bardzo mnie cieszy.n Ciekawe jak jest z recytacja w czasie snu, czytania ksiazek lub nauki.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Amicus
To temat do dharma - przeniosę go w nocy, a offy będę ciął ostro
Pozdrawiam
kunzang
To temat do dharma - przeniosę go w nocy, a offy będę ciął ostro
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
A nie z zastrzerzeniem (czy raczej ze wskazówką), że powinieneś utrzymywać czysty umysł?iwanxxx pisze:No tak mówił Seung Sahn. Z tym zastrzeżeniem, że musisz wierzyć w tą "jakąkolwiek frazę" Z tym zastrzeżeniem, że musisz wierzyć w tą "jakąkolwiek frazę"Amicus pisze: Nie jestem tylko pewien, czy ma tak naprawde znaczenie co sie recytuje. Intuicja mi podpowiada (ale ona nie raz juz mnie wpuscila w maliny...), ze moglbym rownie dobrze powtarzac jakakolwiek fraze z tym samym skutkiem.
PozdrawiamDSSN Seung Sahn pisze: Only keep a try mind, only one mind: do it mind. When chanting, sitting or bowing, only do it. Practicing will not help if you are attached to your thinking, if your mind is moving.
Taoist chanting, Confucian chanting, Christian chanting, Buddhist chanting: it doesn't matter. Even chanting, "Coca Cola, Coca Cola, Coca Cola. . . " can be just as good if you keep a clear mind. But, if you don't keep a clear mind, even Buddha cannot help you. The most important thing is, only do it. When you only do something one hundred percent, then there is no subject, no object. There's no inside or outside. Inside and outside are already one. That means you and the whole universe are one and never separate.
Tylko utrzymuj próbujący umysł, tylko jeden umysł: umysł-rób to. Kiedy śpiewasz, siedzisz lub kłaniasz się, tylko rób to. Praktykowanie Ci nie pomoże jeżeli jesteś przywiązany do swojego myślenia, jeśli twój umysł się porusza.
Śpiewy Taoistyczne, Konfucjańskie, Chrześcijańskie, Buddyjskie: to nie ma znaczenia. Nawet śpiewanie "Koka kola, koka kola, koka kola..." może być tak samo dobre jeżeli utrzymujesz czysty umysł. Ale, jeżeli nie utrzymujesz czystego umysłu, to nawet Budda Ci nie pomoże. Najważniejszą rzeczą jest - tylko rób to. Kiedy coś robisz w stu procentach, wówczas nie ma podmiotu ani przedmiotu. Nie ma wewnątrz czy zewnątrz. Wewnątrz i zewnątrz już są jednym. To onzacza, że ty i cały wszechświat jesteście jednym i nigdy nie jesteście rozdzieleni.
Próbujący umysł Ko Bonga (ang.)
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Nieco na ten temat oraz jak własciwie traktować ten temat jest tu:Amicus pisze:Wczoraj czytalem, ze Tybetanczycy w trakcie uzywania mantry "om mani padme hum" wizualizuja jednoczesnie Awalokitesware (nie wiem jednak, czy to regula). Wiec i tu najwyrazniej moze sie pojawic ten element.
http://diamentowadroga.pl/dd11/jidamy_korzenie_siddhi
Miałem podobnie na początku używania Kwan Seum Bosal (mantrowanie ciche, tylko w myślach). Można powiedzieć, że powstawało takie wrażenie, że "mantra KwanSeumBosal 'zasysała' czy też 'zabierala' myślenie."Amicus pisze:piszesz Iwanxxx, ze "Kwan Seum Bosal" "zabiera niepotrzebne myslenie"...
Na dzień dzisiejszy jakby 'moc' tej metody /u mnie/ osłabła...może dlatego, że ja oczekiwałem iż dalej się tak będzie dziać, że może przyjdzie Kwan Seum Bosal da buziaka i będe w Niebie; zamiast po prostu to robić.
