Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Niedawno dowiedziałem się, że chyba najbardziej buddyjski i nieskażony cywilizacją zachodu kraj, Bhutan, stoi w czołówce krajów w których prześladuje się chrześcijan. W Bhutanie nie ma wolności religijnej, chrześcijanom nie wolno się gromadzić, chrześcijańskie dzieci nie mają darmowego dostępu do edukacji. Zabronione są konwersje z buddyzmu, chrześcijanie są prześladowani i wydalani z kraju.
O tej całej sprawie z Bhutanem dowiedziałem się od katolika, gdy chciałem zachęcić katolików do Dharmy - teraz wstyd mi się nawet na ten temat odezwać.
To nie w krajach buddyjskich, tylko chrześcijańskich powstały prawa człowieka, rozwinęła się nauka, powstały ruchy globalnie broniące praw zwierząt, rozwinęło się mnóstwo ośrodków charytatywnych.
Skoro Dharma jest najlepszą z nauk, to czemu przynosi takie kiepskie owoce jeśli spojrzeć na buddyjskie społeczeństwa? Czemu chrześcijaństwo może się pochwalić o wiele większymi zasługami?
O tej całej sprawie z Bhutanem dowiedziałem się od katolika, gdy chciałem zachęcić katolików do Dharmy - teraz wstyd mi się nawet na ten temat odezwać.
To nie w krajach buddyjskich, tylko chrześcijańskich powstały prawa człowieka, rozwinęła się nauka, powstały ruchy globalnie broniące praw zwierząt, rozwinęło się mnóstwo ośrodków charytatywnych.
Skoro Dharma jest najlepszą z nauk, to czemu przynosi takie kiepskie owoce jeśli spojrzeć na buddyjskie społeczeństwa? Czemu chrześcijaństwo może się pochwalić o wiele większymi zasługami?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Podoba mi się słowo 'radzę' w tym zdaniuchaon pisze:radzę napisać na temat czyli dlaczego buddyzm jest tak do kitu realizowany
Tak czy siak, 5 min. buszowania po sieci dało np. takie wyniki:
Buddhist Charity Helps Katrina Victimchaon pisze:. Czemu jest Czerwony Krzyż, a nie Czerwone Koło Dharmy.
http://dusteye.wordpress.com/2007/01/04 ... na-victim/
A graduate of the Sri Jayewardenepura University, Sri Lanka and Brock University of St Catharine, Ontario, Rev. Pangnasara has taken a keen interest in helping the poor children from 1997.chaon pisze:Czemu misjonarze chrześcijańscy pomagają biednym, a nie buddyjscy.
http://www.buddhistmission.org/AboutUs.html
Może lepiej zapytajmy dlaczego jest tak mało edukacji seksualnej a dostęp do środków antykoncepcyjnych jest marny albo niemal żaden, a to ma znaczący wpływ na ilość aborcji?chaon pisze: Czemu są antyaborcyjne ruchy chrześcijańskie, a buddyjskich nie ma.
Hindusi moga mieć tam świątynie.chaon pisze: Nikt nie zakazuje budowy świątyń ani praktykowania, a w super buddyjskim kraju Bhutanu tak.
Czytałem różne wyjasnienia tej sprawy z Chrześcijanami. Jedno wyjaśnienie było, iż nie chcą wpuszczać księży dlateo, że Ci co przyjeżdzają mają Monglolskie rysy (widocznie w Bhutanie nie chcą Mongołów?). Drugie, że głoszenie ewangelii wprowadzało podziały w społeczeństwie.
Tak czy siak, trzeba zebrać komplet informacji w tym temacie. Widocznie mają swoje powody. Polityczne? Na to wygląda.
Drugie to to, że zawężanie obrazu buddyzmu do jednego kraju również wydaje się mało rozsądne.
Tak to już bywa - nie rodzaj religii ma tak naprawdę największe znaczenie, ale to, co z nią ludzie robią, jak jej używają. Zbyt często się o tym niestety zapomina.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Jakub Safjański
- Posty: 557
- Rejestracja: wt sty 01, 2008 17:30
- Tradycja: zen, Sanbo-Kyodan
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społec
Był taki czas, że bardzo mocno przeżywałem pytanie, dlaczego "buddyjska" Japonia sprawiła tak dużo cierpień zabijając często w bardzo brutalny sposób nawet nie żołnierzy, ale cywilną ludność w Chinach czy Korei. Drugim pytanie było, dlaczego buddyjskie szkoły popierały ekspansję militarną Japonii w I połowie XX wieku.chaon pisze:
Skoro Dharma jest najlepszą z nauk, to czemu przynosi takie kiepskie owoce jeśli spojrzeć na buddyjskie społeczeństwa? Czemu chrześcijaństwo może się pochwalić o wiele większymi zasługami?
Odpowiedź jaka przyszła mi do głowy była taka, że po prostu Japonia nie jest buddyjskim krajem tzn. buddyzm umarł tam już dawno gdyż nie był przeżywany jako praktyka - ale jako pusty rytuał i teoria. Wyjątki, które można z pewnością podać tylko potwierdzają dla mnie tę regułę.
Pytanie trzecie - dlaczego wojnę popierali urzeczywistni mistrzowie zen, jest dla mnie czymś w rodzaju osobistego koanu, zwłaszcza w świetle wskazania, aby nie odbierać życia.
A już konkludując, to Japonii demokracja została narzucona przez chrześcijańskie USA, i aż trudno uwierzyć, że w tym przypadku ten przeszczep się przyjął.
Nie wiem jednak, czy trzymam się w tej wypowiedzi wątku.
pozdrawiam
w zamyśleniu
J.
Szalom
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Czołem ginos
Nikt tu chyba cenzury nie robi - jest regulamin i tyle. Natomiast moim zdaniem początek i pytanie chaona jest trochę źle postawione - aczkolwiek rozumiem emocje. Moim zdaniem powinno brzmieć - czy to prawda, że w Bhutanie dzieją się takie rzeczy?
