haiku
Moderator: iwanxxx
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
Ty mnie chyba nie doceniasz, Lepszemoi napisał/a:
PS: Lubię filmy tylko z happy endem Wink Very Happy
proszę bardzo:
Oboje umarli szybko
dość szybko
by nic nie stracić
weselej dzisiaj nie będzie Smile
Wersja B ( "weselej"):
"Narratio post mortem", czyli dalsze losy pewnego małżeństwa:
śmierć wzięła ich za rękę i poszli
tam gdzie ta sama łąka i tęcza
wpadała strumieniem w serce
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
Właśnie, gadasz jak typowy wyrób kultury zachodniej, w której śmierć jest tabu, bo jest smutna i zła.Podobnie,jak starość ( niw mówię tu o dewiantach, którzy interesują się tymi tematami jeszcze inaczej). Śmiem twierdzić,z ę to efekt wychowania w takiej a nie innej kulturze i religii, w których od lat straszyło się człowieka śmiercią ( wszystkie te rozmowy mistrza polikarpa itp.). Potrafisz w to uwierzyć Naqualu,ze są kultury, w których starość nobilituje człowieka, a śmierć jest przeżyciem dobrym, jeśli nawet nie radosnym?nagual pisze:Ale smuty. Chyba się popłaczę.Sad
Jeśli tak bardzo chcecie umrzeć wystarczy tylko kawałek sznurka.
Pozdrawiam.m.
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: haiku
hehe to jest właśnie najbardziej ciekawe w tym wszystkim.moi pisze:Właśnie, gadasz jak typowy wyrób kultury zachodniej, w której śmierć jest tabu, bo jest smutna i zła.
Jeśli się jest tego świadomym (tego ze się jest poddanym wpływowi takiej kultury) to to jest bardzo urocze - znajdować w śmierci coś niepokojącego, niezwykłego i za razem romantycznie smutnego
Można nawet powiedzieć ,że ten moment w którym człowieka zachodu, tak bardzo przywiązany do swojego istnienia, akceptuje to, że umiera jest na swój sposób mistyczny i romantyczny
Ja to właśnie osobiście bardzo lubię w tej naszej kulturze
Taki tragizm i bezradność wobec śmierci w których jednocześnie istnieje coś pozytywnego (i niekoniecznie jest to związane z rajem czy życiem wiecznym).
no ale się naprodukowałem
to teraz dla przeciwwagi jakiś wierszyk-haiku:
w jakim celu
przybył Pan
do naszego kraju?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: haiku
a jakim cudem? :roll:nagual pisze:Jeśli tak bardzo chcecie umrzeć wystarczy tylko kawałek sznurka.
jesli odradzasz się, odradzasz i odradzasz :lol:
10 razy upaść... 11 razy wstać
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
lepsze pisze:w jakim celu
przybył Pan
do naszego kraju?
czy posiada pan jakąś duszękunzang pisze:przybywając
cel zapomnieć
na zawsze
inne cenne przedmioty sprawy ludzi
do oclenia?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: haiku
Dwa reglamentowane demonymoi pisze:lepsze pisze:w jakim celu
przybył Pan
do naszego kraju?czy posiada pan jakąś duszękunzang pisze:przybywając
cel zapomnieć
na zawsze
inne cenne przedmioty sprawy ludzi
do oclenia?
i pomieszanego Buddę,
ale już włożyłem w plastikowy
woreczek. Buty też dać
na prześwietlenie ?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
Budda i demony podlegają kwarantanniebooker pisze:Dwa reglamentowane demony
i pomieszanego Buddę,
ale już włożyłem w plastikowy
woreczek. Buty też dać
na prześwietlenie ?
Proszę zdjąć buty i marzenia
Podpisać tutaj nieczytelnie
Życzymy miłego pobytu
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: haiku
jednak jest masakryczna roznica miedzy takimi naszymi pseudohaiku, w ktorych brzeczą ciągle nasze egony, a czymś napisanym przez jakiegoś zrealizowanego zenka. nie mowie, ze nasze sa zle
poprostu calkowicie inna jakosc i to da sie zawrzec w tych trzech linijeczkach
poprostu calkowicie inna jakosc i to da sie zawrzec w tych trzech linijeczkach
Radical Polish Buddhism
Re: haiku
[center]bez kadzideł
bez pokłonów - czegoś brak!
komu? komu?!?[/center]
bez pokłonów - czegoś brak!
