Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
Moderator: iwanxxx
Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
Sens założenia kolejnego wątku znalazł iwanxxx - 15.12.08. 13:45. Wydzielono z Kwan Um w Krakowie
Napisze tu, bo nie ma sensu zakladac kolejnego watku. Zaczalem sobie robic takie tam cwiczenia, no i dzisiaj chcialem sobie usiasc na pol godzinki w zen i... Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut... Nie moglem znalezc sobie jakiejs sensownej pozycji... Wiem ze istotne przy siedzeniu jest to zeby miec trzy rownomiernie rozlozone punkty oparcia, w sensie kolana i posladki. No i problem w tym, ze jak siedze w polotosie, to na lewym kolanie opieram sie stabilnie, a zeby na prawym sie oprzec, musze sie przechylic na bok, co z kolei powoduje, ze cala prawa strona jest napieta, no i nie da sie tak siedziec... Najwygodniej jest w lotosie, wtedy siedze stabilnie jak trojnog, ale problem w tym, ze nie jestem jeszcze na tyle rozciagniety, zeby z kolei stawy tyle wytrzymaly... Z kolei w pozycji na kleczki, zaraz odzywa mi sie kregoslup...
Napisze tu, bo nie ma sensu zakladac kolejnego watku. Zaczalem sobie robic takie tam cwiczenia, no i dzisiaj chcialem sobie usiasc na pol godzinki w zen i... Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut... Nie moglem znalezc sobie jakiejs sensownej pozycji... Wiem ze istotne przy siedzeniu jest to zeby miec trzy rownomiernie rozlozone punkty oparcia, w sensie kolana i posladki. No i problem w tym, ze jak siedze w polotosie, to na lewym kolanie opieram sie stabilnie, a zeby na prawym sie oprzec, musze sie przechylic na bok, co z kolei powoduje, ze cala prawa strona jest napieta, no i nie da sie tak siedziec... Najwygodniej jest w lotosie, wtedy siedze stabilnie jak trojnog, ale problem w tym, ze nie jestem jeszcze na tyle rozciagniety, zeby z kolei stawy tyle wytrzymaly... Z kolei w pozycji na kleczki, zaraz odzywa mi sie kregoslup...
All laid back and stuff...
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Kwan Um w Krakowie
Po prostu podeprzyj czymś to prawe kolano - np. poduszka świetnie się w tym spisuje, a jak nie masz, to zwiń np. kocyk albo ręcznik.fenikt pisze:No i problem w tym, ze jak siedze w polotosie, to na lewym kolanie opieram sie stabilnie, a zeby na prawym sie oprzec, musze sie przechylic na bok, co z kolei powoduje, ze cala prawa strona jest napieta, no i nie da sie tak siedziec...
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Kwan Um w Krakowie
Albo siedź w siadzie birmańskim, ćwierćlotosie albo "po japońsku". Woększość osób na początek siada w siadzie birmańskim.
Pzdr
Piotr
Pzdr
Piotr
Re: Kwan Um w Krakowie
A jaki to jest birmanski? Japonski to na kleczki jesli dobrze pamietam, no i tak to mi sie dyskopatia odzywa, ale sproboje za rada bookera podlozyc cos pod kolano. Poki co rozciagam sie zeby swobodnie siedziec w lotosie, bo naprawde to chyba najwygodniejsza pozycja do siedzenia (wiem bo kiedys bylem na tyle rzociagniety ) Sa jakies konkretne cwiczenia coby ten proces jakos przyspieszyc?
All laid back and stuff...
- stworzenie
- Posty: 1034
- Rejestracja: śr maja 28, 2008 21:24
- Płeć: kobieta
- Tradycja: bon
- Lokalizacja: Reda
Re: Kwan Um w Krakowie
Jest opis i zdjęcia w tym temacie: http://forum.medytacja.net/viewtopic.ph ... a%C5%84skafenikt pisze:A jaki to jest birmanski?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Kwan Um w Krakowie
http://uk.youtube.com/watch?v=USAeDzIbM5Mfenikt pisze:... Poki co rozciagam sie zeby swobodnie siedziec w lotosie, bo naprawde to chyba najwygodniejsza pozycja do siedzenia (wiem bo kiedys bylem na tyle rzociagniety ) Sa jakies konkretne cwiczenia coby ten proces jakos przyspieszyc?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Kwan Um w Krakowie
Dzieki za filmik, bede cwiczyl ^^ Jutro rano sproboje z poduszka pod kolanem, a jakies rady na cierpniecie prawej nogi (tej na gorze) w polotosie? To cierpniecie mam takie silne, ze jak w koncu sie rozplatam, to jak proboje poruszyc noga, to czuje taki bol ze mam skurcz wszystkich miesni w ciele
All laid back and stuff...
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Kwan Um w Krakowie
Z moim ulubionym instruktorembooker pisze: http://uk.youtube.com/watch?v=USAeDzIbM5M
A cierpnięcie w nodze powinno po jakimś czasie przejść. Może w tym pomóc m.in. łykanie magnezu ( i zmniejszenie ilości kawy i herbaty, które ów magnez wypłukują).
