Buddyzm a pogarda do świata
Moderator: forum e-budda team
Buddyzm a pogarda do świata
Witam,
mam pytanie do szanownych buddystów - jak radzicie sobie z relacja buddyzm-swiat zewnętrzny. Chodzi mi o to w jaki sposób patrzycie na kulturę i ogólnie świat spraw ludzkich. Bo np. cała europejska sztuka opiera się w lwiej części na przekazaniu uczuć, artysta stara się przekazać co w danej chwili czuje itp. Jak jako buddysci na to patrzycie ? Albo np. jak patrzyć sobie w telewizor i widzicie różne różniste reklamy, serial itp., to jak robicie, że nie patrzycie na to z pogardą. Przecież ci ludzie w różnych serialach działaj niemal pod całkowitym wpływem emocji. Albo np na sprawy rodzinne. Ja np mojego tatę zawsze uważałem za wielki autorytet - zawsze starał mnie się jak najwięcej nauczyć, wydaje mi się, że znalazł dobry bilans pomiędzy kijem a marchewką. No i teraz co ? mam zapomnieć o wartościach jakie mi starał się przekazać ? Zauważyłem, że odkąd zainteresowałem się buddyzmem zamiast być czulszy na ludzi, czy starać się im pomóc, doszedłem do wniosków, że np cała filozofia zachodnia jest głupia itp. Stwierdziłem, że ludzie są głupi - co prawda sam też jestem głupi ale czuje się z tym jakoś tak nie komfortowo . Chyba dopada mnie choroba zen . Albo jeszcze jeden przykład - ostatnio czytam sobie książkę - taki cykl opowiadań, przygody młodego oficera marynarki wojennej angielskiej z okresu wojen napoleońskich, który przechodzi całą karierę od midszypmena do admirała. Kiedyś czytając to utożsamiałem się z głównym bohaterem, który jest niezdarny, często popełnia błędy, ma chorobę morską itp i ciężko pracuje aby przezwyciężyć swoje trudności. Teraz jak to czytam to zastanawiam się po co wogóle ta wojna, że to wszystko bardzo bez sensu, że ci ludzie są bardzo głupi. No i właśnie moje pytanie jest takie jak wy na to patrzycie. Czy całkiem odrzucacie uczucia ? Miłość też ? brrrr
pozdrawiam,
Huike
mam pytanie do szanownych buddystów - jak radzicie sobie z relacja buddyzm-swiat zewnętrzny. Chodzi mi o to w jaki sposób patrzycie na kulturę i ogólnie świat spraw ludzkich. Bo np. cała europejska sztuka opiera się w lwiej części na przekazaniu uczuć, artysta stara się przekazać co w danej chwili czuje itp. Jak jako buddysci na to patrzycie ? Albo np. jak patrzyć sobie w telewizor i widzicie różne różniste reklamy, serial itp., to jak robicie, że nie patrzycie na to z pogardą. Przecież ci ludzie w różnych serialach działaj niemal pod całkowitym wpływem emocji. Albo np na sprawy rodzinne. Ja np mojego tatę zawsze uważałem za wielki autorytet - zawsze starał mnie się jak najwięcej nauczyć, wydaje mi się, że znalazł dobry bilans pomiędzy kijem a marchewką. No i teraz co ? mam zapomnieć o wartościach jakie mi starał się przekazać ? Zauważyłem, że odkąd zainteresowałem się buddyzmem zamiast być czulszy na ludzi, czy starać się im pomóc, doszedłem do wniosków, że np cała filozofia zachodnia jest głupia itp. Stwierdziłem, że ludzie są głupi - co prawda sam też jestem głupi ale czuje się z tym jakoś tak nie komfortowo . Chyba dopada mnie choroba zen . Albo jeszcze jeden przykład - ostatnio czytam sobie książkę - taki cykl opowiadań, przygody młodego oficera marynarki wojennej angielskiej z okresu wojen napoleońskich, który przechodzi całą karierę od midszypmena do admirała. Kiedyś czytając to utożsamiałem się z głównym bohaterem, który jest niezdarny, często popełnia błędy, ma chorobę morską itp i ciężko pracuje aby przezwyciężyć swoje trudności. Teraz jak to czytam to zastanawiam się po co wogóle ta wojna, że to wszystko bardzo bez sensu, że ci ludzie są bardzo głupi. No i właśnie moje pytanie jest takie jak wy na to patrzycie. Czy całkiem odrzucacie uczucia ? Miłość też ? brrrr
pozdrawiam,
Huike
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Cześć,
A czy przy poznawaniu nauk buddyjskich spotkałeś się z takim zagadnieniem jak cztery boskie siedziby: miłość (mettā), współczucie (karuṇā), radość (mūdita) i zrównoważenie (upekkhā)?
