25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
No to się zaczęło:
http://wyborcza.pl/1,75477,7418894,Irla ... erstw.html
XXI wiek będzie wiekiem religii albo nie będzie go wcale?
http://wyborcza.pl/1,75477,7418894,Irla ... erstw.html
XXI wiek będzie wiekiem religii albo nie będzie go wcale?
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- Dobek
- Posty: 186
- Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Poznań
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Klasyka, czyżby władza chciała odwrócić troszkę uwagę od tego, że Irlandia boryka się jeszcze z kryzysem?
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Bluźnierstwo to według nowego prawa "opublikowanie lub wypowiedzenie treści w sposób oczywisty nadużywających lub obraźliwych wobec kwestii świętych dla którejkolwiek religii, przez co w sposób umyślny wzbudza się oburzenie znacznej liczby wyznawców tej religii". Ale to jest skrajny absurd, przyjmując tą definicję można oskarżać księży że naruszają uczucia "religijne" buddystów twierdząc że świat został stworzony przez osobowe bóstwo, a oni oczywiście mogą skarżyć nas za to że twierdzimy że jest inaczej. Nie mówiąc już o publikacjach ateistycznych jak "Bóg urojony" czy "Bóg nie jest wielki".
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Czasem bluźnierstwo bardziej zbliża do Boga niż modlitwa - tak mówią, to nie ja powiedziałem...
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
No ciekawe jak się sytuacja rozwinie w związku z wprowadzeniem tego prawa.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Tak, to jest nie tylko absurdalne, ale również śmieszne, bo tego rodzaju prawa powodują zawsze efekt odwrotny do zamierzonego. Efektem tego prawa będzie wzrost wzajemnych niechęci między wyznawcami różnych religii. Ciekawe kto to wymyślił. Chyba są przyznawane różne takie nagrody za spektakularną głupotę.
p.s.
W niektórych autobusach i tramwajach łódzkiego mpk zainstalowane są telewizory i pamiętam, że kiedyś w programie były wymieniane rożne absurdalne przepisy prawa - taki który mi się szczególnie zapamiętał to zakazanie dziewczynom siadania na kolanach swoich chłopaków w publicznych środkach transportu.
p.s.
W niektórych autobusach i tramwajach łódzkiego mpk zainstalowane są telewizory i pamiętam, że kiedyś w programie były wymieniane rożne absurdalne przepisy prawa - taki który mi się szczególnie zapamiętał to zakazanie dziewczynom siadania na kolanach swoich chłopaków w publicznych środkach transportu.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
"Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną."
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
To prawo jest całkowicie pozbawione sensu, ponieważ religie są wobec siebie nawzajem bluźniercze, np. w Biblii jest napisane, że wszyscy bogowie innych religii to demony, a w Talmudzie że Jezus jest bękartem spłodzonym w skutek małżeńskiej zdrady Maryji.
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Ale to ma wywołać jeszcze oburzenie, czujesz się oburzony oczywitością tych treści?chaon pisze:To prawo jest całkowicie pozbawione sensu, ponieważ religie są wobec siebie nawzajem bluźniercze, np. w Biblii jest napisane, że wszyscy bogowie innych religii to demony, a w Talmudzie że Jezus jest bękartem spłodzonym w skutek małżeńskiej zdrady Maryji.
Ej, ciężko nam buddystom będzie się oburzyć...
pzdr, gt
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Moje oburzenie jest wprost proporcjonalne do ewentualnego zadośćuczynienia finansowego, jeżeli takie w tym prawie jest dla wyznawców obrażanej religii przewidzianeGreenTea pisze:Ej, ciężko nam buddystom będzie się oburzyć...
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Ludziska będą się obrażać dla kasy! Paranoja!
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Wg mnie osoba która praktykuje (lub przynajmniej stara się, na tyle na ile zewnętrzne i wewnętrzne warunki pozwalają) praktykować Wadzrajanę (Diamentowa Drogę),GreenTea pisze: Ej, ciężko nam buddystom będzie się oburzyć...