Pozdrawiam.m.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Kwan Um w Krakowie
Powiem tak, nawet takim mistrzom jak Wu Bong SSN potrafią cierpnąć nogi.moi pisze: A cierpnięcie w nodze powinno po jakimś czasie przejść. Może w tym pomóc m.in. łykanie magnezu ( i zmniejszenie ilości kawy i herbaty, które ów magnez wypłukują).
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Kwan Um w Krakowie
Od czasu do czasu każdemu coś tam cierpnie i nie ma na to rady. Ale im bardziej człowiek jest rozciągnięty, w im lepszej kondycji ma ciało, tym lepiej znosi siedzenie na poduszce. Nawet wiele razy dłuższe niż 20 minut Poza tym, ta fizyczność odczuwana tak wyraźnie bywa bardzo użyteczna. Znajoma opowiadała mi o człowieku, który był dosłownie z gumy, mógł dowolne pozycje przybierać, wraz z zaplataniem sobie nóg na szyi i jego siedzenie na poduszce w lotosie, po prostu, znudziło...booker pisze:Powiem tak, nawet takim mistrzom jak Wu Bong SSN potrafią cierpnąć nogi.moi pisze: A cierpnięcie w nodze powinno po jakimś czasie przejść. Może w tym pomóc m.in. łykanie magnezu ( i zmniejszenie ilości kawy i herbaty, które ów magnez wypłukują).
Pozdrawiam
/M
Pozdrawiam.m.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Kwan Um w Krakowie
No więc właśnie... Nuda - to jest to... nic się nie dzieje, żadnych fajerwerków, żadnych wzniosłych wizji - ot, po prostu zendo /lub gompa/, takie jak zawsze, posąg w tym samym miejscu, te same lub podobne twarze, bez żadnej muchy... nic się nie dzieje, po prostu siedzisz - i nic.moi pisze: (...) jego siedzenie na poduszce w lotosie, po prostu, znudziło...
Re: Kwan Um w Krakowie
Dokladnie. Siedzisz i nic. Jak dla mnie to spokój i ciesze się, że tak jest.kunzang pisze:No więc właśnie... Nuda - to jest to... nic się nie dzieje, żadnych fajerwerków, żadnych wzniosłych wizji - ot, po prostu zendo /lub gompa/, takie jak zawsze, posąg w tym samym miejscu, te same lub podobne twarze, bez żadnej muchy... nic się nie dzieje, po prostu siedzisz - i nic.moi pisze: (...) jego siedzenie na poduszce w lotosie, po prostu, znudziło...
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Kwan Um w Krakowie
Kochani, nie zrozumieliśmy się chyba. Chodziło o to, ze większość ludzi musi przejść jakiś próg bólu fizycznego podczas siedzenia, itd. Sesshin też jest takim sprawdzianem - zarówno ciała, jak i ducha (ładnie o tym pisała Maria Moneta - Malewska w "Zamiatając skały czesząc mech"). Są ludzie, którzy świetnie będą medytować np. w ruchu i to jest dla niech dobre z rożnych względów. Ten człowiek włożył wiele pracy w siebie, jako domorosły jogin, on miał już pewne rzeczy za sobą , nie sądzę, żeby chodziło mu o fajerwerki w mózgu, tylko o to, że ciało wyprzedziło świadomość (o ile coś takiego jest możliwe). Zaczął praktykę pod okiem bardzo doświadczonej mniszki, nawet praktykował w grupie, ale jednak to nie było to, czego szukał. Tak czasami się, po prostu, dzieje. Jedni siadają i mimo bólu w prawej, czy lewej nodze wiedzą, że to jest coś dla nich, tak jakby odnaleźli odciśnięty ślad własnej stopy na plaży, a inni bardzo długo szukają. Szkoda, że nie znałam tego człowieka bliżej - próbowałabym go namówić na tai-chi.KimLee pisze:Dokladnie. Siedzisz i nic. Jak dla mnie to spokój i ciesze się, że tak jest.kunzang pisze:No więc właśnie... Nuda - to jest to... nic się nie dzieje, żadnych fajerwerków, żadnych wzniosłych wizji - ot, po prostu zendo /lub gompa/, takie jak zawsze, posąg w tym samym miejscu, te same lub podobne twarze, bez żadnej muchy... nic się nie dzieje, po prostu siedzisz - i nic.moi pisze: (...) jego siedzenie na poduszce w lotosie, po prostu, znudziło...