W każdym razie /dla mnie/ więcej sensu widze w cichym mantrowaniu Kwan Seum Bosal (albo inną mantrą) niż w tym by pozwalać na utrzymywanie się plątaniny przypadkowych myśli o przypadkowej treści - głównie głupawej - w umyśle, co chyba Iwan określił "bajzlem"
Amicus pisze:Mistrz Hsuan Hua wyjasnil, ze imie Buddy Amidy w umysle, jest jak perla oczyszczajaca wode. I to mi sie bardzo spodobalo.
PozdrawiamDSSN Seung Sahn pisze: Pytanie:Często sugerujesz używanie różnych mantr by pomagać różnym ludziom. Jakie jest znaczenie tych różnych mantr?
ZMSS: Zgdonie z praktykami Mahajany, jeżeli próbujesz danych mantr, wówczas pojawiają się dani bodhisattvowie aby ci pomóc. Na przykład, jeżeli masz wielkie cierpienie, spróbuj mantry Kwan Seum Bosal; wówczas Kwan Seum Bosal (bodhisattva współczucia) pomoże ci. Lub może nie masz wiele cierpienia ale potrzebujesz mądrości dla swojego kierunku - czym jest prawda i właściwe życie? - wówczas spróbuj mantry Munsu Bosal (Mandżursi), bodhisattwy mądrości. Jeżeli masz mądrość ale nie pojmujesz właściwego działania, wówczas nie możesz pomagać innym ludziom. Więc musisz użyć mantry Pu Hyon Bosal, bodhisattvy działania. Da ci to energię z chwili na chwilę, właściwe działanie. Wówczas możesz pomóc innym ludziom. Ji Jang Bosal jest wielkim bodhisattvą ślubowań; jego wielkie ślubowanie to uratowanie wszystkich istot. Kiedy umierasz, Ji Jang Bosal pomaga Ci uzyskać dobre odrodzenie. Tak więc każdy bodhisattva ma osobną pracę.
Budda Medycyny (ang.)
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Czy dobre jest wybranie sobie jakiejś jednej mantry i robienie przez dłuższy czas tylko jej? Czy może dobre będzie też częste zmienianie mantr adekwatnie do potrzeby chwili?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Ja bym w takiej sprawie skonsultował się z PSN albo SSN.LordD pisze:Czy dobre jest wybranie sobie jakiejś jednej mantry i robienie przez dłuższy czas tylko jej? Czy może dobre będzie też częste zmienianie mantr adekwatnie do potrzeby chwili?
(jeżeli nie można spotkać się osobiście to zawsze można np. e-mailem)
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Można pytania mejlem wysyłać? Którzy nauczyciele w Kwan Um są chętni do korespondencji, a którzy nie za bardzo?booker pisze:Ja bym w takiej sprawie skonsultował się z PSN albo SSN.LordD pisze:Czy dobre jest wybranie sobie jakiejś jednej mantry i robienie przez dłuższy czas tylko jej? Czy może dobre będzie też częste zmienianie mantr adekwatnie do potrzeby chwili?
(jeżeli nie można spotkać się osobiście to zawsze można np. e-mailem)
Pozdrawiam
/M
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Można, ale trzeba pamiętać iż czasami może być potrzebne spotkanie się osobiście.LordD pisze:Można pytania mejlem wysyłać?
Nie wiem. Wszyscy ? :roll:LordD pisze:Którzy nauczyciele w Kwan Um są chętni do korespondencji
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
A skąd mam wziąć ich mejle? Znam tylko mejla do A.Steca JDPSN.booker pisze:Można, ale trzeba pamiętać iż czasami może być potrzebne spotkanie się osobiście.LordD pisze:Można pytania mejlem wysyłać?
Nie wiem. Wszyscy ? :roll:LordD pisze:Którzy nauczyciele w Kwan Um są chętni do korespondencji
Pozdrawiam
/M
tak czy inaczej, jestem ciekawy co wy sądzicie na ten temat, który poruszyłem wcześniej.
"Czy dobre jest wybranie sobie jakiejś jednej mantry i robienie przez dłuższy czas tylko jej? Czy może dobre będzie też częste zmienianie mantr adekwatnie do potrzeby chwili?"