nie powinna oburzać się nigdy
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
A to ciekawe nawetBjork pisze:Buddyści twierdzą, że wracamy na świat jako zwierzęta, czyli niższe istoty. Zwierzęta nie są niższymi istotami, są takie jak my. Ja mówię więc: p buddystów
- Dobek
- Posty: 186
- Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Poznań
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
I tak lepsze to niż "Czyńcie sobie Ziemię poddaną"
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Gdyby nie "Czyńcie sobie Ziemię poddaną" to nie siedzielibyśmy teraz przed komputerkami, tylko dalej w jaskiniach lub w najlepszym przypadku świętych gajachDobek pisze:I tak lepsze to niż "Czyńcie sobie Ziemię poddaną"
Mam nadzieję, że nikogo moje bluźnierstwo nie obraziło
Radical Polish Buddhism
- Dobek
- Posty: 186
- Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Poznań
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Intrek, nie oglądałeś jeszcze Avatara? Śliczny film o tym jak komputerki dostają w dupę od świętych gajów
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
I storyline z Pocahontas.Dobek pisze:Intrek, nie oglądałeś jeszcze Avatara? Śliczny film o tym jak komputerki dostają w dupę od świętych gajów
http://www.joemonster.org/art/13127/Co_ ... Pocahontas_
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
w bajkach wszystko jest możliweDobek pisze:Intrek, nie oglądałeś jeszcze Avatara? Śliczny film o tym jak komputerki dostają w dupę od świętych gajów
Radical Polish Buddhism
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
No mogłoby być ciekawie, ale jak już coś, to ja wolę z kimś o bardziej zwyczajnym wyrazie twarzy (niż Bjork)Ryuu pisze:A to ciekawe nawetBjork pisze:Buddyści twierdzą, że wracamy na świat jako zwierzęta, czyli niższe istoty. Zwierzęta nie są niższymi istotami, są takie jak my. Ja mówię więc: p buddystów
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
A czy aby ten film nie powstał na komputerku???Dobek pisze:Śliczny film o tym jak komputerki dostają w dupę od świętych gajów
Obiecałem sobie, że na Avatara się nie wybiorę bo nie znoszę kolorowych landrynek, ale chyba ulegnę bo bardzo ciekawi mnie artystyczny upadek J.Camerona
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
JW, jak już idziesz, idź na digital 3D, a jak możesz to do iMAX'a
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Dobek
- Posty: 186
- Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Poznań
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Co do IMAX'a panują w internecie sprzeczne opinie, generalnie z tego co czytałem większość ludzi którzy oglądali digital 3D i IMAX radzą iść na to pierwsze. Przykład: http://www.frazpc.pl/b/251415
PS. Można już chyba wydzielić wątek o Avatarze coby nie zaśmiecać "bluźnierczego" tematu
PS. Można już chyba wydzielić wątek o Avatarze coby nie zaśmiecać "bluźnierczego" tematu
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Nie widziałem Avatara w iMAXsie, widziałem w digital 3D, natomiast widziałem "Dzień w którym stanęła Ziemia" w iMAXie i generalnie efekt w 3D na ekranie iMAXA jest w moim odczuciu lepszy.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Avatar pod względem fabuły to właśnie taka Pocahontas/Tańczący z wilkami (słyszałem nawet nazwę ,,Avatar: Tańczący ze smerfami."), ale pod względem efektów i tego całego 3D podobno na prawdę warto iść na to do kina.
Nigdy nie byłem na bieżąco z tymi całymi IMAXami i Digital3D, ale popytałem Google i wychodzi na to, że Avatara lepiej będzie się oglądało w kinach tego drugiego typu. Wyjątkiem może być łódzkie Cinema City, bo u nas jest pierwszy w Europie środkowej cyfrowy IMAX (Orange IMAX 3D) i właśnie tam zamierzam obejrzeć Avatara.
Nigdy nie byłem na bieżąco z tymi całymi IMAXami i Digital3D, ale popytałem Google i wychodzi na to, że Avatara lepiej będzie się oglądało w kinach tego drugiego typu. Wyjątkiem może być łódzkie Cinema City, bo u nas jest pierwszy w Europie środkowej cyfrowy IMAX (Orange IMAX 3D) i właśnie tam zamierzam obejrzeć Avatara.
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Przykro mi, że panu Lesławowi przeszkadza, że prezydent jego miasta jest katolikiem i w jego gabinecie wisi krzyż, ale skoro juz mamy tę demokracje i ludzie wybrali sobie takiego prezydenta to niech sobie wisi. Nie rozumiem, nie popieram i nie akceptuję zachowania ludzi, którzy idą do Strasburga i próbują z NASZEGO budżetu wyłudzać pieniądze za to, że im przeszkadza, że dla kogoś innego ważnym jest kawałek drewienka wiszący na czyjejś ścianie.
Damian, jeżeli praktykujesz Wadżrajanę i kiedyś wybraliby Cię prezydentem jakiegoś miasta i chciałbyś sobie postawić/powiesić w swoim gabinecie zdjęcie jakiegoś lamy. Czy na prawdę według Ciebie urażać to będzie czyjeś uczucia religijne?
Żyjemy w kraju w którym 90% ludzi to deklarowani katolicy (polecam wszystkim apostazję). Dopóki obecność krzyży w miejscach publicznych nie jest prawnie nakazana (a nie jest w przeciwieństwie do Włoch, które właśnie za ten nakaz dostały karę) to powinniśmy jednak szanować to w jakim kraju i wśród jakich ludzi żyjemy.
Ps. W kilku miejscach już brałem udział w rozmowach o tych krzyżach to jeżeli się powtarzam to przepraszam.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Prywatny gabinet to co innego, jesli ktoś zakazałby danej osobie umieszczać w takim miejscu symboli dla niej ważnych (religijnych) to nie tylko że nie jest to właściwie ale sprzeczne z prawem. Bardziej chodzi mi o obecność krucyfiksu w szkołach, lokalach wyborczych, w sejmie...