komu? komu?!?[/center]
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
Interneus, Basho całe życie poświecił temu, żeby ze słów usnąć wszystkie zbędne rekwizyty, a TY chcesz, żebyśmy tu od razu...Ne, to se tak ne da pane Havranek Ale chciałam powiedzieć, że jest w tym panelu parę haiku, które mnie powaliły na kolana...i nieważne, że to amatorstwo niby jest wedle czegoś tam - do mnie to trafiłojednak jest masakryczna roznica miedzy takimi naszymi pseudohaiku, w ktorych brzeczą ciągle nasze egony, a czymś napisanym przez jakiegoś zrealizowanego zenka. nie mowie, ze nasze sa zle Smile
poprostu calkowicie inna jakosc i to da sie zawrzec w tych trzech linijeczkach Smile
m.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: haiku
wiem o tym, ze cale zycie. nie tylko cale zycie poswiecili pisaniu haiku, ale tez praktyce, co widac poprzez ich haiku. a co do tego, ze kilka cie powalilo. przeciez wyraznie napisalem, ze wcale nie uwazam, ze sa zle. uwazam, ze bardzo dzwieczy w nich ego, a to jak sobie to zinterpretowalas, to twoja sprawwa. dla mnie tez jest kilka swietnychmoi pisze:Interneus, Basho całe życie poświecił temu, żeby ze słów usnąć wszystkie zbędne rekwizyty, a TY chcesz, żebyśmy tu od razu...Ne, to se tak ne da pane Havranek Ale chciałam powiedzieć, że jest w tym panelu parę haiku, które mnie powaliły na kolana...i nieważne, że to amatorstwo niby jest wedle czegoś tam - do mnie to trafiło
Radical Polish Buddhism
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
Akurat to wcale nie musi być ich wadą Przecież nie chodzi (chyba) o to ,żeby sobie tymi wierszykami udowadniać, jakie to poziomy wiedzy i niewiedzy ma się już za sobą - zapis chwili, westchnienie nad klawiaturą, tylko tyle z mojej strony ... GDybyś zaczął się zastanawiać, jak to napisać, żeby był mądre, czy "urzeczywistnione" - to...haha... czar przysnąłby w mgnieniu oka. Chyba nie ma sensu się porównywać, bo zawsze się znajdzie lepszych i gorszych od siebieIntraneus pisze:uwazam, ze bardzo dzwieczy w nich ego
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: haiku
nom. wymuszone haiku zawsze bedzie tylko wymuszonym haiku
ale ponoc zdazali sie tacy "haikowcy", ktorzy opanowali ta forme do perfekcji i pomimo braku jakichs powazniejszych wgladow, udawalo im sie tworzyc dziela trudno rozroznialne od prawdziwych haiku. dla mnie haiku jest testem. na ile artysta jest w stanie wyniesc sie poza swoje lgnace ja i na ile jest to w stanie pokazac. ta umiejetnosc nabiera sie wraz z praktyka medytacji (i pewnie wraz z praktyka tworzenia haiku).
mozna sie przyczepic, ze to byc moze troche egoistyczne z mojej strony, uzurpowanie sobie umiejetnosci rozpoznawania "mistrzostwa", ale fakt faktem, niektore od razu maja w sobie to cos.
a jesli ktos nie potafi sie od "ja" uwolnic piszac haiku, to od razu widac. dla mnie to wtedy nie jest haiku, tylko wiersz o budowie haiku. owszem te wiersze czasami sa swietne. byle autor nie staral sie za bardzo
i dlatego ja nawet nie staram sie pisac haiku. za wysokie progi
jak juz mnie najdzie, to wole bardziej tradycyjne zachodnie formy
ale ponoc zdazali sie tacy "haikowcy", ktorzy opanowali ta forme do perfekcji i pomimo braku jakichs powazniejszych wgladow, udawalo im sie tworzyc dziela trudno rozroznialne od prawdziwych haiku. dla mnie haiku jest testem. na ile artysta jest w stanie wyniesc sie poza swoje lgnace ja i na ile jest to w stanie pokazac. ta umiejetnosc nabiera sie wraz z praktyka medytacji (i pewnie wraz z praktyka tworzenia haiku).
mozna sie przyczepic, ze to byc moze troche egoistyczne z mojej strony, uzurpowanie sobie umiejetnosci rozpoznawania "mistrzostwa", ale fakt faktem, niektore od razu maja w sobie to cos.
