Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
-
- Posty: 24
- Rejestracja: czw wrz 09, 2010 15:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Bieszczady
Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Witam Wszystkich,
Ostatnio podczas dotkliwego bólu zęba naszło mnie na przemyślenia dotyczące stanu niczym nieuwarunkowanego szczęścia.
Zgadazam się w zupełności że prawdziwego szczęscia można doświadczyć bez "posiadania" jakichkolwiek rzeczy zewnętrznych typu dom, praca, pieniądze, rodzina itp. Zgadzam się także z tym że brak pragnień i pełne zrozumienie doprowadza do szczęścia (chociaż nie doświadczyłem tego, więc to wiedza teoretyczna)... ALE... uważam że dość znaczącą przeszkodą w tym doznawaniu szczęścia jest czysto fizyczny ból, bo nie jestem w stanie uwierzyć że człowiek który dostąpił oświecenia a któremu ktoś ucina noge - jest w tej chwili szczęśliwy. Rozumiem że może być "Ogólnie" szczęśliwy, natomiast w chwili bólu już jakby mniej.
Mam dlatego pytanie: Czy stan Nibbany jest stanem braku cierpień psychicznych (ale z doznawaniem fizycznych jak każdy człowiek) czy też stanem braku jakichkolwiek cierpień (w tym bólu fizycznego)? Jeśli to pierwsze to jak pogodzić pełnię szczęścia i ból?
Pozdrawiam, to mój pierwszy post na tym forum więc przepraszam za składnię zdań i chaotyczność.
Ostatnio podczas dotkliwego bólu zęba naszło mnie na przemyślenia dotyczące stanu niczym nieuwarunkowanego szczęścia.
Zgadazam się w zupełności że prawdziwego szczęscia można doświadczyć bez "posiadania" jakichkolwiek rzeczy zewnętrznych typu dom, praca, pieniądze, rodzina itp. Zgadzam się także z tym że brak pragnień i pełne zrozumienie doprowadza do szczęścia (chociaż nie doświadczyłem tego, więc to wiedza teoretyczna)... ALE... uważam że dość znaczącą przeszkodą w tym doznawaniu szczęścia jest czysto fizyczny ból, bo nie jestem w stanie uwierzyć że człowiek który dostąpił oświecenia a któremu ktoś ucina noge - jest w tej chwili szczęśliwy. Rozumiem że może być "Ogólnie" szczęśliwy, natomiast w chwili bólu już jakby mniej.
Mam dlatego pytanie: Czy stan Nibbany jest stanem braku cierpień psychicznych (ale z doznawaniem fizycznych jak każdy człowiek) czy też stanem braku jakichkolwiek cierpień (w tym bólu fizycznego)? Jeśli to pierwsze to jak pogodzić pełnię szczęścia i ból?
Pozdrawiam, to mój pierwszy post na tym forum więc przepraszam za składnię zdań i chaotyczność.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Cześć,
Z tego co mogłem przeczytać, to jest to stan w którym subiektywnie nie doznaje się cierpienia, natomiast ktoś patrzący z zewnątrz może stwierdzić, że taki ktoś cierpi.
Z tego co mogłem przeczytać, to jest to stan w którym subiektywnie nie doznaje się cierpienia, natomiast ktoś patrzący z zewnątrz może stwierdzić, że taki ktoś cierpi.
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Dla mnie nie ma oświecenia
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
@Barah,
No tak, istnieją stany medytacyjne w których dominuje doznanie spokoju, ani przyjemności ani bólu. Albo stany transowe odłączenia od ciała. Ale to nie jest nibbāna.
No tak, istnieją stany medytacyjne w których dominuje doznanie spokoju, ani przyjemności ani bólu. Albo stany transowe odłączenia od ciała. Ale to nie jest nibbāna.
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
To zdjęcie jest tylko małą dygresją. Dobrze jest zrozumieć różne stany świadomości, zanim zacznie się rozkładać nibbanę na czynniki pierwsze. Kto w ogóle ma cierpić w takim stanie ?
Dla mnie nie ma oświecenia
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Witaj Hardcore,
tak jak ja to rozumiem - stan szczesliwosci nibbany nie musi byc tym samym co szczescie rozumiane potocznie.
taki przyklad mi przyszedl do glowy, nie wiem czy wystarczajaco obrazowy:
jestes szczesliwy bo masz wspanialy piekny dom - ale nie myslisz o tym ze ten dom moze sie spalic w kazdej chwili,
versus
jestes szczesliwy bo masz wspanialy piekny dom ubezpieczony na pelna wartosc - nawet jak sie spali to wybudujesz nowy.
mozna tez myslec o tym tak, jesli twoj umysl wyszedl poza narodziny i smierc wyszedl poza cierpienie nie ma juz nic co by cie moglo zmartwic albo zasmucic. Jest to najwyzszy stan radosci i szczesliwosci jaki mozesz osiagnac - gdyz jest nieuwarunkowany.
Bol na poziomie fizycznym jawi sie jako kolejna sensacja zwiazana z cialem (tak jak np swedzenie) ktora mozna kontrolowac.
Np jeden z moich nauczycieli przeszedl skomplikowana operacje oka zupelnie bez znieczulenia i narkozy.
tak jak ja to rozumiem - stan szczesliwosci nibbany nie musi byc tym samym co szczescie rozumiane potocznie.
taki przyklad mi przyszedl do glowy, nie wiem czy wystarczajaco obrazowy:
jestes szczesliwy bo masz wspanialy piekny dom - ale nie myslisz o tym ze ten dom moze sie spalic w kazdej chwili,
versus
jestes szczesliwy bo masz wspanialy piekny dom ubezpieczony na pelna wartosc - nawet jak sie spali to wybudujesz nowy.
mozna tez myslec o tym tak, jesli twoj umysl wyszedl poza narodziny i smierc wyszedl poza cierpienie nie ma juz nic co by cie moglo zmartwic albo zasmucic. Jest to najwyzszy stan radosci i szczesliwosci jaki mozesz osiagnac - gdyz jest nieuwarunkowany.
