Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
Wzywam i proszę wszystkich o ofiarowanie modlitw oraz praktyki w intencji opamiętania naszych braci i sióstr w Dharmie, którzy kierowani chciwością, gniewem i głupotą prześladują i uciskają ludzi innych religii. Oby przestali stosować przemoc wobec innych i przynosić hańbę naszej religii. Oby zamiast zmuszać do Dharmy zachęcali do niej własnym przykładem poprzez cnotliwe i święte życie. Oby wykazali skruchę za swe złe czyny, zadośćuczynili skrzywdzonym i więcej nie czynili zła. Oby w zgodzie i współpracy z ludźmi innych religii nieśli pomoc skrzywdzonym, biednym, chorym i słabym.
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
Jeśli pragniemy zmienić straszną sytuację świata, to musimy sami zmienić się na dobre; naprawić błędy i odnowić samych siebie.
Hsuan Hua
Wiersz Skruchy i Poprawy Bodhisattwy Uniwersalnej Wartości
Od nie mającego początku czasu aż do tego żywota
oczerniałem i niszczyłem Potrójny Klejnot
zachowując się jak icchantika.
Wyśmiewałem Sutry Wielkiego Pojazdu,
przerywałem studiowanie Pradżni,
zabiłem swego ojca i matkę
i przelewałem krew Buddy.
Kalałem Sangharmę,
przerywałem czyste prowadzenie się innych,
paliłem i niszczyłem stupy i świątynie
i kradłem dobra Sanghi.
W ten sposób, pozwoliwszy powstać błędnym poglądom
zaprzeczałem istnieniu przyczyny i skutku.
Przestawałem ze złymi przyjaciółmi,
i sprzeciwiałem się dobrym nauczycielom.
Nie tylko sam dopuszczałem się tych uczynków,
ale zachęcałem też innych by tak czynili,
co więcej, rad zgadzałem się z tymi,
których widziałem i słyszałem, że tak czynią.
Wszystkie takie przewinienia
są bezgraniczne i niepoliczalne
i dlatego dzisiejszego dnia wzbudzam w sobie
wielki wstyd i wyrzuty sumienia.
Uczciwe i szczerze wszystko to wyznaje,
Pokornie pragnąc skruchy i poprawy.
Mam jedynie tę nadzieje, że Potrójny Klejnot,
w swym współczuciu przygarnie mnie;
I wyleje czyste światło,
które mnie oświeci.
Aby wykorzenione zostały miriady złych uczynków,
i rozproszone Trzy Przeszkody.
Obym odzyskał źródło mego pierwotnego umysłu,
i osiągnął ostateczną czystość!
Hsuan Hua
Wiersz Skruchy i Poprawy Bodhisattwy Uniwersalnej Wartości
Od nie mającego początku czasu aż do tego żywota
oczerniałem i niszczyłem Potrójny Klejnot
zachowując się jak icchantika.
Wyśmiewałem Sutry Wielkiego Pojazdu,
przerywałem studiowanie Pradżni,
zabiłem swego ojca i matkę
i przelewałem krew Buddy.
Kalałem Sangharmę,
przerywałem czyste prowadzenie się innych,
paliłem i niszczyłem stupy i świątynie
i kradłem dobra Sanghi.
W ten sposób, pozwoliwszy powstać błędnym poglądom
zaprzeczałem istnieniu przyczyny i skutku.
Przestawałem ze złymi przyjaciółmi,
i sprzeciwiałem się dobrym nauczycielom.
Nie tylko sam dopuszczałem się tych uczynków,
ale zachęcałem też innych by tak czynili,
co więcej, rad zgadzałem się z tymi,
których widziałem i słyszałem, że tak czynią.
Wszystkie takie przewinienia
są bezgraniczne i niepoliczalne
i dlatego dzisiejszego dnia wzbudzam w sobie
wielki wstyd i wyrzuty sumienia.
Uczciwe i szczerze wszystko to wyznaje,
Pokornie pragnąc skruchy i poprawy.
Mam jedynie tę nadzieje, że Potrójny Klejnot,
w swym współczuciu przygarnie mnie;
I wyleje czyste światło,
które mnie oświeci.
Aby wykorzenione zostały miriady złych uczynków,
i rozproszone Trzy Przeszkody.
Obym odzyskał źródło mego pierwotnego umysłu,
i osiągnął ostateczną czystość!
- Jakub Safjański
- Posty: 557
- Rejestracja: wt sty 01, 2008 17:30
- Tradycja: zen, Sanbo-Kyodan
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
Chaon, Twój apel budzi we mnie duży szacunek do Ciebie.
pozdrawiam
J.
pozdrawiam
J.
Szalom
- Dorota
- Posty: 427
- Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
dolaczam sie w medytacji, wspaniala intencja
Lacho calad! Drego morn!
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
A ja słyszałem że buddyści nigdy nie tworzyli żadnych konfliktów religijnych. Tak mówił Lama, że Buddyzm jest jedyną religi, która nie tworzyła wojen religijnych.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
No na większą skalę pewnie nie, ale zawsze się trafi jakiś głupiec, który potrafi gdzieś tam lokalnie zadymę jakąś zrobić.jh pisze:A ja słyszałem że buddyści nigdy nie tworzyli żadnych konfliktów religijnych. Tak mówił Lama, że Buddyzm jest jedyną religi, która nie tworzyła wojen religijnych.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
JH wojny stricte religijnej z takim przesłaniem jak np.Dżihad czy Krucjaty to raczej w buddyzmie nie było.