a jesli ktos nie potafi sie od "ja" uwolnic piszac haiku, to od razu widac. dla mnie to wtedy nie jest haiku, tylko wiersz o budowie haiku. owszem te wiersze czasami sa swietne. byle autor nie staral sie za bardzo
i dlatego ja nawet nie staram sie pisac haiku. za wysokie progi
jak juz mnie najdzie, to wole bardziej tradycyjne zachodnie formy
Radical Polish Buddhism
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
eee, bez przesady - można pisanie haiku faktycznie traktować jako rodzaj praktki, al emoż eto tez być czymś w rodzaju zabawy, radości...myślałeś o tym w ten sposób? jaki sens ma wtedy zastanawianie się, jak ma wygadać radość?I jeszcze jedno - nie da się tego "wymusić" Uśmiechnij się podczas borowania zęba - to jest wymuszenie, a wierszyk się pisze, jeśli jest nastrój i jakiś pomysł, albo się nie pisze...proste.Intraneus pisze:wymuszone haiku zawsze bedzie tylko wymuszonym haiku Wink
No właśnie, skądś to wiesz, że z tych wierszyków niektóre mają to coś, prawda ?Intraneus pisze:mozna sie przyczepic, ze to byc moze troche egoistyczne z mojej strony, uzurpowanie sobie umiejetnosci rozpoznawania "mistrzostwa", ale fakt faktem, niektore od razu maja w sobie to cos.
Sam sobie wyznaczasz te granice. Jeśli uważasz, że tak jest dla Ciebie lepiej, to no problem.Intraneus pisze:i dlatego ja nawet nie staram sie pisac haiku. za wysokie progi Wink
jak juz mnie najdzie, to wole bardziej tradycyjne zachodnie formy Wink
Ja lubię haiku - i te tradycyjne i te nowoczesne. Nie ukrywam też, że jestem grafomanem - tak łatwo daję się złapać w sieć słów Ale nie przeszkadza mi to aż tak bardzo, by zrezygnować z przyjemności pisania haiku, albo stwierdzić, że to za trudne. A niech sobie będzie...
m.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: haiku
odkad zetknalem sie z haiku niejakiego brzozki brzozkiewicza, uwazam, ze haiku sie do tego nie nadaje :lol:moi pisze:al emoż eto tez być czymś w rodzaju zabawy, radości...myślałeś o tym w ten sposób? jaki sens ma wtedy zastanawianie się, jak ma wygadać radość?I
masz racje. wierszyk takmoi pisze:a wierszyk się pisze, jeśli jest nastrój i jakiś pomysł, albo się nie pisze...proste
Radical Polish Buddhism
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
Cóż, haiku brzóski, to specyficzne haiku, to tak, jakbyś chciał porównywać Woody Allena z Geenewayem - po prostu inny poziom wrażliwości Miałam na myśli czystą radość,albo zapis chwili nie zaś kpiarstwo a la haiku z PrzekrojuIntraneus pisze:odkad zetknalem sie z haiku niejakiego brzozki brzozkiewicza, uwazam, ze haiku sie do tego nie nadaje Laughing
Generalnie chodziło mi również o haiku. Nie zastanawiam się za bardzo nad klasyfikacją, choć forma haiku narzuca pewne ograniczenia formalne - jedni się z tym czują lepiej,inni gorzej. Ja tez tak mam - czasami uda się napisac coś w trzech linijkach,a czasami nie - wtedy umawiam się z sobą, ze ten drugi wariant to nie jest haiku. Pasi?Intraneus pisze:masz racje. wierszyk tak Wink
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: haiku
Witam.
Przypomnę
Pozdrawiam
kunzang
Ech... Powtarzasz się - nie wiem po co, skoro Tobie było to już wyjaśnione, tutaj.Intraneus pisze:nom. wymuszone haiku zawsze bedzie tylko wymuszonym haiku
Przypomnę
kunzang do Intaneusa pisze:Zanim zacząłeś nas pouczać, dobrze by było, gdybyś wcześniej poczytał sobie listy w tym temacie 8)
Pouczenia już były. Odesłania do określonych stron, czym jest haiku, też.
My, po prostu, bawimy się tu w ''haiku''. Ze swej strony, nazywam to co piszę: wierszyki.
Pozdrawiam
kunzang
Re: haiku
Taką samą umiejętność musi posiadać również czytelnikIntraneus pisze:dla mnie haiku jest testem. na ile artysta jest w stanie wyniesc sie poza swoje lgnace ja i na ile jest to w stanie pokazac.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: haiku
kunzangu, czy ty widzisz w tym jakis problem?kunzang pisze:Intraneus napisał/a:
nom. wymuszone haiku zawsze bedzie tylko wymuszonym haiku
Ech... Powtarzasz się - nie wiem po co, skoro Tobie było to już wyjaśnione, tutaj.
