Siedzenie w Zazen

dyskusje i rozmowy

Moderator: iwanxxx

Gość

Siedzenie w Zazen

Nieprzeczytany post autor: Gość »

Doskonała postawa podczas siedzenia w Zazen?
Równie dobrze można przecież siedzieć na krześle, czy jest konieczne siedzenie w „tradycyjnej pozycji”?
Europejczycy od wieków siadają na krzesłach, a nie „po turecku” czy w lotosie i na macie.
Tak im wygodniej.
Ktoś tu napisał na forum o „odstraszaniu” bólu w nogach podczas zazen etc.... wymyślając całe mnóstwo racjonalnych i „ideologicznych” uzasadnień... Po co? Przecież można usiąść na krześle i praktykować bez bólu.
Gdyby Tybetańczycy usiedli do medytacji na sposób europejski pewnie również poczuliby ból i dyskomfort. Od wieków siadają tak jak im wygodnie, nie tylko do medytacji.
Zawsze myślałem, że zazen to stan umysłu, a nie... szukanie jak najbardziej niewygodnej pozycji dla ciała i... trwanie w tym. Na głowie też można stać jak kto się uprze przez parę godzin nawet, ale czy rozumu od tego przybędzie? Bez idealnej pozycji podczas siedzenia w zazen nie ma mowy o praktyce zen? W takim razie siedząc w trakcie medytacji na krześle praktykuję coś, co jeszcze nie ma nazwy...
IvanKruk

Dlaczego zazen?

Nieprzeczytany post autor: IvanKruk »

Cześć,
Wbrew pozorom postawa Zazen ze skrzyzowanymi nogami ma bardzo uniwersalne znaczenie. Nie przeczę, ze dla nas Europejczyków pełny lotos to wyczyn bardzo trudny do osiągnięcia, ale istnieją też inne postawy jak półlotos czy postawa japońska które nie są tak ekstremalne a jednocześnie spełniają podstawowe kryterium - stabilność postawy. Krzesła nie polecam z kilku powodów.
1. Siedzenie na krześle nie zapewnia stabilności postawy w sytuacji, kiedy większość mięśni jest rozluźniona. Pozycja tradycyjna daje trzy równoważne punkty podparcia. Siedzenie na krześle - jeden główny i dwa pomocnicze.
2. Siedzenie tradycyjne już na samym początku praktyki ujawnia chroniczne napięcia mięśniowe. Chcąc dalej praktykować trzeba pokonać ból i rozluźnić te bloki mięśniowe. Przy okazji dochodzi do rozwiązania szeregu problemów tkwiących w podświadomości a związanych z napiętymi mięśniami.
3. Niedogodności siedzenia w tradycyjnej postawie znikają po kilku miesiącach praktyki i od tej pory zazen w półlotosie jawi się jako przystań stabilności i spokoju w tym rozkołysanym świecie - chyba jednak warto zdecydować się na tradycyjną drogę.
Pamiętaj że w odczuwaniu bólu czy niewygody, 70% tego odczuwania pochodzi z naszych wyobrażeń a tylko 30 % z komórek nerwowych. Tak więc nie bój się postawy tradycyjnej tylko zacznij siedzieć ale przedtem wyrzuć swoje oczekiwania o skutkach czy efektach praktyki.
Pozdrowienia
IvanKruk
randoraf

Re: Siedzenie w Zazen

Nieprzeczytany post autor: randoraf »

[quote="Anonymous"]Doskonała postawa podczas siedzenia w Zazen?
Równie dobrze można przecież siedzieć na krześle, czy jest konieczne siedzenie w „tradycyjnej pozycji”?
Europejczycy od wieków siadają na krzesłach, a nie „po turecku” czy w lotosie i na macie.
Tak im wygodniej.
Ktoś tu napisał na forum o „odstraszaniu” bólu w nogach podczas zazen etc.... wymyślając całe mnóstwo racjonalnych i „ideologicznych” uzasadnień... Po co? Przecież można usiąść na krześle i praktykować bez bólu.
Gdyby Tybetańczycy usiedli do medytacji na sposób europejski pewnie również poczuliby ból i dyskomfort. Od wieków siadają tak jak im wygodnie, nie tylko do medytacji.
Zawsze myślałem, że zazen to stan umysłu, a nie... szukanie jak najbardziej niewygodnej pozycji dla ciała i... trwanie w tym. Na głowie też można stać jak kto się uprze przez parę godzin nawet, ale czy rozumu od tego przybędzie? Bez idealnej pozycji podczas siedzenia w zazen nie ma mowy o praktyce zen? W takim razie siedząc w trakcie medytacji na krześle praktykuję coś, co jeszcze nie ma nazwy...[/quote]


Ty to Gościu rewolucjonista jesteś......
randoraf

Re: Dlaczego zazen?

Nieprzeczytany post autor: randoraf »

[quote="IvanKruk"]Cześć,
Wbrew pozorom postawa Zazen ze skrzyzowanymi nogami ma bardzo uniwersalne znaczenie. Nie przeczę, ze dla nas Europejczyków pełny lotos to wyczyn bardzo trudny do osiągnięcia, ale istnieją też inne postawy jak półlotos czy postawa japońska które nie są tak ekstremalne a jednocześnie spełniają podstawowe kryterium - stabilność postawy. Krzesła nie polecam z kilku powodów.
1. Siedzenie na krześle nie zapewnia stabilności postawy w sytuacji, kiedy większość mięśni jest rozluźniona. Pozycja tradycyjna daje trzy równoważne punkty podparcia. Siedzenie na krześle - jeden główny i dwa pomocnicze.
2. Siedzenie tradycyjne już na samym początku praktyki ujawnia chroniczne napięcia mięśniowe. Chcąc dalej praktykować trzeba pokonać ból i rozluźnić te bloki mięśniowe. Przy okazji dochodzi do rozwiązania szeregu problemów tkwiących w podświadomości a związanych z napiętymi mięśniami.
3. Niedogodności siedzenia w tradycyjnej postawie znikają po kilku miesiącach praktyki i od tej pory zazen w półlotosie jawi się jako przystań stabilności i spokoju w tym rozkołysanym świecie - chyba jednak warto zdecydować się na tradycyjną drogę.
Pamiętaj że w odczuwaniu bólu czy niewygody, 70% tego odczuwania pochodzi z naszych wyobrażeń a tylko 30 % z komórek nerwowych. Tak więc nie bój się postawy tradycyjnej tylko zacznij siedzieć ale przedtem wyrzuć swoje oczekiwania o skutkach czy efektach praktyki.
Pozdrowienia
IvanKruk[/quote][quote]


Dzięki Ivan za mądre rady ...Od dziś ,,jadę" godzinę dziennie.... :D [/quote]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Zen”