A czy przy poznawaniu nauk buddyjskich spotkałeś się z takim zagadnieniem jak cztery boskie siedziby: miłość (mettā), współczucie (karuṇā), radość (mūdita) i zrównoważenie (upekkhā)?
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Ja bardzo lubię sztukę europejską - bardziej niż jakąkolwiek inną. Jeśli wzbudza ona pozytywne doznania i szlachetne uczucia to jest jak najbardziej dobra ponieważ można jej użyć do kierowania ludzi ku dobremu.Huike pisze:Witam,
mam pytanie do szanownych buddystów - jak radzicie sobie z relacja buddyzm-swiat zewnętrzny. Chodzi mi o to w jaki sposób patrzycie na kulturę i ogólnie świat spraw ludzkich. Bo np. cała europejska sztuka opiera się w lwiej części na przekazaniu uczuć, artysta stara się przekazać co w danej chwili czuje itp.
Rzadko kiedy oglądam telewizję, ale nie widzę powodu aby gardzić kimś z tego powodu że kieruje się emocjami. Dzieci kierują się głównie emocjami, a nie gardzę dziećmi. Zwierzęta kierują się emocjami i instynktami a nie gardzę zwierzętami.Huike pisze:Jak jako buddysci na to patrzycie ? Albo np. jak patrzyć sobie w telewizor i widzicie różne różniste reklamy, serial itp., to jak robicie, że nie patrzycie na to z pogardą. Przecież ci ludzie w różnych serialach działaj niemal pod całkowitym wpływem emocji.
Widocznie źle do tego buddyzmu podszedłeś.Huike pisze:Albo np na sprawy rodzinne. Ja np mojego tatę zawsze uważałem za wielki autorytet - zawsze starał mnie się jak najwięcej nauczyć, wydaje mi się, że znalazł dobry bilans pomiędzy kijem a marchewką. No i teraz co ? mam zapomnieć o wartościach jakie mi starał się przekazać ? Zauważyłem, że odkąd zainteresowałem się buddyzmem zamiast być czulszy na ludzi, czy starać się im pomóc, doszedłem do wniosków, że np cała filozofia zachodnia jest głupia itp.
Chyba coś Ci się pomieszało, bo zen nie ma nic wspólnego z uważaniem wszystkiego wokół za głupie i godne pogardy.Huike pisze:Stwierdziłem, że ludzie są głupi - co prawda sam też jestem głupi ale czuje się z tym jakoś tak nie komfortowo . Chyba dopada mnie choroba zen
Patrzę na to tak, że to wcale nie są takie proste sprawy żeby kwitować to "ale ci ludzie głupi bo prowadzili wojnę".Huike pisze:Albo jeszcze jeden przykład - ostatnio czytam sobie książkę - taki cykl opowiadań, przygody młodego oficera marynarki wojennej angielskiej z okresu wojen napoleońskich, który przechodzi całą karierę od midszypmena do admirała. Kiedyś czytając to utożsamiałem się z głównym bohaterem, który jest niezdarny, często popełnia błędy, ma chorobę morską itp i ciężko pracuje aby przezwyciężyć swoje trudności. Teraz jak to czytam to zastanawiam się po co wogóle ta wojna, że to wszystko bardzo bez sensu, że ci ludzie są bardzo głupi. No i właśnie moje pytanie jest takie jak wy na to patrzycie.
Miłość to postawa a nie uczucie. Tobie zaś radzę praktykować pod okiem jakiegoś nauczyciela, bo widzę u Ciebie bardzo błędne poglądy i szkdoa żebyś się w jeszcze gorsze wpakował.Huike pisze:Czy całkiem odrzucacie uczucia ? Miłość też ? brrrr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Całkiem bardzo możliweHuike pisze: Chyba dopada mnie choroba zen
Miłości nie. Ale np. gniew tak - w tym sensie, że staram sobie nie pozwalać za nim podążać.Huike pisze:
Czy całkiem odrzucacie uczucia ? Miłość też ? brrrr
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Wyczuwam w Tobie gorliwość nowicjusza. Ja też coś podobnego pamiętam u siebie sprzed lat.