Pozdrawiam.m.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Kwan Um w Krakowie
Zrozumiałem Tak jak i to, że w pewnym momencie owe problemy z ciałem nie mają miejsca, nie ma czym się zająć - ciało w określonej pozycji spoczywa spokojnie, umysł nie zachowuje sie niczym dziki koń, a w przestrzeni, która ma właśnie miejsce, nic się nie wydarza, nic za czym można by podążyć - nuda A przecież coś powinno sie dziać, no bo jak to - nic sie nie dzieje?moi pisze:Kochani, nie zrozumieliśmy się chyba. Chodziło o to, ze większość ludzi musi przejść jakiś próg bólu fizycznego podczas siedzenia, itd.KimLee pisze:Dokladnie. Siedzisz i nic. Jak dla mnie to spokój i ciesze się, że tak jest.kunzang pisze:No więc właśnie... Nuda - to jest to... nic się nie dzieje, żadnych fajerwerków, żadnych wzniosłych wizji - ot, po prostu zendo /lub gompa/, takie jak zawsze, posąg w tym samym miejscu, te same lub podobne twarze, bez żadnej muchy... nic się nie dzieje, po prostu siedzisz - i nic.moi pisze: (...) jego siedzenie na poduszce w lotosie, po prostu, znudziło...
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Kwan Um w Krakowie
Godna pozazdroszczenie nuda Jednym przeszkadza ból w siedzeniu, innym nieustanne filmy. W moim przypadku - filmy, w których niestety, ciągle coś się dzieje...kunzang pisze: A przecież coś powinno sie dziać, no bo jak to - nic sie nie dzieje?
Pozdrawiam.m.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Kwan Um w Krakowie
Rzecz w tym /jak dla mnie/, że nie ma takiej wytwórni, czy takiego kina, którego repertuar by sie nie wyczerpał - to kwestia przestrzeni, lub czasu, jak kto woli.moi pisze:Godna pozazdroszczenie nuda Jednym przeszkadza ból w siedzeniu, innym nieustanne filmy. W moim przypadku - filmy, w których niestety, ciągle coś się dzieje...kunzang pisze: A przecież coś powinno sie dziać, no bo jak to - nic sie nie dzieje?
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Kwan Um w Krakowie
Niom, ale to droga jest przez mękę Chociaż z drugiej strony, nie robić nic, to jeszcze większa męka.kunzang pisze:Rzecz w tym /jak dla mnie/, że nie ma takiej wytwórni, czy takiego kina, którego repertuar by sie nie wyczerpał - to kwestia przestrzeni, lub czasu, jak kto woli.moi pisze:Godna pozazdroszczenie nuda Jednym przeszkadza ból w siedzeniu, innym nieustanne filmy. W moim przypadku - filmy, w których niestety, ciągle coś się dzieje...kunzang pisze: A przecież coś powinno sie dziać, no bo jak to - nic sie nie dzieje?
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Kwan Um w Krakowie
Różne są przeszkody. Ważne chyba, żeby wierzyć, że nie są one w stanie powstrzymać naszych wysiłków.kunzang pisze:Rzecz w tym /jak dla mnie/, że nie ma takiej wytwórni, czy takiego kina, którego repertuar by sie nie wyczerpał - to kwestia przestrzeni, lub czasu, jak kto woli.moi pisze:Godna pozazdroszczenie nuda Jednym przeszkadza ból w siedzeniu, innym nieustanne filmy. W moim przypadku - filmy, w których niestety, ciągle coś się dzieje...kunzang pisze: A przecież coś powinno sie dziać, no bo jak to - nic sie nie dzieje?
Z drugiej strony,wydaje mi się, że każdy musi znaleźć sam odpowiednie dla siebie środki. Np. osoby cierpiące na zespół Aspergera i ADHDmuszą mieć uporządkowaną przestrzeń jakimś konkretnym działaniem - ono bowiem pozwala im dopiero wyjść z chaosu zdarzeń. Dla kogoś takiego siedzenie na poduszce mogłoby być niewyobrażalną męką. Co nie oznacza, że nie mogliby stopniowo pracować nad poprawą koncentracji poprzez innego rodzaju działanie - np. medytację w ruchu właśnie.
Pozdrawiam.m.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Kwan Um w Krakowie
Pełna zgoda Niczego tu nie neguję, jednak nie odnoszę się do skrajnych przypadków. To prostym nie jest i będąc kotem o małej wyobraźni nie wyobrażam sobie osoby z np ADHD, która podążałaby ścieżką bez wsparcia czujnego oka kompetentnego nauczyciela.moi pisze:Różne są przeszkody. Ważne chyba, żeby wierzyć, że nie są one w stanie powstrzymać naszych wysiłków.kunzang pisze:Rzecz w tym /jak dla mnie/, że nie ma takiej wytwórni, czy takiego kina, którego repertuar by sie nie wyczerpał - to kwestia przestrzeni, lub czasu, jak kto woli.moi pisze:Godna pozazdroszczenie nuda Jednym przeszkadza ból w siedzeniu, innym nieustanne filmy. W moim przypadku - filmy, w których niestety, ciągle coś się dzieje...kunzang pisze: A przecież coś powinno sie dziać, no bo jak to - nic sie nie dzieje?