Natomiast można poczytać o krwawych poczynaniach szkół buddyjskich np. w Tybecie. Było trochę zabijania i przejmowania klasztorów. Temat V Dalajlamy, o ile nie pomyliłem numerka.
Była też podkładka buddyjska w Japonii w czasie II Wś.
Pozdrawiam
/M
Natomiast można poczytać o krwawych poczynaniach szkół buddyjskich np. w Tybecie. Było trochę zabijania i przejmowania klasztorów. Temat V Dalajlamy, o ile nie pomyliłem numerka.
Była też podkładka buddyjska w Japonii w czasie II Wś.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Dorota
- Posty: 427
- Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
z tego co wiem chodzilo bardziej o szintoizm, dlatego po wojnie, uznajac ze propaguje on poglady nacjonalistyczne, praktycznie zlano go w jedno z buddyzmemByła też podkładka buddyjska w Japonii w czasie II Wś
Lacho calad! Drego morn!
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
W ramach shinto należy wyróżnić tzw. 'państwowe shinto' utworzone w dziewiętnastym wieku (podczas tzw. restauracji Meiji) dla legitymizacji przywrócenia władzy cesarzowi - w tym samym okresie buddyzm poddany był poważnym prześladowaniom. To z 'państwowym shinto' właśnie należy łączyć doktryny nacjonalistyczne.Dorota pisze: z tego co wiem chodzilo bardziej o szintoizm, dlatego po wojnie, uznajac ze propaguje on poglady nacjonalistyczne, praktycznie zlano go w jedno z buddyzmem
Po okresie wzmożonych represji, japońskie szkoły buddyjskie poddane zostały silnej kontroli państwowej, która ustała dopiero po drugiej wojnie światowej.
Buddyzm nie jest 'zlany w jedno' z shinto w Japonii. Shinto po prostu wzajemnie nie wyklucza się z buddyzmem i dlatego od wieków (poza pojedynczymi epizodami) religie te koegzystują ze sobą. Nie ma też problemu w jednoczesnym oddawaniu szacunku kami i byciu buddystą. Poza Japonią nie ma to oczywiście sensu - shinto jest nierozerwalnie związane z Japończykami jako narodem i ich ojczyzną.
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
Buddyści potrafili byc też aktywni w polityce wewnetrznej. Moim ulubieńcem jest mnich Dokyo który w VIII w. owinął sobie wokół palca jedną cesarzową. Ona zdewociała kompletnie i ogołociła skarbiec cesarski na wybudowanie 1.000.000 stup, a w między czasie Dokyo miał sen w którym odwiedził go jeden z Shintoistycznych bóstw i kazał mu ogłosić sie cesarzem (to sie dopiero nazywa synkretyzm religijny).booker pisze:Była też podkładka buddyjska w Japonii w czasie II Wś.
Wiadomo, że takie byly czasy, ale nie próbujmy zbytnio wybielać historii buddystów, bo to też ludze. Wieki temu tak wygladał porządek rzeczy i podobnie zachowywali się zarówno ludzie duchowni jak i świeccy.
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
Jeśli przyjrzeć się historii Japonii. to różne szkoły buddyjskie były bardzo często stroną w konfliktach wewnętrznych. Miało nawet miejsce coś w rodzaju buddyjskiego powstania chłopskiego - patrz Ikkō-ikki), które okrutnie utopił we krwi Oda Nobunaga (mordowano dosłownie całe wioski - bez względu na wiek czy płeć). Większe świątynie posiadały wówczas często własne oddziały zbrojne - czasem prawdziwe armie. Takie były czasy - ten sam Oda Nobunaga spalił doszczętnie kompleks świątyń Tendai na górze Hiei mordując przy tym około 4000 mnichów oraz wszystkich mieszkańców góry wraz z kobietami i dziećmi - wielu twierdzi, że było to powodem, dla którego jeden z najznaczniejszych wasali Ody Nobunagi, gorliwy buddysta - Akechi Mitsuhide, dokonał w późniejszym okresie rewolty.Ryuu pisze:Buddyści potrafili byc też aktywni w polityce wewnetrznej.
Jeśli chodzi o ocenę stosunku japońskich szkół buddyjskich do udziału Japonii w wojnie na Pacyfiku, osobiście zalecałbym znaczną ostrożność w korzystaniu z opracowań wydawanych w krajach, które jako zachodnie mocarstwa kolonialne rywalizowały wówczas z Japonią o dominację w Azji Wschodniej (w razie ewentualnej polemiki - proponuje nie wpuszczać się w nią w tym wątku).
Jesteśmy naprawdę wielkimi szczęściarzami, że żyjemy w takich czasach i takiej części świata, że posiadamy możliwości i warunki odpowiednie do tego, by nie mieszać religii z polityką. Wykorzystajmy to, bo historia uczy, że jest to naprawdę bardzo rzadka okazja
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
airavana pisze:
Jesteśmy naprawdę wielkimi szczęściarzami, że żyjemy w takich czasach i takiej części świata, że posiadamy możliwości i warunki odpowiednie do tego, by nie mieszać religii z polityką. Wykorzystajmy to, bo historia uczy, że jest to naprawdę bardzo rzadka okazja
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
Zrobiona.chaon pisze:Wzywam i proszę wszystkich o ofiarowanie modlitw oraz praktyki w intencji opamiętania naszych braci i sióstr w Dharmie, którzy kierowani chciwością, gniewem i głupotą prześladują i uciskają ludzi innych religii. (...)
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- nataliablanka
- Posty: 404
- Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Bon
Re: Wątek modlitewny - o opamiętanie dla postępujących niegodnie
Jakoś nie widuję go za często w Polsce, fakt.shinto jest nierozerwalnie związane z Japończykami