Właśnie niedawno tłumaczyłam artykuł o trzech drogach życiowych ludzi praktykujących buddyzm . Oprócz ścieżki mnisiej i ścieżki joginów lub ascetów wymieniono tam także drogę ludzi świeckich. Nie wiem, w jakiej tradycji praktykujesz, ale np w mojej, tybetańskiej tradycji wszystkie te trzy mogą doprowadzić do celu - wyzwolenia z sansary.
O tym, jak buddyzm łączyć z codziennym życiem, można dowiedzieć się , poznając biografie słynnych mistrzów. Ja polecam mój ulubiony "Płomień Chwały" http://norbu.pl/plomien_chwaly.php, albo "Mistrz Tańca"mistrz tańca
Właśnie niedawno tłumaczyłam artykuł o trzech drogach życiowych ludzi praktykujących buddyzm . Oprócz ścieżki mnisiej i ścieżki joginów lub ascetów wymieniono tam także drogę ludzi świeckich. Nie wiem, w jakiej tradycji praktykujesz, ale np w mojej, tybetańskiej tradycji wszystkie te trzy mogą doprowadzić do celu - wyzwolenia z sansary.
O tym, jak buddyzm łączyć z codziennym życiem, można dowiedzieć się , poznając biografie słynnych mistrzów. Ja polecam mój ulubiony "Płomień Chwały" http://norbu.pl/plomien_chwaly.php, albo "Mistrz Tańca"mistrz tańca
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm a pogarda do świata
racja. tez to miewalem (miewam?), ale przechodzi wraz ze wzrostem wspolczucia, a przede wszystkim przestrzeni.miluszka pisze:Wyczuwam w Tobie gorliwość nowicjusza. Ja też coś podobnego pamiętam u siebie sprzed lat.
Radical Polish Buddhism
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Odrzucanie czegoś jest ideą, że coś jest złe, więc jednocześnie coś musi być dobre (np. buddyzm).
W dzogczen mówi się np. że wszystko jest dobre, więc nie ma powodu niczego odrzucać. Wystarczy odkryć (osiągnąć), że wszystko jest dobre.
pzdr
W dzogczen mówi się np. że wszystko jest dobre, więc nie ma powodu niczego odrzucać. Wystarczy odkryć (osiągnąć), że wszystko jest dobre.
pzdr
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm a pogarda do świata
bo ja wiem. to tez mi nie brzmi jak poprawny poglad dzogczen. zwrot "dobre" mi tu nie pasuje.stepowy jeż pisze:Odrzucanie czegoś jest ideą, że coś jest złe, więc jednocześnie coś musi być dobre (np. buddyzm).
W dzogczen mówi się np. że wszystko jest dobre, więc nie ma powodu niczego odrzucać. Wystarczy odkryć (osiągnąć), że wszystko jest dobre.
pzdr
wszystko jest takie jakie jest, i tyle
Radical Polish Buddhism
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Huike,
przypomniał mi się taki cytat z Mistrza Shi Chin Kung:
http://www.amitabha-gallery.org/pdf/plc ... er-new.pdf
(na razie po angielsku)
Pozdrowienia
przypomniał mi się taki cytat z Mistrza Shi Chin Kung:
A tu parę słów na temat miłości od tego samego nauczyciela:Chin Kung pisze:Zwykli ludzi widzą innych jako zwykłych ludzi.
(...)
Buddowie widzą innych jako buddów.
Idący ścieżką Czystej Krainy winni widzieć wszystkich jako Buddę Amitabhę.
Jeśli więc pogardzamy kimkolwiek,
pogardzamy Buddą Amitabhą.