Obiektywnie - to znaczy nie polegać wyłącznie na relacji katolika, który opowiedział o Bhutanie. Wtedy właśnie w odpowiedzi buddysta odpowie na przeszłość katolicką. I będzie bijatyka - jak zwykle. A czy to prawda że tak się dzieje w Bhutanie - o to się już nikt nie martwi - bo przecież tak powiedział znajomy katolik...
metta&peace
p.
Nikt tu chyba cenzury nie robi - jest regulamin i tyle. Natomiast moim zdaniem początek i pytanie chaona jest trochę źle postawione - aczkolwiek rozumiem emocje. Moim zdaniem powinno brzmieć - czy to prawda, że w Bhutanie dzieją się takie rzeczy?
To jest pytanie, na które nie ma obiektywnej odpowiedzi.To nie w krajach buddyjskich, tylko chrześcijańskich powstały prawa człowieka, rozwinęła się nauka, powstały ruchy globalnie broniące praw zwierząt, rozwinęło się mnóstwo ośrodków charytatywnych.
Skoro Dharma jest najlepszą z nauk, to czemu przynosi takie kiepskie owoce jeśli spojrzeć na buddyjskie społeczeństwa? Czemu chrześcijaństwo może się pochwalić o wiele większymi zasługami?
Obiektywnie - to znaczy nie polegać wyłącznie na relacji katolika, który opowiedział o Bhutanie. Wtedy właśnie w odpowiedzi buddysta odpowie na przeszłość katolicką. I będzie bijatyka - jak zwykle. A czy to prawda że tak się dzieje w Bhutanie - o to się już nikt nie martwi - bo przecież tak powiedział znajomy katolik...
metta&peace
p.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
To są bardzo poważne przykłady naruszenia wolności osobistej. Wystarczy w wyżej zlinkowanych tekstach podstawić "Polska" zamiast "Bhutan" i zamienić "chrześcijan" z "buddystami", a skala i charakter prześladowań chrześcijan przez buddystów w Bhutanie będą dla polskich buddystów bardziej zrozumiałe. Dodam, że w Bhutanie prześladowani są również homoseksualiści, a także nepalska mniejszość (nielegalni imigranci z Nepalu - tutaj rozumiem obawy Bhutańczyków, którzy nie chcą się stać narodową mniejszością we własnym kraju, co wydarzyło się w sąsiednim Sikkimie).
Petycja podpisana przez polskich buddystów zapewne niewiele zmieni, ale być może dałaby nowemu królowi Bhutanu temat do przemyśleń?
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Czołem
Linki wyżej faktycznie niejako sugerują - to teraz ja pozwolę sobie być adwokatem diabła
http://www.state.gov/g/drl/rls/irf/2007/90227.htm
Nie trzeba dalej szukać - państwo to ma swoje prawa i uważa, że praktyki chrześcijan czy świadków jehowy nie są zgodne z tamtejszym prawem:
Przypominam, że państwo jest nastawione na izolację niż otwartość. Przyczyn jest kilka - przykładem może być Nepal, w którym krwawo dochodzono do swoich "wolnościowych" praw:
http://news.bbc.co.uk/2/hi/south_asia/3573402.stm
Sytuacja imho wydaje się być po części polityczna - tzn Bhutan nie chce powtórki z Nepalu i robi wszystko, by do tego nie doszło. Dlatego też trudno jest wjechać do Bhutanu przez cudzoziemców, tak by nie naruszyć tradycyjnego stylu życia.
Na koniec - oczywiście można podać przykład jak buddyzm jest czasem ukazywany w Polsce - często jako groźna sekta. Przypominam, że w Polskiej konstytucji JEST ustęp gwarantujący wolność wyznania. W Bhutanie nad tym ustępem (i nad konstytucją) dopiero prace są w trakcie. Bhutan nie jest zachodnia demokracją.
I jeszcze - polecam ciekawy artykuł "Splendid Isolation" :
http://www.telegraph.co.uk/travel/desti ... ation.html
metta&peace
p.
Linki wyżej faktycznie niejako sugerują - to teraz ja pozwolę sobie być adwokatem diabła
http://www.state.gov/g/drl/rls/irf/2007/90227.htm
Nie trzeba dalej szukać - państwo to ma swoje prawa i uważa, że praktyki chrześcijan czy świadków jehowy nie są zgodne z tamtejszym prawem:
Nie ma praw zakazujących publikacji religijnych - ale niejako zakazane są rzekłbym komercyjne, albo socjotechniczne chwyty (świadkowie jehowi na przykład) prowokujące zmianę wyznania.While the current Constitution does not restrict the right to convert or proselytize, proselytism is prohibited based on a Royal Government decision. Forced conversion is addressed in the draft Constitution. Article 7 states: "No person shall be compelled to belong to another faith by means of coercion or inducement."
Przypominam, że państwo jest nastawione na izolację niż otwartość. Przyczyn jest kilka - przykładem może być Nepal, w którym krwawo dochodzono do swoich "wolnościowych" praw:
http://news.bbc.co.uk/2/hi/south_asia/3573402.stm
Sytuacja imho wydaje się być po części polityczna - tzn Bhutan nie chce powtórki z Nepalu i robi wszystko, by do tego nie doszło. Dlatego też trudno jest wjechać do Bhutanu przez cudzoziemców, tak by nie naruszyć tradycyjnego stylu życia.
Na koniec - oczywiście można podać przykład jak buddyzm jest czasem ukazywany w Polsce - często jako groźna sekta. Przypominam, że w Polskiej konstytucji JEST ustęp gwarantujący wolność wyznania. W Bhutanie nad tym ustępem (i nad konstytucją) dopiero prace są w trakcie. Bhutan nie jest zachodnia demokracją.
