wybór szkoły...
Moderator: forum e-budda team
wybór szkoły...
Drodzy Bracia i Siostry
Jako, że jeszcze nigdzie nie praktykowałem, poza własnymi, niepoprawnymi i "pompującymi" ego pseudo-praktykami, to zacząłem szukać Sanghi najodpowiedniejszej, co by w końcu formalną praktykę rozpocząć, a która do Oświecenia jeszcze w tym żywocie by mnie mogła doprowadzić... Tak więc zastanawiając się i rozmyślając, z niemożności decyzji podjęcia, postanowiłem, że najsamprzód wstąpie w Bramy najbliższego mnie ośrodka, co się Diamentową Drogą zwie i trzy razy w drzwi zastukawszy, poproszę o możliwość przyjęcia schronienia z Jednym z Trzech Klejnotów czyli Sandze...
Tak więc powoli zbliża sie godzina Święŧej Inicjacji mej, która trwogę najwyższą we mnie wzbudza, bo niewiedza ma, nieskończenie wielka, źródłem mojego cierpienia jest, i oddziela mnie od Prawdy Najwyższej, która z natury mej, co się rdzenną zwie, a Wielkim Umysłem ją również nazywają, jest mi od samego Początku dostępna...
Hehe, dobra, bo się zmęczyłem pisać "tym tonem"
Tak więc chciałbym, żebyście tu napisali co nieco laikowi, jak wygląda praktyka u Lamy Olego Nydahla. Już wiem, gdzie najsamprzód muszę się zgłosić, ale chciałbym być względnie przygotowanym na to co się może wydarzyć...
Możecie również w tym miejscu opinie na temat Karmy Kagyu wydawać, cobyście jedynie fałszywej mowy nie głosili...
Pozdrawiam,
Nienarodzony
Jako, że jeszcze nigdzie nie praktykowałem, poza własnymi, niepoprawnymi i "pompującymi" ego pseudo-praktykami, to zacząłem szukać Sanghi najodpowiedniejszej, co by w końcu formalną praktykę rozpocząć, a która do Oświecenia jeszcze w tym żywocie by mnie mogła doprowadzić... Tak więc zastanawiając się i rozmyślając, z niemożności decyzji podjęcia, postanowiłem, że najsamprzód wstąpie w Bramy najbliższego mnie ośrodka, co się Diamentową Drogą zwie i trzy razy w drzwi zastukawszy, poproszę o możliwość przyjęcia schronienia z Jednym z Trzech Klejnotów czyli Sandze...
Tak więc powoli zbliża sie godzina Święŧej Inicjacji mej, która trwogę najwyższą we mnie wzbudza, bo niewiedza ma, nieskończenie wielka, źródłem mojego cierpienia jest, i oddziela mnie od Prawdy Najwyższej, która z natury mej, co się rdzenną zwie, a Wielkim Umysłem ją również nazywają, jest mi od samego Początku dostępna...
Hehe, dobra, bo się zmęczyłem pisać "tym tonem"
Tak więc chciałbym, żebyście tu napisali co nieco laikowi, jak wygląda praktyka u Lamy Olego Nydahla. Już wiem, gdzie najsamprzód muszę się zgłosić, ale chciałbym być względnie przygotowanym na to co się może wydarzyć...
Możecie również w tym miejscu opinie na temat Karmy Kagyu wydawać, cobyście jedynie fałszywej mowy nie głosili...
Pozdrawiam,
Nienarodzony
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: wybór szkoły...
Witam
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=12346
Powodzenia na ścieżce
kunzang
Jest miejsce takowe w sieci, gdzie wielu zacnych uczniów lamy Olego się wypowiada. Także i tam /proponował bym Tobie/ ów anons też zamieść. /wymaga logowania/Nezz pisze:Tak więc chciałbym, żebyście tu napisali co nieco laikowi, jak wygląda praktyka u Lamy Olego Nydahla. Już wiem, gdzie najsamprzód muszę się zgłosić, ale chciałbym być względnie przygotowanym na to co się może wydarzyć...
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=12346
Powodzenia na ścieżce
kunzang
Re: wybór szkoły...
OMG, zacznij pisać jak człowiek :mrgreen:
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: wybór szkoły...
Witam
Nezz, czy kunzang?
Pozdrawiam
kunzang
Nezz, czy kunzang?
Pozdrawiam
kunzang
Re: wybór szkoły...
A co to znaczy pisać jak człowiek?, bo nie pojmuję...3czwarte pisze:OMG, zacznij pisać jak człowiek :mrgreen:
Dzięki za link.kunzang pisze:WitamJest miejsce takowe w sieci, gdzie wielu zacnych uczniów lamy Olego się wypowiada. Także i tam /proponował bym Tobie/ ów anons też zamieść. /wymaga logowania/Nezz pisze:Tak więc chciałbym, żebyście tu napisali co nieco laikowi, jak wygląda praktyka u Lamy Olego Nydahla. Już wiem, gdzie najsamprzód muszę się zgłosić, ale chciałbym być względnie przygotowanym na to co się może wydarzyć...