Przypomnę
a to wlasnie jest ciekawe. czy rzeczywiscie musi? jesli musi, to fakt istnienia haiku, ktore w jakis tam lepszy sposob oddaja "stan naturalny" jest tylko kwestia umowy spolecznej. jak myslicie? czy dobre haiku jest w stanie ocenic tylko ktos urzeczywistniony?nayael pisze:Intraneus napisał/a:
dla mnie haiku jest testem. na ile artysta jest w stanie wyniesc sie poza swoje lgnace ja i na ile jest to w stanie pokazac.
Taką samą umiejętność musi posiadać również czytelnik
mnie tam wszystko pasimoi pisze:Pasi?
Radical Polish Buddhism
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: haiku
Myslę, że Ty to wymyśliłeśIntraneus pisze:fakt istnienia haiku, ktore w jakis tam lepszy sposob oddaja "stan naturalny" jest tylko kwestia umowy spolecznej. jak myslicie?
Tylko daj to w krótsze werseciki,
nieco chachmętnij,
i będzie się nadawać,
i nawet będzie pasić,
by mogło się paść
i paść,
i paść,
by....paść.
Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
HAIKU WYPASIONEbooker pisze:by mogło się paść
i paść,
i paść,
by....paść.
to haiku ma formę
i treść w tej formie
i srebrny celofanik we wzorki
tylko 5.99 za sztukę
Pozdrawiam.m.
Re: haiku
me thinks: skoro w słowach nie ma nic oprócz bardzo ogólnie zawężonych znaczeń, a "umowa społeczna" sprawia tylko, że są podobne u wszystkich użytkowników języka, to chyba zbyt niewiele, żeby przekazać stan, w którym znajduje się poeta haiku. Dysponuje on tymi samymi słowami i tym samym językiem. Natomiast w dobrym haiku (no, powiedzmy w "klasycznym") te słowa są tak sprytnie ułożone, że nawzajem zawężają swoje znaczenia do tego stopnia, że bardzo precyzyjnie wskazują na to, na co wskazać chce autor. To samo można powiedzieć o wszystkich konstrukcjach językowych w ogóle, tyle że akurat haiku robi to chyba najskuteczniej i najekonomiczniejIntraneus pisze:a to wlasnie jest ciekawe. czy rzeczywiscie musi? jesli musi, to fakt istnienia haiku, ktore w jakis tam lepszy sposob oddaja "stan naturalny" jest tylko kwestia umowy spolecznej. jak myslicie? czy dobre haiku jest w stanie ocenic tylko ktos urzeczywistniony?
Poeta widzi "księżyc". Ma do wyboru: opisać jego kształt, kolor, jasność itp. Jeśli zrobi to zręcznie, czytelnik będzie w stanie stworzyć bardzo plastyczne wyobrażenie w swojej głowie. Druga opcja, zastosować trik: zamiast pisać o księżycu, opisuje palec, zwrot palca i kerunek palca. Pozostały zapas słów wykorzystuje np. na opisanie drugiego palca, w trochę innym położeniu, ale wskazującego na to samo. Na przedzie stawia znak ze śmiesznym ludzikiem, który nieco burzy tematykę, żeby nikt przydakiem nie pomyślał, że to wiersz o palcach W dodatku ludzik gwałtownie macha rękami, krzycząc "nie patrz w tę stronę! nie na palce!" Ludzik może przyjąć np. formę "konia szczającego obok poduszki" (jak u Bashō) itp.
Czyli imho fenomen haiku to po prostu takie zręczne wykorzystanie słów, żeby jak najmocniej odwrócić uwagę od tych słów, nie tworzyć nowych światów. Dobry haijin (pol. haikuista :mrgreen: ) potrafi to zrobić, a dobry czytelnik potrafi to wykorzystać.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
Z tego, co wiem, istniało kilka szkół pisania haiku i każda z nich kierowała się swoją "poetyką"...Piszę tak asekuracyjnie, bo zaniepokoił mnie zwrot "nie tworzyć nowych światów". Cóż, moim skromnym zdaniem, jest wiele haiku, których wybitność wyraża się właśnie w tym, że pod powłoczką słów ukazują zupełnie inny świat, na ślad którego ciężko byłoby trafić bez drogowskazu w postaci tych słów.nayael pisze:Czyli imho fenomen haiku to po prostu takie zręczne wykorzystanie słów, żeby jak najmocniej odwrócić uwagę od tych słów, nie tworzyć nowych światów. Dobry haijin (pol. haikuista Mr. Green ) potrafi to zrobić, a dobry czytelnik potrafi to wykorzystać.