Z drugiej strony,wydaje mi się, że każdy musi znaleźć sam odpowiednie dla siebie środki. Np. osoby cierpiące na zespół Aspergera i ADHDmuszą mieć uporządkowaną przestrzeń jakimś konkretnym działaniem - ono bowiem pozwala im dopiero wyjść z chaosu zdarzeń. Dla kogoś takiego siedzenie na poduszce mogłoby być niewyobrażalną męką. Co nie oznacza, że nie mogliby stopniowo pracować nad poprawą koncentracji poprzez innego rodzaju działanie - np. medytację w ruchu właśnie.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Kwan Um w Krakowie
Ja również sobie tego inaczej nie wyobrażam, niż stała współpraca takiej osoby z doświadczonym i kompetentnym nauczycielem. Napisałam o tym, zwracając uwagę na to, jak różne mogą być sposoby odnajdywania koncentracji. I jak różne są rodzaje przeszkód. Generalnie, najlepszym rozwiązaniem dla każdego początkującego jest pomoc kogoś doświadczonego i kompetentnego.kunzang pisze: To prostym nie jest i będąc kotem o małej wyobraźni nie wyobrażam sobie osoby z np ADHD, która podążałaby ścieżką bez wsparcia czujnego oka kompetentnego nauczyciela.
Mam nadzieję, że Fenikt kogoś takiego właśnie spotka
Pozdrawiam.m.
-
- Senior User
- Posty: 3168
- Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwan Um w Krakowie
,,nuda , nic się nie dzieje" hmm, ja to już gdzieś słyszałem...tak, to było w filmie ,,Rejs"kunzang pisze:No więc właśnie... Nuda - to jest to... nic się nie dzieje, żadnych fajerwerków, żadnych wzniosłych wizji - ot, po prostu zendo /lub gompa/, takie jak zawsze, posąg w tym samym miejscu, te same lub podobne twarze, bez żadnej muchy... nic się nie dzieje, po prostu siedzisz - i nic.moi pisze: (...) jego siedzenie na poduszce w lotosie, po prostu, znudziło...
-
- Senior User
- Posty: 3168
- Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwan Um w Krakowie
Hmm..drogi Feniksie, po pierwsze wstawaj, jak pewnie już wiesz w Kwan Um możesz wstać podczas medytacji więc nie walcz z bólem, bo to nie jest szkoła samurajów tylko po prostu wstań jeśli rzeczywiście bolą czy też cierpną Ci nogi. Siedź tyle ile jesteś w stanie wysiedzieć ale bez forsowania się. Podejście ,,nogi mi odpadną ale nie wstanę" nie jest polecane w Kwan Um. Po drugie możesz w czasie siedzenia korzystać z krzesła. To nie jest nic wstydliwego. Po trzecie wybierz odpowiednią dla siebie liczbę poduszek, również pod kolana jeśli masz taką potrzebę. Po czwarte dobry materac (mata). Spróbuj usiąść na 2, 3 matach (jedna na drugiej). Po piąte poeksperymentuj z pozycjami i wybierz dla siebie najbardziej odpowiednią. Po szóste - najważniejsze. Zen jest siedzeniem umysłu, nie siedzeniem ciała. Pozycja ciała jest tylko pomocnym narzędziem. Jeśli umysł staje się rozluźniony to ciało też staje się rozluźnione, wtedy też ból staje się rozluźniony - przestajesz na niego zwracać uwagę.fenikt pisze:Dzieki za filmik, bede cwiczyl ^^ Jutro rano sproboje z poduszka pod kolanem, a jakies rady na cierpniecie prawej nogi (tej na gorze) w polotosie? To cierpniecie mam takie silne, ze jak w koncu sie rozplatam, to jak proboje poruszyc noga, to czuje taki bol ze mam skurcz wszystkich miesni w ciele
Pozdrawiam
Leszek
- stworzenie
- Posty: 1034
- Rejestracja: śr maja 28, 2008 21:24
- Płeć: kobieta
- Tradycja: bon
- Lokalizacja: Reda
Re: Kwan Um w Krakowie
Te fragmenty o zaburzeniach psychicznych przypominają mi opowieść Namkhaia Norbu o jego wuju, Togdenie, który w młodości cierpiał na takie właśnie zaburzenia. A potem, po latach praktyki, został urzeczywistnionym mistrzem. Budujący przykład.moi pisze: Różne są przeszkody. Ważne chyba, żeby wierzyć, że nie są one w stanie powstrzymać naszych wysiłków.
Z drugiej strony,wydaje mi się, że każdy musi znaleźć sam odpowiednie dla siebie środki. Np. osoby cierpiące na zespół Aspergera i ADHDmuszą mieć uporządkowaną przestrzeń jakimś konkretnym działaniem - ono bowiem pozwala im dopiero wyjść z chaosu zdarzeń. Dla kogoś takiego siedzenie na poduszce mogłoby być niewyobrażalną męką. Co nie oznacza, że nie mogliby stopniowo pracować nad poprawą koncentracji poprzez innego rodzaju działanie - np. medytację w ruchu właśnie.