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Załóżmy, że ktoś Ci odpowie. Co zrobisz? Posłuchasz? Chyba kierujesz pytanie nie tam, gdzie trzeba.LordD pisze: "Czy dobre jest wybranie sobie jakiejś jednej mantry i robienie przez dłuższy czas tylko jej? Czy może dobre będzie też częste zmienianie mantr adekwatnie do potrzeby chwili?"
Pzdr
Piotr
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Nic nie zrobie, po prostu ciekawy jestem jak inni to robią i tyle.iwanxxx pisze:Załóżmy, że ktoś Ci odpowie. Co zrobisz? Posłuchasz? Chyba kierujesz pytanie nie tam, gdzie trzeba.LordD pisze: "Czy dobre jest wybranie sobie jakiejś jednej mantry i robienie przez dłuższy czas tylko jej? Czy może dobre będzie też częste zmienianie mantr adekwatnie do potrzeby chwili?"
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Do Steca ? To pisz!LordD pisze:Znam tylko mejla do A.Steca JDPSN.
Do Steca to nawet ja nie mam.
Pracuję tylko z KwanSeumBosal - jak na ten moment.LordD pisze:po prostu ciekawy jestem jak inni to robią i tyle.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
byłbym ostrożny przy tak ostrym praktykowaniu recytacji mantr w umysle, mowie.
jestem zdania że można w ten sposób zrobić przepalenie, co skutkuje ogromną fazą
lenia.
ja wolę powolo rozwijac zwiazek z przestrzenią, by niemalze spontanicznie sie tam pojawiały wizualizacje, recytacje etc.
jestem zdania że można w ten sposób zrobić przepalenie, co skutkuje ogromną fazą
lenia.
ja wolę powolo rozwijac zwiazek z przestrzenią, by niemalze spontanicznie sie tam pojawiały wizualizacje, recytacje etc.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Co to jest przepalenie ?sosnowiczanin pisze:jestem zdania że można w ten sposób zrobić przepalenie, co skutkuje ogromną fazą
lenia.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
W tradycji tybetańskiej jak się orientuje ważna jest tradycja w jakiej jest przekazywana mantra jej transmisja.Amicus pisze:Pytanie drugie: czym sie wlasciwie rozni recytacja imienia buddy/bodhisattwy, od pracy z mantra/dharani (na przyklad "mani")? Pomijam naturalnie te, ktore wymagaja wtajemniczen, itd.
Pytanie trzecie kieruje do osob poslugujacych sie mala: jakie sa zalety uzycia mali? W czym mala jest pomocna? Jak sie nia poslugujecie?
.
Nowe mantry mogą tworzyć bodhisattwowie od ósmego poziomu wzwyż.
Właściwie można powiedzieć ze mantra jest samym Buddą. Albo jej wibracja ma wibracje Buddy jego moc. Tybetańczycy wierzą ze w naszym ciele jest sieć siedemdziesięciu dwóch tysięcy subtelnych kanałów energetycznych.
Recytacja mantr ma usuwać zatory na drodze wewnętrznych energii.
Z tego co wiem jest konieczne wypowiedzenie pewnej ilości mantr do danej praktyki w połączeniu z wizualizacją bóstwa.
Dlatego używa się mali z licznikami żeby wiedzieć ile się mantr wyrecytowało. Tez obraca się w palcach koralik w czasie recytacji mantr tak jak okrąża się stupe, wierzy się ze każdy koralik mali to Budda, wiec jest to praktyka palcami. W tradycji Jungdrunh bon zetknąłem się z mantrą, którą można recytować bez wizualizacji. Tez tybetańskie mantry można recytować bez wizualizacji, są etapy medytacji gdy można się koncentrować tylko na mantrze.
W tradycji tybetańskiej uważa się, ze dźwięk tworzy świat. Z sylab nasiennych powstają sfery świata i elementy wizualizacji. Są tez mantry żywiołów i ofiar. Uważam ze w Tybecie mantra były uważane za swego rodzaju magiczne zaklęcie, które czarowało świat w umyśle praktykującego, który stawał się czystą krainą Buddy. Uważam ze mantra jest narzędziem do uzyskania naturalnego stanu umysły, dochodzimy do stanu gdy nie trzeba medytować nie jesteśmy rozproszeni.
- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
dzieki za podanie stronki, sam mam kilka pytań.LordD
:mrgreen:booker pisze:Co to jest przepalenie ?
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Witam
Bywa, że mantra staje się pomostem do świadomych snów. Kwestią jest umiejętność ''spoczywania w mantrze'', czyli z jednej strony utrzymania uwagi na niej, a z drugiej zrelaksowania się w tym stanie /rozluźnienia/ w myśl zasady: skoncentruj się na tym, stań się tym, zapomnij o tym. W tym wypadku nie recytujesz jej głośno a w umyśle.
Natomiast łatwość w tym, wiąże się też z praktyką dzienną utrzymywania mantry w umyśle, czy to na pierwszym planie, czy w tle, a także z recytacją, a tu, ze sporą ilością powtórzeń oraz zgodnie z zaleceniami przypisanymi danej mantrze np określone wizualizacje - a generalnie, powinna mieć miejsce koncentracja na dźwięku. Że się tak wymądrzę.
Amicus - proponuję byś zajrzał tutaj: Mantrowanie - mimo offów, jest co poczytać.
Pozdrawiam
kunzang
Da się. Bywa, że budzisz się mówiąc mantrę, lub miewasz sny odnoszące się do niej, lub w śnieniu ją recytujesz, czy śpiewasz, piszesz.Amicus pisze:Podejrzewam, ze gdybym ja sprobowal recytacji przed snem, to prawdopodobnie nie zasnalbym wcale... albo zasnalbym "gubiac" recytowana fraze. Czy jest na tym forum ktos, kto opanowal ta technike do tego stopnia, by byc w stanie praktykowac nawet w czasie snu?
Bywa, że mantra staje się pomostem do świadomych snów. Kwestią jest umiejętność ''spoczywania w mantrze'', czyli z jednej strony utrzymania uwagi na niej, a z drugiej zrelaksowania się w tym stanie /rozluźnienia/ w myśl zasady: skoncentruj się na tym, stań się tym, zapomnij o tym. W tym wypadku nie recytujesz jej głośno a w umyśle.
Natomiast łatwość w tym, wiąże się też z praktyką dzienną utrzymywania mantry w umyśle, czy to na pierwszym planie, czy w tle, a także z recytacją, a tu, ze sporą ilością powtórzeń oraz zgodnie z zaleceniami przypisanymi danej mantrze np określone wizualizacje - a generalnie, powinna mieć miejsce koncentracja na dźwięku. Że się tak wymądrzę.
Amicus - proponuję byś zajrzał tutaj: Mantrowanie - mimo offów, jest co poczytać.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
kunzang pisze:Kwestią jest umiejętność ''spoczywania w mantrze'', czyli z jednej strony utrzymania uwagi na niej, a z drugiej zrelaksowania się w tym stanie /rozluźnienia/ w myśl zasady: skoncentruj się na tym, stań się tym, zapomnij o tym.
Mimo iż jakiś czas już robię tą praktykę to powiem szczerze iż nie potrafię tego wykonać na dzień obecny. Również nie potrafię zrozumieć porady w której z jednej strony utrzymujesz uwagę na mantrze a z drugiej masz zapomnieć o niej. Możliwe iż "stanie się tym" oznacza tu jakąś formę samadhi - również temat dla mnie niedostępny.
Szczerze powiedziawszy jestem nieco zniechęcony własnie tym iż nie mogę zasnąć robiąc cichą mantrę przed snem. No ale...trzeba próbować.
Zn. jest tak iż trochę pomantruję ale w końcu muszę przestać aby zasnąć....