Bol na poziomie fizycznym jawi sie jako kolejna sensacja zwiazana z cialem (tak jak np swedzenie) ktora mozna kontrolowac.
Np jeden z moich nauczycieli przeszedl skomplikowana operacje oka zupelnie bez znieczulenia i narkozy.
-
- Posty: 24
- Rejestracja: czw wrz 09, 2010 15:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Bieszczady
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Dzięki za odpowiedzi.
Natomiast co do tego "kto ma cierpieć?" wiadomo że semantycznie zdania "ja doznaję bólu" oraz "to ciało doznaje bólu" są odmienne - ale chyb a ból jest jendak ten sam
PS. Jest to dla mnie dośc ważne zagadnienie bo Nibbana jest stanem do którego dążę (trzeba sobie stawiac wysokie cele - prawda? ) więc chciałbym poprostu wiedzieć do czego dąże. O innych rzeczach w buddyzmie można się naprawde dużo naczytać, natomiast na temat Nibbany to albo nie chca pisać (w sensie "musisz tego doświadczyć żeby zrozumieć" - z czym akurat się zgadzam) albo jakoś ogólnie.
Natomiast co do tego "kto ma cierpieć?" wiadomo że semantycznie zdania "ja doznaję bólu" oraz "to ciało doznaje bólu" są odmienne - ale chyb a ból jest jendak ten sam
PS. Jest to dla mnie dośc ważne zagadnienie bo Nibbana jest stanem do którego dążę (trzeba sobie stawiac wysokie cele - prawda? ) więc chciałbym poprostu wiedzieć do czego dąże. O innych rzeczach w buddyzmie można się naprawde dużo naczytać, natomiast na temat Nibbany to albo nie chca pisać (w sensie "musisz tego doświadczyć żeby zrozumieć" - z czym akurat się zgadzam) albo jakoś ogólnie.
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Cześć
pozdrawiam,
Ryu
Ma cierpieć ten zbiór pięciu skhand, który błędnie utożsamiamy z ,,ja" który to nie znika w momencie w którym przestajemy go uważać za ,,ja." Tak samo jak nie znika mózg, ani układ nerwowy, który to wysyła do tego mózgu sygnał ,,boli!" w momencie w którym boli ząb. A co?Barah pisze:Kto w ogóle ma cierpić w takim stanie ?
Po co?Barah pisze:Dobrze jest zrozumieć różne stany świadomości, zanim zacznie się rozkładać nibbanę na czynniki pierwsze
Nie żebym Cię do czegoś zniechęcał ale według tego artykułu może to nie być takie proste do osiągnięcia. (o zdobyciu tej wiedzy mówię)HardcoreTheravadin pisze:więc chciałbym poprostu wiedzieć do czego dąże
pozdrawiam,
Ryu
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
I tu masz problem, bo Nibbana to stan, w którym nie ma dążeń, nie ma pragnienia stawania się. Zamiast odnajdować siebie w chwili obecnej, wybiegasz w przyszłość w klatce dążeń. Jak mówi Thich Nhat Hanh:'Nirvana nie jest czymś co osiągasz w przyszłości, jest zdolnością usuwania złej percepcji i poglądów.[...] Nirvana to wolność od opinii. 'Jest to dla mnie dośc ważne zagadnienie bo Nibbana jest stanem do którego dążę
Czyli uważasz, że ktoś w stanie nibbany posiada "ja" ?Ryuu pisze:CześćMa cierpieć ten zbiór pięciu skhand, który błędnie utożsamiamy z ,,ja"Barah pisze:Kto w ogóle ma cierpić w takim stanie ?
Dla mnie nie ma oświecenia
-
- Posty: 24
- Rejestracja: czw wrz 09, 2010 15:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Bieszczady
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Oczywiście. I do tego dąże. Dąże do tego braku dążeń stawiam to sobie za cel. Jak osiągnę wyższy stopień zrozumienia to może przestanę na to patrzeć w ten sposób jednak narazie niepotrafiłbym praktykować "bez celu" - praktyka dla praktyki.I tu masz problem, bo Nibbana to stan, w którym nie ma dążeń, nie ma pragnienia stawania się.
PS. Przyszedłem tutaj dla kulturalnej wymiany zdań, a nie po to by porównywać kto ma większą Dharmę
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
A czy można w ogóle posiadać "ja"?Barah pisze: Czyli uważasz, że ktoś w stanie nibbany posiada "ja" ?
metta&peace
V.
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Cześć
pozdrawiam,
Ryu
Nie. Uważam natomiast, że istnieje pewien zbiór pięciu skhand, a my (chyba, że kolega już się oświecił i się tym nie chwali) postrzegamy ten zbiór (błędnie!) jako ,,ja" ale nikt na tym forum nie zna nieistniejącego języka nirvańskiego który umożliwiałby porozumiewanie się w sposób niedualistyczny. Zamiast tego mówimy w takim śmiesznym, dualistycznym języku i trzeba posługiwać się czymś takim jak dwie prawdy http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwie_prawdy i dzięki takiej sztuczce jak teraz nauczyciel przyjeżdża do Ciebie na wykład to może spokojnie powiedzieć coś w stylu ,,(ja) Przyjechałem do Was z..." i nie bawi się w mówienie ,,To ciało, które tutaj stoi i wibruje strunami głosowymi aby odebrały je uszy innych tutaj zgromadzonych ciał przyjechało z..."Barah pisze:Czyli uważasz, że ktoś w stanie nibbany posiada "ja" ?Ryuu pisze:CześćMa cierpieć ten zbiór pięciu skhand, który błędnie utożsamiamy z ,,ja"Barah pisze:Kto w ogóle ma cierpić w takim stanie ?
