Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
Moderator: forum e-budda team
Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
Ostatnio zastanawiałam się nad wieloma rzeczami dotyczącego mojego życia. Patrząc wstecz dobrze pamiętam moje zainteresowania metalem, muzyką i inne. Każde zainteresowanie pochłaniało mnie do reszty. Po jakimś czasie mijało i znajdywałam nowe. Od kilku lat jest to buddyzm. Mam takie wrażenie, że to może być kolejne zainteresowanie, które kiedyś minie. Już teraz przestałam praktykować, pomimo, że czuję filozofię buddyzmu. Do końca nie wiem o co mi chodzi w życiu, bo ciągle czegoś szukam, a potem to zostawiam. Ktoś mi powie o co mi chodzi ?:) Na tą chwilę nie chcę, aby buddyzm kiedyś w moim życiu minął, a wydaje mi się, że to całkiem możliwe... bo taka jakaś jestem..
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
"Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Dla mnie buddyzm jest właśnie sposobem na przetarcie oczu, aby poczuć, zobaczyć "jakimi rzeczy są''.
Jak dotąd są to jedyne metody które trafiają do mego niepokornego, niespokojnego, pełnego pytań samsarycznego umysłu.
Miałem takie wątpliwości i ochoty(i nadal mam) jak Ty, ale nie widzę nic co dało by mi tyle wolności ale i dyscypliny, aby utrzymać tę wolność, obronić przed demonami kłębiących się w mym umyśle, puszczających pąki nasion karmicznych.
Deską w czasie sztormu, brzytwą której sie chwytam, no...wystarczy.
Pozdrawiam
Dla mnie buddyzm jest właśnie sposobem na przetarcie oczu, aby poczuć, zobaczyć "jakimi rzeczy są''.
Jak dotąd są to jedyne metody które trafiają do mego niepokornego, niespokojnego, pełnego pytań samsarycznego umysłu.
Miałem takie wątpliwości i ochoty(i nadal mam) jak Ty, ale nie widzę nic co dało by mi tyle wolności ale i dyscypliny, aby utrzymać tę wolność, obronić przed demonami kłębiących się w mym umyśle, puszczających pąki nasion karmicznych.
Deską w czasie sztormu, brzytwą której sie chwytam, no...wystarczy.
Pozdrawiam
drikung
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
Mam podobne podejście do życia - jeśli już się czymś zajmuję, to na 101%, ale kiedy mija pewien czas i opada największy zapał, to rzucam wszystko w kąt i szukam czegoś innego. Tak było m.in. z buddyzmem. I bardzo się z tego cieszę bo tamten "buddyzm" to była próba ucieczki od problemów, z którymi nie potrafił sobie poradzić pewien siedemnastolatek Następnie postanowił on, że nie będzie od nich więcej uciekał ani ich uwznioślał. Zaczął uczciwie obserwować siebie, dostrzegać różne wewnętrzne "zgrzyty", otwierać się na ludzi. Okazało się, że bardzo mu w tym pomaga spokojne siedzenie i uspokojanie umysłu (swoją drogą - technika stosowana w buddyzmie). Zauważył, że pewne książki są również pomocne (swoją drogą - książki buddyjskie). Poza tym poznał kilka osób, których postępowanie i sposób bycia głęboko go poruszyły i zainspirowały (tak, tak :mrgreen: te osoby to buddyści. Swoją drogą. ) Dzisiaj nie nazywa siebie buddystą, nie interesuje się buddyzmem - żyje. Najuważniej i najuczciwiej, jak potrafi.
Przez określenie "buddyzm" można rozumieć mnóstwo rzeczy. Pewnie również filozofię, zainteresowania, styl życia. Ale o ile wiem, Tathāgata nie nauczał filozofii, zainteresowań, stylu życia ani nawet buddyzmu. Wskazał drogę do kresu cierpienia oraz podał mnóstwo środków, żeby tego dokonać. Potem powstało ich jeszcze więcej, więc jest z czego wybierać. Jeśli czujesz, że któreś z tych środków są Ci przydatne - używaj ich. A jeśli nie...
Nie lubię gruszek, więc ich nie jem. Wolę jabłka
Tylko że na pewno wielką zaletą buddyzmu jest, jak pisze drikung, dyscyplina. Plus różne inne "bonusy", których przynajmniej mi nie udało się znaleźć nigdzie indziej.
Przez określenie "buddyzm" można rozumieć mnóstwo rzeczy. Pewnie również filozofię, zainteresowania, styl życia. Ale o ile wiem, Tathāgata nie nauczał filozofii, zainteresowań, stylu życia ani nawet buddyzmu. Wskazał drogę do kresu cierpienia oraz podał mnóstwo środków, żeby tego dokonać. Potem powstało ich jeszcze więcej, więc jest z czego wybierać. Jeśli czujesz, że któreś z tych środków są Ci przydatne - używaj ich. A jeśli nie...