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
przepalnie.
rozwinę to na przykładzie z pokłonami. masz zapał, chcesz zrobic ich miliony. późnij, coraz trudniej, a w końcu ich nie orbisz, bo sie męczysz tylko.
to kwestia naturalnego podejscia do ~dyscypliny
rozwinę to na przykładzie z pokłonami. masz zapał, chcesz zrobic ich miliony. późnij, coraz trudniej, a w końcu ich nie orbisz, bo sie męczysz tylko.
to kwestia naturalnego podejscia do ~dyscypliny
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Witam
Pozdrawiam
kunzang
ps
usta
w śnieniu
mantry gubią
Czy musisz pamiętać swe ciało by nim być. Czy wymagana jest pamięć ciała by być ciałem, bo przecież nim jestem na ten moment. Czy pamiętam, czy nie, że mam ciało, jestem nim. Niekoniecznie muszę pamiętać, że mam ciało... mogę spocząć w poczuciu tego ciała - stać się tym ciałem - nie muszę już o mantrze pamiętać, staję się nią, ona się dzieje, spoczywa się w jej dźwięku - po co pamięć, że to mantra, że właśnie recytuję mantrę, że poruszam ustami, a może nie poruszam... bo już śpię, a mantra ma dalej miejsce. Tak mówią u nas w y.b.booker pisze:Mimo iż jakiś czas już robię tą praktykę to powiem szczerze iż nie potrafię tego wykonać na dzień obecny. Również nie potrafię zrozumieć porady w której z jednej strony utrzymujesz uwagę na mantrze a z drugiej masz zapomnieć o niej. Możliwe iż "stanie się tym" oznacza tu jakąś formę samadhi - również temat dla mnie niedostępny.
Pozdrawiam
kunzang
ps
usta
w śnieniu
mantry gubią
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Wydaje mi się, że to zmęczenie przychodzi szybko, kiedy w umyśle trzyma się wizję nagrody za te pokłony...a kiedy nagroda ta uporczywie nie przychodzi..tydzień,miesiac,rok...to cóż, po co wówczas je robić?sosnowiczanin pisze:przepalnie.
rozwinę to na przykładzie z pokłonami. masz zapał, chcesz zrobic ich miliony. późnij, coraz trudniej, a w końcu ich nie orbisz, bo sie męczysz tylko.
W kontekście przepalenia się z mantrą to nie rozumiem - m.Seung Sahn potrafił w ciągu minuty wykonać w umyśle live podczas normalnej dziennej aktywności Wielką Dharani ponoć dwukrotnie....
W trybie standardowym jedną W.D. śpiewa się ok. 5 minut
Kunzang pisze: Tak mówią u nas w y.b.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Jestem ciekawy...
Czy gdy wykonujecie mantry w umyśle to mielicie językiem? Zrobiłem eksperymenta i okazało sie, że nie potrafię mówić w umyślę mantry bez mielenia językiem w gębie.
Czy gdy wykonujecie mantry w umyśle to czy robicie to w takim śpiewnym i rytmicznym tonie, czy może jest to coś bardziej w stylu szybkiego mamrotania?
Czy gdy wykonujecie mantry w umyśle to mielicie językiem? Zrobiłem eksperymenta i okazało sie, że nie potrafię mówić w umyślę mantry bez mielenia językiem w gębie.
Czy gdy wykonujecie mantry w umyśle to czy robicie to w takim śpiewnym i rytmicznym tonie, czy może jest to coś bardziej w stylu szybkiego mamrotania?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Nie. Język w zasadzie non stop mam przyklejony do podniebienia.LordD pisze:Czy gdy wykonujecie mantry w umyśle to mielicie językiem?
Jakiś taki nawyk chyba jeszcze za dziecka...
Moi (jak pamiętam?) mówiła kiedyś iż zasadniczo u człowieka, kiedy gada sobie coś w myślach to aktywny jest również w tym momencie ośrodek mowy - to oznacza, że każdemu troche może wówczas grzdyl pracować (albo to miekkie miejsce pod brodą).LordD pisze:Zrobiłem eksperymenta i okazało sie, że nie potrafię mówić w umyślę mantry bez mielenia językiem w gębie.
