Buddyzm a Rastafari

relacje pomiędzy buddyzmem a innymi religiami

Moderator: iwanxxx

Awatar użytkownika
Larry2903
Posty: 10
Rejestracja: ndz cze 03, 2007 17:55
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Larry2903 »

Witam, jestem ciekawy co buddyści sądzą o religii rastafari :) . Dla tych, którzy mniej się orientują co to jest, wklejam fragment artykułu o reggae dotyczący właśnie rasta (mojego autorstwa) :
Reggaenerator kocha Jah Jah
Vavamuffin wielbi Pana
Ja wiem nie jestem tutaj teraz wcale sam
Nade mną czuwa najwyższy Pan

(Vavamuffin, „Sekta”)

Większość ludzi nie rozróżnia reggae od rastafari, ponadto ma o tym drugim mylne pojęcie- sądzi, że jest to subkultura. Rastafari (nie rastafarianizm!) jest to mianowicie religia powstała na Jamajce w latach 30-tych- a zatem na długo przed powstaniem reggae. Nieprawdą jest twierdzenie, iż wszystkie osoby słuchające lub grające reggae są rastamanami- ale nie da się ukryć, że stanowią oni znaczną ich część. Jednak nawet osoby nie będące rasta zwykle się z tym w pewnym sensie utożsamiają i mają podobne spojrzenie na świat, co wierzący rastamani.
Nazwa „Rastafari” pochodzi od imienia chrzestnego cesarza Etiopii Ras Tafari Makonnena, znanego jako Haile Selassie I. Rastamani wierzą, że Jah, czyli Bóg, jest duchem który objawił się między innymi właśnie w osobie Haile Selassie. On sam nigdy tego publicznie nie potwierdził, istnieją jednak relacje według których wyraźnie dawał to do zrozumienia. Duże znaczenie ma jego przesłanie, według którego pokój na świecie zapanuje dopiero wtedy, gdy kolor skóry nie będzie miał większego znaczenia niż kolor oczu. Rastamani wierzą w walkę dobra ze złem (symbolem dobra jest Syjon, natomiast zła Babilon). Walka ta zakończy się upadkiem Babilonu i nastaniem na świecie szczęścia, miłości i pokoju- czyli Jeruzalem. W rastafari nie istnieją jasno określone doktryny ani zasady- oprócz wiary w Jah i zwycięstwo Syjonu, niemal wszystkie aspekty podlegają dyskusji, w której często mają miejsce odrębne opinie. Nie ma co prawda różnic w poglądach na temat kultury afrykańskiej, ekologii i pokoju- ale już w kwestii homoseksualizmu zdania bywają skrajnie różne.
Gorliwym rastamanem był Bob Marley, od którego wzięło się silne powiązanie między reggae a rastafari. To głównie dzięki niemu religia ta rozpowszechniła się poza Jamajką, znajdując wielu wyznawców nie tylko w Afryce, ale i Ameryce oraz Europie. Obecnie wielu rastamanów jest nawet w Polsce.
Jednym z symboli rastafari, który przyjął się także wśród innych osób powiązanych z reggae, są poskręcane, splątane włosy- dready. Prawdopodobnie pierwsze dready na głowach rasta pojawiły się na przełomie lat 40 i 50, natomiast nie do końca jest pewne jest, skąd przywędrowały one na Jamajkę. Jedną z najczęściej podawanych wersji mówi o tym, że w roku 1945 w jednej z gazet ukazały się zdjęcia afrykańskich wojowników, z którymi rastamani się utożsamiali. Inna wersja mówi, że pojawiły się one wraz z indyjskimi emigrantami, którzy osiedlali się na Karaibach na przełomie XIX i XX wieku. Najprawdopodobniej obydwa te twierdzenia są prawdziwe a proces pojawiania się dreadów a Jamajce trwał kilka lub nawet kilkanaście lat. Niezależnie od ich pochodzenia, bardzo szybko przyjęły się u jamajskich rastamanów, a potem- wraz ze wzrostem popularności reggae- również w innych krajach. Z biegiem czasu przestały również być znakiem rozpoznawczym dla rasta- obecnie duża część dreadmanów to nie rastamani, lecz po prostu ludzie utożsamiający się z muzyką i filozofią reggae. Zdarzają się również przypadki robienia dreadów jedynie ze względu na wygląd- są one jednak na razie bardzo rzadkie.
Inną rzeczą kojarzoną z rasta- jeszcze bardziej kontrowersyjną- jest marihuana. Jest ona dla rastamanów „świętym zielem” i jej palenie ma charakter aktu religijnego, pozwalającego przybliżyć się do Jah. Palenie jej nie jest obowiązkowe dla rastamanów, lecz wielu traktuje to jako sakrament pozwalający otworzyć umysł- co jest niekorzystne dla Babilonu. Tak jest właśnie tłumaczona nielegalność marihuany. Z racji religijnego charakteru jej palenia, wielu rastamanów oskarża rządy o dyskryminację ze względu na wiarę.
Rasta można też często poznać po stroju z trójkolorowymi elementami. Czerwony, żółty oraz zielony to kolory flagi Etiopii i co za tym idzie, mają dla osób wierzących iż w cesarzu tego kraju objawił się Jah. Jeśli chodzi o znaczenia tych barw- to zielony jest symbolem Afryki, żółty oznacza jej bogactwo i złoto zagarnięte przez kolonistów, a czerwony krew przelaną w walce z najeźdźcą.
Polecam także wysłuchanie piosenki "Sekta" zespołu Vavamuffin.
Pozdrawiam ;)
jh
Posty: 141
Rejestracja: czw cze 21, 2007 19:07
Tradycja: Diamentowa Droga