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Artykuł, który zalinkowałeś odnosi się akurat również do gabinetów. W tej chwili w szkołach, czy sejmie obecność krzyża nie jest nakazana i jeżeli ktoś chce to go sobie wiesza (a i są szkoły, w których takich krzyzy nie ma). Niektórzy by chcieli wprowadzić ZAKAZ i według mnie właśnie taki zakaz byłby naruszeniem czyjejś wolności. Jeżeli państwo ma na prawdę być neutralne religijnie to takie rzeczy nie mogą być regulowane prawnie. Zamiast walczyć z krzyżami, które nikomu nic nie robią powinniśmy na przykład spróbować walczyć z oceną z religii na świadectwie i wliczanej w średnią, obowiązkowym wolnym z okazji różnych katolickich świąt, dopłacanie z budżetu do instytucji kościelnych itp, itd.Damian907 pisze:Prywatny gabinet to co innego, jesli ktoś zakazałby danej osobie umieszczać w takim miejscu symboli dla niej ważnych (religijnych) to nie tylko że nie jest to właściwie ale sprzeczne z prawem. Bardziej chodzi mi o obecność krucyfiksu w szkołach, lokalach wyborczych, w sejmie...
A tak swoją drogą to na jakiego rodzaju pomoc finansową mogą liczyć takie buddyjskie związki wyznaniowe?
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Pełna zgoda.Ryuu pisze:Dopóki obecność krzyży w miejscach publicznych nie jest prawnie nakazana (a nie jest w przeciwieństwie do Włoch, które właśnie za ten nakaz dostały karę) to powinniśmy jednak szanować to w jakim kraju i wśród jakich ludzi żyjemy.
Pełna zgoda.Ryuu pisze:Niektórzy by chcieli wprowadzić ZAKAZ i według mnie właśnie taki zakaz byłby naruszeniem czyjejś wolności. Jeżeli państwo ma na prawdę być neutralne religijnie to takie rzeczy nie mogą być regulowane prawnie.
Tak samo uważam.Ryuu pisze:Zamiast walczyć z krzyżami, które nikomu nic nie robią powinniśmy na przykład spróbować walczyć z oceną z religii na świadectwie i wliczanej w średnią,
Co?! brrr! oczywiście że katolickie święta powinny być ustawowo wolne. Mieszkamy w kraju który ma religię państwową - na szczęście! Mieszkanie w społeczeństwie bezreligijnym (specjalnie nie piszę laickim, bo myślę że to nie to samo) to byłby dopiero koszmar. Już państwo laickie to jest w pewnym sensie krok w złym kierunku, w stronę degradacji wartości wewnętrznych na rzecz materialistycznych.Ryuu pisze:obowiązkowym wolnym z okazji różnych katolickich świąt,
Na pewne wsparcie liczyć mogą, choć niewielkie i oczywiście nieporównywalne do tego co się dzieje w obrębie wszelkich ruchów związanych z kościołem.Ryuu pisze:dopłacanie z budżetu do instytucji kościelnych itp, itd.
A tak swoją drogą to na jakiego rodzaju pomoc finansową mogą liczyć takie buddyjskie związki wyznaniowe?
To o co moim zdaniem należy walczyć to uznanie i szanowanie religii oraz poszanowanie międzyreligijne. Jest udowodnione że człowiek ma wrodzoną potrzebę religii. Negowanie tego prowadzi do rozwoju chorych ustrojów i społeczeństw, podobnie jak czynienie z religii doktryny.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Sprawdz samRyuu pisze:A tak swoją drogą to na jakiego rodzaju pomoc finansową mogą liczyć takie buddyjskie związki wyznaniowe?
http://www.benchen.org.pl/index.php?opt ... 25&lang=pl
Odpisze później na Twój post, jestem już troche... nie w pełni sił.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
To ciekawe, bo znam całkiem sporo wyjątków od tego ponoć udowodnionego "faktu", czyli ludzi, którzy z żadną religią nie potrzebują się ani utożsamiać ani wyznawać i najzwyczajniej tego nie robią.pawel pisze:Jest udowodnione że człowiek ma wrodzoną potrzebę religii.