I jeszcze - polecam ciekawy artykuł "Splendid Isolation" :
http://www.telegraph.co.uk/travel/desti ... ation.html
metta&peace
p.
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Dziękuję za odpowiedzi oraz za zrobienie porządku z tym tematem. Rzeczywiście pisałem pod wpływem emocji i niepotrzebnie w ogóle wspomniałem o chrześcijaństwie, wywołując tymsamym bezsensowny spór na temat "co jest gorsze?".
Proszę więc o całkowite porzucenie tutaj kwestii "co jest lepsze, chrześcijaństwo czy buddyzm".
Rozumiem obawy króla Bhutanu przed podziałem społeczeństwa, choć nie mogę ich uznać za odpowiednie uzasadnienie. Polska jest w większości katolicka, przynajmniej z deklaracji - gdyby tutaj tak stwierdzono, że buddyzmu w Polsce nie będzie bo po co robić kolejny podział, to i tego portalu by nie było.
Co do różnych problemów, które są w krajach buddyjskich, myślę że częściowo mogą one wynikać z postawy z którą nie raz się spotkałem czyli "póki się nie osiągnie oświecenia to i tak w zasadzie nie można komuś solidnie pomóc". Błędność takiego podejścia można jednak bardzo łatwo wykazać, na przykładzie nas samych. Istniejemy od zawsze i przechodziliśmy przez niezliczoną ilość żywotów. Czy jesteśmy oświeceni? Nie. Gdybyśmy więc w swoich poprzednich życiach trzymali się tej zasady to okazałoby się, że zmarnowaliśmy ten czas, bo nic dobrego dla innych nie zrobiliśmy, a jak nie byliśmy oświeceni, tak nie jesteśmy. Kto wie ile jeszcze żyć lub nawet kalp minie, zanim osiągnięmy stan buddy? Nie ma co czekać.
Problemy w buddyjskich krajach wynikają też moim zdaniem z tego, że nie ma w zasadzie w buddyzmie odpowiednika czynnego zakonnika albo kaznodziei. Stan mnisi ma charakter kontemplacyjny, a świeckim się trudno zorganizować.
Proszę więc o całkowite porzucenie tutaj kwestii "co jest lepsze, chrześcijaństwo czy buddyzm".
Rozumiem obawy króla Bhutanu przed podziałem społeczeństwa, choć nie mogę ich uznać za odpowiednie uzasadnienie. Polska jest w większości katolicka, przynajmniej z deklaracji - gdyby tutaj tak stwierdzono, że buddyzmu w Polsce nie będzie bo po co robić kolejny podział, to i tego portalu by nie było.
Co do różnych problemów, które są w krajach buddyjskich, myślę że częściowo mogą one wynikać z postawy z którą nie raz się spotkałem czyli "póki się nie osiągnie oświecenia to i tak w zasadzie nie można komuś solidnie pomóc". Błędność takiego podejścia można jednak bardzo łatwo wykazać, na przykładzie nas samych. Istniejemy od zawsze i przechodziliśmy przez niezliczoną ilość żywotów. Czy jesteśmy oświeceni? Nie. Gdybyśmy więc w swoich poprzednich życiach trzymali się tej zasady to okazałoby się, że zmarnowaliśmy ten czas, bo nic dobrego dla innych nie zrobiliśmy, a jak nie byliśmy oświeceni, tak nie jesteśmy. Kto wie ile jeszcze żyć lub nawet kalp minie, zanim osiągnięmy stan buddy? Nie ma co czekać.
Problemy w buddyjskich krajach wynikają też moim zdaniem z tego, że nie ma w zasadzie w buddyzmie odpowiednika czynnego zakonnika albo kaznodziei. Stan mnisi ma charakter kontemplacyjny, a świeckim się trudno zorganizować.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
To podejście nie jest błędne. Błędne jest natomiast twierdzenie, że bez wyjątku implikuje ono nieczułość na doraźne potrzeby innych oraz niezdolność do ich zaspokajania.chaon pisze:Co do różnych problemów, które są w krajach buddyjskich, myślę że częściowo mogą one wynikać z postawy z którą nie raz się spotkałem czyli "póki się nie osiągnie oświecenia to i tak w zasadzie nie można komuś solidnie pomóc". Błędność takiego podejścia można jednak bardzo łatwo wykazać (...)
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Przede wszystkim, polska jak cała Europa nie jest krajem wyznaniowym tylko laickim. Demokracja w europie, swobody obywatelskie powstały właśnie wyniku laickości rozdziału państwa od kościoła, tak samo rozwój nauki. Każdy w Polsce ma swobodę wyznania wyniku laickości.chaon pisze:Polska jest w większości katolicka, przynajmniej z deklaracji - gdyby tutaj tak stwierdzono, że buddyzmu w Polsce nie będzie bo po co robić kolejny podział, to i tego portalu by nie było.
.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Przypomniała mi się jeszcze kolejna sprawa związana z Bhutanem. Rzecz dotyczy linii tulku Shabdrunga Rinpocze, żyjącego na przełomie XVI/XVII wieku założyciela Bhutanu. Sprawa bardzo polityczna:
Tutaj więcej:
Respected Buddhist teacher under house arrest in Bhutan
http://en.wikipedia.org/wiki/ShabdrungWikipedia pisze:In early 2007, reports alleged that the current Shabdrung, Pema Namgyel, who is a small child, has been held under house arrest in Bhutan along with his parents since 2005 after being invited to Bhutan from his home in India.
Tutaj więcej:
Respected Buddhist teacher under house arrest in Bhutan
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Nie przesadzałbym. Ograniczając się do samej Japonii, można wyliczyć cały szereg buddyjskich organizacji i fundacji charytatywnych zajmujących się pomocą osobom biednym i/lub chorym, mieszkańcom krajów rozwijających się oraz ofiarom/rodzinom ofiar kataklizmów:chaon pisze:Problemy w buddyjskich krajach wynikają też moim zdaniem z tego, że nie ma w zasadzie w buddyzmie odpowiednika czynnego zakonnika albo kaznodziei. Stan mnisi ma charakter kontemplacyjny, a świeckim się trudno zorganizować.