Nie lubię gruszek, więc ich nie jem. Wolę jabłka
Tylko że na pewno wielką zaletą buddyzmu jest, jak pisze drikung, dyscyplina. Plus różne inne "bonusy", których przynajmniej mi nie udało się znaleźć nigdzie indziej.
Spróbuję zgadnąć: chcesz być szczęśliwa. Trafiłem?Hanna pisze:Ktoś mi powie o co mi chodzi ?
이 뭣고?
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
:shock: :shock: No koments, choć ciśnie mi się na usta koment bardzo ostry :?Intraneus pisze:Wiekoszosc panienek postrzega te rozne filozofie i inne spojzenia na zycie, jako sciezki swoich facetow.
Jesteś jaka jesteśHanna pisze:bo taka jakaś jestem..
Na siłę raczej tego nie zatrzymasz. Jeśli będzie ci potrzebne, to nie minie, bo na to nie pozwolisz, ale zmuszanie się do kroczenia taką ścieżką to byłaby jakaś koszmarna pomyłka. Może, gdyby przyszedł moment, że postawa buddyjska od Ciebie odchodzi, to były to też moment, w którym byś chciała, żeby odeszła. A teraz nie chcesz, więc ciągle z Tobą jest.Hanna pisze:Na tą chwilę nie chcę, aby buddyzm kiedyś w moim życiu minął, a wydaje mi się, że to całkiem możliwe...
Moja rada: nie martw się czymś, co się nie zdarzyło i może nigdy się nie zdarzyć. Będziesz szczęśliwsza. Po co wymyślać sobie problemy?
Jeśli masz problem, który można rozwiązać, to po co się martwisz? Jeśli masz problem, którego nie można rozwiązać, to po co się martwisz?
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
nie zainteresowałam się buddyzmem przez żadnego faceta.... jestem już mężatką, ale mąż nie ma nic wspólnego z buddyzmem. To był mój wybór, nadal jest...Intraneus pisze:Niech zgadne. Zainteresowalas sie buddyzmem, bo jakis facet, ktory ci sie podoba, jest buddysta, lub intereseuje sie buddyzmem.
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
hmmm dla mnie też?? to po co tyle mysle??drikung pisze:Jak dotąd są to jedyne metody które trafiają do mego niepokornego, niespokojnego, pełnego pytań samsarycznego umysłu.
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
coś w tym jest, może ja nadal tkwię w iluzorycznym świecie, szukam szczęścia które jest obok mnienayael pisze:kiedy mija pewien czas i opada największy zapał, to rzucam wszystko w kąt i szukam czegoś innego. Tak było m.in. z buddyzmem. I bardzo się z tego cieszę bo tamten "buddyzm" to była próba ucieczki od problemów, z którymi nie potrafił sobie poradzić pewien siedemnastolatek
może przyjdzie czas kiedy będe postrzegać buddyzm jako drogę... teraz jest tak, póżniej dojrzeję a w raz z tym podejście do buddyzmu i oddzielę tamten przeszły dla mnie buddyzm z tym jaki jest teraz
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
bez komentarza, słowa mówią za siebietvbtiger pisze:ale zmuszanie się do kroczenia taką ścieżką to byłaby jakaś koszmarna pomyłka. Może, gdyby przyszedł moment, że postawa buddyjska od Ciebie odchodzi, to były to też moment, w którym byś chciała, żeby odeszła. A teraz nie chcesz, więc ciągle z Tobą jest
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
A ja sobie myślę że poważnie traktowany buddyzm potrafi dotknąć (i zburzyć??) takie obszary osobowości że już nigdy nie będzie tak jak przedtem.
Dlatego nie jest łatwo zrezygnować z podążania ścieżką jak chociaż raz miało się np. jakieś poważne wątpliwości które możemy nazwać sobie hwa du lub koanami.
Gdy już raz świat straci dla kogoś znaczenie naprawdę, to ciężko wrócić do tego "jak było". To nie Matrix że Cie wsadzają z powrotem do kokonu i kasują pamięć.
To jest chyba trochę jak z Buddą który nagle zobaczył chorobę, śmierć, cierpienie i mnicha.
Już nie mógł wrócić do swojego sielskiego życia.
Dlatego jak one (ang.) ;D przestanie się kontaktować z buddystami, odwiedzać buddyjskie strony i czytać buddyjskie książki, nie zapomni nigdy o tym do czego go buddyzm doprowadził bo będzie mu o tym za każdym razem przypominać gwieździste niebo, każde cierpienie, gniew i wszystko co będzie przed jego oczami.
Dzięki buddyzmowi dowiadujesz się że żyjąc jako żebrak masz klejnoty w kieszeniach. Nie łatwo jest zaakceptować to że nie możesz ich znaleźć i przejść z tym do porządku dziennego. Większość szuka aż znajdzie - "ach rzeczywiście tu są".
Dlatego nie jest łatwo zrezygnować z podążania ścieżką jak chociaż raz miało się np. jakieś poważne wątpliwości które możemy nazwać sobie hwa du lub koanami.