Specjalnie rozgraniczyłem utożsamianie i wyznawanie, ponieważ to są dwie różne postawy. Wydaje się, że w Polsce większość katolików, to katolicy utożsamiający się z religią katolicką, ale niekoniecznie wyznający ją.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Pogadaj z nimi bardziej wnikliwie na temat tego w co naprawdę wierzą. Założę się że się mocno zdziwisz. Dla przykładu mnie się zdarzyło odbyć rozmowę z moim ojcem na temat jego wiary i okazało się, że jakkolwiek utożsamia się z religią katolicką i nawet uważa że ją praktykuje, to tak naprawdę wierzy w opiekę zmarłych. I także rozmawiałem kiedyś z kolegą z pracy, który określał siebie jako przeciwnika religii, w co wierzy: ustaliliśmy że wierzy w nic, czyli że jest to materialne życie i dalej po nim nic nie ma, dlatego religie są bez sensu. Poza tym jeszcze rozmawialiśmy o roli przypadku i różnych pokrewnych sprawach. Potem spotkaliśmy się po kilku latach i okazało się że jego poglądy troszkę drgnęły w stronę uznania w życiu pewnej tajemnicy. I mam także jeszcze jednego kolegę - lekarza - który wierzy w tabula rasa. Znajomą, zagorzałą przeciwniczkę wszystkich religii, która kocha zwierzęta - która wierzy w czystość i doskonałość świata zwierząt, dwie koleżanki wierzące w przekazy New Age i tożsamość przekazu wszystkich religii, z jednoczesnym odrzucaniem wyznawania i utożsamiania się z którąkolwiek. A moja mama - lekarz - utożsamia się z tradycją świąt katolickich, oraz utożsamia się z religią katolicką, ale nie można powiedzieć że wierzy i praktykuje ją - a jak ją zapytasz dlaczego, odpowie że nie ma na to czasu bo ma mnóstwo do zrobienia. Oraz mam jedną koleżankę która wierzy w miłość.jw pisze:To ciekawe, bo znam całkiem sporo wyjątków od tego ponoć udowodnionego "faktu", czyli ludzi, którzy z żadną religią nie potrzebują się ani utożsamiać ani wyznawać i najzwyczajniej tego nie robią.pawel pisze:Jest udowodnione że człowiek ma wrodzoną potrzebę religii.
Trzeba rozmawiać naprawdę z ludźmi a nie z poglądami za które się chowają, żeby zechcieli odkryć przed kimś w co naprawdę wierzą. To w co ktoś wierzy jest jego intymną religią.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
W pewnym sensie miałbyś i rację, ale co ma z tym wszystkim wspólnego wolne w boże ciało, albo trzech króli? O ile wielkanoc i boże narodzenie to już takie święta wryte w naszą kulturę to w inne dni wolnego robić nie ma sensu. To, ż ktos sobie wstanie o 11 i obejrzy jeden film w telewizji więcej nie ma nic wspólnego z żadną religijnością, czy duchowością, a do tego sie ogranicza świętowanie wielu ludzi.pawel pisze: Co?! brrr! oczywiście że katolickie święta powinny być ustawowo wolne. Mieszkamy w kraju który ma religię państwową - na szczęście! Mieszkanie w społeczeństwie bezreligijnym (specjalnie nie piszę laickim, bo myślę że to nie to samo) to byłby dopiero koszmar. Już państwo laickie to jest w pewnym sensie krok w złym kierunku, w stronę degradacji wartości wewnętrznych na rzecz materialistycznych.
Da się stworzyć jakieś rozwiązania systemowe. Można by na przykład dać wszystkim zamiast tych obowiązkowych świąt dodatkowe trzy dni do urlopu i kazać pracodawcy bezwzględnie dawać te trzy dni wolnego jeżeli to z powodów religijnych. Wtedy na przykład ktoś kto nie musi świętować może sobie wydłużyć urlop nad morzem.
Ta, ale to jest akurat z unijnych pieniędzy, a nie polskich, więc to troszkę nie do końca to samo. Tak spytałem, bo z jednej strony mamy drogie jak cholera dofinansowanie światyni opatrzności bożej, a zdrugiej bonpo zbierający się w Łodzi jeszcze w zeszłą zimę musieli medytować w kurtkach i czapkach. Nie jestem pewny juz teraz, ale oni tam chyba nawet okien nie mieli.Damian907 pisze:Sprawdz sam
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
No to teraz jasne. Uzyłeś terminu religia w innym znaczeniu, niż ja. To, ze człowiek (czy każdy? - nie wiem) posiada potrzebę duchowych przeżyć i refleksji nie oznacza, że automatycznie posiada potrzebę utożsamiania się z jakąś religią, czyli duchowością (a i to nie zawsze) zinstytucjonalizowaną, która w dodatku niekoniecznie pokrywa się z jego osobistymi poglądami.pawel pisze:Pogadaj z nimi bardziej wnikliwie na temat tego w co naprawdę wierzą. Założę się że się mocno zdziwisz.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Obecność krzyża w sejmie jest nakazana, nie tyle prawem (nota bene krucyfiks został zawieszony nielegalnie pod osłoną nocy) ale bardziej zwyczajem (nie chce nawet myśleć co by sie stało z osobą która by od tak zdjeła sobie też symbol palenia na stosach "heretyków" z sali na której odbywają się obrady sejmu). Nie mówiąc juz nawet o tym że sejm jest izbą w której zasiadają przedstawiciele WSZYSTKICH Polaków, nie tylko katolików czy nawet chrześcijan, ja jako buddysta widząc krucyfiks w parlamencie czuję się obywatelem drugiej kategorii.Ryuu pisze:W tej chwili w szkołach, czy sejmie obecność krzyża nie jest nakazana i jeżeli ktoś chce to go sobie wiesza (a i są szkoły, w których takich krzyzy nie ma).