Pozdrawiam.m.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Kwan Um w Krakowie
Gwoli wyjaśnienia - psychomotorycznych. Często osoby z ADHD i Zespołem Aspergera mają bardzo wysokie IQ i specyficzne uzdolnienia (np. fotograficzną pamięć), co trochę inaczej kwalifikuje je w systemie diagnostycznym DSM -IV, w stosunku od takich zaburzeń psychicznych, jak schizofrenia, czy różnego rodzaju psychozy, nerwice lub manie.stworzenie pisze: o zaburzeniach psychicznych
Ja też lubię czerpać inspirację z takich opowieści. Dziękuję za przypomnienie tej historii, Stworzeniestworzenie pisze: opowieść Namkhaia Norbu o jego wuju, Togdenie, który w młodości cierpiał na takie właśnie zaburzenia. A potem, po latach praktyki, został urzeczywistnionym mistrzem. Budujący przykład.
Pozdrawiam.m.
- stworzenie
- Posty: 1034
- Rejestracja: śr maja 28, 2008 21:24
- Płeć: kobieta
- Tradycja: bon
- Lokalizacja: Reda
Re: Kwan Um w Krakowie
No tak, nie jestem najlepsza w tego typu nazewnictwie, dzięki za sprostowanie.Gwoli wyjaśnienia - psychomotorycznych. Często osoby z ADHD i Zespołem Aspergera mają bardzo wysokie IQ i specyficzne uzdolnienia (np. fotograficzną pamięć), co trochę inaczej kwalifikuje je w systemie diagnostycznym DSM -IV, w stosunku od takich zaburzeń psychicznych, jak schizofrenia, czy różnego rodzaju psychozy, nerwice lub manie.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Kwan Um w Krakowie
Chodziło mi tylko o to, żeby nie powielać pewnego mitu. Podobnież jak mitem jest przekonanie, że osoby z ADHD są agresywne. Co do systemu klasyfikacji DSM- IV TR, to chyba nikt go do końca nie rozumie, włącznie z jego twórcamistworzenie pisze: No tak, nie jestem najlepsza w tego typu nazewnictwie, dzięki za sprostowanie.
Pozdrawiam.m.
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Kwan Um w Krakowie
Gorzej jak ktos lubi oglądać powtórki. Są tacy ludzie którzy potrafią wrócić z pracy i pomyślec sobie "O! Mam ochotę 12.342 raz obejrzeć Casablancę". Ja tak niestety mam... Tzn nie oglądam Casablaci, ale... (W sumie wszyscy wiemy jak działają metafory to nie muszę kończyć zdania)kunzang pisze:Rzecz w tym /jak dla mnie/, że nie ma takiej wytwórni, czy takiego kina, którego repertuar by sie nie wyczerpał - to kwestia przestrzeni, lub czasu, jak kto woli.moi pisze:Godna pozazdroszczenie nuda Jednym przeszkadza ból w siedzeniu, innym nieustanne filmy. W moim przypadku - filmy, w których niestety, ciągle coś się dzieje...kunzang pisze: A przecież coś powinno sie dziać, no bo jak to - nic sie nie dzieje?
Z natury jestem osobą przekorną. Mama mówiła, że jak byłem mały to jak chciała żebym zamknął drzwi to prosiła, zebym je otworzył bo zawsze robiłem na odwrót. Teraz sam wobec siebie taki jestem. Siadam na poduszce i jak tylko zorientuję się, że wszystko OK to włącza mi się takie coś: "Mam ten 'czysty umysł'?! A ostatnio jak siedziałem to myślałem o X i nie mogłem przestać. Kurcze, ale to X bla bla bla" i jak się pewnie domyślacie, od tego momentu nie mogę tego X wyrzucić z głowy. Już nie wspominając o tym, że czasami jak mówię sobie "Teraz siedzisz. Nie myśl" to od razu zaczynam myślec o tym o tym o czym mógłbym myśleć, albo co lepsze myśleć o tym dlaczego myślę o tym o czym mógłbym myśleć (jeżeli nie zrozumieliście tego zdania za pierwszym razem to nie martwcie się, bo mi ubranie tego w składnie zajęło jakieś 2 minuty).
Re: Kwan Um w Krakowie
Mnie to powtórki szybko nudza.Ryuu pisze:Gorzej jak ktos lubi oglądać powtórki.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Kwan Um w Krakowie
Norma - jeżeli o to chodzi, to normaRyuu pisze:Z natury jestem osobą przekorną. Mama mówiła, że jak byłem mały to jak chciała żebym zamknął drzwi to prosiła, zebym je otworzył bo zawsze robiłem na odwrót. Teraz sam wobec siebie taki jestem. Siadam na poduszce i jak tylko zorientuję się, że wszystko OK to włącza mi się takie coś: "Mam ten 'czysty umysł'?! A ostatnio jak siedziałem to myślałem o X i nie mogłem przestać. Kurcze, ale to X bla bla bla" i jak się pewnie domyślacie, od tego momentu nie mogę tego X wyrzucić z głowy. Już nie wspominając o tym, że czasami jak mówię sobie "Teraz siedzisz. Nie myśl" to od razu zaczynam myślec o tym o tym o czym mógłbym myśleć, albo co lepsze myśleć o tym dlaczego myślę o tym o czym mógłbym myśleć ...