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=12346
Powodzenia na ścieżce
kunzang
Re: wybór szkoły...
Nezz -- współczesną składnią.
Re: wybór szkoły...
A to znaczy może, że niewspółcześni ludzie nie pisali "jak człowiek"?3czwarte pisze:Nezz -- współczesną składnią.
Ok, ok, już się nie będę wyglupiał, chciałem ino żeby zabrzmiało inaczej niż zwykle i miało bardziej podniosły wydźwięk, dlatego użyłem pseudo-języka.
To ja już mówię po normalnemu, żeby mnie współcześni rozumieli.
Ale jak zwykle dyskusja jest nie na temat... To już niejako znak firmowy Dharma - free, ale przecież nie będę wyjeżdzał ze swoja nowomową na poważne forum.
Chciałem się tylko dowiedziec, co mnie czeka jak przyjdę na wstępne spotkanie? Chodzi o to, że ja narazie chciałem zobaczyć z czym się to je, bo generalnie do DD się jeszcze nie przekonałem. Jedyne co, to czytałem trochę o samym Ole Nydahlu, i jego wypowiedzi, ale nie mam pojęcia jak wygląda praktyka w tej Sandze. Niemniej jednak, trzeba od czegoś zacząć. Być może lepsze by było zen na początek?
Pozdrawiam:)
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: wybór szkoły...
ty się mnie pytasz ;D ;DNezz pisze:Być może lepsze by było zen na początek?
odpowiedź: być może być może
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: wybór szkoły...
Nezz
Praktyka wygląda tak, że zaczynasz od Medytacji Schronienia, do powtórzenia masz wg. zaleceń 11.000 razy czterowersową mantre. Wpadasz sobie na medytacje XVI Karmapy do ośrodka, spotykasz się z ludźmi, czytasz nauki na www.diamentowadroga.pl, czytasz ksiażki dostępne w ośrodku, medytujesz...a co najważniejsze - dobrze się bawisz.
Główną metodą jest bezwysiłkowa medytacja również poza sesjami medytacyjnymi - podczas normalnej aktywności 'społecznej' (praca,dom itd). Spoczywasz sobie po prostu w tym co się dzieje. Na luzie.
Co do Sangi zalecam wpierw rozmowe z wyznaczonym nauczycielem, który Cie wprowadzi.
Praktyka wygląda tak, że zaczynasz od Medytacji Schronienia, do powtórzenia masz wg. zaleceń 11.000 razy czterowersową mantre. Wpadasz sobie na medytacje XVI Karmapy do ośrodka, spotykasz się z ludźmi, czytasz nauki na www.diamentowadroga.pl, czytasz ksiażki dostępne w ośrodku, medytujesz...a co najważniejsze - dobrze się bawisz.
Główną metodą jest bezwysiłkowa medytacja również poza sesjami medytacyjnymi - podczas normalnej aktywności 'społecznej' (praca,dom itd). Spoczywasz sobie po prostu w tym co się dzieje. Na luzie.
Co do Sangi zalecam wpierw rozmowe z wyznaczonym nauczycielem, który Cie wprowadzi.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: wybór szkoły...
Ok., dzięki za info Widzę, że jesteś chyba jednym z nielicznych na tym forum co praktykuje w Karma Kagyu, a przynajmniej z tych co się tutaj często udzielająbooker pisze:Nezz
Praktyka wygląda tak, że zaczynasz od Medytacji Schronienia, do powtórzenia masz wg. zaleceń 11.000 razy czterowersową mantre. Wpadasz sobie na medytacje XVI Karmapy do ośrodka, spotykasz się z ludźmi, czytasz nauki na www.diamentowadroga.pl, czytasz ksiażki dostępne w ośrodku, medytujesz...a co najważniejsze - dobrze się bawisz.
Główną metodą jest bezwysiłkowa medytacja również poza sesjami medytacyjnymi - podczas normalnej aktywności 'społecznej' (praca,dom itd). Spoczywasz sobie po prostu w tym co się dzieje. Na luzie.
Co do Sangi zalecam wpierw rozmowe z wyznaczonym nauczycielem, który Cie wprowadzi.
A ta praktyka to taka bezwysiłkowa jest? Czy chodzi tu o zwykłą uważność poza sesjami medytacyjnymi? Z tego co czytałem na buddyzm.krakow.pl, to po praktyce jest impreza, wypad na miasto, oglądanie filmów, itp Jak to się ma do skuteczności praktyki?