Zakaz nie przeciwko prywatnym oznakom przynależności, ale zakaz faworyzowania jednej religii w miejscach publicznych do których wszyscy musimy chodzić (jak urzędy, szkoły, szpitale), dla mnie widok krzyża na każdym kroku jest w pewnym sensie ograniczaniem mojej wolności, próbą narzucenia mi pogladów większości.Ryuu pisze:Niektórzy by chcieli wprowadzić ZAKAZ i według mnie właśnie taki zakaz byłby naruszeniem czyjejś wolności.
Tak się składa że krucyfisku w salach lekcyjnych nie ma głównie w szkołach wyznaniowych (dla nich to byłaby profanacja), pomieszanie sacrum z profanum,Ryuu pisze:W tej chwili w szkołach, czy sejmie obecność krzyża nie jest nakazana i jeżeli ktoś chce to go sobie wiesza (a i są szkoły, w których takich krzyzy nie ma)
(może to i dobrze że jednka są ).
W Polsce w chwili obecnej tak właśnie jest, ale wg mnie mamy do czynienia z samowolą i narzucaniem woli większości a nie z neutralnością religijną...Ryuu pisze:Jeżeli państwo ma na prawdę być neutralne religijnie to takie rzeczy nie mogą być regulowane prawnie.
Jedno wynika z drugiegoRyuu pisze:Zamiast walczyć z krzyżami, które nikomu nic nie robią powinniśmy na przykład spróbować walczyć z oceną z religii na świadectwie i wliczanej w średnią, obowiązkowym wolnym z okazji różnych katolickich świąt, dopłacanie z budżetu do instytucji kościelnych itp, itd.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
W Polsce mamy wolność wyznania (kto jak kto ale buddysta powinien o tym wiedzieć )pawel pisze: oczywiście że katolickie święta powinny być ustawowo wolne. Mieszkamy w kraju który ma religię państwową - na szczęście!
Gdybyśmy naprawdę żyli w państwie wyznaniowo katolickim (na myśl o czym tak się Pawle ucieszyłeś ) to za apostazję prawdopodobnie dostalibyśmy "poena capitalis", a za nieobecność na mszy albo złamanie postu moglibyśmy już ponieść odpowiedzialność przed społeczeństwem (co sie w historii zdarzalo).
Co jest ''materialistycznego'' w braku narzucania innym religii chrzescijanskiej?pawel pisze: Mieszkanie w społeczeństwie bezreligijnym (specjalnie nie piszę laickim, bo myślę że to nie to samo) to byłby dopiero koszmar. Już państwo laickie to jest w pewnym sensie krok w złym kierunku, w stronę degradacji wartości wewnętrznych na rzecz materialistycznych.
Tak jak ma to miejsce (w pewnym stopniu) w Polsce...pawel pisze: prowadzi do rozwoju chorych ustrojów i społeczeństw, podobnie jak czynienie z religii doktryny.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
W praktyce byloby trudno to wprowadzic, jesli juz to te dni by przepadly, zauwaz ile bylo klopotu ze ''sw. 3 kroli'' a bylo przeciez 700 000 (!) podpisow.Ryuu pisze: Da się stworzyć jakieś rozwiązania systemowe. Można by na przykład dać wszystkim zamiast tych obowiązkowych świąt dodatkowe trzy dni do urlopu i kazać pracodawcy bezwzględnie dawać te trzy dni wolnego jeżeli to z powodów religijnych. Wtedy na przykład ktoś kto nie musi świętować może sobie wydłużyć urlop nad morzem.
Dlatego racjonalnym byloby wprowadzenie podatku na rzecz wspolnoty religijnej danego obywatela, wtedy zamiast na ''światynie opatrzności bożej'' (najwieksza glupota jaka w zyciu slyszalem) Twoje podatki moglyby wspomoc Bonpo. W obecnej sytuacji kasa ktora panstwo nam zabiera idzie na odnowe kosciolow i na facetow w czarnych sukienkach (polecam jakikolwiek numer ''Faktow i Mitow'').Ryuu pisze:Ta, ale to jest akurat z unijnych pieniędzy, a nie polskich, więc to troszkę nie do końca to samo. Tak spytałem, bo z jednej strony mamy drogie jak cholera dofinansowanie światyni opatrzności bożej, a zdrugiej bonpo zbierający się w Łodzi jeszcze w zeszłą zimę musieli medytować w kurtkach i czapkach. Nie jestem pewny juz teraz, ale oni tam chyba nawet okien nie mieli.Damian907 pisze:Sprawdz sam
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
To prawda. Natomiast prawdą jest także i to, że kiedy pozycja religii (w zwykłym znaczeniu tego słowa) słabnie, staje się silniejszy materializm i ogólne zastępowanie wewnętrznej refleksji gotowymi produktami.jw pisze:No to teraz jasne. Uzyłeś terminu religia w innym znaczeniu, niż ja. To, ze człowiek (czy każdy? - nie wiem) posiada potrzebę duchowych przeżyć i refleksji nie oznacza, że automatycznie posiada potrzebę utożsamiania się z jakąś religią, czyli duchowością (a i to nie zawsze) zinstytucjonalizowaną, która w dodatku niekoniecznie pokrywa się z jego osobistymi poglądami.pawel pisze:Pogadaj z nimi bardziej wnikliwie na temat tego w co naprawdę wierzą. Założę się że się mocno zdziwisz.
