100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

dyskusje i rozmowy

Moderator: iwanxxx

Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:
booker pisze:
keylan pisze:
potrzebuje pomocy,czegoś co mi da kopa nie tylko do praktyki ale w ogóle wróci energię macie jakieś pomysły?

Sessin?
Chcesz Go dobić? ;)
No ale jak to, dobić? :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Yerba mate ma duzo kofeiny, kofiena pita z rana blokuje do 90% wchłanianie zaleza podczas dnia. Po poludniu ok :)
Po co wiec oszukiwac sie herbatka Yerba jak mozna zdrową polską kawkę sobie zapodać :)
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
lepsze pisze:Po co wiec oszukiwac sie herbatka Yerba jak mozna zdrową polską kawkę sobie zapodać :)
Tak - krzaki owej polskiej kawy przecież porastają całe połacie naszego kraju ;)

Pozdrawiam
kunzang

ps
na marginesie - yerba mate to nie herbata
.
dane :580:
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

lepsze pisze:Yerba mate ma duzo kofeiny, :)
pierwszy raz cos takiego slysze!

skład:
W skład yerba mate wchodzą 24 witaminy i mikroelementy oraz 15 aminokwasów (karoten, czyli prowitamina A, witaminy A, B, C, E, B1, B2- ryboflawina, kwas nikotynowy, pantotenian, witaminę H, magnez, wapń, wapno, żelazo, sód, potas, krzem, fosfor, siarkę, kwas chlorowodorowy, chlorofil, cholinę oraz inozytol).

szerzej:
http://www.yerbastory.pl/sklad-chemiczny/
..
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

[url=http://www.seym-mate.org.pl/kofeina.php]SEYM[/url] pisze:Zawartość kofeiny w naparze yerba mate jest mała, działanie stymulujące wywołuje Mateina – substancja unikalna, ponieważ występująca tylko w liściach yerba mate. Liście Yerba Mate zawierają kofeinę w niewielkiej ilości, aby uzyskać ilość kofeiny zawartej w szklance kawy potrzebne jest ok. 100 torebek Yerba Mate.

Badania naukowe dowiodły, że w przeciwieństwie do kofeiny – mateina nie wywołuje uzależnienia, a jej działanie pobudzające nie obciąża układu sercowego.
Na wielu opakowaniach herbaty mate pisza, ze zawiera ona kofeine.
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: macszym »

atomuse pisze:Na wielu opakowaniach herbaty mate pisza, ze zawiera ona kofeine.
atomuse pisze:Liście Yerba Mate zawierają kofeinę
No, prawdę piszą.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
cytat pisze:Liście Yerba Mate zawierają kofeinę
macszym pisze:No, prawdę piszą.
To jest pół prawda ;) A prawda to:
cytat pisze:Liście Yerba Mate zawierają kofeinę w niewielkiej ilości, aby uzyskać ilość kofeiny zawartej w szklance kawy potrzebne jest ok. 100 torebek Yerba Mate.
Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

No i bylyby jeszcze ksantyny:
[url=http://www.food-info.net/pl/qa/qa-fp111.htm]food-info[/url] pisze:Mat é zawiera też dwie inne ksantyny (związki podobne do kofeiny): teobromina (jak w ziarnach kakao) i teofilina (jak w normalnej herbacie), które posiadają podobne działanie do kofeiny.
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: keylan »

Sessin chciałbym ale na razie odpada za słabo mam wyćwiczone nogi by fizycznie tyle siedzenia wytrzymać. Mate spróbuje, kawy nie pije tylko herbate.
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

keylan pisze:Sessin chciałbym ale na razie odpada za słabo mam wyćwiczone nogi by fizycznie tyle siedzenia wytrzymać. Mate spróbuje, kawy nie pije tylko herbate.
to ile wg ciebie trzeba siedziec w domu dziennie aby stwierdzic ze jest sie juz przygotowanym na sessin??

wg mnie 30-40 min:) moje pierwsze odosobnienie robilem po 2 mc praktyki domowej,
pozdrawiam
..
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: keylan »

jak patrzyłem na harmonogramy sessin to okresy siedzenia wahają się od 40 do 60 minut ja daje rade 25-30 potem czuje ból biodra i kolan...
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

keylan pisze:jak patrzyłem na harmonogramy sessin to okresy siedzenia wahają się od 40 do 60 minut ja daje rade 25-30 potem czuje ból biodra i kolan...
Ale one są z przerwami na chodzenie, których na harmonogramach się nie zaznacza. Pierwsze sesin to tak czy inaczej będzie dla Ciebie ból, płacz i zgrzytanie zębami :D Lepiej po prostu spróbować...