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: jh »

A co mają sądzić?
Przecież to religia teistyczna, taka sama jak katolicyzm czy inne odłamy chrześcijaństwa z tym że rastafarianie dorzucają do tego jeszcze boskie zioło, którym się upalają i mają potem mistyczne jazdy.
Nie ma to niczego wspólnego z buddyzmem więc co by o tym mieli buddyści sądzić?
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: macszym »

Różnie to jest z tymi bogami...

http://biblionetka.pl/ks.asp?id=666
Awatar użytkownika
Larry2903
Posty: 10
Rejestracja: ndz cze 03, 2007 17:55
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Larry2903 »

Słyszałem o tej książce i wiem że opinie na temat HS są bardzo różne, oraz że nie był on postacią kryształową. Jednak ogólne przesłanie rastafari jest zdecydowanie pozytywne i wydaje mi się, że dosyć bliskie buddyzmowi.
Awatar użytkownika
Moktak
Posty: 106
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 21:43

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Moktak »

Cześć Larry

Wiesz, ja sądzę to co sądził o tym Ryszard Kapuściński
Ci potomkowie niewolników z Jamajki, którzy nazwali się rastafarianami (poddanymi Ras Tafari, czyli właśnie Hajle Sellasje), uważają go do dziś za Ojca Stworzenia, Zbawcę Świata, Króla Królów, Dziedzica Króla Salomona, Żyjącego Boga na Ziemi. Tak - "Żyjącego", ponieważ wielu ciągle nie wierzy, że Hajle Sellasje umarł. Wciąż czekają, że on sam lub jego wysłannik wyprowadzi ich z Jamajki, Domu Niewoli, Babilonu i poprowadzi do mitycznej Afryki - Ziemi Obiecanej. Rastafarianie wierzą w to, że ich prawdziwą historię opowiada Biblia, tyle tylko że została zakłamana przez białych, aby trzymać Afrykańczyków w niewiedzy, poddaństwie, niewoli.
Ale myślę, że buddyści mają do niej taki stosunek jak do wszystkich innych, czyli raczej tolerancyjny.
Nieprawdą jest twierdzenie, iż wszystkie osoby słuchające lub grające reggae są rastamanami
Ja np. lubię reggae a do Rasta nigdy mnie nie ciągnęło.

Różnie to jest z tymi bogami...

http://biblionetka.pl/ks.asp?id=666
To 666 to pewnie znak. Może ta książka to produkt babilonu? ;)
Awatar użytkownika
Larry2903
Posty: 10
Rejestracja: ndz cze 03, 2007 17:55
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Larry2903 »