Nie mówię o narzucaniu żadnej religii, tylko o szanowaniu wszystkich religii i nienarzucaniu poglądów antyreligijnych i świeckich.Damian907 pisze:Co jest ''materialistycznego'' w braku narzucania innym religii chrzescijanskiej?
Wiem że mamy wolność wyznania, niemniej wydawało mi się że coś takiego jak religia państwowa było określone - może się mylę.Damian907 pisze:W Polsce mamy wolność wyznania (kto jak kto ale buddysta powinien o tym wiedzieć )pawel pisze: oczywiście że katolickie święta powinny być ustawowo wolne. Mieszkamy w kraju który ma religię państwową - na szczęście!
Czy Ty uważasz że ja chcę mieszkać w państwie wyznaniowym?Damian907 pisze:Gdybyśmy naprawdę żyli w państwie wyznaniowo katolickim (na myśl o czym tak się Pawle ucieszyłeś ) to za apostazję prawdopodobnie dostalibyśmy "poena capitalis", a za nieobecność na mszy albo złamanie postu moglibyśmy już ponieść odpowiedzialność przed społeczeństwem (co sie w historii zdarzalo).
Ja po prostu nie chcę mieszkać w państwie wyznaniowo laickim, ani antyreligijnym.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Religia państwowa a religia znacznej większości obywateli to różnica, ciekawe że kraje takie jak Wielka Brytania czy Finlandia mają religię państwową a np. Polska niepawel pisze:Wiem że mamy wolność wyznania, niemniej wydawało mi się że coś takiego jak religia państwowa było określone - może się mylę.
Jak się nie mieszka w kraju laickim to się mieszka w państwie (mniej lub bardziej) wyznaniowym, to tak jak z ciążą albo jest albo jej nie ma (jak to mawiali Rzymianie "Trzecia opcja nie jest dana"). A jesli nawet uważasz inaczej to chętnie poznam Twój pogląd na relacje państwo - religia, tylko proszę o konkrety.pawel pisze:Czy Ty uważasz że ja chcę mieszkać w państwie wyznaniowym?
Ja po prostu nie chcę mieszkać w państwie wyznaniowo laickim, ani antyreligijnym.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Cześć,
Polska nie ma religii państwowej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Religia_pa%C5%84stwowapawel pisze:Co?! brrr! oczywiście że katolickie święta powinny być ustawowo wolne. Mieszkamy w kraju który ma religię państwową - na szczęście!
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Tak, zwyczajem, a nie prawem. Jeżeli jest taki zwyczaj/obyczaj/tradycja to prawo nie powinno w to ingerować, bo na tym właśnie powinno polegać nieingerowanie państwa w sprawy religijne, że prawnie nie próbuje regulować takich rzeczy. Faktycznie źle się stało, że w parlamencie ten krzyż zawisł i do tego w takich okolicznościach. Jednak jak w sejmie będzie wystarczająco dużo osób, które tego krzyża nie będą chcieli to oni go sobie zdejmą i tyle.Damian907 pisze: Obecność krzyża w sejmie jest nakazana, nie tyle prawem (nota bene krucyfiks został zawieszony nielegalnie pod osłoną nocy) ale bardziej zwyczajem (nie chce nawet myśleć co by sie stało z osobą która by od tak zdjeła sobie też symbol palenia na stosach "heretyków" z sali na której odbywają się obrady sejmu). Nie mówiąc juz nawet o tym że sejm jest izbą w której zasiadają przedstawiciele WSZYSTKICH Polaków, nie tylko katolików czy nawet chrześcijan, ja jako buddysta widząc krucyfiks w parlamencie czuję się obywatelem drugiej kategorii.
Mówienie o krzyżu jako o symbolu palenia heretyków to już w ogóle jakieś bzdury. Symbol jest symbolem tego, czego symbolem jest i tyle. Swastyka też służyła złym ludziom do robienia złych rzeczy, ale raczej nie twierdzisz, że jako buddysta używasz nazistowskich symboli, prawda?
Wieki temu w imię wielu rzeczy, idei, symboli ludzie mordowali ludzi. Tyle tylko, że to byli inni ludzie, inne czasy i wtedy ludzie zachowywali się inaczej. Jakoś tak łatwo zapominamy o tym, że buddyzm też miał swoje grzechy. Pojawiały się na forum jakieś wzmianki o zwalczających się wzajemnie tybetańskich klasztorach. Japońskie soto podczas okupacji Korei próbowało nawracać Seon, a podczas wojny popierali cesarza. No, ale u nas chrześcijaństwo to symbol zła i niektórzy muszą płakać nad tym co działo się nawet kilka wieków temu.