Na pewno nie ja.HardcoreTheravadin pisze:nie po to by porównywać kto ma większą Dharmę
pozdrawiam,
Ryu
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Bry
Pozdrawiam
kunzang
ps
Przeprasza, że tak zupełnie niemerytorycznie z mej strony, ale jakoś tak mnie naszło i sobie folguję - wybaczcie
HardcoreTheravadin pisze:PS. Przyszedłem tutaj dla kulturalnej wymiany zdań, a nie po to by porównywać kto ma większą Dharmę
Och czepiasz się - jasne, że to oksymoronHar-Dao pisze:A czy można w ogóle posiadać "ja"?Barah pisze: Czyli uważasz, że ktoś w stanie nibbany posiada "ja" ?
Ryuu pisze:Nie. Uważam natomiast, że istnieje pewien zbiór pięciu skhand, a my (chyba, że kolega już się oświecił i się tym nie chwali) postrzegamy ten zbiór (błędnie!) jako ,,ja" ale nikt na tym forum nie zna nieistniejącego języka nirvańskiego który umożliwiałby porozumiewanie się w sposób niedualistyczny. Zamiast tego mówimy w takim śmiesznym, dualistycznym języku i trzeba posługiwać się czymś takim jak dwie prawdy http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwie_prawdy i dzięki takiej sztuczce jak teraz nauczyciel przyjeżdża do Ciebie na wykład to może spokojnie powiedzieć coś w stylu ,,(ja) Przyjechałem do Was z..." i nie bawi się w mówienie ,,To ciało, które tutaj stoi i wibruje strunami głosowymi aby odebrały je uszy innych tutaj zgromadzonych ciał przyjechało z..."Barah pisze:Czyli uważasz, że ktoś w stanie nibbany posiada "ja" ?
Pozdrawiam
kunzang
ps
Przeprasza, że tak zupełnie niemerytorycznie z mej strony, ale jakoś tak mnie naszło i sobie folguję - wybaczcie
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Kto tutaj mówił o nas i naszym "ja" ? Co ma mój stan świadomości wspólnego z pytaniem dotyczącym fizycznego cierpienia osoby oświeconej? I po co trywializujesz temat tym dualizmem?Ryuu pisze:Cześć
Nie. Uważam natomiast, że istnieje pewien zbiór pięciu skhand, a my (chyba, że kolega już się oświecił i się tym nie chwali) postrzegamy ten zbiór (błędnie!) jako ,,ja" ale nikt na tym forum nie zna nieistniejącego języka nirvańskiego który umożliwiałby porozumiewanie się w sposób niedualistyczny. Zamiast tego mówimy w takim śmiesznym, dualistycznym języku i trzeba posługiwać się czymś takim jak dwie prawdy http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwie_prawdy i dzięki takiej sztuczce jak teraz nauczyciel przyjeżdża do Ciebie na wykład to może spokojnie powiedzieć coś w stylu ,,(ja) Przyjechałem do Was z..." i nie bawi się w mówienie ,,To ciało, które tutaj stoi i wibruje strunami głosowymi aby odebrały je uszy innych tutaj zgromadzonych ciał przyjechało z..."Barah pisze:Czyli uważasz, że ktoś w stanie nibbany posiada "ja" ?Ryuu pisze:CześćMa cierpieć ten zbiór pięciu skhand, który błędnie utożsamiamy z ,,ja"Barah pisze:Kto w ogóle ma cierpić w takim stanie ?
pozdrawiam,
Ryu
Piszesz, że w stanie nibbany cierpi zbiór pięciu skandha, a ja pozwolę się nie zgodzić, bo zbiór ten to nic innego jak "self", które jest iluzoryczne i jest cierpieniem. Ten zbiór w nibbanie nie istnieje. Bólu doznaje forma materialna, ale nie przechodzi on na dalsze skandhas poprzez :ja cierpię mentalnie, bo mnie boli palec. Jest cierpienie fizyczne, ale nie ma cierpiącego.
Buddhaghosa:
'Mere suffering exists, but no sufferer is found; The deed are, but no doer is found.'
Dla mnie nie ma oświecenia
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
A kto miałby je posiadać ?Har-Dao pisze:A czy można w ogóle posiadać "ja"?Barah pisze: Czyli uważasz, że ktoś w stanie nibbany posiada "ja" ?
metta&peace
V.
Dla mnie nie ma oświecenia
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Cześć
A to ma wspólnego, że pytający i odpowiadający są ludźmi nieoświeconymi i ludzie nieoświeceni posługują sie takimi terminami jak ,,ja" jako pewnymi skrótami myślowymi, dualistycznymi koncepcjami których jeszcze się nie pozbyliśmy.
Zaryzykuję stwierdzenie, ze HardcoreTheravadin jako człowiek zainteresowany Theravadą od 8 lat słyszał o czymś takim jak anatta i wie tak samo jak Ty, że nie ma żadnego ,,ja." [posługiwanie się jęz. dualistycznym]Zastanawia go jednak co w procesie człowieka osiągającego nibbanę zmienia się w sytuacji, w której na przykład zepsuje się jego ząb. Mnie na przykład też to ciekawi (choć kiedyś była tutaj dyskusja o tym czy Budda musiał jeść itp. i jakbym ją znalazł to pewnie pomogłaby nam w zrozumieniu). Gdyby mnie teraz bolał ząb i podczas medytacji osiągnąłbym oświecenie to co zmieni się z tym czysto naukowym procesem jakim jest ból zęba? czy nerwy przestaną mnie informować o bólu? A może będzie to wyglądało jakby mnie bolało, ale ja bym po prostu nie ,,czuł" tego bólu, albo zdawał sobie sprawę z tego, że ten ból to nie ,,ja" i w żaden sposób nie będzie mi przeszkadzał? Czy mój organizm dalej będzie rejestrował ten ból? Czy samo uczucie bólu będzie takie samo? [/] Wiem, że to są głupie pytania i nie ma pewnie na żadne z nich zbyt konkretnej odpowiedzi, ale kto choć raz nie zastanowił się jak to będzie jak się kiedyś osiągnie nirvanę niech pierwszy rzuci kamieniem!