Hmm... niesprawiedliwe imho jest ocenianie rastafari tylko przez pryzmat Haile Sellasie. Część rasta uważa go tylko (?) za proroka, część nawet nie uważa go za kogoś szczególnego- tak jak pisałem, w rastafari nie ma sztywnych dogmatów. Ja rastamanem (a nie rastafarianinem ;) !) nie jestem, marihuany nie palę, ale podoba mi się pokojowe przesłanie tej religii- a jak wiadomo, "pokój na ziemi zapanuje dopiero wtedy, kiedy kolor skóry będzie miał nie większe znaczenie niż kolor oczu".
Awatar użytkownika
Moktak
Posty: 106
Rejestracja: ndz maja 13, 2007 21:43

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Moktak »

Tak, mi też się to podoba.
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: macszym »

Moktak pisze:To 666 to pewnie znak.
:D też tak pomyślałem jak "linkowałem"

Larry2903 pisze:Hmm... niesprawiedliwe imho jest ocenianie rastafari tylko przez pryzmat Haile Sellasie.
Ja nie oceniałem rastafari, przez jakikolwiek pryzmat.
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Larry2903 pisze: ogólne przesłanie rastafari jest zdecydowanie pozytywne i wydaje mi się, że dosyć bliskie buddyzmowi.
To religia teistyczna, więc ciężko mówić, że jest bliska buddyzmowi. Jeśli można mówić o pewnej bliskości to może ew. doszukiwać się jej w pozytywno-etycznej sferze, ale w buddyźmie i w rastafari owa etyka ma różne podłoże, z czego innego wynika jakby. W buddyzmie nie ma ukierunkowania na Boga przede wszystkim.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Larry2903 pisze:Hmm... niesprawiedliwe imho jest ocenianie rastafari tylko przez pryzmat Haile Sellasie. (...) ale podoba mi się pokojowe przesłanie tej religii- a jak wiadomo, "pokój na ziemi zapanuje dopiero wtedy, kiedy kolor skóry będzie miał nie większe znaczenie niż kolor oczu".
Rastafari jest religią wojującą z uprzedzeniami rasowymi?

Pozdrawiam
kunzang

ps
macszym pisze:Ja nie oceniałem rastafari, przez jakikolwiek pryzmat.
Cud :) Ja nie oceniające przez jakikolwiek pryzmat ;)
.
dane :580:
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: macszym »

kunzang pisze:Cud :)
cóż, czasem się zdarzają... :)
Awatar użytkownika
Larry2903
Posty: 10
Rejestracja: ndz cze 03, 2007 17:55
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Larry2903 »

kunzang pisze: Rastafari jest religią wojującą z uprzedzeniami rasowymi?
Pierwotnie rasta to byli praktycznie sami czarnoskórzy, i to w czasach kiedy dyskryminacja była o wiele silniejsza niż dzisiaj- więc oczywiście ;) . Ogólnie rzecz biorąc rastafari jest przeciwne wszelkim uprzedzeniom- choć słowo "wojująca" jest raczej nieodpowiednie, gdyż tak jak mówiłem jest to religia pokojowa.
Aha, i co do stereotypów- nie wszyscy rasta palą ganję :) . Jest to dosyć częste, ale nie obowiązkowe i wielu z nich jej nie pali.
Awatar użytkownika
Milarepa
Posty: 435
Rejestracja: wt lip 25, 2006 13:33
Lokalizacja: kraków

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Milarepa »

Larry2903 pisze: ale podoba mi się pokojowe przesłanie tej religii- a jak wiadomo, "pokój na ziemi zapanuje dopiero wtedy, kiedy kolor skóry będzie miał nie większe znaczenie niż kolor oczu".
Mi się podoba przesłanie religii rastafari. Ja nienawidzę rasizmu. Chciałbym żeby naprzykład czarnoskórzy zostawali buddystami. Szczególnie w linii Lamy Ole czarnoskórych brakuje. Kiedyś na wykładzie widziałem dwóch czarnoskórych ale z jakiś powodów więcej się nie zjawili, może wykład im nie poszedł do gustu.?
Wydaje mi się, ze żadna religia nie powinna być rasistowska. Według Buddy wszystkie istoty mają naturę Buddy jej potencjał. Wiec czy człowiek ma skórę czarną, brązową lub żółtą, każdy może osiągnąć oświecenie nawet biały z niebliskimi oczami rasy aryjskiej, chyba ze jest rasistą to nie?.
Kilgore Trout
Posty: 374
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 21:16
Lokalizacja: Zima

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Kilgore Trout »

nie wszyscy rasta palą ganję . Jest to dosyć częste, ale nie obowiązkowe i wielu z nich jej nie pali
pff, wierzacy niepraktykujacy :)
Nigdy nie zapominaj:
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.