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

iwanxxx pisze:
keylan pisze:jak patrzyłem na harmonogramy sessin to okresy siedzenia wahają się od 40 do 60 minut ja daje rade 25-30 potem czuje ból biodra i kolan...
Ale one są z przerwami na chodzenie, których na harmonogramach się nie zaznacza. Pierwsze sesin to tak czy inaczej będzie dla Ciebie ból, płacz i zgrzytanie zębami :D Lepiej po prostu spróbować...

Pzdr
Piotr
nie wiem jak jest w japonskim zen ale np w koreanskim mozna wstac gdy cos cie boli.
to duzy plus- inaczej byloby faktycznie bardzo ciezko przesiedziec 10 godzin.

dodaj jeszcze fakt ten ze na takich odosobnieniach masz wieksza mobilizacje- czlowiek jest w stanie 2-3 razy tyle wysiedziec ile w domu.
..
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: booker »

keylan pisze:Sessin chciałbym ale na razie odpada za słabo mam wyćwiczone nogi by fizycznie tyle siedzenia wytrzymać.
Nie przesadzaj, ja do dziś nawet nie potrafie jako tako siedzieć w pozycji birmańskiej, co dopiero mówić o jakimś wyćwiczeniu kolan czy półlotosie. Kolana mnie bolą pod wieczór i na następny dzień. Więc na najbliższe YMJJ zabieram maść przeciwbólową i już.
KROOLIK pisze:nie wiem jak jest w japonskim zen ale np w koreanskim mozna wstac gdy cos cie boli.
to duzy plus- inaczej byloby faktycznie bardzo ciezko przesiedziec 10 godzin.
Też nie wiem. ale ponoć jest "ostro". Nie można wstać podczas siedzenia, nie można zmienić pozycji.
Nie wiem, czy sobie można tak wstawać i zmieniać w czasie sesji pozycje wszędzie w buddyzmie koreańskim, ale w Kwan Um tak jest i chwała za to.
keylan pisze: ja daje rade 25-30 potem czuje ból biodra i kolan..
Boleć to mnie może wszystko nawet po 10 minutach, jak mam dobre marudzenie to nawet po 5. :)

Czy nie ma w Twojej szkole żadnej możliwośći aby podczas Sessin można było sobie, np. opuścić rundę by odpocząć?

Może siedzisz jakoś niewłaściwie?
Może trzeba poprosić aby ktoś rzucił okiem na to jaką masz pozycję?
KROOLIK pisze:dodaj jeszcze fakt ten ze na takich odosobnieniach masz wieksza mobilizacje- czlowiek jest w stanie 2-3 razy tyle wysiedziec ile w domu.
Zasadniczo to nie ma w ogóle możliwości porównać siedzenia w domu do odbycia YMJJ (sessin,retritu). Primo jesteś z ludźmi, którzy chcą robić to samo - z marszu to bardzo pozytywnie nastraja. Po drugie, to nawet nie chodzi o to, że można wysiedzieć 2-3 razy więcej niż w domu. To atmosfera takiego spotkania, to spotkanie z mistrzem, to to to...można by wymieniać.

Końcem końców, nie wiem jak Wy, ale ja po każdym dwudniowym YMJJ (dłuższego jeszcze nie miałem okazji robić) wracam naładowany mocniej, niżbym spędził dwutygodniowy urlop. Dlatego pomyślałem - "dla keylana? moze sessin?"

