MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
Moderator: Har-Dao
MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
siemka
medytacja bez nauczyciela,opierając się tylko na zdrowym rozsądku oraz literaturze,jak myślicie?bawić się w to?czy może lepiej nie bo krzywde można sobie zrobić?pozdrawiam
medytacja bez nauczyciela,opierając się tylko na zdrowym rozsądku oraz literaturze,jak myślicie?bawić się w to?czy może lepiej nie bo krzywde można sobie zrobić?pozdrawiam
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
witam witam
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
Przy założeniu że zdobyłeś już potrzebne info o tym co robić z ciałem i umysłem podczas medytacji i robisz to poprawnie pod względem technicznym i twoja postawa (pogląd) jest właściwa, to możesz śmiało zacząć przygodę. Jednak za długo tak nie pociągniesz, bez przewodnika na ścieżce, bez nauczyciela jest bardzo ciężko. Praktyka medytacji to nie jest jakaś poranna gimnastyka, to droga, którą zdecydowałeś się pójść.mettan pisze:siemka
medytacja bez nauczyciela,opierając się tylko na zdrowym rozsądku oraz literaturze,jak myślicie?bawić się w to?czy może lepiej nie bo krzywdę można sobie zrobić?pozdrawiam
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
Myślę, że techniki medytacji można się nauczyć z dobrych książek, choć lepiej konfrontować swoje problemy z nauczycielem. Według mnie problemem jest co innego - bardzo trudno utrzymać tę praktykę bez przyjaciół na ścieżce. O ile teoretycznie samotna praktyka jest możliwa, to w rzeczywistości jest bardzo trudna i ma mniejszą siłę. Poza tym ludzie, którzy z jakichś przyczyn chcą koniecznie praktykować wyłącznie samemu są na ogół introwertykami i tylko to w ten sposób pogłębiają.
W tym wątku jest trochę do poczytania na ten temat, co prawda w kontekście zen, ale myślę, że znajdziesz tam wiele uniwersalnych przemyśleń.
Pzdr
Piotr
W tym wątku jest trochę do poczytania na ten temat, co prawda w kontekście zen, ale myślę, że znajdziesz tam wiele uniwersalnych przemyśleń.
Pzdr
Piotr
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
nauczyciele theravady?vipassany ?gdzie takich dopaść?macie jakieś pomysły?
ten tego
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
aha u mnie sytuacja wygląda nastepująco:siedze ok 2 razy dziennie 30 minut czasem wiecej,trwa juz jakoś od stycznia,koncentracja mocno się pogłębiła.jest to głównie anapanasati.czasem zwiedzanie ciała,oraz mwedytacja chodzona,koncentracja na zwykłaych codziennych czynnosściach.napewno nie uważam się za introwertyka,chetnie skontaktowal bym sie z nauczycielem theravady.często zadaje sobie poprostu pytanie :czy robie coś nie tak??
ten tego
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
Witam
Ze swej strony mogę tylko poradzić byś wybrał siena kurs Vipassany, który co prawda jest juz zajęty cały i nie ma miejsc na dwa kursy letnie, aczkolwiek prawdopodobnie w przyszłym roku bedzie troche wiecej kursów jak 3 w roku. Z nauczycielem po kursie można kontaktować się ile tylko sie chce :)))
Stronka do obejrzenia - http://www.pl.dhamma.org/
Z tego co ja sie orientuję to nie mamy w Polsce ani polskojęzycznego nauczyciela Theravady - który byłby w pełni wykwalifikowany do nauczania technik i Dhammy. Do tego momentu musimy opierać sie na nauczycielach z innych krajów.
Przypomnę tylko fakt, że w Polsce jest jeszcze bardzo mało tłumaczeń tipitaki - stad inicjatywa SASANA.PL (hehe) czyli tak zwana SASANAInitiative :)))
A jak dobrze wiadomo z ksiażek pływać nie da rady sie nauczyć. Nie o to chodzi by porozmawiać z instruktorem pływania - taką rozmową tez sie nie nauczymy (mimo, że będziemy obkuci w teorii). Trzeba mieć odpowiednie warunki - podstawa - jakiś basen z wodą, ewentualnie jezioro, bądź rzekę. Wtedy można nauczyć sie pływać. Więc tu nie chodzi o tłumaczenia, o polskiego nauczyciela ale o pewne warunki. Takie warunki to odosobnienia organizowane przez różne grupy medytacyjne - by przez kilka dni wyrobić w sobie odpowiednie warunki do nauki technik medytacyjnych - i jest to zupełnie inna bajka gdy próbuje się medytacji toczac cały czas normalne życie - a czym innym oddzielenie się od życia na moment, odosobnienie i czystszy wgląd w siebie. Polecam bo jest to znaczna różnica. Oczywiście jeśli chodzi o praktykę - w teorii można wymiatać i nie trzeba do tego mieć żadnego odosobnienia...
metta&peace
p.
Ze swej strony mogę tylko poradzić byś wybrał siena kurs Vipassany, który co prawda jest juz zajęty cały i nie ma miejsc na dwa kursy letnie, aczkolwiek prawdopodobnie w przyszłym roku bedzie troche wiecej kursów jak 3 w roku. Z nauczycielem po kursie można kontaktować się ile tylko sie chce :)))
Stronka do obejrzenia - http://www.pl.dhamma.org/
Z tego co ja sie orientuję to nie mamy w Polsce ani polskojęzycznego nauczyciela Theravady - który byłby w pełni wykwalifikowany do nauczania technik i Dhammy. Do tego momentu musimy opierać sie na nauczycielach z innych krajów.
