Refleksje o nihilizmie i czy jest nadzieja dla nihilistów ;)

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Refleksje o nihilizmie i czy jest nadzieja dla nihilistów ;)

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Do zalozenia tego watku zainspirowal mnie watek pt Mistyczne zadęcia. Zob. http://forum.medytacja.net/viewtopic.php?f=6&t=10679

Najpierw kilka refleksji o nihilizmie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Nihilizm
Nihilizm (od łac. nihil - nic) to pogląd filozoficzny całkowicie lub częściowo negujący istnienie pewnych bytów. Rozróżnia się kilka kategorii tego pojęcia:
Nihilizm ontologiczny traktuje o nieistnieniu żadnego bytu. W starożytności było reprezentowane przez Gorgiasza. Według innego rozumianego nihilizmu tylko niektóre aspekty życia nie istnieją, jako takie, jak również, że nie istnieją konkretne obiekty będące desygnatami istniejących pojęć.
Można w ogole zastanawiac się czy nihilizm jest stanowiskiem logicznie spojnym wewnetrznie ?

Jeśli wszechswiat(y) istnial(y) zawsze i będzie(da) zawsze istniec to gdzie tu miejsce na nihilizm (przynajmniej na nihilizm ontologiczny).

Jeśli kiedys była nicosc a teraz mamy wszechswiat(y) czy zatem ta pierwotna nicosc była absolutna nicoscia ? Teraz mamy wszechswiat, który być może nie będzie wieczny lecz zniknie kiedys w nicosci. Czy znow nie wkrada się tu sprzecznosc ?

Można oczywiście, powiedziec ze wewnetrzna spojnosc logiczna jakiegos pogladu nie ma duzego znaczenia. Jeśli podoba nam się dany poglad np. nihilizm, to nawet jeśli odnajdziemy w nim sprzecznosci, nadal będziemy go wyznawac. W koncu niby dlaczego prawa logiki maja obowiazywac ? Czy sa czymkolwiek uprawomocnione ?

Przejde teraz do kwestii zawartej w tytule tego watku. Czy istnieje dla materialistow-nihilistow jakas nadzieja na ponowne zycie, ponowne narodziny, zycie po smierci etc ?

Na pierwszy rzut oka wydaje się, ze nie. Jeśli ktos przyjmie „uboga ontologie”, zrowna umysl z mozgiem, odrzuci idee chrzescijanskie, buddyjskie itp. nie ma w jego swiatopogladzie nic co by dawalo jakis punkt zaczepienia dla przetrwania, w tej czy innej postaci, biologicznej smierci. Ale czy na pewno ? Dla sceptyka nie ma nic pewnego. ;)

Otoz gdy siegniemy do literatury swiatowej, możemy na jej kartach spotkac ciekawa i dziwaczna postac rosyjskiego mysliciela Fiodorowa.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Niko%C5%82aj_Fiodorow
Nikołaj Fiodorowicz Fiodorow (Никола́й Фёдорович Фёдоров, 9 czerwca 1829–28 grudnia 1903) – rosyjski filozof prawosławny, członek ruchu kosmizmu rosyjskiego i prekursor filozofii transhumanizmu. Był zwolennikiem osiągnięcia przy pomocy metod naukowych radykalnego przedłużenia ludzkiego życia, ludzkiej nieśmiertelności i wskrzeszenia zmarłych ludzi.
Idee Fiodorowa były inspiracją dla Konstantego Ciołkowskiego, wynalazcy i twórcy teorii lotu rakiet.
Dla zainteresowanych: zob tez http://pl.wikipedia.org/wiki/Transhumanizm

Otoz Fiodorow glosil idee (co ciekawe nie odrzucajac przy tym koncepcji, po swojemu rozumianego, Boga) ludzkiej niesmiertelnosci i wskrzeszenia zmarlych. Co ciekawe, mialoby się to wszystko dokonac, nie na drodze mistycznej czy boskiej interwencji lecz dzieki technice, technologii, ktorej Fiodorow był wielkim zwolennikiem.

Jest to wizja rodem z literatury science fiction.