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: keylan »

hihi dziękuje, myśle że nie długo się skusze na sessin :)
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

booker pisze: Końcem końców, nie wiem jak Wy, ale ja po każdym dwudniowym YMJJ (dłuższego jeszcze nie miałem okazji robić) wracam naładowany mocniej, niżbym spędził dwutygodniowy urlop. Dlatego pomyślałem - "dla keylana? moze sessin?"

Pozdrawiam
/M
pewnie!
w zen jest to mocno wpisane dlatego trzeba z tego korzystac.
nie mam duzego doswiadczenia- ale takie 2 dni to jak kilka miesiecy siedzenia w domu- choc moze czlowiek nie od razu to dostrzeze (moze najpierw dostrzeze, ze bylo strasznie nudno, ciezko i czlowiek sie zastanawial- po co mu to :) choc przyznam ze ja tak nie mialem.

pozdr
..
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:
keylanr pisze: potrzebuje pomocy,czegoś co mi da kopa nie tylko do praktyki ale w ogóle wróci energię macie jakieś pomysły?
booker pisze: Sessin?
kunzang pisze: Chcesz Go dobić? ;)
No ale jak to, dobić? :)
Normalnie - swą opinią ;) Ze swej strony czynię to swą i mam odmienne zdanie :)

Serio...
Napisałeś o respektowaniu swego stanu, swej kondycji w kontekście praktyki. Znaczy to tyle - dla mnie i na swój użytek - że jeżeli pojawia sie taki problem, jak ten który został przedstawiony, to raczej warto zacząć od przyjrzenia się swemu stanowi na poziomie fizycznym /poziomie ciała i tzw energii/ i zadbaniu o to, a dopiero w następnej kolejności na wpakowaniu sobie w skroń dziesięciu pocisków z kałasza zwanego sesin ;)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

kunzang pisze: No ale jak to, dobić? :)
Normalnie - swą opinią ;) Ze swej strony czynię to swą i mam odmienne zdanie :)

Pozdrawiam
kunzang[/quote]

chyba Kunzang kazdy chwali to co po prostu zna najlepiej. chwali i poleca.
poleć koledzie swoją opcje- bedzie juz miał dwie i cos wybierze.
pozdr
..
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

KROOLIK pisze:nie wiem jak jest w japonskim zen ale np w koreanskim mozna wstac gdy cos cie boli.
W japońskim nie można. A gdzieniegdzie krzyczą, jak się poruszysz.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:Normalnie - swą opinią ;) Ze swej strony czynię to swą i mam odmienne zdanie :)
Serio...
Napisałeś o respektowaniu swego stanu, swej kondycji w kontekście praktyki. Znaczy to tyle - dla mnie i na swój użytek - że jeżeli pojawia sie taki problem, jak ten który został przedstawiony, to raczej warto zacząć od przyjrzenia się swemu stanowi na poziomie fizycznym /poziomie ciała i tzw energii/ i zadbaniu o to, a dopiero w następnej kolejności na wpakowaniu sobie w skroń dziesięciu pocisków z kałasza zwanego sesin ;)
Zn wiesz. Wiem co mi jest po retricie (i generalnie nie tyczy się to tylko mnie) a jest to (pomijając inne sprawy) poważny kop energii - i o tym mówiłem.

Z drugiej strony zapewne tsa-lung działa dla Ciebie (i nie tylko) i zapewne to też metoda.

Z trzeciej strony zenki /fabrycznie/ nie znają tsa-lung'ów i chyba max. co jest to w tym aspekcie to soen-ju (którego nie znam), kido (gdzie potrzebna jest grupa) albo tai-chi albo jakieś kungfu ;)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:Z drugiej strony zapewne tsa-lung działa dla Ciebie (i nie tylko) i zapewne to też metoda.
Nie rozumiemy się. Napisałem o porannym spacerku, podpisałem sie pod yerba mate, i proponuję respektować swój poziom fizyczny /dbać o siebie... witaminki itp/. Nie proponuję zenkom tsalung :)