pozdrawiam,
Ryu
A to ma wspólnego, że pytający i odpowiadający są ludźmi nieoświeconymi i ludzie nieoświeceni posługują sie takimi terminami jak ,,ja" jako pewnymi skrótami myślowymi, dualistycznymi koncepcjami których jeszcze się nie pozbyliśmy.
Zaryzykuję stwierdzenie, ze HardcoreTheravadin jako człowiek zainteresowany Theravadą od 8 lat słyszał o czymś takim jak anatta i wie tak samo jak Ty, że nie ma żadnego ,,ja." [posługiwanie się jęz. dualistycznym]Zastanawia go jednak co w procesie człowieka osiągającego nibbanę zmienia się w sytuacji, w której na przykład zepsuje się jego ząb. Mnie na przykład też to ciekawi (choć kiedyś była tutaj dyskusja o tym czy Budda musiał jeść itp. i jakbym ją znalazł to pewnie pomogłaby nam w zrozumieniu). Gdyby mnie teraz bolał ząb i podczas medytacji osiągnąłbym oświecenie to co zmieni się z tym czysto naukowym procesem jakim jest ból zęba? czy nerwy przestaną mnie informować o bólu? A może będzie to wyglądało jakby mnie bolało, ale ja bym po prostu nie ,,czuł" tego bólu, albo zdawał sobie sprawę z tego, że ten ból to nie ,,ja" i w żaden sposób nie będzie mi przeszkadzał? Czy mój organizm dalej będzie rejestrował ten ból? Czy samo uczucie bólu będzie takie samo? [/] Wiem, że to są głupie pytania i nie ma pewnie na żadne z nich zbyt konkretnej odpowiedzi, ale kto choć raz nie zastanowił się jak to będzie jak się kiedyś osiągnie nirvanę niech pierwszy rzuci kamieniem!
Suche gówno na patyku popijające zieloną herbatę z kawą, cytryną, mlekiem, miodem i cukrem jednocześnie przyklasujące jedną ręką w rytm mu wisząc za zęby nad urwiskiemBarah pisze:A kto miałby je posiadać ?
pozdrawiam,
Ryu
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
I za ich pomocą, w błędny sposób pytają o nibbanę.A to ma wspólnego, że pytający i odpowiadający są ludźmi nieoświeconymi i ludzie nieoświeceni posługują sie takimi terminami jak ,,ja" jako pewnymi skrótami myślowymi, dualistycznymi koncepcjami których jeszcze się nie pozbyliśmy.
Gdyby mnie teraz bolał ząb i podczas medytacji osiągnąłbym oświecenie to co zmieni się z tym czysto naukowym procesem jakim jest ból zęba? czy nerwy przestaną mnie informować o bólu? A może będzie to wyglądało jakby mnie bolało, ale ja bym po prostu nie ,,czuł" tego bólu, albo zdawał sobie sprawę z tego, że ten ból to nie ,,ja" i w żaden sposób nie będzie mi przeszkadzał? Czy mój organizm dalej będzie rejestrował ten ból?
Gdyby nibbanę można było wyjaśnić logiką na poziomie czytanki do pierwszej klasy nie waliłbyś teraz głową w mur
Dla mnie nie ma oświecenia
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Cześć
To ja też podkreślę coś ważnego boldem, ok?
ja Ryu
To ja też podkreślę coś ważnego boldem, ok?
No i ja już napisałem co ja miałem do napisania, a teraz ja kończę i pozdrawiam,Ryuu pisze:Zaryzykuję stwierdzenie, ze HardcoreTheravadin jako człowiek zainteresowany Theravadą od 8 lat słyszał o czymś takim jak anatta i wie tak samo jak Ty, że nie ma żadnego ,,ja." [posługiwanie się jęz. dualistycznym]Zastanawia go jednak co w procesie człowieka osiągającego nibbanę zmienia się w sytuacji, w której na przykład zepsuje się jego ząb. Mnie na przykład też to ciekawi (choć kiedyś była tutaj dyskusja o tym czy Budda musiał jeść itp. i jakbym ją znalazł to pewnie pomogłaby nam w zrozumieniu). Gdyby mnie teraz bolał ząb i podczas medytacji osiągnąłbym oświecenie to co zmieni się z tym czysto naukowym procesem jakim jest ból zęba? czy nerwy przestaną mnie informować o bólu? A może będzie to wyglądało jakby mnie bolało, ale ja bym po prostu nie ,,czuł" tego bólu, albo zdawał sobie sprawę z tego, że ten ból to nie ,,ja" i w żaden sposób nie będzie mi przeszkadzał? Czy mój organizm dalej będzie rejestrował ten ból? Czy samo uczucie bólu będzie takie samo? [/] Wiem, że to są głupie pytania i nie ma pewnie na żadne z nich zbyt konkretnej odpowiedzi, ale kto choć raz nie zastanowił się jak to będzie jak się kiedyś osiągnie nirvanę niech pierwszy rzuci kamieniem!
ja Ryu
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Ten dualizm właśnie oddziela nas od oświecenia. Dlatego za pomocą języka dualistycznego nie można komuś wpoić nibbany, bo każdy 18 latek byłby oświecony.
Chcesz ugasić ognisko benzyną, bo jakoś przecież musisz je gasić...