A to różnie Ale raczej wyraźnie, nie za szybko, nie za wolno.LordD pisze:Czy gdy wykonujecie mantry w umyśle to czy robicie to w takim śpiewnym i rytmicznym tonie, czy może jest to coś bardziej w stylu szybkiego mamrotania?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
no widzisz. jest kilka różnic między początkujacym adeptem a mistrzem.W kontekście przepalenia się z mantrą to nie rozumiem - m.Seung Sahn potrafił w ciągu minuty wykonać w umyśle live podczas normalnej dziennej aktywności Wielką Dharani ponoć dwukrotnie....
własnie ja przedstawiłeś.
ja mówie o zwykłych ludziach na początku ścieżki, a ty dajesz przykład mistrza.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Jakiś dobry przykład trzeba daćsosnowiczanin pisze:ja mówie o zwykłych ludziach na początku ścieżki, a ty dajesz przykład mistrza.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
W tajskiej tradycji lesnej Theravady tez praktykuje sie mantry. Np.: http://www.accesstoinsight.org/lib/thai ... uddho.html Musze szczerze przyznac, ze artykulu tego jeszcze nie czytalem, ale to jedyne co mialem pod reka, chociaz pamietam ze Ajahn Chah tez tego czesto nauczal. Ja jednak nie wiem czy dokladnie mozna to nazwac mantra, bo mnie uczyli ze powtarza sie to mentalnie nie glosno obserwujac wdech (Bud) i wydech (Dho). Istnieja tez nagrania, pól godzinne, 40 minutowe, które puszcza sie w czasie medytacji. Istnieja tez inne mantry: Arahan - Namo Buddhaya i Sabbe Satta Sukhi Hontu. Oczywiscie w Theravadzie ta praktyka jest lagodnie mówiac marginalna, wiec podaje to raczej jako ciekawostke. Stad mozna sciagnac odpowiednie nagrania: http://www.course.org/campus/mod/resour ... hp?id=1423
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
www.antonbaron.com
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Wiara w co? W to, ze potrafie recytowac?Amicus pisze:Nie jest przypadkiem tak, ze recytujac imie buddy (pisze z malej, poniewaz nie chodzi mi o konkretnego budde w tym momencie) potrzebna jest wiara?
Chyba wszystko zalezy od celu w jakim recytujesz. Wydaje mi sie, ze recytuje sie generalnie w dwóch celach:
1. żeby uspokoić umysł
2. żeby nakierować umysł na treść mantry
imho jedno i drugie działa pomimo braku wiary
Radical Polish Buddhism
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Mam pytanie, ponieważ tego nie rozumiem.Śpiewy Taoistyczne, Konfucjańskie, Chrześcijańskie, Buddyjskie: to nie ma znaczenia. Nawet śpiewanie "Koka kola, koka kola, koka kola..." może być tak samo dobre jeżeli utrzymujesz czysty umysł. Ale, jeżeli nie utrzymujesz czystego umysłu, to nawet Budda Ci nie pomoże.
W duchowości, w której się realizuję bardzo istotne jest jakie imię się powtarza i jaka towarzyszy imieniu Forma.Zarówno Formę jak i Imię otrzymuje się indywidualnie.
Jeżeli powtarzam imię, które uważam za święte mój umysł przybiera kształt wizualizowanej Formy.
Nie jest istotne jaki mam w danej chwili umysł - własnie wizualizacja Formy i powtarzanie świętego imienia powoduje transformację umysłu.
Gdybym powtarzał "koka kola" to mój umysł przybierał by kształt koka koli i prawdopodobnie bym się tylko zmęczył.
Chciałbym zrozumieć dlaczego ten Mistrz uzależnia skuteczność praktyki mantry od czystego umysłu, a nie od tego, czy dane Imię niesie dla nas wymagany ładunek transcendentalny.
Wydaje sie oczywiste, że inaczej umysł bedzie reagował na powtarzanie Imienia, które uważam za święte, a inaczej na powtarzanie byle jakiego imienia.
Z góry dziękuję za rozjaśnienie tej wątplwiosci.
pzdr
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
JBZ,
Seung Sahn, który jest autorem wypowiedzi, nauczał dość ortodoksyjnego zen. W ortodoksyjnym zen jest jedna metoda - odciąć całe myślenie. Jeśli w odcięciu myślenia pomoże Ci wiara w to, że słowo, które powtarzasz jest imieniem Buddy, czy czymś innym, to OK, ale tak na prawdę wystarczy wziąć cokolwiek i odciąć myślenie. Umysł nie ma przybierać żadnego kształtu - masz użyć mantry by odciąć cały dyskursywny umysł. To jest zen, to jest ścieżka natychmiastowa.