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Kwan Um w Krakowie
Tak, pragnę Cię uspokoić Ryuu, że mam podobne objawybooker pisze: Norma - jeżeli o to chodzi, to norma
Pozdrawiam.m.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Kwan Um w Krakowie
Nie wiem jak wy, ale przykładu nie doświadczyłem jeszcze abymoi pisze:Tak, pragnę Cię uspokoić Ryuu, że mam podobne objawybooker pisze: Norma - jeżeli o to chodzi, to norma
mogło dać inny efektRyuu pisze: czasami jak mówię sobie "Teraz siedzisz. Nie myśl" to od razu zaczynam myślec
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Kwan Um w Krakowie
Teraz już się pogubłem. Chodzi Ci o to, że to norma, ale Ty tak nie miałeś, czy po dłuższym przemyśleniu stwierdziłeś, że po prostu mam coś pokręconego w okablowaniu?booker pisze:Nie wiem jak wy, ale przykładu nie doświadczyłem jeszcze abymoi pisze:Tak, pragnę Cię uspokoić Ryuu, że mam podobne objawybooker pisze: Norma - jeżeli o to chodzi, to norma
mogło dać inny efektRyuu pisze: czasami jak mówię sobie "Teraz siedzisz. Nie myśl" to od razu zaczynam myślec
Pozdrawiam
/M
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Kwan Um w Krakowie
Chodzi mi o to, że to norma - i że tak miałem (i miewam)Ryuu pisze:Teraz już się pogubłem. Chodzi Ci o to, że to norma, ale Ty tak nie miałeś, czy po dłuższym przemyśleniu stwierdziłeś, że po prostu mam coś pokręconego w okablowaniu?booker pisze:Nie wiem jak wy, ale przykładu nie doświadczyłem jeszcze abymoi pisze:Tak, pragnę Cię uspokoić Ryuu, że mam podobne objawybooker pisze: Norma - jeżeli o to chodzi, to norma
mogło dać inny efektRyuu pisze: czasami jak mówię sobie "Teraz siedzisz. Nie myśl" to od razu zaczynam myślec
Pozdrawiam
/M
Poniżej (pogrubiony fragment) mówiący o tym temacie (fragment pochodzi z pozycji Mahamudra).
PozdrawiamLama Gedyn Rimpoche pisze:
Umysł jest jedyną podstawą, z której pojawiają się pomieszanie i mądrość, samsara i nirwana, zależnie od tego czy pozostaje on w ignorancji, czy urzeczywistnia naturę przebudzenia. Musimy więc jasno zrozumieć, czym jest umysł, by móc urzeczywistnić jego naturę.
Czym jest umysł ? Umysł jest tym, co tworzy myśli. Czasami jest bardzo aktywny, czasami spokojny, czasami szczęśliwy, czasami nieszczęśliwy, czasami łagodny, czasami gwałtowny. Tym wszystkim jest umysł, a mimo tego nie jest tym. Gdy szukamy umysłu, nie znajdujemy niczego, gdy go obserwujemy, nie widzimy nic, gdy go analizujemy nic nie zostaje. Jeśli chcemy go złapać, nie chwytamy nic, jeśli chcemy go odrzucić, on nie odchodzi, jeśli chcemy go zatrzymać, nie pozostaje. Gdy chcemy zjednoczyć go z czymś on się nie łączy, gdy chcemy go oddzielić, on się nie rozdziela, gdy usiłujemy wziąść jedną jego część, on się nie dzieli.
Nie można go poznać poprzez obserwację, nie można go wyjaśnić poprzez pokazanie go. Nie da się go przedstawić za pomocą żadnego wyobrażenia, nie można zawrzeć go w żadnej definicji, a mimo to nie zaprzecza on żadnej z nich. Umysł jest ponad wszelką myślą, wszelkim wyrazem, wszelkim odzwierciedleniem. Jest niepojęty, niewyrażalny, niewypowiadalny. Kiedy chcemy go zobaczyć, nie jesteśmy w stanie, gdyż umysł nie posiada kształtu, koloru ani cech.
Gdy go poznajemy, nic nie zostaje poznane, gdyż umysł nie stanowi przedmiotu poznania. Gdy go urzeczywistniamy, nic nie zostaje urzeczywistnione gdyż nie ma podmiotu, który by coś urzeczywistniał. Nie możemy znaleźć nic o czym dało by się powiedzieć, że jest umysłem. Umysł nie ma nóg, a jednak może przemieszczać się w każde miejsce. Umysł nie ma oczu a jednak może widzieć wszystko. Umysł nie ma kształtu, a jednak może spełniać wszystkie działania.
Jak więc zdefiniować umysł? Nie możemy powiedzieć, że istnieje, ponieważ nie widzą go nawet istoty przebudzone, buddowie. Nie możemy powiedzieć, że nie istnieje, gdyż jest on podstawą wsztkich zjawisk, samsary i nirwany. W rzeczywistości jest on ponad wszelkimi mentalnymi przedstawieniami istnienia i nieistnienia, w obu naraz, lub w żadnym z nich. Ponieważ umysł przekracza myśl, nie może w żaden sposób zostać przez nią określony. Dlatego nazywamy go Wielkim Środkiem, gdyż znajduje się daleko od wszelkich krańców.