Pozdrawiam
kunzang

ps
booker pisze:Zn wiesz. Wiem co mi jest po retricie (i generalnie nie tyczy się to tylko mnie) a jest to (pomijając inne sprawy) poważny kop energii - i o tym mówiłem.
Zanim będzie po, to jest przed /czyli teraz/ - proponujesz żyć do sessin nadzieją kopa po? ;)
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

kunzang pisze: Zanim będzie po, to jest przed /czyli teraz/ - proponujesz żyć do sessin nadzieją kopa po? ;)
tak samo niestety dla kolegi idea yerba mate tez jest przyszloscia- zwlaszcza ze sprzet do yerby trzeba kupic, na niego poczekac i zrobic sobie tą yerbe :)
;)
..
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
KROOLIK pisze:tak samo niestety dla kolegi idea yerba mate tez jest przyszloscia- zwlaszcza ze sprzet do yerby trzeba kupic, na niego poczekac i zrobic sobie tą yerbe :)
Taaa... no, ale pozostaje poranny spacerek :]
Co zresztą może być świetnym treningiem kondycyjnym przygotowującym do chodzonych sesji w kwan um :mrgreen:

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:Zanim będzie po, to jest przed /czyli teraz/ - proponujesz żyć do sessin nadzieją kopa po? ;)
Nie. Raczej patrzyłem na tą sprawę w szerszym kontekście.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:Nie. Raczej patrzyłem na tą sprawę w szerszym kontekście.
Uwzględniłeś witaminki, wapno, potas, wapń, magnezik, świeże powietrze, ruch i odrobinę przestrzeni - świetnie :)

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:
booker pisze:Nie. Raczej patrzyłem na tą sprawę w szerszym kontekście.
Uwzględniłeś witaminki, wapno, potas, wapń, magnezik, świeże powietrze, ruch i odrobinę przestrzeni - świetnie :)
Nie :)
Pomysł był, skoro teraz z codziennym wstawaniem jest trudno, że ogólnie jest "gorzej" to zamiast szukać rozwiązania yerbamatą, witaminkami i spacerkami, określić jeden punkt - jeden retrit, pójść na niego i tam dać z siebie wszystko, co ma szersze reperkusje na przyszłość niż tylko pomóc w codziennej, porannej praktyce i jesiennej handrze. W tym sensie.

A za jakiś czas iść na retrit następny :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:W tym sensie.
Eisnes myt w - aaa... w tym sensie... :luka: załapałem :]

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
hermit
Posty: 738
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 22:40
Tradycja: Sŏn (Szkoła Zen Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: hermit »

Witojcie, jok się mocie?
lepsze pisze:, kofiena pita z rana blokuje do 90% wchłanianie zaleza podczas dnia.
Hmm, a to na jakiej zasadzie?
kunzang pisze:Tak - krzaki owej polskiej kawy przecież porastają całe połacie naszego kraju
połacie to moze nie, ale bocznice kolejowe to i owszem:
booker pisze:nie wiem jak Wy, ale ja po każdym dwudniowym YMJJ (dłuższego jeszcze nie miałem okazji robić) wracam naładowany mocniej, niżbym spędził dwutygodniowy urlop.
o tak!! :)
iwanxx pisze:W japońskim nie można. A gdzieniegdzie krzyczą, jak się poruszysz.
ciekawe od czego to zależy, to jest temat, kóry często wraca w rozmowach, może to kwestia szeroko pojętego "temperamentu narodowego' (o ile w ogóle istnieje coś takiego"). mam niczy nie poparte wrażenie, że u Japończyków, jest większe cinienie, siedzenie jest "ostre', "samurajskie", nie wie, czy bym się w tym odnalazł.
pozdrawiam (przy polskiej kawie)
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

hermit pisze: ciekawe od czego to zależy, to jest temat, kóry często wraca w rozmowach, może to kwestia szeroko pojętego "temperamentu narodowego' (o ile w ogóle istnieje coś takiego"). mam niczy nie poparte wrażenie, że u Japończyków, jest większe cinienie, siedzenie jest "ostre', "samurajskie", nie wie, czy bym się w tym odnalazł.
pozdrawiam (przy polskiej kawie)
nie znam historii japonskiego zen, ale pewnie x-set lat temu byl jakis wielki mistrz ktory wprowadzil takie zasady i one dzialaja do dzis :)
..
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