Tha Buddhist NGO Network of Japan
Shanti Kokusai Borantea Kai
Relief, Assist, Comfort, Kindness
Rissho Kosei Kai *
Ãyusu Bukkyõ Kokusai Kyõryoku Nettowaku
*ta organizacja bardzo blisko współpracuje z organizacjami chrześcijańskimi, m.in. na Filipinach
To oczywiście tylko kilka przykładów.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społec
- Czy jestes pewien ze to 'Dharma,' czyli Nauka Buddy, jest powodem wspomnianych przez ciebie negatywnych zjawisk w Bhutanie? Czy sugerujesz ze Nauka Buddy zaleca te negatywne zachowania? Osobiscie bylbym bardzo ostrozny z takimi myslami i stwierdzeniami.chaon pisze: Skoro Dharma jest najlepszą z nauk, to czemu przynosi takie kiepskie owoce jeśli spojrzeć na buddyjskie społeczeństwa?
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społec
- Konkretnie ktorzy 'urzeczywistnieni mistrzowie zen' popierali wojne? Czy p. Safjanski moze podac ich imiona i odnosne przyklady popierania przez nich wojny?Jakub Safjański pisze:
Pytanie trzecie - dlaczego wojnę popierali urzeczywistni mistrzowie zen
- Jakub Safjański
- Posty: 557
- Rejestracja: wt sty 01, 2008 17:30
- Tradycja: zen, Sanbo-Kyodan
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
P. Safjański może podać, ale to trochę zajmie mu czasu, aby poszperać po źródłach.Cierpliwości.
Szalom
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Zdaje się, że pierwszym władcą który podjął wyżej wymienione działania był buddyjski król Asioka właśnie.To nie w krajach buddyjskich, tylko chrześcijańskich powstały prawa człowieka, rozwinęła się nauka, powstały ruchy globalnie broniące praw zwierząt, rozwinęło się mnóstwo ośrodków charytatywnych.
Jeden ze zborów protestanckich ma baardzo przyjazne stosunki z komunistycznymi chinami, do tego stopnia, że jeden z ich pastorów, twierdzi że Chińczycy w Tybecie wcale nie łamia praw człowieka tylko wyzwalają Tybetańczyków z duchowych kajdan buddyzmu.booker pisze:Czytałem różne wyjasnienia tej sprawy z Chrześcijanami. Jedno wyjaśnienie było, iż nie chcą wpuszczać księży dlateo, że Ci co przyjeżdzają mają Monglolskie rysy (widocznie w Bhutanie nie chcą Mongołów?). Drugie, że głoszenie ewangelii wprowadzało podziały w społeczeństwie.
http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/TIN300398.html
Oczywiście nie usprawiedliwia to rozciągania nieufnosci na całe chrzescijanstwo, ale jakoś pozwala zrozumieć motywy króla.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
O, w mordę jeża Nieco się to kłóci z obrazem Bhutanu jako królestwa Dharmy, który Maggie Lehnert przedstawia. ...jw pisze:Przypomniała mi się jeszcze kolejna sprawa związana z Bhutanem. Rzecz dotyczy linii tulku Shabdrunga Rinpocze, żyjącego na przełomie XVI/XVII wieku założyciela Bhutanu. Sprawa bardzo polityczna:
http://en.wikipedia.org/wiki/ShabdrungWikipedia pisze:In early 2007, reports alleged that the current Shabdrung, Pema Namgyel, who is a small child, has been held under house arrest in Bhutan along with his parents since 2005 after being invited to Bhutan from his home in India.
Tutaj więcej:
Respected Buddhist teacher under house arrest in Bhutan
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Uściślając: na początku tego roku przyjęto w Bhutanie nową konstytucję zmieniającą charakter ustroju politycznego – Bhutan stał się najmłodszą demokracją na świecie, odbyły się powszechne wybory do dwuizbowego parlamentu, który dysponuje nawet prawem do usunięcia monarchy z tronu. Urząd króla odciążony od obowiązków związanych z rządzeniem kraju nabrał bardziej ceremonialnego i reprezentacyjnego charakteru, podobnie jak ma to miejsce w europejskich monarchiach parlamentarnych (np. UK, Szwecja, Hiszpania, Holandia itp...).Efcia25 pisze:obrazem Bhutanu jako królestwa Dharmy
A przy okazji, coś lżejszego, czyli na czym każda miss Bhutanu powinna się znać:
http://www.missbhutan.bt/wp-content/upl ... usum21.jpg
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Wiem Ale nie sądze aby to aresztowanie tulku odbyło się wbrew woli króla mimo wszystko... A wykładów Maggie , pewnie miałeś okazję słuchać...jw pisze:
Uściślając: na początku tego roku przyjęto w Bhutanie nową konstytucję zmieniającą charakter ustroju politycznego
I co gorsza, poparcie króla Bhutanu dla Karmapy Thaje Dordże tez już nie jest w tym kontekscie takie jasne i przejrzyste..
a narodowy sport bhutanu (obok łucznictwa) widzieliście?:jw pisze:A przy okazji, coś lżejszego,
http://cache2.asset-cache.net/xc/836118 ... 0B0D811297
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Również tak uważam.Efcia25 pisze: Wiem Ale nie sądze aby to aresztowanie tulku odbyło się wbrew woli króla mimo wszystko...
O Tseczu Rinpocze - owszem i zainteresowaniem. O Bhutanie nie - z premedytacją, bo niezbyt mnie ten temat zajmuje. Z idealizowaniem Bhutanu można się też spotkać w książkach Matthieu Ricarda. Przyczyna wydaje mi się prosta: ani Maggie, ani Matthieu zapewne nie dysponują dostateczną liczbą informacji na ten temat.Efcia25 pisze:A wykładów Maggie , pewnie miałeś okazję słuchać...