Można puscic wodze fantazji i wyobrazic sobie np. nastepujaca sytuacje. Za miliard lat, jeśli ludzkosc, w tej czy innej formie, będzie jeszcze istniala, postep techniczny będzie tak zaawansowany, ze skolonizowany zostanie wszechswiat i możliwe (oraz tanie i akceptowalne politycznie) będzie wskrzeszenie wszystkich organizmow zywych jakie kiedykolwiek istnialy na kuli ziemskiej.

Być może kiedys ludzie będą w dowodzie wpisywac sobie czy chca by ich po smierci wskrzeszono ;)

Być może, w takiej wizji, powstalby centralny komputer zarzadzajacy "etyka" wszechswiata. Zloczyncy byliby wielokrotnie wskrzeszani i karani smiercia (wizja odrobine podoba do opisow buddyjskich piekiel, w których istoty piekielne sa torturowane i zabijane po czym odradzaja się znow w tym samym piekle az nie wyczerpie się ich negatywna karma).

Być może osoby takie jak Hitler, Stalin czy Mao Tse Tung bylyby wskrzeszone wlasnie w tym celu.

Ciekawe czy Lenin znal teorie Fiodorowa ? Może jego mumia w mauzoleum czeka na takie wskrzeszenie ? ;)

Zob http://niniwa2.cba.pl/FRONDA.HTM
Aleksandr Dugin, najwybitniejszy obecnie przedstawiciel tradycjonalizmu integralnego w Rosji, jest zdania, że bolszewizm nie zniszczył wcale ezoterycznej tradycji rosyjskiej, lecz przyswoił ją sobie w nowej formie. Zdaniem Dugina głównym rysem sowieckiego komunizmu nie był wcale materializm, lecz kosmizm. Pierwszym jego propagatorem był Nikołaj Fiodorow, który po "iluminacji" w 1851 roku zaczął głosić konieczność stworzenia "Nowego Człowieka Teurgicznego", wykorzystując w tym celu osiągnięcia nauki i psychologii.
Pozostaje jeszcze kwestia czy te wskrzeszone istoty bylyby rzeczywiscie kontynuacja zmarlych czy tez tylko ich klonami ? W filozofii istnieje tzw problem tozsamosci osobowej zob. http://en.wikipedia.org/wiki/Personal_i ... losophy%29
http://www.iep.utm.edu/person-i/
http://plato.stanford.edu/entries/identity-personal/

O problemach filozoficznych ze zmartwychwstaniem można poczytac np. tu: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5788
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Refleksje o nihilizmie i czy jest nadzieja dla nihilistó

Nieprzeczytany post autor: amogh »

"Jestem nihilistą."

Myślę, że to jedno zdanie w zupełności wyczerpuje możliwość jakichkolwiek rzeczowych rozważań na temat sensowności nihilizmu. :P

edit:
A nadzieja to forma usystematyzowanego cierpienia. Także lepiej jej nikomu nie fundować, nawet nihilistom ;)
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Refleksje o nihilizmie i czy jest nadzieja dla nihilistó

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem Igo

Nie czuje się specjalnie nihilistą, natomiast pytania jakie zadajesz są dość łatwe do ewentualnego obalenia (jeśli z pytań wywiódłbyś jakieś racje na rzecz "istnienia" czegoś). Nie wdając się w szczegóły proponuję spróbować zapoznać sie z twórcą:

http://en.wikipedia.org/wiki/Leonard_Susskind

i tym co proponuje, mianowicie to, że wszystko co istnieje w trzech wymiarach przestrzennych jest tylko dwuwymiarowym hologramem gdzieś na krańcach wszechświata (a może na "event horizon" tego naszego wszechświata?). Wtedy jest kwestia czy w ogóle mamy jakąkolwiek wolną wolę czy może robimy jak kukiełki to co jest juz w tych holografach spisane, zakodowane, jakkolwiek umieszczone. Nie dość wiec że nikogo z nas tutaj nie ma, bo jesteśmy hologramami, to jeszcze nie jesteśmy autonomiczni i niezależni. A starożytni mawiali że przyszłość zapisana jest w gwiazdach... :)))

http://en.wikipedia.org/wiki/Holographic_principle

metta&peace
H-D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”