W zwyczajnej Mahajanie jest inaczej - znaczenia ma wiara, znaczenie ma dźwięk, znaczenia ma przywoływanie danego aspektu poprzez mantrę/imię oraz znaczenie ma rozwijanie różnych cech poprzez praktykę. Ale to nie jest wtedy praktyka ściśle zen, a zwyczajna stopniowa mahajana. Nauczanie praktyki mantry/recytacji na sposób zen wzięło się najprawdopodobniej z prób syntezy praktyk Czystej Krainy z zen w Korei i Chinach.
Seung Sahnowi nie chodziło o to, żeby mantrować Coca Cola. Chodziło mu o to, żeby podkreślić, że moc praktyki mantry w stylu zen nie bierze się z czegokolwiek poza motywacją praktykującego.
Pzdr
Piotr
Seung Sahn, który jest autorem wypowiedzi, nauczał dość ortodoksyjnego zen. W ortodoksyjnym zen jest jedna metoda - odciąć całe myślenie. Jeśli w odcięciu myślenia pomoże Ci wiara w to, że słowo, które powtarzasz jest imieniem Buddy, czy czymś innym, to OK, ale tak na prawdę wystarczy wziąć cokolwiek i odciąć myślenie. Umysł nie ma przybierać żadnego kształtu - masz użyć mantry by odciąć cały dyskursywny umysł. To jest zen, to jest ścieżka natychmiastowa.
W zwyczajnej Mahajanie jest inaczej - znaczenia ma wiara, znaczenie ma dźwięk, znaczenia ma przywoływanie danego aspektu poprzez mantrę/imię oraz znaczenie ma rozwijanie różnych cech poprzez praktykę. Ale to nie jest wtedy praktyka ściśle zen, a zwyczajna stopniowa mahajana. Nauczanie praktyki mantry/recytacji na sposób zen wzięło się najprawdopodobniej z prób syntezy praktyk Czystej Krainy z zen w Korei i Chinach.
Seung Sahnowi nie chodziło o to, żeby mantrować Coca Cola. Chodziło mu o to, żeby podkreślić, że moc praktyki mantry w stylu zen nie bierze się z czegokolwiek poza motywacją praktykującego.
Pzdr
Piotr
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
OK.Dzięki.Już "złapałem".iwanxxx pisze: Seung Sahn [...] myślenie.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Dlatego, że czysty umysł jest tym, co pozwala nam powracać do naszej tkzw. prawdziwej, czy też pierwotnej natury.janbezram pisze:Chciałbym zrozumieć dlaczego ten Mistrz uzależnia skuteczność praktyki mantry od czystego umysłu, a nie od tego, czy dane Imię niesie dla nas wymagany ładunek transcendentalny.
Niczego się tu nie transformuje, bo nie ma nic do przetransformowania - swojej prawdziwości nie trzeba transformować, w sumie, to się nie da. Po prostu zaledwie uderzasz prosto do serca, tnąc wszystko po drodze.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Zgoda, ale właśnie po to jest praktyka duchowa, żeby wrócić.Prawda?booker pisze: Dlatego, że czysty umysł jest tym, co pozwala nam powracać do naszej tkzw. prawdziwej, czy też pierwotnej natury.
Jeśli jest praktyka, jest powracający, temu, który wrócił nie potrzebna jest praktyka.
Transformuje wydaje mi sie tożsame zNiczego się tu nie transformuje, bo nie ma nic do przetransformowania
Założmy , że się zakochujesz.Wówczas wizualizujesz Formę i powtarzasz Imię ukochanej Kobiety.uderzasz prosto do serca, tnąc wszystko po drodze.
Nie robisz tego, dla samej wizualizacji czy powtarzania imienia, starasz się p prostu być bliżej kobiety, którą kochasz.