Tam, gdzie polityka miesza się do Dharmy nic nie jest jasne i przejrzyste. Z drugiej strony wobec poprzedniego króla Bhutanu można żywić pewien rodzaj szacunku, abdykował z własnej woli i z własnej woli sukcesywnie wprowadzał Bhutan na drogę demokratyzacji społeczeństwa, podobnie jak czyni to teraz nowy król, jego syn, aczkolwiek nie ma już tak szerokich uprawnień, jak jego ojciec. Myślę, że można byłoby go nazwać mężem stanu myślącym raczej o dobrobycie kraju, niż osobistym "parciu na władzę". Dla kontrastu przypomnij sobie, jak wyglądała tegoroczna zmiana ustroju w sąsiednim Nepalu, i co się tam obecnie dzieje np. w stosunku do Tybetańczyków uciekających z ChRL.Efcia25 pisze:I co gorsza, poparcie króla Bhutanu dla Karmapy Thaje Dordże tez już nie jest w tym kontekscie takie jasne i przejrzyste..
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Bo myślałam, że król Bhutanu, zachował się po prostu jak dobry buddysta, oddany uczeń XVI Karmapy, a związani z bhutanem lamowie też mieli , łatwiej bo ich Chinczycy nie mogli szantażować klasztorami w Tybecie. Teraz to juz nie jest takie jasne- takze w Bhutanie polityka miesza się do odnajdywania tulku.jw pisze:
Tam, gdzie polityka miesza się do Dharmy nic nie jest jasne i przejrzyste.
Zgadzam się z tym. Sądze że po wprowadzeniu konstytucji sytuacja chrzescijan ulegnie poprawie.jw pisze:Z drugiej strony wobec poprzedniego króla Bhutanu można żywić pewien rodzaj szacunku, abdykował z własnej woli i z własnej woli sukcesywnie wprowadzał Bhutan na drogę demokratyzacji społeczeństwa, podobnie jak czyni to teraz nowy król, jego syn, aczkolwiek nie ma już tak szerokich uprawnień, jak jego ojciec. Myślę, że można byłoby go nazwać mężem stanu myślącym raczej o dobrobycie kraju, niż osobistym "parciu na władzę". Dla kontrastu przypomnij sobie, jak wyglądała tegoroczna zmiana ustroju w sąsiednim Nepalu, i co się tam obecnie dzieje np. w stosunku do Tybetańczyków uciekających z ChRL.
Sądze tez, że bhutan z czasów monarchii absolutnej uczciwiej byłoby porównywać nie z wspolczesną postchrzescijanską na dobrą sprawę Europą, tylko z XVI- XVII wieczną Hiszpanią.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
...a tobie się te informacje udało wyszperać w necie ...hmmm...jw pisze:Przyczyna wydaje mi się prosta: ani Maggie, ani Matthieu zapewne nie dysponują dostateczną liczbą informacji na ten temat.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
przyszło mi jeszcze do głowy, źe to moze chodzi o to ze w Bhutanie dbają, aby do rozpoznawania lamow Bhutanu nie mieszal się rząd Tybetanski ani Tai Situ, ale rzadnych informacji nie moge znalezc....jw pisze:Rzecz dotyczy linii tulku Shabdrunga Rinpocze
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
myślę że bez przesady z tym Bhutanem,
dziś właśnie przeczytałem że w Polsce gościł "marksistowski kacyk"
http://prawica.net/node/14727
dziś właśnie przeczytałem że w Polsce gościł "marksistowski kacyk"
http://prawica.net/node/14727
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Poziom chamówy i bucówy jaki się objawił w polskim internecie (głównie) i czasopismach (mam na myśli "Przekrój") w związku z wizyta i osobą J.Ś. Dalajlamy jest poniżej wszelkiej krytyki. Szkoda pasma.Cyberius pisze:myślę że bez przesady z tym Bhutanem,
dziś właśnie przeczytałem że w Polsce gościł "marksistowski kacyk"
http://prawica.net/node/14727
w.
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Co napisali w Przekroju o Dalajlamie?
- agapotrykus
- Posty: 174
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 22:07
- Płeć: kobieta
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Artykuł:chaon pisze:Co napisali w Przekroju o Dalajlamie?
http://www.przekroj.pl/ludzie_sylwetki_ ... ,3693.html
List do redakcji „Przekroju”:
http://ratujtybet.org/aktualnosci/2008_ ... _Przekroju
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
... jest tutaj http://dobroch.blog.onet.pl/2,ID353627623,index.htmlagapotrykus pisze: List do redakcji „Przekroju”:
Dałem linka do samego listu, bo mało brakowało a po przeczytaniu tamtego fragmentu nie zauważyłbym odnośnika do dalszej treści i komuś jeszcze może się to przydażyć, a tak na prawdę dopiero w dalszej części autor tak na prawdę w jakikolwiek sposób argumentuje swój sprzeciw.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
jak to mówią "psy szczekają karawana jedzie dalej..." to czym raczą nas koledzy z powyższych linków jest i tak pikuś przy tym co tworzy Chiński PR na "Dalaja i jego klikę/mafię"
A co do Buthanu myślę że wynika to z strachu, chrześcijańska machina nawracająca jest na prawdę skuteczna w biedniejszych i mniej rozwiniętych krajach, więc może poprzedni Król Buthanu wydając dekrety anty-chrześcijańskie zwyczajnie kierował się chęcią ochrony swojej kultury, a że to mało buddyjskie? trudno król nie musi być ani mnichem ani nawet dobrze wykształconym w Dhramie (ciekawi mnie na ile np ex-prezydent Kwaśniewski katolickiego wszak kraju znał się na katolicyźmie, czy poza kilkoma rytuałami i publicznym całowaniem papieża czytywał biblię? wątpię)
Japonia która się tu pojawiła to niesamowicie laicki kraj(z moich obserwacji z bliska japończyków i z daleka ich kraju), religia nie jest czymś co się przeżywa to raczej seria rytuałów które się robi dla tego że tak robili moi dziadkowie robią rodzice, sąsiedzi, znajomi... czyli niczym to się nie różni od większości katolików w Polsce (poza faktem że tam stawia się jeszcze bardziej na jednolitość społeczeństwa).