A skąd koledzy wiedzą, że w Korei można wstawać? To, że w Kwan Um tak jest, to wcale nie znaczy, że w Chogye można wstawać. A naród koreański bardziej wyluzowany :)
Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj Hermicie,
ciekawe od czego to zależy, to jest temat, kóry często wraca w rozmowach, może to kwestia szeroko pojętego "temperamentu narodowego' (o ile w ogóle istnieje coś takiego"). mam niczy nie poparte wrażenie, że u Japończyków, jest większe cinienie, siedzenie jest "ostre', "samurajskie", nie wie, czy bym się w tym odnalazł.
pozdrawiam (przy polskiej kawie)
pisze o tym opat Antai-ji (z pochodzenia europejczyk) w jednym ze swoich esejów:
  • Z drugiej strony, Japończycy są bardziej elastyczni zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Ponieważ są bardziej elastyczni, to nie za bardzo chcą się wysilać. Jednocześnie często wydają się też mniej poważni. Dlatego ich największym problemem podczas zazen nie jest zbyt wielkie napięcie, lecz raczej senność. Ludzie z Zachodu mogą się pytać, jak to możliwe, że Japonczycy potrafią spać w tak bolesnych postawach. Możemy być nawet o to zazdrośni. Jednak dla Japończyków ten problem jest prawdziwy - zwłaszcza gdy decyzja o uczestnictwie w zazen nie była podjęta przez nich, lecz przez ich rodzicow lub szefa z pracy. Każdy kto widział fenomen wypełnionych pociągów ze śpiącymi Japończykami (którzy budzą się w jakiś cudowny sposób w miejscu swojego przeznaczenia), będzie wiedział, że dla Japończyków całkiem naturalnym jest zasnąć w sytuacji, gdy zewnętrzne środowisko nie wymaga ich uwagi - nieważne czy siedzi, stoi, czy leży. Może przyczyną, dla której na Zachodzie mówimy "zrelaksuj się", "spokojnie" jest to, że w przeszłości byliśmy myśliwymi i nawet teraz jesteśmy przygotowani do walki. Japończycy natomiast są bardziej spokojni i zrównoważeni, lecz jednocześnie stają się szybko ospali i powolni. Dlatego przed wyjściem do pracy są żegnani przez żony słowami: "walcz z całych sił!". Dosyć często Japończycy mówią sobie wzajemnie w ciągu dnia: "walcz!", "nie ustawaj!" lub nawet "postaw na to całe swoje życie i zrób to!" (jednak nikt nie bierze tego serio). To pomaga zrozumieć zachętę Roshiego Sawaki: "Nie rób takiej śpiącej miny - wyglądasz jak kulka waty! Odciągniej do tyłu brodę i obudź się. Jeśli czujesz się śpiący, poproś by ktoś cię uderzył kijkiem do budzenia (kyosaku) w prawe ramie."

    Myślę, że niewielu ludzi Zachodu jest świadomych min, które robią podczas zazen. Jednak dla wielu Japończyków, zwłaszcza dla początkujących w zazen, którzy nie są przyzwyczajeni do bycia przytomnym bez żadnego przedmiotu koncentracji, może być niezbędnym, by zwrócili swoją uwagę na zewnątrz, tak by nie stracić całkowicie świadomości i nie zasnąć. Więc myślę, że jest to bardziej "babcina dobroć", a mniej wojskowy styl, która karze Roshiemu Sawaki dać powyższe instrukcje. Gdy mówi, że "nie powinno się czynić żadnego nacisku na dół brzucha i wewnętrzne organy powinny spoczywać naturalnie w ciele", to powinno to odnosić się do każdej części ciała-i-umysłu. Nigdzie nie powinno być wysiłku, a gdziekolwiek napięcie występuje, powinno być tak naturalne, jak w łuku, który wypuszcza strzałę. Znalezienie stanu właściwej równowagi jest tym, co nazywam "dorosłą praktyką". Jeśli ciągle potrzebujesz, by ktoś ci powtarzał, że "wyglądasz jak kulka waty!.. poproś, by ktoś cię uderzył kijkiem!" to jesteś jak dziecko, które pouczane jest przez rodzica.
    — Muho Noelke, Wyglądasz jak kulka waty! - Dorosła praktyka XXII
Pozdrawiam,
Piotrek
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Tutaj mamy pewien filmik ukazujący występ słynnego japońskiego artysty, występującego na ogół pod pseudonimem Merzbow, w Korei. Faktycznie jest pewne niezrozumienie.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem, :cwaniak:

widać sprawa nie jest taka prosta i popularne powiedzenie z dwudziestolecia międzywojennego: "Chińczyk czyli Japończyk" powinno odejść do lamusa. :hyhy:

Pozdrawiam,
Piotrek
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

kunzang pisze:Witam
booker pisze:Nie. Raczej patrzyłem na tą sprawę w szerszym kontekście.
Uwzględniłeś witaminki, wapno, potas, wapń, magnezik, świeże powietrze, ruch i odrobinę przestrzeni - świetnie :)

Pozdrawiam
kunzang
wyjscie z rana z domu, chocby na balkonik, faktycznie dziala.
czy to kunzang jakies ladowanie energii wiatru w siebie :) [ksiazki jeszcze nie czytalem]
..
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

KROOLIK pisze:wyjscie z rana z domu, chocby na balkonik, faktycznie dziala.
Ostatnio próbowałem, ale jak ja wstaję, to jeszcze nie ma rześkości poranka. Jest raczej zimny mrok nocy - nie budzi, raczej straszy :|

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

Odnosnie Bon.
czytam wlasnie ksiazke zaproponowaną przez was- no i musze powiedziec ze czuje, ze moze ona wzbogacic moja praktyke zen. nie w sensie: praktyka zen jest malo bogata, ale w sensie: ze moge ja zrozumiec szerzej niz do tej pory.

taki przyklad skladania ofiar duchom. wydaje sie to na pozor zabobonem, reliktem przeszlosci. u nas w koreanskim zen tez mamy skladanie ofiary duchom. scislej mowiac podczas odosobnienia na ktorym mamy posilek formalny - dochodzi do zlozenia takiej ofiary głodnym duchom w postaci wody, ktora pozostaje z umycia misek (woda musi byc czysta, bez zadnych drobinek jedzenia- aby glodne duchy z wąskimi przełykami mogły w ogole skorzystac z tej wody). tak wiec traktowalem to glownie jako cwiczenie uwaznosci (zlewanie wody i jej skladanie w ofierze) i jako uklon w strone starozytnej tradycji.

tu jednak jesli poczytamy wyjasnienia nauczyciela bon w jaki sposob działaja tego typu ofiary- mamy szerszy poglad na sprawe. w skrocie jak ja to rozumiem w tej chwili dochodzi do pewnego metaforycznie mowiac- przeniesienia energetycznego. oczywiscie wiecej mozna wyczytac w tejze ksiazce, albo moze cos Kunzang raczy napisac.

to bardzo ciekawe i pouczajace. poza tym- powszechnie uwaza sie takie praktyki w najlepszym razie jako dzialanie pewnego efektu psychogicznego. tak wlasnie to tlumaczylaby nauka- ale nawet takie wytlumaczenie jest bardzo ograniczajace taki akt.
nie chodzi tylko o efekt psychologiczny- choc oczywiscie ma on miejsce.

kolejna sprawa --->praktyka odzyskiwania energii. tez bardzo ciekawe. juz wiem- dlaczego tak lubie np chodzic po gorach albo lesie, lubie tez wpatrywac sie w niebo i czuc powiew wiatru- wszystko to pieknie tlumaczy podejscie bon do tematu energii.
na razie tyle bo jestem w 2/3 ksiazki :)
pozdrawiam
..
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: keylan »

iwanxxx pisze:
KROOLIK pisze:wyjscie z rana z domu, chocby na balkonik, faktycznie dziala.
Ostatnio próbowałem, ale jak ja wstaję, to jeszcze nie ma rześkości poranka. Jest raczej zimny mrok nocy - nie budzi, raczej straszy :|