Przypomnę tylko fakt, że w Polsce jest jeszcze bardzo mało tłumaczeń tipitaki - stad inicjatywa SASANA.PL (hehe) czyli tak zwana SASANAInitiative :)))
A jak dobrze wiadomo z ksiażek pływać nie da rady sie nauczyć. Nie o to chodzi by porozmawiać z instruktorem pływania - taką rozmową tez sie nie nauczymy (mimo, że będziemy obkuci w teorii). Trzeba mieć odpowiednie warunki - podstawa - jakiś basen z wodą, ewentualnie jezioro, bądź rzekę. Wtedy można nauczyć sie pływać. Więc tu nie chodzi o tłumaczenia, o polskiego nauczyciela ale o pewne warunki. Takie warunki to odosobnienia organizowane przez różne grupy medytacyjne - by przez kilka dni wyrobić w sobie odpowiednie warunki do nauki technik medytacyjnych - i jest to zupełnie inna bajka gdy próbuje się medytacji toczac cały czas normalne życie - a czym innym oddzielenie się od życia na moment, odosobnienie i czystszy wgląd w siebie. Polecam bo jest to znaczna różnica. Oczywiście jeśli chodzi o praktykę - w teorii można wymiatać i nie trzeba do tego mieć żadnego odosobnienia...
metta&peace
p.
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
dzieki za obszerną odpowiedz.a moze jest ktos na forum kto sam sobie medytuje???
ten tego
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
Witaj,
Pozdrawiam,
Piotr
tak.mettan pisze:dzieki za obszerną odpowiedz.a moze jest ktos na forum kto sam sobie medytuje???
Pozdrawiam,
Piotr
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
chyba tak o ile mógłbym to co robie nazwać medytacją :roll:
ale staram się
ostatnio pomykam sobie w wypowiedziach nauczycieli i na tym szacownym forum ucząc się poznając i starając się zrozumieć
miłego dnia
domber
ale staram się
ostatnio pomykam sobie w wypowiedziach nauczycieli i na tym szacownym forum ucząc się poznając i starając się zrozumieć
miłego dnia
domber
miłego dnia
domber
domber
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
piotrze a czy konsultujesz się z jakimś nauczycielem?opowiedz może o tym troszke więcej?z góry dziękuje pozdrawiam
ten tego
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
Mettan,
Po drugie czytam książki, które są przeznaczone jako pomoc dla medytujących. Moimi ulubionymi są The Skill of Release i Keeping the Breath in Mind Ajaana Lee Dhammadharo.
Po trzecie słucham często przed samą medytacją krótkich mów Ṭhañissaro Bhikkhu, które są moim zdaniem bardzo pomocne. Wiele z nich zostało spisanych i skompilowanych w trzech tomach Meditations, Meditations 2 i Meditations 3.
Pozdrawiam
Piotr
po pierwsze poznaję i analizuję słowa Błogosławionego dotyczące medytacji. Na razie jestem jak mi się wydaje zupełnie na początku, bo materiału źródłowego jest całkiem sporo.mettan pisze:piotrze a czy konsultujesz się z jakimś nauczycielem?opowiedz może o tym troszke więcej?z góry dziękuje pozdrawiam
Po drugie czytam książki, które są przeznaczone jako pomoc dla medytujących. Moimi ulubionymi są The Skill of Release i Keeping the Breath in Mind Ajaana Lee Dhammadharo.
Po trzecie słucham często przed samą medytacją krótkich mów Ṭhañissaro Bhikkhu, które są moim zdaniem bardzo pomocne. Wiele z nich zostało spisanych i skompilowanych w trzech tomach Meditations, Meditations 2 i Meditations 3.
Pozdrawiam
Piotr
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
Witam,
a przy okazji chciałbym dodać, że zgadzam się z tym co napisał iwanxxx. Błogosławiony przyjaźń nazwał całością ścieżki.
Pozdrawiam,
Piotr
a przy okazji chciałbym dodać, że zgadzam się z tym co napisał iwanxxx. Błogosławiony przyjaźń nazwał całością ścieżki.
Pozdrawiam,
Piotr
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
zdecydowanie "bawic sie"!! Jak znasz jezyk Davida Beckhama i Szekspira to polecam trzy miesieczny kurs on-line na Vipassana Fellowship. Zobacz szczególy: http://www.course.org/campus/ Tylko trzeba tam kurcze troche za to zaplacic...mettan pisze:siemka
medytacja bez nauczyciela,opierając się tylko na zdrowym rozsądku oraz literaturze,jak myślicie?bawić się w to?czy może lepiej nie bo krzywde można sobie zrobić?pozdrawiam
Pzdr. z metta
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
www.antonbaron.com
Re: MEDYTACJA BEZ NAUCZYCIELA
Witam
Podzielam zdanie poprzednikow:bawic sie
sam tak robi,ale nie nazwałbym to zabawą
Z własnego doswiadczenia jednak wiem,ze ryzyko zrobienia sobie krzywdy istnieje.Łatwo mozna zbłądzic a wtedy stacony,cenny czas na naprawe jest tu najmniejszym problemem
w razie problemow zawsze przeciez jest forum Budda
Podzielam zdanie poprzednikow:bawic sie
sam tak robi,ale nie nazwałbym to zabawą
Z własnego doswiadczenia jednak wiem,ze ryzyko zrobienia sobie krzywdy istnieje.Łatwo mozna zbłądzic a wtedy stacony,cenny czas na naprawe jest tu najmniejszym problemem
w razie problemow zawsze przeciez jest forum Budda
nie uwazam sie za introwertyka a do cwiczeń samemu jestem poniekąd"zmuszony"iwanxxx pisze:chcą koniecznie praktykować wyłącznie samemu są na ogół introwertykami