Chcesz ugasić ognisko benzyną, bo jakoś przecież musisz je gasić...
Dla mnie nie ma oświecenia
-
- Posty: 24
- Rejestracja: czw wrz 09, 2010 15:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Bieszczady
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Pozwolę się niezgodzić. Rozmawianie o Nibbanie nie jest równoznaczne z doświadczeniem Nibbany. Chciałbym żeby ktoś mi opisał czym ona jest (ktoś kto ją osiągnął) ale wcale nie łudzę się że gdy ktoś mi to wyjaśni to automatycznie dostąpie tego stanu.Ten dualizm właśnie oddziela nas od oświecenia. Dlatego za pomocą języka dualistycznego nie można komuś wpoić nibbany, bo każdy 18 latek byłby oświecony.
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Najpierw chcesz, żeby ktoś tobie wytłumaczył czym jest nibbana, abyś wiedział do czego masz dążyć...Rozmawianie o Nibbanie nie jest równoznaczne z doświadczeniem Nibbany.
No ale pewnie na forum znajdą się doświadczeni koledzy, którzy wytłumaczą ci czym jest nibbana i powiedzą którędy no niej dojść. Sam jestem ciekaw odpowiedzi, bo to pytanie z najwyższej półki.
Dla mnie nie ma oświecenia
-
- Posty: 24
- Rejestracja: czw wrz 09, 2010 15:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Bieszczady
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Szlachetną Ośmioraką Ścieżką. Masz jakieś wątpliwości?i powiedzą którędy no niej dojść.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Bry
Nirvany nikomu nie można wpoić ani słowami, ani poza słowami. Natomiast słowa mają to do siebie, że mogą na coś wskazać, tak jak palec na księżyc i mogą też inspirować, tak jak bezkres oceanu.
Tak generalnie, to niestety, spóźniłeś się trochę - w takie zabawy w pogoń za rzuconą kością, to bawiliśmy się na tym forum parę lat temu, a teraz, to już za moment będziesz tu za własnym ogonem biegał, bo inni Ciebie zignorują.
Pozdrawiam
kunzang
Niejaki Gautama Śakjamuni rzekł: nirvana jest spokojem.Barah pisze:Ten dualizm właśnie oddziela nas od oświecenia. Dlatego za pomocą języka dualistycznego nie można komuś wpoić nibbany, bo każdy 18 latek byłby oświecony.
Nirvany nikomu nie można wpoić ani słowami, ani poza słowami. Natomiast słowa mają to do siebie, że mogą na coś wskazać, tak jak palec na księżyc i mogą też inspirować, tak jak bezkres oceanu.
Napij się herbatyBarah pisze:Chcesz ugasić ognisko benzyną.
Tak generalnie, to niestety, spóźniłeś się trochę - w takie zabawy w pogoń za rzuconą kością, to bawiliśmy się na tym forum parę lat temu, a teraz, to już za moment będziesz tu za własnym ogonem biegał, bo inni Ciebie zignorują.
Pozdrawiam
kunzang
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Jeśli to taki oczywiste, to dlaczego marnujesz czas na szukanie podpowiedzi z drugiej ręki ? Masz receptę na tacy. Wystarczy te proste 8 punktów.... wystarczy chcieć...Szlachetną Ośmioraką Ścieżką. Masz jakieś wątpliwości?
Brzmi dumnie, jakby na wszystkie pytania już padła odpowiedź. Czy posiadasz merytoryczną odpowiedź na problem, czy tylko ignorancję zaspanego kota ?Niestety, spóźniłeś się trochę - takie zabawy w pogoń za rzuconą kością, to bawiliśmy się na tym forum parę lat temu, a teraz, to już za moment będziesz tu za własnym ogonem biegał, bo inni Ciebie zignorują.
Dla mnie nie ma oświecenia
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Bry
Pozdrawiam
kunzang
Jak chceszBarah pisze:[Czy posiadasz merytoryczną odpowiedź na problem, czy tylko ignorancję zaspanego kota ?
Pozdrawiam
kunzang
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
A jakie było pytanie?
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Wolę kota.kunzang pisze:Bry
Jak chceszBarah pisze:[Czy posiadasz merytoryczną odpowiedź na problem, czy tylko ignorancję zaspanego kota ?
Pozdrawiam
kunzang
Dla mnie nie ma oświecenia
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Bry
Jesteś zenek i nie rozumiesz do czego się tymi słowami odniosłem?... ciekawe
A, tak przy okazji i odnośnie nirvany /tak na szybko i tylko z tego panelu/ - proszę:
nirvana: three takes
Niepełna Nibbana Śravaków
Nirwana
Prosta droga do Nibbany
Nierozdzielność Samsary i Nirwany
Masa pytan o mnie.
Co jest?
Pozdrawiam
kunzang
Pytaniom nie ma końcaBarah pisze:Brzmi dumnie, jakby na wszystkie pytania już padła odpowiedź. (...)kunzang pisze:Niestety, spóźniłeś się trochę - takie zabawy w pogoń za rzuconą kością, to bawiliśmy się na tym forum parę lat temu, a teraz, to już za moment będziesz tu za własnym ogonem biegał, bo inni Ciebie zignorują.
Jesteś zenek i nie rozumiesz do czego się tymi słowami odniosłem?... ciekawe
A, tak przy okazji i odnośnie nirvany /tak na szybko i tylko z tego panelu/ - proszę:
nirvana: three takes
Niepełna Nibbana Śravaków
Nirwana
Prosta droga do Nibbany
Nierozdzielność Samsary i Nirwany
Masa pytan o mnie.
Co jest?