Zastanawia mnie na ile obraz buddyjskiego niezaangażowania w kwestie społeczne jest prawdziwy a na ile jest to wynik skrzywienia obrazu przez odległość/filtr naszej zachodniej cywilizacji?
A co do Buthanu myślę że wynika to z strachu, chrześcijańska machina nawracająca jest na prawdę skuteczna w biedniejszych i mniej rozwiniętych krajach, więc może poprzedni Król Buthanu wydając dekrety anty-chrześcijańskie zwyczajnie kierował się chęcią ochrony swojej kultury, a że to mało buddyjskie? trudno król nie musi być ani mnichem ani nawet dobrze wykształconym w Dhramie (ciekawi mnie na ile np ex-prezydent Kwaśniewski katolickiego wszak kraju znał się na katolicyźmie, czy poza kilkoma rytuałami i publicznym całowaniem papieża czytywał biblię? wątpię)
Japonia która się tu pojawiła to niesamowicie laicki kraj(z moich obserwacji z bliska japończyków i z daleka ich kraju), religia nie jest czymś co się przeżywa to raczej seria rytuałów które się robi dla tego że tak robili moi dziadkowie robią rodzice, sąsiedzi, znajomi... czyli niczym to się nie różni od większości katolików w Polsce (poza faktem że tam stawia się jeszcze bardziej na jednolitość społeczeństwa).
Zastanawia mnie na ile obraz buddyjskiego niezaangażowania w kwestie społeczne jest prawdziwy a na ile jest to wynik skrzywienia obrazu przez odległość/filtr naszej zachodniej cywilizacji?
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Słyszałem, że w Bhutanie istnieje (nie wiem czy jeszcze aktualne) prikaz, aby młodzi tulku przed ukończeniem swojej edukacji w miejscowych klasztorach nie wyjeżdżali do klasztorów-uczelni innych szkół poza Bhutanem. W szczególności chodzi tu o Dharamsalę i klasztory prowadzone przez Gelugpów. Chodziło o zachowanie integralności szkoły Drugpa. Złamanie tego prikazu wiązało się z utratą obywatelstwa. Natomiast po zakończeniu edukacji, tulku mogą jeździć, gdzie im się żywnie podoba.Efcia25 pisze:moze chodzi o to ze w Bhutanie dbają, aby do rozpoznawania lamow Bhutanu nie mieszal się rząd Tybetanski ani Tai Situ
Dopiero teraz trafiłem na tekst z "Przekroju". Lekko szokujący.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Kwaśniewski jest agnostykiemkeylan pisze:(ciekawi mnie na ile np ex-prezydent Kwaśniewski katolickiego wszak kraju znał się na katolicyźmie, czy poza kilkoma rytuałami i publicznym całowaniem papieża czytywał biblię? wątpię)
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
W Mongolii np. obecnie są bardzo aktywni misjonarze chrześcijańscy, którzy nawróconym udzielają pomocy materialnej. Są to głownie misjonarze z wyznań protestanckich. Ponieważ po latach komunizmu w Mongolii buddyzm ciągle jest słaby, a ludzie bardzo biedni, wiele osób daje się nawrócić. Być może w Bhutanie boją się podobnych sytuacji.
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Idee praw czlowieka wprowadzil w Indiach Asioka - wladca buddyjski juz w III wieku p.n.e. Nauka w starozytnych Indiach rozwijala sie dobrze az do czasu inwazji islamskiej kiedy zniszczono tamtejsze szkolnictwo i spalono bilblioteki.chaon pisze: To nie w krajach buddyjskich, tylko chrześcijańskich powstały prawa człowieka, rozwinęła się nauka, powstały ruchy globalnie broniące praw zwierząt, rozwinęło się mnóstwo ośrodków charytatywnych.
Skoro Dharma jest najlepszą z nauk, to czemu przynosi takie kiepskie owoce jeśli spojrzeć na buddyjskie społeczeństwa? Czemu chrześcijaństwo może się pochwalić o wiele większymi zasługami?
W Europie rozkwit nauki wiazal sie raczej z wplywem filozofii starozytnej zwlaszcza greckiego empiryzmu oraz importem hinduskiej matematyki.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Nie jest to taki prosty proces oparty na jednoznacznej opozycji, że barbarzyńscy muzułmanie byli źli, a cała reszta świata - dobra. Np. recepcję dzieł wielkich filozofów starożytnych zawdzięczamy właśnie Arabom (przede wszystkim Arystotelesa). W IX w. powstał tzw. Dom Mądrości, gdzie zajmowano się przekładem dzieł starożytnych na język arabski, a przy okazji dokonano ich interpretacji i zachowano dla potomnych...miglance pisze:Idee praw czlowieka wprowadzil w Indiach Asioka - wladca buddyjski juz w III wieku p.n.e. Nauka w starozytnych Indiach rozwijala sie dobrze az do czasu inwazji islamskiej kiedy zniszczono tamtejsze szkolnictwo i spalono bilblioteki.chaon pisze: To nie w krajach buddyjskich, tylko chrześcijańskich powstały prawa człowieka, rozwinęła się nauka, powstały ruchy globalnie broniące praw zwierząt, rozwinęło się mnóstwo ośrodków charytatywnych.
Skoro Dharma jest najlepszą z nauk, to czemu przynosi takie kiepskie owoce jeśli spojrzeć na buddyjskie społeczeństwa? Czemu chrześcijaństwo może się pochwalić o wiele większymi zasługami?