Pzdr
Piotr
na mnie działa dopiero pierwsza poranna herbata, mocna z dużą ilością cukru i cytrynką no i w filiżaneczce 0,5l. Głowa pod kran działa przez 5-10 minut po a potem znów jestem zaspany, zastanawiałem się czy to wina chrapania czy jakiegoś bezdechu nocnego nie mam ale wg słów mojej kobietki od prawie roku już w ogóle nie chrapie(a kiedyś chrapałem ostro), ruchu mam sporo choć nie tak dużo jak kiedyś więc albo siadam z braku witamin albo jakiś jesienny dołek.
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

keylan pisze: na mnie działa dopiero pierwsza poranna herbata, mocna z dużą ilością cukru i cytrynką no i w filiżaneczce 0,5l. Głowa pod kran działa przez 5-10 minut po a potem znów jestem zaspany, zastanawiałem się czy to wina chrapania czy jakiegoś bezdechu nocnego nie mam ale wg słów mojej kobietki od prawie roku już w ogóle nie chrapie(a kiedyś chrapałem ostro), ruchu mam sporo choć nie tak dużo jak kiedyś więc albo siadam z braku witamin albo jakiś jesienny dołek.
wg systemu bon- masz zaburzenia energii :) moze za duzo energii ziemi :) za malo ognia :)
?
..
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: keylan »

Nie wiem, może być. Tylko jak to wyrównać?
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: macszym »

keylan pisze:Tylko jak to wyrównać?
Ognisko z kiełbaskami i kulig? ;)
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

keylan pisze:Nie wiem, może być. Tylko jak to wyrównać?
no w tej ksiazce co booker podawal jest o tym.
pozdr
..
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

nie zakladam nowego watku-
napiszcie co sadzicie o zestawieniu praktyki tsa lung (zewnetrznej, wewnetrznej i tajemnej) z praktyka zen? nie mam zadnych doswiadczen w tym zakresie- nigdy nie probowalem tsa lung choc szczegolowy opis znam juz z ksiazki. czy jest ona na tyle "neutralna" ze da sie zestawic z zenem jako wspomaganie? a moze sa ukryte przeszkody?

praktyki szamanskie w celu odzyskiwania tej samej energii odrzucam- tu chyba byloby juz zbytnie i niepotrzebne wymieszanie sciezek i nie wiadomo czy do konca dobre a mixy wole odstawic na inne okazje ;)
pozdrawiam
..
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Dzisiaj uroczyście położyłem 100-dniową nieprzerwaną praktykę. Bezpośrednią przyczyną była awaria telefonu, w którym mam budzik. Stary, zastępczy telefon, który ustawiłem dziś rano nie miał funkcji "drzemka" - wystarczy go dotknąć, jak zadzwoni i więcej już się nie odzywa. Najwidoczniej dotychczas wstawałem dopiero po którymś dzwonku. Poza tym jestem po chorobie i widać byłem bardzo zmęczony...

Zastanawiam się teraz, co dalej. Zdaje się, że zaczynam od nowa.

EDIT:
Nie zaczynam od nowa, bo 27 stycznia jadę za granicę i będę jechał 2 dni. Dlatego chyba zrobię wieczorem praktykę i potem dojadę do końca tych 100 dni, bez zastanawiania się zaliczyłem/nie zaliczyłem. Problem polega na tym, że to od początku na pewno nie była praktyka specjalna, było to po prostu dużo praktyki codziennej i tym chyba pozostanie - 99 razy poranną praktyką.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: 100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

iwanxxx pisze:Dzisiaj uroczyście położyłem 100-dniową nieprzerwaną praktykę. Bezpośrednią przyczyną była awaria telefonu, w którym mam budzik. Stary, zastępczy telefon, który ustawiłem dziś rano nie miał funkcji "drzemka" - wystarczy go dotknąć, jak zadzwoni i więcej już się nie odzywa. Najwidoczniej dotychczas wstawałem dopiero po którymś dzwonku.

Zastanawiam się teraz, co dalej. Zdaje się, że zaczynam od nowa.

Pzdr
Piotr
to przy ktorym dniu tak uroczyscie zawaliles ?
..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Zen”