Piszesz, że czujesz się jako obywatel drugiej kategorii przez to, że jesteś buddystom. Ja jakoś nie czuję się obywatelem drugiej kategorii (a na pewno nie dlatego, że 9 na 10 Polaków akurat identyfikuje się z inną religią niż ja). Znam z resztą wielu ludzi, którzy chrześcijanami nie są i też obywatelami drugiej kategorii się nie czują. Może warto w takim razie zastanowić się nad sobą i nad tym czemu tworzysz sobie problem obywatela drugiej kategorii, którym nie jesteś, a do tego tylko dlatego, że ktoś uznaje kawałek drewienka za ważny dla niego symbol.
Ta.... Jedna religia jest faworyzowana zwyczajem i tradycjom, ale to dlatego, że póki co z tym zwyczajem i z tą tradycją jest niesamowicie związana. Po raz kolejny napiszę: To jest kwestia ludzi, a nie prawnych regulacji. Twierdzisz, że obecność tego krzyża jest dla Ciebie ograniczeniem wolności i próbą narzucenia jakiegos światopoglądu. Chcesz tak uważać to tak uważaj. Twórz sobie dalej ten swój problem. Dla mnie to są raczej jakieś zwykłe urojenia. Mi jakoś krzyż w urzędzie nie narzuca żadnego światopoglądu, ani żadnej mojej wolności nie ogranicza. Jak w przyszłości będę jakimś urzędnikiem na tyle ważnym by mieć jakiś swój gabinet i w tym gabinecie będzie wisiał krzyż to go po prostu sobie zdejmę. Dopiero JEŻELI wtedy ktoś chciałby mi tego zabronić to dopiero wtedy mógłbym mówić o ograniczaniu wolności czy narzucaniu światopoglądów.Damian907 pisze: Zakaz nie przeciwko prywatnym oznakom przynależności, ale zakaz faworyzowania jednej religii w miejscach publicznych do których wszyscy musimy chodzić (jak urzędy, szkoły, szpitale), dla mnie widok krzyża na każdym kroku jest w pewnym sensie ograniczaniem mojej wolności, próbą narzucenia mi pogladów większości.
No i znowu trochę mieszasz pojęcia. Mamy do czynienia z samowolą, ale z czym innym mielibyśmy miec do czynienia jeżeli coś nie jest prawnie regulowane?Damian907 pisze: W Polsce w chwili obecnej tak właśnie jest, ale wg mnie mamy do czynienia z samowolą i narzucaniem woli większości a nie z neutralnością religijną...
To nie jest narzucanie woli większości. Ktoś wiesza krzyż, a nie zmusza Ciebie do wieszania krzyża, modlenia sie do niego czy coś takiego. To wszystko. Quod erat demonstrandum.
Nie, nie wynika. Jeszcze parę lat temu w szkołach krzyż wisiał, a ocena z religii do świadectwa nie była wliczana. Z resztą sam mówiłeś, że krzyże wiszą z powodu zwyczaju, a te wszystkie rzeczy, w których ja widzę problem wynikają z (moim zdaniem niezgodnego z duchem konstytucyjnej równości i rozłączności państwa od religii) konkordatu.Damian907 pisze: Jedno wynika z drugiego
Z tym podatkiem pełna zgoda. Prosiłbym tylko, żebyś nie obrażał kleru nazywając ich "facetami w czarnych sukienkach." Chociaz w sumie takiej retoryki można by się spodziewać po kimś kto marnuje pieniądze na tak nieobiektywny i pod każdym względem tendencyjny szmatławiec jakim jest "Fakty i mity." Przy tym brukowcu nawet Nasz Dziennik wydaje się obiektywna gazetą.Damian907 pisze: Dlatego racjonalnym byloby wprowadzenie podatku na rzecz wspolnoty religijnej danego obywatela, wtedy zamiast na ''światynie opatrzności bożej'' (najwieksza glupota jaka w zyciu slyszalem) Twoje podatki moglyby wspomoc Bonpo. W obecnej sytuacji kasa ktora panstwo nam zabiera idzie na odnowe kosciolow i na facetow w czarnych sukienkach (polecam jakikolwiek numer ''Faktow i Mitow'').
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Dla mnie ideałem jest prawo które nie tyle nie ingeruje w sprawy religijne (o czym już wspominałem w poprzednich postach), ale bardziej zapewnia równe traktowanie wszystkich wyznań i wszystkich którzy do żadnego wyznania się nie przyznają.Ryuu pisze:Tak, zwyczajem, a nie prawem. Jeżeli jest taki zwyczaj/obyczaj/tradycja to prawo nie powinno w to ingerować, bo na tym właśnie powinno polegać nieingerowanie państwa w sprawy religijne, że prawnie nie próbuje regulować takich rzeczy.