Issa
jh
Posty: 141
Rejestracja: czw cze 21, 2007 19:07
Tradycja: Diamentowa Droga

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: jh »

Milarepa pisze:Kiedyś na wykładzie widziałem dwóch czarnoskórych ale z jakiś powodów więcej się nie zjawili, może wykład im nie poszedł do gustu.?
Lama Ole kiedyś mówił że czarni nie są w stanie dobrze zrozumieć Dharmy, że przeszkadza im to że rosną im włosy zbyt blisko oczu czy jakoś tak i że podobno paniecznie boją się pustki.
Nie znam żadnych murzynów, więc chyba to prawda.
Awatar użytkownika
Larry2903
Posty: 10
Rejestracja: ndz cze 03, 2007 17:55
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Larry2903 »

Kilgore Trout pisze:
nie wszyscy rasta palą ganję . Jest to dosyć częste, ale nie obowiązkowe i wielu z nich jej nie pali
pff, wierzacy niepraktykujacy :)
Wcale nie :P ! Palenie marihuany nie jest obowiązkiem- jest dozwolone, ale wcale nie oznacza to, że jest konieczne. Można być dobrym rasta bez dreadów i nie dotykając ganji.

Jh- nie wiem kto to ten Lama Ole ale tekst to typowa rasistowska bzdura...
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: macszym »

Milarepa pisze:Ja nienawidzę rasizmu.
ale:
Milarepa pisze:Chciałbym żeby naprzykład czarnoskórzy zostawali buddystami.
A co ma do tego kolor skóry???
Napisz od razu:
-Chciałbym aby niebieskoocy zostawali buddystami! lub:
-Chciałbym żeby bruneci ostawali buddystami! albo:
-Chciałbym aby buddystami zostawali ci, którzy mają poniżej 150 cm wzrostu!
Awatar użytkownika
Milarepa
Posty: 435
Rejestracja: wt lip 25, 2006 13:33
Lokalizacja: kraków

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: Milarepa »

jh pisze:
Milarepa pisze:Kiedyś na wykładzie widziałem dwóch czarnoskórych ale z jakiś powodów więcej się nie zjawili, może wykład im nie poszedł do gustu.?
Lama Ole kiedyś mówił że czarni nie są w stanie dobrze zrozumieć Dharmy, że przeszkadza im to że rosną im włosy zbyt blisko oczu czy jakoś tak i że podobno paniecznie boją się pustki.
Nie znam żadnych murzynów, więc chyba to prawda.
Tez byłem na kilku wykłada lamy Ole i wiem, ze lubi żartować. Ale nie wszyscy są na takim poziomie żeby się śmiać z kawałów lamy Ole. Może te kawały to dobry test na ludzi, którzy nie biorą osobiście rzeczywistości oni powinni zostać uczniami lamy Ole?
jh
Posty: 141
Rejestracja: czw cze 21, 2007 19:07
Tradycja: Diamentowa Droga

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: jh »

Milarepa pisze:Tez byłem na kilku wykłada lamy Ole i wiem, ze lubi żartować. Ale nie wszyscy są na takim poziomie żeby się śmiać z kawałów lamy Ole. Może te kawały to dobry test na ludzi, którzy nie biorą osobiście rzeczywistości oni powinni zostać uczniami lamy Ole?
Ja nadal chętnie będę chodził na wykłady lamy Ole i kumam jego poczucie humoru, chociaż bywało kiedyś gorzej.
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: nayael »

Milarepa pisze:Napisz od razu:
-Chciałbym aby niebieskoocy zostawali buddystami! lub:
-Chciałbym żeby bruneci ostawali buddystami! albo:
-Chciałbym aby buddystami zostawali ci, którzy mają poniżej 150 cm wzrostu!
To ja poproszę więcej szarookich szatynek :hyhy:
이 뭣고?
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: macszym »

nayael pisze:więcej szarookich szatynek :hyhy:
Niestety, ale na składzie tylko czerwonookie szatanki! :cwaniak:
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Buddyzm a Rastafari

Nieprzeczytany post autor: nayael »

macszym pisze:Niestety, ale na składzie tylko czerwonookie szatanki! :cwaniak:
...to i lepiej :diabel2:
이 뭣고?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm - dialog”