W Europie rozkwit nauki wiazal sie raczej z wplywem filozofii starozytnej zwlaszcza greckiego empiryzmu oraz importem hinduskiej matematyki.
Ponadto, średniowieczni kalifowie byli dużo bardziej tolerancyjni w sprawach kultury i religii od wielu władców europejskich. Można było wyznawać co się komu podobało, choć faktycznie - płaciło się wtedy dwa razy wyższy podatek i nie można było piastować stanowisk państwowych. Na pewno jednak nie było sądów, inkwizycji i palenia na stosie za herezję, innowierstwo, itd. Co nie oznacza, że od czasu do czasu Arabowie nie robili rzezi chrześcijanom, bo robili.
Jeśli zaś chodzi o "opiekę społeczną" i "resocjalizację społeczną", to ciekawe zapiski można znaleźć w pamiętnikach Marco Polo, w których opisuje on, że w cesarstwie Wielkiego Chana Mongolii w XIII i XIV w. bezdomnych i kalekich ludzi umieszczano w specjalnych ośrodkach, gdzie za pomocą rękodzieła artystycznego i innych zajęć uczono ich zawodu i dbano o poprawę funkcjonowania społecznego, o to, by mogli stać się samodzielnymi, niezależnymi od innych jednostkami. Potem, wzorując się na tych zapiskach, podobny system opieki wprowadzono w chrześcijańskiej Europie.
Pozdrawiam.m.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Pod tym pojęciem kryje się daleko idące uogólnienie. Wśród kalifów byli zarówno ludzie światli, jak też jednostki, ktore dla władzy dopuszczały się wielu nikczemności. Ponadto w pewnym momencie w średniowieczu funkcjonowały trzy kalifaty: w Bagdadzie (dynastia Abbasydów), w Kordowie (dynastia Umajjadów) oraz w Kairze (dynastia Fatymidów) - żarli się między sobą ostro. Trudno też znaleźć pośród pierwszych kalifów z dynastii Umajjadów (kiedy jeszcze rezydowali w Damaszku) jakieś działania świadczące o ich szczególnej tolerancji i wielkoduszności.średniowieczni kalifowie
Owszem. Były takie sądy, tyle, że heretyków nie palono na stosie, lecz ścinano mieczem. Zdaje się, że wspominałem o tym, podając stosowne przykłady w wątku o islamie.Na pewno jednak nie było sądów, inkwizycji i palenia na stosie za herezję, innowierstwo, itd.
To tylko częściowa prawda. Awerroes, który pochodził z Kordoby, nigdy nie pracował pod mecenatem kalifów z Bagdadu, był też swego rodzaju awangardą wśród filozofów muzułmańskich. Szczególnie znany jest jego zatarg z al-Ghazalim, którego poglądy stanowią podstawę głównego nurtu islamu.recepcję dzieł wielkich filozofów starożytnych zawdzięczamy właśnie Arabom
Natomiast Awicenna (wybitny uczony cywilizacji muzułmańskiej i główny spadkobierca myśli Awerroesa) był Tadżykiem, nie Arabem. Awerroes i Awicenna pracowali w opozycji do głównego nurtu islamu - bardzo często zapominają o tym (lub wręcz nie wiedzą tego) ci, którzy tak lubią podkreślać zasługi cywilizacji muzułmańskiej dla kultury i nauki europejskiej.
Przede wszystkim nie powinno się zapominać o łacińskich przekładach dzieł greckich filozofów autorstwa Boecjusza, co miało miejsce w V-VI wieku, czyli na długo przed czasami Awerroesa. Dzieła Arystotelesa w tłumaczeniu Boecjusza były dostępne w średniowiecznej Europie aż do XII wieku.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Tak, moje informacje na ten temat są szczątkowe, ale chodziło mi głównie o to, że zwykle albo przecenia się wpływ kultury arabskiej na kulturę europejską (bo astronomia, architektura, wynalazki, matematyka, itp.), albo właśnie szereguje na zasadzie jakiejś negatywnej opozycji w stosunku do innych religii i kultur (bo jak islam, to dżihad, itd.).
Uproszczenia uproszczeniami, tego się nie uniknie, nikt nie jest omnibusem, ale nie sądzę, żeby zbyt łatwe sądy i oceny mogły nieść jakąś sensowną odpowiedź .
Pozdrawiam.m.
Uproszczenia uproszczeniami, tego się nie uniknie, nikt nie jest omnibusem, ale nie sądzę, żeby zbyt łatwe sądy i oceny mogły nieść jakąś sensowną odpowiedź .
Pozdrawiam.m.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Proszę nie traktuj tego, co napisałem wyżej, jako zarzutu wobec Ciebie. Przeciwnie - dałaś mi okazję do napisania krótkiego komentarza i podzielenia się paroma informacjami, za co dziękujęmoi pisze: Uproszczenia uproszczeniami, tego się nie uniknie, nikt nie jest omnibusem,
Całkowicie sie z tym zgadzam.moi pisze: ale nie sądzę, żeby zbyt łatwe sądy i oceny mogły nieść jakąś sensowną odpowiedź .
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
A nie, nie potraktowałam tego jakoś personalnie - po prostu chodziło mi o to, że wszyscy generalizujemy, tylko nie bardzo wiadomo po co. Może, po prostu, lepiej się żyje, kiedy świat jest tak pięknie i równo poukładany i wszystko jest na swoim miejscujw pisze:Proszę nie traktuj tego, co napisałem wyżej, jako zarzutu wobec Ciebie. Przeciwnie - dałaś mi okazję do napisania krótkiego komentarza i podzielenia się paroma informacjami, za co dziękujęmoi pisze: Uproszczenia uproszczeniami, tego się nie uniknie, nikt nie jest omnibusem,
Całkowicie sie z tym zgadzam.moi pisze: ale nie sądzę, żeby zbyt łatwe sądy i oceny mogły nieść jakąś sensowną odpowiedź .