Wielkość większości objawia się w szacunku dla mniejszości. Przynajmniej taka jest moja opinia.Ryuu pisze:Faktycznie źle się stało, że w parlamencie ten krzyż zawisł i do tego w takich okolicznościach. Jednak jak w sejmie będzie wystarczająco dużo osób, które tego krzyża nie będą chcieli to oni go sobie zdejmą i tyle.
Nic takiego nie napisałem.Ryuu pisze:Piszesz, że czujesz się jako obywatel drugiej kategorii przez to, że jesteś buddystom.
Nie chodzi mi o narzucanie religii (przynajmniej nie w dosłownym rozumieniu), bardziej mam na myśli "sugerowanie" która religia jest (rzekomo) tą "słuszną" poprzez wieszanie wszędzie krucyfiksów, to nie jest tak że ja mam z tym jakiś wielki problem i nie śpie przez to nocami Chodzi mi tylko o to że obecna sytuacja jest niewłaściwa.Ryuu pisze:Twierdzisz, że obecność tego krzyża jest dla Ciebie ograniczeniem wolności i próbą narzucenia jakiegos światopoglądu. Chcesz tak uważać to tak uważaj. Twórz sobie dalej ten swój problem. Dla mnie to są raczej jakieś zwykłe urojenia. Mi jakoś krzyż w urzędzie nie narzuca żadnego światopoglądu, ani żadnej mojej wolności nie ogranicza. Jak w przyszłości będę jakimś urzędnikiem na tyle ważnym by mieć jakiś swój gabinet i w tym gabinecie będzie wisiał krzyż to go po prostu sobie zdejmę.
Tu się zgadzamy, podobny pogląd zawarłem w swoim wcześniejszym poście.Ryuu pisze:Jak w przyszłości będę jakimś urzędnikiem na tyle ważnym by mieć jakiś swój gabinet i w tym gabinecie będzie wisiał krzyż to go po prostu sobie zdejmę. Dopiero JEŻELI wtedy ktoś chciałby mi tego zabronić to dopiero wtedy mógłbym mówić o ograniczaniu wolności czy narzucaniu światopoglądów.
Chodzi mi o idee aby państwo nie faworyzowało jednej religii, a wyrazem takiego faworyzowania jest wieszanie krzyża w miejscach publicznych np. na korytarzu urzędu albo w szkolnej klasie. Wieszanie krzyża (czy jakiegokolwiek innego symbolu religijnego) przez urzędnika w jego gabinecie to już inna sprawa i wg mnie nie ma w tym nic niewłaściwego a przepisy które by to zakazywały naruszałyby wolność wyznania.Ryuu pisze:To nie jest narzucanie woli większości. Ktoś wiesza krzyż, a nie zmusza Ciebie do wieszania krzyża, modlenia sie do niego czy coś takiego. To wszystko. Quod erat demonstrandum.
Sam widzisz, im dłużej krucyfiks wisi w szkołach tym bardziej klerykalne staje się prawo, jedno wynika z drugiegoRyuu pisze:Jeszcze parę lat temu w szkołach krzyż wisiał, a ocena z religii do świadectwa nie była wliczana.
Pełna zgoda.Ryuu pisze:Z resztą sam mówiłeś, że krzyże wiszą z powodu zwyczaju, a te wszystkie rzeczy, w których ja widzę problem wynikają z (moim zdaniem niezgodnego z duchem konstytucyjnej równości i rozłączności państwa od religii) konkordatu.
Nie czytam regularnie "FiM", kilka numerów w życiu pożyczyłem od kolegi, szkoda kasyRyuu pisze:Chociaz w sumie takiej retoryki można by się spodziewać po kimś kto marnuje pieniądze na tak nieobiektywny i pod każdym względem tendencyjny szmatławiec jakim jest "Fakty i mity." Przy tym brukowcu nawet Nasz Dziennik wydaje się obiektywna gazetą.
Tak nawiasem mówiąc, gdyby informację zawarte w tym "brukowcu" nie były faktami to już dawno kościół katolicki by ich wykończył pozwami
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: 25 tys. euro za bluźnierstwa w Irlandii
Moim zdaniem państwo powinno być świeckie a instytucje publiczne nie powinny być miejscem gdzie umieszcza się symbole religijne. Religia jest indywidualną sprawą każdego człowieka.
Teraz mamy jednak trudną sytuację, bo niektórzy chcą zorganizować wielką akcję zdejmowania krzyży, co może sprawić przykrość tym wszystkim dla których ten symbol jest ważny. Nie popieram więc masowego zdejmowania krzyży, ale dobrze by było aby nic nowego już nie było wieszane. Chociażby dla świętego spokoju.
Teraz mamy jednak trudną sytuację, bo niektórzy chcą zorganizować wielką akcję zdejmowania krzyży, co może sprawić przykrość tym wszystkim dla których ten symbol jest ważny. Nie popieram więc masowego zdejmowania krzyży, ale dobrze by było aby nic nowego już nie było wieszane. Chociażby dla świętego spokoju.