Jeśli nie możemy go zrozumieć poprzez żadną koncepcję, w jaki sposób go poznać ?
Jedynym sposobem urzeczywistnienia natury umysłu jest medytacyjne wchłonięcie, samandhi, prowadzące do bezpośredniego, pozarozumowego widzenia esencji wszystkich rzeczy. Jedynie to bezpośrednie postrzeganie pozwala na odcięcie wszystkich wątpliwości dotyczących istnienia lub nieistnienia umysłu i przekroczenie wszelkich koncepcji na temat tego, czym on jest,a czym nie jest. Dlatego właśnie medytacja jest sercem duchowej nauki.
Widzimy więc, że umysł nie jest czymś, co moglibyśmy zdefiniować. Nie możemy powiedzieć, że istnieje, ani nie istnieje. Jedyne co możemy powiedzieć, to że umysł jest niepojęty, spontaniczny i że jest esencją wszystkich zjawisk, ożywionych i nieożywionych.
Dobrze jest mieć tego świadomość zanim zaczniemy medytację. Jeśli podejmiemy medytację bez tego teoretycznego zrozumienia rzeczywistości umysłu, praktyka nie doprowadzi nas do prawdziwego celu, jakim jest wyzwolenie z cierpienia uwarunkowanego istnienia, polegające na rozpoznaniu natury umysłu. Praktyka medytacji nie stanowi celu samego w sobie, lecz jest środkiem jego urzeczywistnienia. Aby uniknąć błądzenia w samsarze, musimy wiedzieć, ku czemu zmierzamy. Osiągnięcie celu - przebudzenia, zależy od połączenia dwóch faz, czyli właściwego poglądu i medytacji. Tradycja mówi, że poznanie bez praktyki jest jak śmierć z pragnienia na brzegu jeziora. Medytowanie bez właściwego poglądu jest natomiast porównywalne do krążącego po pustyni ślepca.
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
booker pisze: Poniżej (pogrubiony fragment) mówiący o tym temacie
Jak się coś takiego przeczyta to to się wydaje takie oczywiste. Tak bardzo oczywiste, że dopóki ktoś ci tego nie powie sam tego nie zauważysz.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Kwan Um w Krakowie
Uprzejmie proszę - nie mieszać nauk. Jesteśmy w panelu zen i tego się trzymajmy. Darujmy, booker, jeszcze bardziej początkującym niż my wtręty z mahamudry do tłumaczenia zen.booker pisze:Ryuu pisze:booker pisze:moi pisze:booker pisze:PozdrawiamLama Gedyn Rimpoche pisze:
Umysł jest jedyną podstawą,[...]
/M
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
iwanxxx pisze:Uprzejmie proszę - nie mieszać nauk. Jesteśmy w panelu zen i tego się trzymajmy
Ok, racja, sorry...
Czy mogę poprosić abyś umieścił wyjaśnienie wg. Zen?iwanxx pisze: wtręty z mahamudry
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
Mimo wszystko Zen jest chyba tą tradycją która jest najmniej wrażliwa na wkrętki z innych. Jeżeli 2+2 moze sie równać 4, 5 albo "trawa jest zielona" to chyba trochę mahamudry nikomu nie zaszkodzi
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
Ok, mimo wszystko w tej sytuacji stoję za Iwanem.Ryuu pisze:Mimo wszystko Zen jest chyba tą tradycją która jest najmniej wrażliwa na wkrętki z innych. Jeżeli 2+2 moze sie równać 4, 5 albo "trawa jest zielona" to chyba trochę mahamudry nikomu nie zaszkodzi
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
W ramach rekompensaty, proszę o próbę podejścia Nr.2
Poniżej ciekawa rozmowa z Mistrzem Zen o tym temacie:
/M
Chodzi mi o to, że to norma - i że tak miałem (i miewam)Ryuu pisze:Teraz już się pogubłem. Chodzi Ci o to, że to norma, ale Ty tak nie miałeś, czy po dłuższym przemyśleniu stwierdziłeś, że po prostu mam coś pokręconego w okablowaniu?booker pisze:Nie wiem jak wy, ale przykładu nie doświadczyłem jeszcze abymoi pisze:Tak, pragnę Cię uspokoić Ryuu, że mam podobne objawybooker pisze: Norma - jeżeli o to chodzi, to norma
mogło dać inny efektRyuu pisze: czasami jak mówię sobie "Teraz siedzisz. Nie myśl" to od razu zaczynam myślec
Pozdrawiam
/M
Poniżej ciekawa rozmowa z Mistrzem Zen o tym temacie:
Pozdrawiam[i]Czyż nie powinniśmy myśleć podczas siedzenia?[/i] pisze:
Świecka kobieta zapytała z ciekawością: Czyż siędząca medytacja nie oznacza iż nie powinniśmy myśleć o czymkolwiek? To bardzo trune, prawda?