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Bry
Pozdrawiam
kunzang
No widzisz... i już pobiegłeś za kością.Barah pisze:Wolę kota.kunzang pisze:Jak chceszBarah pisze:[Czy posiadasz merytoryczną odpowiedź na problem, czy tylko ignorancję zaspanego kota ?
Pozdrawiam
kunzang
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
No widzisz... i już pobiegłeś za kością.
Nieustannie biegam za kością. Ot cały ja.Jesteś zenek i nie rozumiesz do czego się tymi słowami odniosłem?
A ty nie biegasz za myszami ?
Dla mnie nie ma oświecenia
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Czołem
Chcialbym poznać jakiś Twój komentarz do tego jak to ten człowiek używał tego okropnego słowa ,,ja" i jak to jest, że on jednak o nirwanie wspominał parę razy i ją opisywał.
Nigdzie nie napisałeś nieprawdy. Nie ma żadnego ,,ja"! To jest jednak pewien teoretyczny koncept którym posługujemy sie jeżeli chcemy coś komuś wyjaśnić. Tak samo nie istnieje żadne społeczeństwo, ale posługujemy się tym terminem. Tobie może starczy skondensowanie całej Dharmy do jednego zdanie ,,nie ma zadnego ja," ale fajnie by było jakbyś jednak nie krytykowal kogoś kto chciałby dowiedzieć się czegoś więcej. Z resztą widzę, że Kunzang przed chwila podesłał kilka linków którzy jednak uważają, ze o tej nirvanie da się powiedzieć coś więcej niż ,,nie ma ja"
pozdrawiam,
Ryu
Czyli czy zatem Budda też gasił ognisko benzyną w tych fragmentach o których wspominał Kunzang?Barah pisze:Chcesz ugasić ognisko benzyną, bo jakoś przecież musisz je gasić...
Chcialbym poznać jakiś Twój komentarz do tego jak to ten człowiek używał tego okropnego słowa ,,ja" i jak to jest, że on jednak o nirwanie wspominał parę razy i ją opisywał.
Ale to Ty się jako jedyny tutaj upierasz, że coś jest ,,takie oczywiste." Cały buddyzm można opisać w jednej chwili wymieniając 4 Szachetne Prawdy i elementy Szlachetnej Ośmioaspektowej Ścieżki, ale to po prostu ludziom nie wystarcza. Nie każdy jest Buddą który potrafił usiąść pod drzewem i odkryć wszystko samemu. Niektorym ludziom potrzebne są instrukcje, opisy, wyjaśnienia.Barah pisze:eśli to taki oczywiste, to dlaczego marnujesz czas na szukanie podpowiedzi z drugiej ręki ?
Nigdzie nie napisałeś nieprawdy. Nie ma żadnego ,,ja"! To jest jednak pewien teoretyczny koncept którym posługujemy sie jeżeli chcemy coś komuś wyjaśnić. Tak samo nie istnieje żadne społeczeństwo, ale posługujemy się tym terminem. Tobie może starczy skondensowanie całej Dharmy do jednego zdanie ,,nie ma zadnego ja," ale fajnie by było jakbyś jednak nie krytykowal kogoś kto chciałby dowiedzieć się czegoś więcej. Z resztą widzę, że Kunzang przed chwila podesłał kilka linków którzy jednak uważają, ze o tej nirvanie da się powiedzieć coś więcej niż ,,nie ma ja"
pozdrawiam,
Ryu
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Miesiąc temu byłem u dentysty, na pytanie dentystyki "czy boli?" odpowiedziałem "mnie to nie boli, to tylko odruchy ciała". Dobrze zrobiłem?HardcoreTheravadin pisze:Witam Wszystkich,
Ostatnio podczas dotkliwego bólu zęba naszło mnie na przemyślenia dotyczące stanu niczym nieuwarunkowanego szczęścia.
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Oczywiste jest dla ciebie używanie 'ja' do opisu nibbany. Dla mnie nic nie jest oczywiste, bo właśnie niemożność odwoływania się do "ja" totalnie odbiera mi oręż. Dlatego włączyłem się do tematu, bo tutaj ja i nibbana szły w parze za rączkę, co jest niemożliwe.Ale to Ty się jako jedyny tutaj upierasz, że coś jest ,,takie oczywiste."Barah pisze:Jeśli to taki oczywiste, to dlaczego marnujesz czas na szukanie podpowiedzi z drugiej ręki ?
Problem w tym, że zawsze się nim posługujemy i nie potrafimy się nim nie posługiwać. Dlatego nie jesteśmy oświeceni.Nigdzie nie napisałeś nieprawdy. Nie ma żadnego ,,ja"! To jest jednak pewien teoretyczny koncept którym posługujemy sie jeżeli chcemy coś komuś wyjaśnić.
Nie wiem jak można chwilowa zawiesić Anatta, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Wydaje mi się, że to jest najgłębszy fundament, zwłaszcza dla ludzi wychowanych w katolicyzmie.Tak samo nie istnieje żadne społeczeństwo, ale posługujemy się tym terminem. Tobie może starczy skondensowanie całej Dharmy do jednego zdanie ,,nie ma zadnego ja," ale fajnie by było jakbyś jednak nie krytykowal kogoś kto chciałby dowiedzieć się czegoś więcej.
"Gdy zaś nie będzie już ciebie w tym miejscu, nie będzie już ciebie ni tu, ni ówdzie, ani nigdzie indziej. To, tylko to, jest końcem udręki."Z resztą widzę, że Kunzang przed chwila podesłał kilka linków którzy jednak uważają, ze o tej nirvanie da się powiedzieć coś więcej niż ,,nie ma ja"
Dla mnie nie ma oświecenia
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
DLACZEGO NIKT MNIE NIE SŁUCHA?
Kontakt warunkuje uczucia przyjemne i uczucia bolesne. Dzwoni coś?
Kontakt warunkuje uczucia przyjemne i uczucia bolesne. Dzwoni coś?