Jak poważne jest podejście ludzi z Sangi do tego co robią? Bo jak narazie to spotkałem się z prawie samymi krytycznymi wypowiedziami na temat Olego i jego Sangi...
Aha, i tak z ciekawości, ilu jest praktykujących w takiej Sandze? Na co jest główny nacisk podczas praktyk?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: wybór szkoły...
Hm, na temat bezwysiłkowej to nawet pieśni piszą
"Ten prosty umysł "teraz" jest nietknięty
Lgnięciem do wyzwolenia i narodzin.
Jego nieprzerwanej manifestacji nie niepokoją złudzenia.
Krainy samsary i nirwany pojawiające się jednocześnie -
Oto bezwysiłkowa ścieżka zdumiewającej Mahamudry.
W doświadczeniu samoistniejącej podstawy wglądu,
Bramy samsary i nirwany runęły;
Pozorne pomieszanie trzech światów
Zniknęło w przestrzeni.
Trzy ciała oświecenia osiągnęły naturalny stan,
Po cóż więc oczekiwać przyszłych rezultatów?
Oto wyjątkowa nauka Kagyupów -
Myśląc o niej dorównuję tym, którzy byli przede mną." - XVI Karmapa
http://www.diamentowadroga.pl/dd14/piesn_mahamudry
B.fajny tekst 'po naszemu' będzie też na http://www.diamentowadroga.pl/dd39/rdze ... skonalosci (wygląda na to iż metoda łączy się tutaj z Dzogczen)
Co do imprez to po prostu zależy od Ciebie. Generalnie widze ze Ole stawia na dobrą zabawę wiec podejście jest o 180 stopni odwrócone od podejścia klasztornego.
Praktykujacych jest sporo, w sandze na Wandsworth (95% polaków) będzie z 30 osób, stale praktykujących codziennie z 15-20. Czesto pojawiają się nowi ludzie. Podejście mają różne. Ale z założenia ta ścieżka nie jest dla neurotyków oraz osobników lubiących 'duchowy' masochizm - wręcz przeciwnie, chodzi o radość z praktyki, z bycia razem, z imprezowania razem, z oglądania filmów razem itd. - jezeli nie pasuje Ci wyluzowana atmosfera akceptująca Cie takiego jakim jesteś to prawdobodobnie Ci się nie spodoba. Zapewne osobom, które zakładają że bez postów, odrzucenia kobiet (zero seksu) na ścieżce, dobrej radosnej zabawy na imprezie i wypicia kufla czy dwóch piwa od czasu do czasu oraz wybufonowanego sztucznego szacunku i zachowywania się przed nauczycielem, dotarcie do 'oświecenia' jest przeszkodą ten nie zagrzeje dlugo miejsca w sangach KarmaKagyu.
Główny 'nacisk' poczas praktyk kładzie się na radość z praktyki.
"Ten prosty umysł "teraz" jest nietknięty
Lgnięciem do wyzwolenia i narodzin.
Jego nieprzerwanej manifestacji nie niepokoją złudzenia.
Krainy samsary i nirwany pojawiające się jednocześnie -
Oto bezwysiłkowa ścieżka zdumiewającej Mahamudry.
W doświadczeniu samoistniejącej podstawy wglądu,
Bramy samsary i nirwany runęły;
Pozorne pomieszanie trzech światów
Zniknęło w przestrzeni.
Trzy ciała oświecenia osiągnęły naturalny stan,
Po cóż więc oczekiwać przyszłych rezultatów?
Oto wyjątkowa nauka Kagyupów -
Myśląc o niej dorównuję tym, którzy byli przede mną." - XVI Karmapa
http://www.diamentowadroga.pl/dd14/piesn_mahamudry
B.fajny tekst 'po naszemu' będzie też na http://www.diamentowadroga.pl/dd39/rdze ... skonalosci (wygląda na to iż metoda łączy się tutaj z Dzogczen)
Co do imprez to po prostu zależy od Ciebie. Generalnie widze ze Ole stawia na dobrą zabawę wiec podejście jest o 180 stopni odwrócone od podejścia klasztornego.
Praktykujacych jest sporo, w sandze na Wandsworth (95% polaków) będzie z 30 osób, stale praktykujących codziennie z 15-20. Czesto pojawiają się nowi ludzie. Podejście mają różne. Ale z założenia ta ścieżka nie jest dla neurotyków oraz osobników lubiących 'duchowy' masochizm - wręcz przeciwnie, chodzi o radość z praktyki, z bycia razem, z imprezowania razem, z oglądania filmów razem itd. - jezeli nie pasuje Ci wyluzowana atmosfera akceptująca Cie takiego jakim jesteś to prawdobodobnie Ci się nie spodoba. Zapewne osobom, które zakładają że bez postów, odrzucenia kobiet (zero seksu) na ścieżce, dobrej radosnej zabawy na imprezie i wypicia kufla czy dwóch piwa od czasu do czasu oraz wybufonowanego sztucznego szacunku i zachowywania się przed nauczycielem, dotarcie do 'oświecenia' jest przeszkodą ten nie zagrzeje dlugo miejsca w sangach KarmaKagyu.