http://www.amitabha-gallery.org/pdf/plc ... er-new.pdf
(na razie po angielsku)
Pozdrowienia
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Buddyzm a pogarda do świata
A propos trzech ścieżek, o których wspomniała wyżej Miluszka:
"Trzy filary Sanghi"
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=147
Temat życia "w codziennym świecie" i możliwości wykorzystania uczuć oraz emocji na buddyjskiej ścieżce ogólnie zarysowano w tekście:
"Buddyzm tantryczny w Indiach"
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=832
O różnych podejściach wykorzystywanych w buddyzmie, tu:
"Trzy Drogi"
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=301
"Trzy filary Sanghi"
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=147
Temat życia "w codziennym świecie" i możliwości wykorzystania uczuć oraz emocji na buddyjskiej ścieżce ogólnie zarysowano w tekście:
"Buddyzm tantryczny w Indiach"
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=832
O różnych podejściach wykorzystywanych w buddyzmie, tu:
"Trzy Drogi"
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=301
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Buddyzm a pogarda do świata
To raczej styl zenIntraneus pisze:bo ja wiem. to tez mi nie brzmi jak poprawny poglad dzogczen. zwrot "dobre" mi tu nie pasuje. wszystko jest takie jakie jest, i tyle
W dzogczen wszystko jest dobre Co wcale nie oznacza, że nie jest jakie jest
pzdr
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Pedofilia też? Przepraszam za ostre pytanie, ale jak coś twierdzimy to z pełnymi skutkami.stepowy jeż pisze:To raczej styl zen
W dzogczen wszystko jest dobre
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Nie tyle "dobre", co wręcz "doskonałe", i nie tyle w "dzogczen", co w ostatecznym spełnieniu każdej metody prowadzącej do pełnego oświecenia (również metod stosowanych w buddyzmie zen). A dlaczego "wszystko jest doskonałe" w tym ostatecznym spełnieniu, o tym tu:stepowy jeż pisze: W dzogczen wszystko jest dobre
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=300
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Prawdopodobnie pochodzi to stąd:chaon pisze:Pedofilia też? Przepraszam za ostre pytanie, ale jak coś twierdzimy to z pełnymi skutkami.stepowy jeż pisze:To raczej styl zen
W dzogczen wszystko jest dobre
...raczej to "wszystko jest dobre" nie oznacza 'dobre' w konwencjonalnym tego słowa znaczeniu...Sześć wersów Wadżry pisze: Natura wszystkich zjawisk jest niedwoista,
a każde z nich, jego własny stan, jest poza ograniczeniami umysłu.
Nie ma pojęcia, którym można by określić stan "jak jest".
Mimo to wizja się manifestuje: Wszystko jest dobre.
Wszystko zostało już osiągnięte, więc, przezwyciężywszy chorobę wysiłku,
znajdujemy się w stanie, który sam w sobie jest doskonały: to kontemplacja.
Z innych ciekawostek:Sześć wersów Wadżry pisze: Chociaż pojawiające się zjawiska
ukazują się jako różnorodność,
jednak ta różnorodność jest niedualna,
i z całej wielorakości
pojedynczych rzeczy,
żadnej nie można zamknąć w ograniczonym pojęciu.
Gdy nie wpadamy w pułapkę
stwierdzenia "to jest jak to" lub "jak tamto"
staje się jasne, że wszystkie przejawione formy
są aspektami nieskończonej bezforemności,
i będąc od niej nieoddzielne,
są same w sobie doskonałe.
Widząc, że od samego początku wszystko
jest samo z siebie doskonałe,
wyrzekany się choroby dążenia
do osiągnięcia czegokolwiek,
po prostu pozostając w naturalnym stanie
takim jaki on jest,
wtedy przytomność niedualnej kontemplacji
bezustannie powstaje w spontaniczny sposób.
Namkhai Norbu Rinpocze - "Krzyształ i ścieżka światła"
Namkhai Norbu Rinpoche pisze: ...
Wszystko co istnieje, pozornie ukazujące się jako dobre lub złe
Nie może być traktowane w ten sposób z punktu widzenia Pierwotnej Podstawy
...
...
Pośród wszystkich sposobów istnienia samsary i nirwany nie ma takiego, który
nie byłby doskonały.
...
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm a pogarda do świata
no więc właśnie. "doskonałe", to dla mnie inna jakość niż "dobre".jw pisze:Nie tyle "dobre", co wręcz "doskonałe"stepowy jeż pisze: W dzogczen wszystko jest dobre
Radical Polish Buddhism
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Można być doskonale potrąconym przez samochód ale czy to jest dobre ?
Cały czas jest teraz.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Witam
Kun - znaczy: ''wszystko''; w sensie: cała egzystencja, cała energia, cała wizja bez żadnych wyjątków.
Zang znaczy: ''dobre''; w sensie: właściwe, naturalne, pozbawione jakiejkolwiek stronniczości.
Kunzang - wszystko jest dobre, wszystko jest naturalne takie jakim jest będąc pozbawionym stronniczości.
Pozdrawiam
kunzang
Pochodzi stąd: Kunzang.booker pisze:Prawdopodobnie pochodzi to stąd: (...)
Kun - znaczy: ''wszystko''; w sensie: cała egzystencja, cała energia, cała wizja bez żadnych wyjątków.