Gdy już raz świat straci dla kogoś znaczenie naprawdę, to ciężko wrócić do tego "jak było". To nie Matrix że Cie wsadzają z powrotem do kokonu i kasują pamięć.
To jest chyba trochę jak z Buddą który nagle zobaczył chorobę, śmierć, cierpienie i mnicha.
Już nie mógł wrócić do swojego sielskiego życia.
Dlatego jak one (ang.) ;D przestanie się kontaktować z buddystami, odwiedzać buddyjskie strony i czytać buddyjskie książki, nie zapomni nigdy o tym do czego go buddyzm doprowadził bo będzie mu o tym za każdym razem przypominać gwieździste niebo, każde cierpienie, gniew i wszystko co będzie przed jego oczami.
Dzięki buddyzmowi dowiadujesz się że żyjąc jako żebrak masz klejnoty w kieszeniach. Nie łatwo jest zaakceptować to że nie możesz ich znaleźć i przejść z tym do porządku dziennego. Większość szuka aż znajdzie - "ach rzeczywiście tu są".
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
I to jest wlasnie prawdziwa inicjacja
Radical Polish Buddhism
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
O, Hanna, dostałaś trzy z plusem od Pana RedaktoraIntraneus pisze:To dobrze rokuje Wink
A tak poza tym, to pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że odkrywasz tak wiele pytań w sobie
moi, co się jeszcze boi
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
:shock:moi pisze:O, Hanna, dostałaś trzy z plusem od Pana Redaktora
napewno inaczej ale czy zburzyć? -> ja chyba bym wolała aby buddyzm nie rozwalał mi psychikilepsze pisze:A ja sobie myślę że poważnie traktowany buddyzm potrafi dotknąć (i zburzyć??) takie obszary osobowości że już nigdy nie będzie tak jak przedtem.
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
no to sie nim nie zajmuj raczejHanna pisze::shock:moi pisze:O, Hanna, dostałaś trzy z plusem od Pana Redaktoranapewno inaczej ale czy zburzyć? -> ja chyba bym wolała aby buddyzm nie rozwalał mi psychikilepsze pisze:A ja sobie myślę że poważnie traktowany buddyzm potrafi dotknąć (i zburzyć??) takie obszary osobowości że już nigdy nie będzie tak jak przedtem.
Radical Polish Buddhism
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
ok w takim razie życze wszystkim miłego podążania ścieżką buddyzmu... i lepszej karmy niż moja, która zakończyła przygode z tą fantastyczną filozofiąIntraneus pisze:no to sie nim nie zajmuj raczej
Intraneusie - buddyzm już nie będzie rozwalał mi psychiki, bo się nie będe nim zajmować, rozwali natomiast całkowicie twoją :lol:
"Nie musimy umrzeć, aby iść do raju, nie musimy być buddystami, aby spotkać innych buddystów. Musimy tylko przetrzeć oczy i zobaczyć, co tak naprawdę jest przed nami".
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
hehe, no nie ładnie, nie ładnie <ojojoj>Hanna pisze:rozwali natomiast całkowicie twoją
jeśli chodzi o to wyrażenie (psychika) to raczej miałem na myśli jakieś tam ego czy coś, a trochę mniej np. osobowość.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
Ej we przestan. nie powinnas sie zrazac, bo ktos ci cos tam napisal na forum. Szczegolnie, ze tak jak pisze lepsze, zapewne mamy inne definicja slowa psychikaHanna pisze:ok w takim razie życze wszystkim miłego podążania ścieżką buddyzmu... i lepszej karmy niż moja, która zakończyła przygode z tą fantastyczną filozofiąIntraneus pisze:no to sie nim nie zajmuj raczej
Intraneusie - buddyzm już nie będzie rozwalał mi psychiki, bo się nie będe nim zajmować, rozwali natomiast całkowicie twoją :lol:
Radical Polish Buddhism
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
ale fakt, faktem, osobowosc tez rozwala. rozwala stara, po czym scala w innej postaci. wszystkie religie tak robia, szczegolnie w przypadku "konwersji"lepsze pisze:hehe, no nie ładnie, nie ładnie <ojojoj>Hanna pisze:rozwali natomiast całkowicie twoją
jeśli chodzi o to wyrażenie (psychika) to raczej miałem na myśli jakieś tam ego czy coś, a trochę mniej np. osobowość.
Radical Polish Buddhism
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1169
- Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: #
Re: Buddyzm - zainteresowanie czy filozofia życia
A jaki? Bo ciekawym ... bo mi intuicja Intraneusa bardzo pasi ... można na priw by się Intraneusowi nie oberwało znów od kobiet i moderki za wypowiadanie swojego całkiem sensownego mym zdaniem zdania.tvbtiger pisze::shock: :shock: No koments, choć ciśnie mi się na usta koment bardzo ostry :?Intraneus pisze:Wiekoszosc panienek postrzega te rozne filozofie i inne spojzenia na zycie, jako sciezki swoich facetow.