Fenomen haiku polega też na tym, że używa się tu słów, odrzucając je jednocześnie
(minimalizacja słów) - to chyba trochę tak, jak z koanami: żeby odrzucić rozumienie koanu na poziomie stricte intelektualnym, trzeba jednak użyć intelektu. Czy jakoś tak...
Pozdrawiam.m.
Re: haiku
Zupełnie nie ma potrzeby się niepokoić moim zwrotami Pewnie każdy w trochę innym miejscu upatruje główną przyczynę, dlaczego dana forma do niego przemawia, dlatego zacząłem od imho. Mi np. najbardziej podobają się te utwory, gdzie autor za pomocą bardzo jednoznacznych słów opisuje to, co słyszy, widzi, czuje, ten moment, zanim powstanie myśl i wyobrażenie. W tym widzę największe piękno haiku - osobiście, osobiściemoi pisze:Z tego, co wiem, istniało kilka szkół pisania haiku i każda z nich kierowała się swoją "poetyką"...Piszę tak asekuracyjnie, bo zaniepokoił mnie zwrot "nie tworzyć nowych światów". Cóż, moim skromnym zdaniem, jest wiele haiku, których wybitność wyraża się właśnie w tym, że pod powłoczką słów ukazują zupełnie inny świat, na ślad którego ciężko byłoby trafić bez drogowskazu w postaci tych słów.
żaba-skok-plusk... żaba-skok-plusk... żaba-skok-plusk... jak zdjęcie, tylko więcej barw :lol:
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: haiku
Można go np. nie czytaćmoi pisze:żeby odrzucić rozumienie koanu na poziomie stricte intelektualnym, trzeba jednak użyć intelektu. Czy jakoś tak...
Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: haiku
Booker, niektórych, po prostu, nie da się przeczytać , bo są za bardzo konceptualnebooker pisze:Można go np. nie czytać Very Happy
Nie wiem, czy pamiętasz takie swoje haiku:
(:lol: :lol: :lol:)
Pozdrawiam.m.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: haiku
No to ja mam podobny poglad na haiku. Dla mnie jest to pokazanie tego co jest, a nie tworzenie od nowa.nayael pisze:moi napisał/a:
Z tego, co wiem, istniało kilka szkół pisania haiku i każda z nich kierowała się swoją "poetyką"...Piszę tak asekuracyjnie, bo zaniepokoił mnie zwrot "nie tworzyć nowych światów". Cóż, moim skromnym zdaniem, jest wiele haiku, których wybitność wyraża się właśnie w tym, że pod powłoczką słów ukazują zupełnie inny świat, na ślad którego ciężko byłoby trafić bez drogowskazu w postaci tych słów.
Zupełnie nie ma potrzeby się niepokoić moim zwrotami Smile Pewnie każdy w trochę innym miejscu upatruje główną przyczynę, dlaczego dana forma do niego przemawia, dlatego zacząłem od imho. Mi np. najbardziej podobają się te utwory, gdzie autor za pomocą bardzo jednoznacznych słów opisuje to, co słyszy, widzi, czuje, ten moment, zanim powstanie myśl i wyobrażenie. W tym widzę największe piękno haiku - osobiście, osobiście
Radical Polish Buddhism
Re: haiku
Może i gadam jak wyrób kultury zachodniej ale zauważyłem też że te wyroby nie są wcale takie złe. Możeby tak wyeksportować je do Tybetu żeby tam też mieli coś z życia?moi pisze: Właśnie, gadasz jak typowy wyrób kultury zachodniej, w której śmierć jest tabu, bo jest smutna i zła.Podobnie,jak starość ( niw mówię tu o dewiantach, którzy interesują się tymi tematami jeszcze inaczej). Śmiem twierdzić,z ę to efekt wychowania w takiej a nie innej kulturze i religii, w których od lat straszyło się człowieka śmiercią ( wszystkie te rozmowy mistrza polikarpa itp.). Potrafisz w to uwierzyć Naqualu,ze są kultury, w których starość nobilituje człowieka, a śmierć jest przeżyciem dobrym, jeśli nawet nie radosnym?
Co do śmierci na razie jej nie planuję ale kto wie, może to i rzeczywiście jakaś radość. Póki co 'zakapturzona kosa' jest moim kumplem choć to przyjaźń niewarta funta kłaków.
Pozdrawiam.n.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: haiku
Wyeksportować to z Tybetu by się coś przydało - tkzw. "Chińczyków".nagual pisze:Możeby tak wyeksportować je do Tybetu żeby tam też mieli coś z życia?
Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."