Pozdrawiam.m.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Pewnie nie tylko... wszak jako biologiczny gatunek jesteśmy najzwyczajniej ograniczeni naszymi zdolnościami percepcyjnymi i siłą przerobu informacji. Jak to zauważył poeta: "zawsze fragment"moi pisze: wszyscy generalizujemy, tylko nie bardzo wiadomo po co. Może, po prostu, lepiej się żyje, kiedy świat jest tak pięknie i równo poukładany i wszystko jest na swoim miejscu
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
To pewnie też. Ale ta potrzeba systematyzacji jest naprawdę zastanawiająca. Już bardzo małe dzieci dążą do uporządkowania wiedzy o świecie i otaczającej rzeczywistości w ten właśnie sposób: tworząc różne zbiory rzeczy, itp. Zwykle potrzebują tez przewidywalnego otoczenia, żeby czuć się bezpiecznie i harmonijnie rozwijać. Tymczasem, badania psychologiczne dowodzą, że im bardziej surrealistyczne skojarzenie, im bardziej zaskakujące, tym lepiej jesteśmy je w stanie przyswoić (bazują na tym spoty reklamowe). A taki np. Internet: niby nie ma początku i końca ta sieć kontaktów, trudno też uchwycić jakiś porządek w natłoku informacji. Ale budowa większości wypowiedzi użytkowników zbudowana jest na takich właśnie próbach porządkowania treści w sposób bardzo przewidywalny i powtarzalny: katalogi, drzewka, listy dialogowe... Ciekawe, bardzo ciekawejw pisze:Pewnie nie tylko... wszak jako biologiczny gatunek jesteśmy najzwyczajniej ograniczeni naszymi zdolnościami percepcyjnymi i siłą przerobu informacji. Jak to zauważył poeta: "zawsze fragment"moi pisze: wszyscy generalizujemy, tylko nie bardzo wiadomo po co. Może, po prostu, lepiej się żyje, kiedy świat jest tak pięknie i równo poukładany i wszystko jest na swoim miejscu
Pozdrawiam.m.
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
O. Dlatego właśnie ja mam bałagan w domu - wiem, że wszechświat wcale nie wygląda lepiej, te wszystkie gwiazdy, galaktyki; podobny chaos, nieuporzadkowany.moi pisze: To pewnie też. Ale ta potrzeba systematyzacji jest naprawdę zastanawiająca. Już bardzo małe dzieci dążą do uporządkowania wiedzy o świecie i otaczającej rzeczywistości w ten właśnie sposób: tworząc różne zbiory rzeczy, itp. Zwykle potrzebują tez przewidywalnego otoczenia, żeby czuć się bezpiecznie i harmonijnie rozwijać. Tymczasem, badania psychologiczne dowodzą, że im bardziej surrealistyczne skojarzenie, im bardziej zaskakujące, tym lepiej jesteśmy je w stanie przyswoić (bazują na tym spoty reklamowe). A taki np. Internet: niby nie ma początku i końca ta sieć kontaktów, trudno też uchwycić jakiś porządek w natłoku informacji. Ale budowa większości wypowiedzi użytkowników zbudowana jest na takich właśnie próbach porządkowania treści w sposób bardzo przewidywalny i powtarzalny: katalogi, drzewka, listy dialogowe... Ciekawe, bardzo ciekawe
Pozdrawiam.m.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
U mnie trochę inaczej... To znaczy, też bałagan w domu, ale pocieszam się myślą, że przynajmniej Wszechświat jest pięknie uporządkowny i wszystko działa w nim, jak powinno według praw fizyki Grunt, że ciała niebieskie z orbit nie spadająLo'tsa'wa pisze: O. Dlatego właśnie ja mam bałagan w domu - wiem, że wszechświat wcale nie wygląda lepiej, te wszystkie gwiazdy, galaktyki; podobny chaos, nieuporzadkowany.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
Właśnie, tak mi przyszło do głowy, że Wszechświat jest ogromny, a i tak dążymy do tego, by każda najmniejsza asteroidka była podpisana z imieniajw pisze:U mnie trochę inaczej... To znaczy, też bałagan w domu, ale pocieszam się myślą, że przynajmniej Wszechświat jest pięknie uporządkowny i wszystko działa w nim, jak powinno według praw fizyki Grunt, że ciała niebieskie z orbit nie spadająLo'tsa'wa pisze: O. Dlatego właśnie ja mam bałagan w domu - wiem, że wszechświat wcale nie wygląda lepiej, te wszystkie gwiazdy, galaktyki; podobny chaos, nieuporzadkowany.
Pozdrawiam.m.
PS: Asteroidy spadają z nieba. W 2004 roku 99942 Apophis był bardzo blisko Ziemi. Wg NASA uderzenie Apophisa wyzwoliłoby energię równoważną 1480 megaton trotylu (bomba zrzucona na Hiroszimę, wyzwoliła energię 0,013 megatony).Ale i tym razem nam się udało Następne zbliżenie Apophisa do Ziemi nastąpi, według obecnych danych, w piątek 13 kwietnia 2029 roku (w piątek 13! ).
Wikipedia pisze:Obiekt osiągnie jasność 3,3 magnitudo i będzie widoczny gołym okiem w Europie, Afryce i zachodniej Azji. Będzie to pierwszy taki obiekt w znanej historii, który minie Ziemię w tak małej odległości.
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Co jest nie tak z tym buddyzmem? [temat religijno-społeczny]
moi pisze:Właśnie, tak mi przyszło do głowy, że Wszechświat jest ogromny, a i tak dążymy do tego, by każda najmniejsza asteroidka była podpisana z imienia
[i]Maha-tanha-sankaya-sutta[/i] pisze:W zależności powstaje świadomość, nic bez zależności nie uzyskuje istnienia. W zależności, z powodu której wszystko zawsze uzyskuje istnienie, wszystko jest nazywane.