Mistrz Zen: Siedząca medytacja nie oznacza, że nie powinno się myśleć, o wiele ważniejsze jest by nie ganiać ani nie przywiązywać się do naszego myślenia.
Komentarz: Kiedy spacerujesz, czy przywiązujesz się do przepływających chmur? Po porstu idziesz, czy niebo jest jasne czy ciemne. Tak samo, podczas siedzącej medytacji, nieustanny łańcuch myśli jest jak przepływająca chmura. Jeżeli nie przywiązujesz się do swojego myślenia, możesz łatwo powrócić do swojego oddechu.
http://www.subong.org.hk/eng/mind.asp?mind=01
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- MAXicho
- Posty: 142
- Rejestracja: pt lis 16, 2007 11:36
- Tradycja: Karma Kagyu (Diamentowa Droga)
- Lokalizacja: Thorenn
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
1. Po pierwszy niepoprawnie reagujesz na dysonans poznawczy: jeśli sądzisz, że za pierwszym razem powinieneś wysiedzieć dwie godziny ciurkiem w pełnym lotosie i jeszcze pod koniec mieć realizację Seungh Sahna, to ... lepiej pozbądź się takich oczekiwań. Jeżeli już chcesz mieć oczekiwania - a im szybciej ich nie będziesz miał tym lepiej - to oczekuj, że dzisiaj posiedzisz 5 min, jutro 6, pojutrze 7 a dopiero za miesiąc pół godziny.fenikt pisze: Zaczalem sobie robic takie tam cwiczenia, no i dzisiaj chcialem sobie usiasc na pol godzinki w zen i... Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut... Nie moglem znalezc sobie jakiejs sensownej pozycji... [///ciachu ciach, ciachu ciach, sekatorkiem ciach, ciach ciach//// - ciachałem se ja, MAXicho ] ale problem w tym, ze nie jestem jeszcze na tyle rozciagniety, zeby z kolei stawy tyle wytrzymaly... Z kolei w pozycji na kleczki, zaraz odzywa mi sie kregoslup...
2. Nie musisz szukać daleko odpowiedzi - jest w opowieścia o Buddzie Siakjamunim. Jeśli napniesz za mało łuk, nie wystrzelisz. Jeśli napniesz za bardzo - łuk pęknie i tym bardziej nie trafisz do celu. A co do nagłego "napływu" filmów przypominam sobie wypowiedź Sensei Sunji Kjolhede w wywiadzie bodaj dla "Zwierciadła", gdzie mówiła, że dopiero jak usiadła w medytacji, dostrzegła jaki ma w głowie bałagan - a wcześniej wcale tego nie zuważała.
3. Znakomicie rozciągają stawy pokłony - co prawda nie robiłem pokłonów w tradcyji Kwan Um, ale ruch nóg jest dość podobny. Seungh Sahn robił po pięćset rano i wieczorem, jak machniesz sto rano i tak będziesz dobry. Im więcej macham, tym lepiej i wygodniej mi się siedzi.
4. Jeśli będziesz robił dużo pokłonów i będą kłóciły się o to stawy, rozważ łykanie preparatu "Flexit". To coś na stawy dla kulturystów, polecała mi to wieloletnia siatkarka, i rzeczywiście działa - stawy są chyba bardziej "nasmarowane" czy jakoś tak, brałem przy intensywnych sesjach pokłonów i było OK.
powodzenia
Maks
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
Jako przypis podam, że właśnie sprawdziłem skład i preparat jest niewegetariański, bo jest robiony z żelatyny - może dla kogoś to ma znaczenie.MAXicho pisze:fenikt pisze: 4. Jeśli będziesz robił dużo pokłonów i będą kłóciły się o to stawy, rozważ łykanie preparatu "Flexit". To coś na stawy dla kulturystów, polecała mi to wieloletnia siatkarka, i rzeczywiście działa - stawy są chyba bardziej "nasmarowane" czy jakoś tak, brałem przy intensywnych sesjach pokłonów i było OK.
Pzdr
Piotr
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
Prawie wszystkie preparaty na stawy zawieraja zelatyne, wiem bo przerobilem ich mnostwo Zelatyna to w zasadzie jedyne naturalne zrodlo glukozaminy czyli jak max napisal "smaru" dla stawow
All laid back and stuff...
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
No jeszcze coś tam z chrząstki rekina i skorupiaków jest w aptekach. Ale nie pamiętam nazwy.fenikt pisze:Zelatyna to w zasadzie jedyne naturalne zrodlo glukozaminy czyli jak max napisal "smaru" dla stawow
Pozdrawiam.m.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Nie udalo mi sie wysiedziec 5 minut...
Czy to prawda, że wiele istotnych elementów nie ma swojego wegetariańskiego odpowiednika i co się z tym wiąże wegetarianie skazani są na nieuniknione niedobory?moi pisze:No jeszcze coś tam z chrząstki rekina i skorupiaków jest w aptekach. Ale nie pamiętam nazwy.fenikt pisze:Zelatyna to w zasadzie jedyne naturalne zrodlo glukozaminy czyli jak max napisal "smaru" dla stawow
Pozdrawiam.m.