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
To koan jest ?Lo'tsa'wa pisze:DLACZEGO NIKT MNIE NIE SŁUCHA?
Dla mnie nie ma oświecenia
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Chcesz mi powiedzieć, że Budda też nie osiągnął oświecenia? On jakoś używał tego nieszczęsnego zaimka. Nie znaczy to jednak, że za kazdym razem gdy używasz słowa ,,ja" odnosisz to do tezy ,,istnieje atman," bo tak nie jest. KAŻDY kto otwiera usta i zaczyna mówić używa dualistycznych koncepcji.Barah pisze: Problem w tym, że zawsze się nim posługujemy i nie potrafimy się nim nie posługiwać. Dlatego nie jesteśmy oświeceni.
Dalej nie powiedziałeś mi czy zgadzasz sie z Buddą, który to jednak mówił i różne rzeczy opisywał i jakby tak zerknąć do sutr to pojawi się tam kilka zaimków.
Mam wyłączone głośniki, a co mówisz?Lo'tsa'wa pisze:DLACZEGO NIKT MNIE NIE SŁUCHA?
pozdrawiam,
Ryu
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
HahahahaBarah pisze:To koan jest ?Lo'tsa'wa pisze:DLACZEGO NIKT MNIE NIE SŁUCHA?
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Podaj mi przykład sutry, w której Budda mówi o swoim oświeconym "ja".Dalej nie powiedziałeś mi czy zgadzasz sie z Buddą, który to jednak mówił i różne rzeczy opisywał i jakby tak zerknąć do sutr to pojawi się tam kilka zaimków.
Dla mnie nie ma oświecenia
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
jak tylko podasz mi cytat w którym ja mówię, że Budda miał jakieś oświecone ,,ja."
Ostatni raz się powtórzę i w zasadzie z mojej strony EOT
Ja to termin którym my malućcy, posługujemy się na co dzień do komunikowania się. Kto CI powiedział, że nieużywanie jakiegoś zaimku świadczy o tym, że widzimy wszystko jako anatta i kto Ci powiedział, że polskie ,,ja" czy angielskie ,,I" to tylko tłumaczenia sanskryckiego atmana?
pozdrawiam,
Ryu
Ostatni raz się powtórzę i w zasadzie z mojej strony EOT
Ja to termin którym my malućcy, posługujemy się na co dzień do komunikowania się. Kto CI powiedział, że nieużywanie jakiegoś zaimku świadczy o tym, że widzimy wszystko jako anatta i kto Ci powiedział, że polskie ,,ja" czy angielskie ,,I" to tylko tłumaczenia sanskryckiego atmana?
pozdrawiam,
Ryu
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Już wcześniej dziwiłem się dlaczego sprowadzasz temat na płaszczyznę dualizmu językowego, ale z twoich wypowiedzi można wnioskować, że skoro jesteśmy malućcy, to możemy mówić o cierpieniu fizycznym "ja" ( w formie zbioru 5 skadnhas) w stanie nibbany. Brak cierpienia w nibbanie opiera się o brak identyfikacji z "ja", ale skoro my nie jesteśmy oświeceni, to musimy opisywać to jako cierpienie "ja", bo inaczej nie moglibyśmy tego opisać.
Jedyne z czym się zgodzę to koncepcja EOT
Nie chodzi o używanie zaimka, a rozumienie sensu jaki ze sobą niesie. Nie można używać zaimka "ja", kiedy fundamentem wypowiedzi jest brak "ja".Kto CI powiedział, że nieużywanie jakiegoś zaimku świadczy o tym, że widzimy wszystko jako anatta i kto Ci powiedział, że polskie ,,ja" czy angielskie ,,I" to tylko tłumaczenia sanskryckiego atmana?
Jedyne z czym się zgodzę to koncepcja EOT
Dla mnie nie ma oświecenia
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Poczekaj, to inaczej....
Jak Kowalski osiągnie oświecenie to całkowicie będzie pozbawiony błędnego poglądu o istnieniu jakiegoś atmana. Ty jednak patrząc się na Kowalskiego dalej będziesz widział istotę z krwi i kości, którą nazywasz Kowalskim, a on może nazywać dla potrzeb komunikacji ,,ja" co nie znaczy przecież, że wierzy w atmana. No i HT pytał właśnie jak w tym czymś co w skrócie nazywamy ,,ja" nie uznając jednocześnie istnienia atmana wygląda proste odczuwanie fizycznego bólu. To, aż takie dziwne i trudne do zrozumienia pytanie?
pozdrawiam,
Ryu
Jak Kowalski osiągnie oświecenie to całkowicie będzie pozbawiony błędnego poglądu o istnieniu jakiegoś atmana. Ty jednak patrząc się na Kowalskiego dalej będziesz widział istotę z krwi i kości, którą nazywasz Kowalskim, a on może nazywać dla potrzeb komunikacji ,,ja" co nie znaczy przecież, że wierzy w atmana. No i HT pytał właśnie jak w tym czymś co w skrócie nazywamy ,,ja" nie uznając jednocześnie istnienia atmana wygląda proste odczuwanie fizycznego bólu. To, aż takie dziwne i trudne do zrozumienia pytanie?
pozdrawiam,
Ryu
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Czołem
Pokrótce odpowiedź na pytania powyższe:
1. Czym jest cierpienie (vide czym jest 5 upadanakhandha):
metta&peace
V.
Pokrótce odpowiedź na pytania powyższe:
1. Czym jest cierpienie (vide czym jest 5 upadanakhandha):
Czym jest przyczyna cierpienia czyli co tworzy "ja":PIERWSZA SZLACHETNA PRAWDA
Jaka jest Szlachetna Prawda o krzywdzie?