Zang znaczy: ''dobre''; w sensie: właściwe, naturalne, pozbawione jakiejkolwiek stronniczości.
Kunzang - wszystko jest dobre, wszystko jest naturalne takie jakim jest będąc pozbawionym stronniczości.
Pozdrawiam
kunzang
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Pięknieś to wyklarowal Kunzangosławie
Twój imiennik
Twój imiennik
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Zgodnie z poglądem szkoły, której hołduję, to imiennik każdego z nas, tylko niekoniecznie jesteśmy świadomi, że i takie imię mamyjw pisze:(...) Twój imiennik
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Dzięki za to wyjaśnienie, Kunz.kunzang pisze:Pochodzi stąd: Kunzang.booker pisze:Prawdopodobnie pochodzi to stąd: (...)
Kun - znaczy: ''wszystko''; w sensie: cała egzystencja, cała energia, cała wizja bez żadnych wyjątków.
Zang znaczy: ''dobre''; w sensie: właściwe, naturalne, pozbawione jakiejkolwiek stronniczości.
Kunzang - wszystko jest dobre, wszystko jest naturalne takie jakim jest będąc pozbawionym stronniczości.
Zatem, czy w tej konwencji pytanie Chaona o to czy pedofila jest dobra to wyraz stronniczości?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Nie, poniewaz pytanie Chaona jest tez dobrebooker pisze:Zatem, czy w tej konwencji pytanie Chaona o to czy pedofila jest dobra to wyraz stronniczości?
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm a pogarda do świata
nie. to wyraz niezrozumienia i mieszania plaszczyznbooker pisze: Zatem, czy w tej konwencji pytanie Chaona o to czy pedofila jest dobra to wyraz stronniczości?
Radical Polish Buddhism
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Jak chceszbooker pisze:Dzięki za to wyjaśnienie, Kunz.kunzang pisze:Pochodzi stąd: Kunzang.booker pisze:Prawdopodobnie pochodzi to stąd: (...)
Kun - znaczy: ''wszystko''; w sensie: cała egzystencja, cała energia, cała wizja bez żadnych wyjątków.
Zang znaczy: ''dobre''; w sensie: właściwe, naturalne, pozbawione jakiejkolwiek stronniczości.
Kunzang - wszystko jest dobre, wszystko jest naturalne takie jakim jest będąc pozbawionym stronniczości.
Zatem, czy w tej konwencji pytanie Chaona o to czy pedofila jest dobra to wyraz stronniczości?
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Dla mnie np. trudny jest do zaakceptowania fakt, że przeglądarka "Internet Explorer" jest doskonała Tym bardziej pedofilia...
Cały czas jest teraz.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm a pogarda do świata
no i bardzo dobrze. bo "doskonalosc" o ktorej tu mowimy nie ma nic wspolnego z oceną moralnąTeZeT pisze:Dla mnie np. trudny jest do zaakceptowania fakt, że przeglądarka "Internet Explorer" jest doskonała Tym bardziej pedofilia...
Radical Polish Buddhism
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Pytanie Chaona było bardzo dobre lub nawet rewelacyjne, ponieważ pomogło (w pewnym stopniu) osobom stawiającym 'pierwsze pytania' (patrz -> tytuł panelu) uniknąć popadnięcia w błędne poglądy.
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Ani z upodobaniami i wyobrazeniami na temat doskonalosci.Intraneus pisze:no i bardzo dobrze. bo "doskonalosc" o ktorej tu mowimy nie ma nic wspolnego z oceną moralnąTeZeT pisze:Dla mnie np. trudny jest do zaakceptowania fakt, że przeglądarka "Internet Explorer" jest doskonała Tym bardziej pedofilia...
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm a pogarda do świata
racje. ani ze słowamiatomuse pisze:Ani z upodobaniami i wyobrazeniami na temat doskonalosci.Intraneus pisze:no i bardzo dobrze. bo "doskonalosc" o ktorej tu mowimy nie ma nic wspolnego z oceną moralnąTeZeT pisze:Dla mnie np. trudny jest do zaakceptowania fakt, że przeglądarka "Internet Explorer" jest doskonała Tym bardziej pedofilia...
Radical Polish Buddhism
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Chodzi o doskonałość nieuwarunkowaną (no bo oceny moralne i inne są uwarunkowane), tak ?no i bardzo dobrze. bo "doskonalosc" o ktorej tu mowimy nie ma nic wspolnego z oceną moralną
Tylko skoro tak to każda ocena jest uwarunkowana i tu pytanie - czy ocena jest doskonała czy też nie ?
