wred pisze:SangaNews 36-2008 pisze:
Publikacja tego wywiadu narusza prawa autorskie Lamy Olego (tekst) oraz prawo
do wizerunku (zdjecie). Agora z pelna swiadomoscia naruszenia tych praw
zdecydowala sie na publikacje.
To nie jest takie proste. Mamy PRL-owskie prawo prasowe, a przepisy o autoryzacji właśnie zaskarżono do Trybunału Konstytucyjnego i trzeba mieć nadzieje, że TK uzna za je niezgodne z konstytucją. W tej chwili jest tak, że polityk czy lama Ole czy może poprosić o "autoryzację" wywiadu - konsultuje go wtedy ze swoimi ludźmi od PR i dziennikarze dostają do ręki coś, co może nie mieć wiele wspólnego z prawdziwą rozmową. Dziennikarz powinien odpowiadać za to, że coś przekręci, zmieni ale nie na mocy jakichś dodatkowych instytucji, które pozwalają rozmówcom na manipulację własnymi wypowiedziami.
To, że naruszono prawo autorskie to wg. mnie kompletna bzdura.
Prawo autorskie chroni dzieło a nie każdą wypowiedź. Zgody na wywiad udziela się przed wywiadem. To, co powiesz podczas wywiadu to nie jest jakieś dzieło chronione prawem, to tylko twoja wypowiedź, którą można zacytować i bez twojej zgody. Szczególnie jeśli jesteś osobą publiczną.
Więc jeśli coś tu naruszono, to na pewno powszechnie krytykowane i archaiczne przepisy o autoryzacji z prawa prasowego - o ile lama Ole faktycznie poprosił o taką autoryzację. Jeśli dziennikarze WO coś przekręcili w wypowiedziach - to możemy się zastanawiać, czy zostało naruszone jakieś dobro osobiste (dobre imię itd), ale nie prawo autorskie.
Z kolei prawo do wizerunku jest chronione, ale
nie w przypadku osób publicznych:
Art. 81 ust. 2 prawa prasowego:
Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem
przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych,
zawodowych.
Polecam
artykuł z Rzepy.
Czyli w końcu jak? Lama Ole to wszystko powiedział, a potem stwierdził, że lepiej jak się z tego wycofa? Czy źli dziennikarze przekręcili? Co na to Zarząd?
Pzdr
Piotr