Narodziny są krzywdzące, starzenie się jest krzywdzące i śmierć jest krzywdząca. Oddzielenie od lubianego jest krzywdzące, nieotrzymanie upragnionego jest krzywdzące; krótko mówiąc, pięć składowych przywiązania jest krzywdzących.
To jest ta Szlachetna Prawda o krzywdzie: zrodziła się wizja, wgląd i mądrość, zrodziło się we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Ta szlachetna prawda musi być przeniknięta przez całkowite zrozumienie krzywdy: zrodziła się wizja, wgląd i mądrość, zrodziło się we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Ta Szlachetna Prawda została przeniknięta poprzez całkowite zrozumienie krzywdy: zrodziła się wizja, wgląd i mądrość, zrodziło się we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Czym jest Nibbana:DRUGA SZLACHETNA PRAWDA
Jaka jest Szlachetna Prawda o przyczynie krzywdy? Pragnienie, tworzące dalsze stawanie się, któremu towarzyszy namiętność i pożądanie, znajdujące rozkosz to tu, to tam – innymi słowy pragnienie zmysłowej przyjemności, pragnienie stawania się, pragnienie niebytu.
To jest ta Szlachetna Prawda o przyczynie krzywdy: powstała wizja, wgląd i mądrość, powstało we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Ta Szlachetna Prawda musi być przeniknięta przez całkowite porzucenie krzywdy: powstała wizja, wgląd i mądrość, powstało we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Ta Szlachetna Prawda została przeniknięta poprzez całkowite porzucenie krzywdy: powstała wizja, wgląd i mądrość, powstało we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Jak osiągnąć Nibbanę:TRZECIA SZLACHETNA PRAWDA
Jaka jest Szlachetna Prawda o niezradzaniu się krzywdy? Całkowite wygaśnięcie i niezradzanie się wszelakich pożądań, zaniknięcie, porzucenie, wyswobodzenie się i pozostawienie ich.
To jest ta Szlachetna Prawda o niezradzaniu się krzywdy: powstała wizja, wgląd i mądrość, powstało we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Ta szlachetna prawda musi być przeniknięta przez doświadczenie niezradzania się krzywdy: powstała wizja, wgląd i mądrość, powstało we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Ta Szlachetna Prawda została przeniknięta poprzez doświadczenie niezradzania się krzywdy: powstała wizja, wgląd i mądrość, powstało we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
źródło: Dhammacakkappavattana Sutta (SN.56.011 – Mowa o wprawieniu w ruch koła Prawdy)CZWARTA SZLACHETNA PRAWDA
Jaka jest Szlachetna Prawda o Ścieżce prowadzącej do niezradzania się krzywdy? Jest to Szlachetna Ośmioraka Ścieżka, a mianowicie: Właściwy Pogląd, Właściwe Intencje, Właściwa Mowa, Właściwe Działanie, Właściwy Sposób Życia, Właściwy Wysiłek, Właściwa Uważność oraz Właściwa Koncentracja.
To jest ta Szlachetna Prawda o Ścieżce prowadzącej do niezradzania się krzywdy: powstała wizja, wgląd i mądrość, powstało we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Ta Szlachetna Prawda musi być przeniknięta poprzez praktykowanie Ścieżki: powstała wizja, wgląd i mądrość, powstało we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
Ta Szlachetna Prawda została przeniknięta poprzez praktykowanie Ścieżki: powstała wizja, wgląd i mądrość, powstało we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.
metta&peace
V.
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
Daj odpowiedź na to pytanie.Ryuu pisze:Poczekaj, to inaczej....
Jak Kowalski osiągnie oświecenie to całkowicie będzie pozbawiony błędnego poglądu o istnieniu jakiegoś atmana. Ty jednak patrząc się na Kowalskiego dalej będziesz widział istotę z krwi i kości, którą nazywasz Kowalskim, a on może nazywać dla potrzeb komunikacji ,,ja" co nie znaczy przecież, że wierzy w atmana. No i HT pytał właśnie jak w tym czymś co w skrócie nazywamy ,,ja" nie uznając jednocześnie istnienia atmana wygląda proste odczuwanie fizycznego bólu. To, aż takie dziwne i trudne do zrozumienia pytanie?
pozdrawiam,
Ryu
Dla mnie nie ma oświecenia
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Nibbana (Nirvana) a Fizyczny ból
@Barah
Ciekawe, że prezentujesz pogląd, który w Kanonie Pāli przypisany jest brāhmaṇowi Uṇṇābhadze (SN 51.15), który twierdził, że nie da się porzucić pragnień poprzez pragnienie i że taka ścieżka nie ma końca. Na to Ānanda dał brāhmaṇowi kilka porównań:Barah pisze:I tu masz problem, bo Nibbana to stan, w którym nie ma dążeń, nie ma pragnienia stawania się. Zamiast odnajdować siebie w chwili obecnej, wybiegasz w przyszłość w klatce dążeń. Jak mówi Thich Nhat Hanh:'Nirvana nie jest czymś co osiągasz w przyszłości, jest zdolnością usuwania złej percepcji i poglądów.[...] Nirvana to wolność od opinii.'
- — Czy najpierw nie miałeś pragnienia: „Pójdę do parku”, a gdy dotarłeś do parku, to czy właśnie to pragnienie się nie uciszyło?
— Tak.
— Czy najpierw się nie starałeś: „Pójdę do parku”, a gdy dotarłeś do parku, to czy właśnie to staranie się nie uciszyło?
— Tak.
— Czy najpierw nie miałeś zamiaru: „Pójdę do parku”, a gdy dotarłeś do parku, to czy właśnie ten zamiar się nie uciszył?
— Tak.
— Czy najpierw nie rozważałeś: „Pójdę do parku”, a gdy dotarłeś do parku, to czy właśnie to rozważanie się nie uciszyło?
— Tak.