Albo - ocena jest (może być w ocenie) niedoskonała jeżeli się ją ocenia, jednak jest doskonała bo się wydarzyła - czyli ma doskonałą naturę ?
Cały czas jest teraz.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Toczka w toczkękunzang pisze:Zgodnie z poglądem szkoły, której hołduję, to imiennik każdego z nas, tylko niekoniecznie jesteśmy świadomi, że i takie imię mamyjw pisze:(...) Twój imiennik
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Ostrekunzang pisze:Jak chceszbooker pisze: Zatem, czy w tej konwencji pytanie Chaona o to czy pedofila jest dobra to wyraz stronniczości?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Zależy kto na tą ocenę patrzy Można to sprowadzić do pytania o to, czy ten kto urzeczywistnił ostateczne spełnienie ocenia (czyli ogranicza zjawiska swoim lubię/nie lubię), czy też nie? A jeśli nie ocenia, to czego wynikiem miałoby być uznanie wszystkiego za doskonałe? Do odpowiedzi na to pytanie prowadzi, zdaje się, tylko jedna droga - od której nie zwoje mózgowe, lecz kolana boląTeZeT pisze:Chodzi o doskonałość nieuwarunkowaną (no bo oceny moralne i inne są uwarunkowane), tak ?no i bardzo dobrze. bo "doskonalosc" o ktorej tu mowimy nie ma nic wspolnego z oceną moralną
Tylko skoro tak to każda ocena jest uwarunkowana i tu pytanie - czy ocena jest doskonała czy też nie ?
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Re: Buddyzm a pogarda do świata
JW napisał:
Doskonałość ze swej natury specjalnie uznania chyba nie potrzebuje. To raczej może dotknąć kogoś szczęście jej zauważenia ? Chociaż trudno jest ją zauważyć np. jak ząb boli nie wspominając o takim "drobiazgu" jak wczucie się w miliony niedożywionych dzieci na świecie.A jeśli nie ocenia, to czego wynikiem miałoby być uznanie wszystkiego za doskonałe?
Cały czas jest teraz.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Ta doskonałość jest doskonała tylko z punktu widzenia niedoskonałości. W rzeczywistości nie ma ani śladu doskonałości - tak to by było zgodnie z Przebudzeniem Wiary.TeZeT pisze:JW napisał:
Doskonałość ze swej natury specjalnie uznania chyba nie potrzebuje. To raczej może dotknąć kogoś szczęście jej zauważenia ? Chociaż trudno jest ją zauważyć np. jak ząb boli nie wspominając o takim "drobiazgu" jak wczucie się w miliony niedożywionych dzieci na świecie.A jeśli nie ocenia, to czego wynikiem miałoby być uznanie wszystkiego za doskonałe?
Re: Buddyzm a pogarda do świata
mowiles cos?Intraneus pisze:ani ze słowami
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm a pogarda do świata
chcesz mnie zabic? co ja ci zrobilem?TeZeT pisze:Chodzi o doskonałość nieuwarunkowaną (no bo oceny moralne i inne są uwarunkowane), tak ?no i bardzo dobrze. bo "doskonalosc" o ktorej tu mowimy nie ma nic wspolnego z oceną moralną
Tylko skoro tak to każda ocena jest uwarunkowana i tu pytanie - czy ocena jest doskonała czy też nie ?
Albo - ocena jest (może być w ocenie) niedoskonała jeżeli się ją ocenia, jednak jest doskonała bo się wydarzyła - czyli ma doskonałą naturę ?
Radical Polish Buddhism
- nataliablanka
- Posty: 403
- Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Bon
Re: Buddyzm a pogarda do świata
Ja nie w telewizor patrzę, a w VODy w kompie, ale zrobiłam sobie eksperyment, że jak oglądam film akcji taki, że każdy każdemu łeb rozbija, to biorę malę w łapę i lecę sobie mantry za ten ocean testosteronu i klątw na ekranie. Tak po prostu, bez świątobliwego zajeżdżania, ale obserwuję i pilnuję, co by mi puls za bardzo nie skakał. Z nastrojem pewnego rozbawienia bardziej niż pogardy.Albo np. jak patrzyć sobie w telewizor i widzicie różne różniste reklamy, serial itp., to jak robicie, że nie patrzycie na to z pogardą.