100 dniowa praktyka dla Bon In Prison i Zen In Prison

[kunzang]

Witam

(...) Czas znowu powalczyć z lenistwem i brakiem energii...

Najbardziej zapracowani są ludzie leniwi, więc się przyłączę

Może sięgnij w przyszłość Iwan i podaj jakąś datę rozpoczęcia.

Pozdrawiam
kunzang

ps
Jeżeli nie jest jasnym dla kogoś w czym rzecz w ramach tego tematu, to proponuję przeczytać ten temat jako faq

[czego_szukasz]

Ja już zacząłem dzisiaj. W niedzielę! Dobrze, że miałem dwa budziki nastawione...

[iwanxxx]

Proponuję od jutra od szóstej. Praktyka poranna toruńskiej grupy zen zaczyna się o 7:30, więc między 6 a 7 chciałbym porobić pokłony. Ogólnie uprzedzam lojalnie, że aktualnie wszystko w życiu ustawione mam pod kątem nauki na egzamin na aplikację, więc jeśli np. za tydzień okaże się, że mi to jakoś zaburza koncentrację wciągu dnia, to wycofuję się.

Pzdr
Piotr

[Dorota]

nauki na egzamin na aplikację

Powodzenia

[kunzang]

Witam

Proponuję od jutra od szóstej. (...)

Dobrze - zatem startujemy jutro

Pozdrawiam
kunzang

ps
Czas najwyższy zainstalować shout bo nie ma co dingdongami tego tematu ''zaśmiecać''.

[iwanxxx]

Trochę skiepściłem, bo zrobiłem później (przez brak ding dong i shouta). Najlepsze jest to, że wysiadła mi ciepła woda w domu i po pokłonach bez prysznica poszedłem do pracy

[kunzang]

Witam

Trochę skiepściłem, bo zrobiłem później (przez brak ding dong i shouta). (...)

Z mej strony podobnie, znaczy, zaspałem trochę
Postaram się wreszcie przysiąść nocą i zainstalować shota

Pozdrawiam
kunzang

[czego_szukasz]

W ciągu tych ponad dwóch tygodni, chyba z pięć razy zacząłem praktykę po godzinie siódmej, a dzisiaj pobiłem rekord i zacząłem o 9:20 Poza tym trzy razy zrobiłem samo zazen, bez pokłonów (normalnie robię 108 + 60 min. zazen). Myślałem, że dopiero dzisiaj wyzerował mi się licznik dni, ale z tego, co tu pisaliście wynika, że wyzerował mi się już kilka razy. Dobra, jutro wstaję o szóstej!

[czego_szukasz]

Minęły trzy tygodnie, w czasie których dokonywałem heroicznych wysiłków i czasem dręczyłem swoje ciało, aby tylko nie opuścić, ani nie opóźnić porannej praktyki. Dwa razy zapowiadało się, że nie będę miał fizycznej możliwości praktykować o tej porze, ale pomogły mi tajemnicze "zbiegi okoliczności"
Dziś zaspałem i wstałem dopiero o siódmej. Mam zamiar kontynuować w tej samej intencji, ale już nie na zasadzie "codziennie to samo o tej samej porze". W obecnej sytuacji za dużo mnie to kosztuje.

[booker]

Szacun.