Wizualizacja i powtarzanie Imienia jest środkiem aby zbliżyć umysł do czegoś, co uważam za atrakcyjne.
Dlatego nie jest nieważne, czy powtarzasz imię ukochanej kobiety i wizualizujesz jej formę czy powtarzasz imie dowolne lub wizualizujesz dowolna formę.
Umysł jest jak woda w rzece.Przybiera nieustannie jakiś kształt, podobnie jak woda w rzece przybiera kształt rzeki.
Jeśłi umysł nieustannie powtarza "chcę sukcesu, chce samochodu, chcę uznania" to umysł będzie się transformował w tym kierunku.Będzie tworzył rzeczywistość, w której będziesz realizował zamierzone cele.
Jeśli zaś będziesz powtarzał: "chcę Boga,chcę Jaźni" i będziesz wizualizował coś, co kojarzy Ci się z "Bogiem" (Jako "Bóg" rozumiem opis naszej prawdziwej natury) to umsł będzie przybierał kształt Boga - czyli prawdziwej natury.
Dlatego wydały mi się kontrowersyjne słowa, że z czystym umysłem moge powtarzać cokolwiek, a doswiadczę Jaźni, wrócę.Jak mam czysty umysł, to gdzie mam wracać?
Skoro mam ukochana kobietę, to po co mam nieustannie ja wzywać w mentalnej formie?
Tęsknie za kobietą (prawdziwą naturą) dlatego wizualizuję i powtarzam Jej imię... w ten sposób mój umysł zbliza się do Jaźni.
Ale rozumiem, że Mistrzowi chodziło nie o "powtarzaj byle jakie imię" ale "od imeinia ważniejsza jest determinacja".
Tu też bym mógł przedstawić Mistrzowi swoje doświadczenie, bo sam na sobie sprawdziłem, że samo powtarzanie świętego Imienia, niezaleznie od tego, czy mam determinację czy nie, oddziałowuje na mnie.
prawdę mówiąc, powtarzanie Imienia właśnie mnie ładuje determinacją, kiedy jej nie mam.
Wizualizacja Formy napawa mnie wiarą,optymizmem i siłą, właśnie głównie wtedy, kiedy popadam w zniechęcenie i w ogóle nie mam determinacji ani wiary ani siły, żeby coś robić z przekonaniom.
Jest - w moim przypadku - więc nawet odwrotnie.
Ale to już nie buddyzm.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
JBZ, jesteśmy w panelu Dharma, który poświęcony jest wyłącznie dharmie buddyjskiej. Proszę o trzymanie się profilu forum.
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Proszę o wybaczenie, naprawdę bardzo się starałem nie zakłócac energii tego forum.iwanxxx pisze:JBZ, jesteśmy w panelu Dharma, który poświęcony jest wyłącznie dharmie buddyjskiej. Proszę o trzymanie się profilu forum.
Będę uważniejszy.Jeszcze raz przepraszam.Nie chciałem nic nachalnie prezentowac, chciałem zrozumieć słowa Mistrza, które wydały mi się niejasne, a potem jakoś się potoczyło.
Mea culpa,mea culpa,mea clupa (...wywalcie ten mój post w nicość...)... już chyba kumam, o co chodziło Mistrzowi, jak będę miał wątpliwości to jeszcze zapytam.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Recytacja imienia buddy lub mantry
Nie wiem czy kumasz Jeszcze raz: dwa podejścia. W zen mantra, to tylko obiekt koncentracji, sztuczka, dzięki której możesz odciąć myślenie. Jak ktoś chce i znajdzie siłę, to może być to Coca Cola. To nie bazuje na żadnej tęsknocie, mocy imienia, znaczeniu ani niczym. Po prostu: skup się na jednym, odetnij myślenie.janbezram pisze:Mea culpa,mea culpa,mea clupa (...wywalcie ten mój post w nicość...)... już chyba kumam, o co chodziło Mistrzowi, jak będę miał wątpliwości to jeszcze zapytam.
W normalnej mahajanie: słowa mantry lub recytacji mają znaczenie.