Główny 'nacisk' poczas praktyk kładzie się na radość z praktyki.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: wybór szkoły...
Dzięki booker, właśnie to chciałem usłyszeć
Teraz będę musiał się nad tym głęboko zastanowić, i wybrać co jest dla mnie najważniejsze.
Z jednej strony pociąga mnie surowość np. Theravady, ta cała powaga klasztornego życia, a z drugiej nie wydaje mi się możliwe żebym mógł tak żyć. Chodzi tu w dużej mierze o szczerość w tym co robimy, nie chciałbym robić czegoś na siłę, bez dogłębnego przekonania, że tak jest najlepiej. Nie wiem czy takie "ascetyczne" życie, tłumienie swoich (egocentrycznych) pragnień, itp. do końca mi odpowiada. Tak naprawdę ciężko takie życie pogodzić z codziennymi obowiązkami (studia,praca, rodzina) i jednocześnie pozostać prawdziwym w tym co się robi. Chodzi mi oczywiście o życie 'na wzór" mnicha, a przynajmniej coś koło tego
Z drugiej strony: "Co jest ważniejsze: zaspokoić tysiąc pragnień czy przezwyciężyć jedno?."
Natomiast Sanga Lamy Olego wydaje się być kompromisem pomiędzy rozwojem duchowym i buddyjskim "stylem" życia, a naszym zwyczajnym "realizowaniem" się w codziennym życiu.
Zawsze moim przekonaniem było, żeby nie popadać w skrajności tylko trzymać się "środka", który jest najbliższy szczęścia i prawdy, będąc w zgodzie z naszą prawdziwą naturą, w zgodzie zarówno z Wielkim jak i Małym umysłem...
Tak by to wyglądało z mojej strony. Od kilku dni nie czytałem niczego buddyjskiego, więc to co piszę, jest bardziej prawdziwe, bo nie inspirowane żadnymi poglądami.
Teraz będę musiał się nad tym głęboko zastanowić, i wybrać co jest dla mnie najważniejsze.
Z jednej strony pociąga mnie surowość np. Theravady, ta cała powaga klasztornego życia, a z drugiej nie wydaje mi się możliwe żebym mógł tak żyć. Chodzi tu w dużej mierze o szczerość w tym co robimy, nie chciałbym robić czegoś na siłę, bez dogłębnego przekonania, że tak jest najlepiej. Nie wiem czy takie "ascetyczne" życie, tłumienie swoich (egocentrycznych) pragnień, itp. do końca mi odpowiada. Tak naprawdę ciężko takie życie pogodzić z codziennymi obowiązkami (studia,praca, rodzina) i jednocześnie pozostać prawdziwym w tym co się robi. Chodzi mi oczywiście o życie 'na wzór" mnicha, a przynajmniej coś koło tego
Z drugiej strony: "Co jest ważniejsze: zaspokoić tysiąc pragnień czy przezwyciężyć jedno?."
Natomiast Sanga Lamy Olego wydaje się być kompromisem pomiędzy rozwojem duchowym i buddyjskim "stylem" życia, a naszym zwyczajnym "realizowaniem" się w codziennym życiu.
Zawsze moim przekonaniem było, żeby nie popadać w skrajności tylko trzymać się "środka", który jest najbliższy szczęścia i prawdy, będąc w zgodzie z naszą prawdziwą naturą, w zgodzie zarówno z Wielkim jak i Małym umysłem...
Tak by to wyglądało z mojej strony. Od kilku dni nie czytałem niczego buddyjskiego, więc to co piszę, jest bardziej prawdziwe, bo nie inspirowane żadnymi poglądami.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: wybór szkoły...
Nezz, jak mawiał niejaki Antoni - "Niczego się nie wyrzekać, do niczego się nie przywiązywać".
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: wybór szkoły...
To może porozmawiamy na temat tego, czego się wyrzekliście i do czego jesteście najbardziej przywiązani? Ja się przyznaję, że jestem dość silno przywiązany do komputera (wstaje od monitora dopiero wtedy jak mnie ktoś odwiąże)
Dobra, żartowałem:)
P.S. Właśnie zakupiłem dwie posthippisowskie książki Lamy Olego i najnowszy numer Diamentowej Drogi, żeby nie wyjść na kompletnego ignoranta w rozmowie z Mistrzem...
Dobra, żartowałem:)
P.S. Właśnie zakupiłem dwie posthippisowskie książki Lamy Olego i najnowszy numer Diamentowej Drogi, żeby nie wyjść na kompletnego ignoranta w rozmowie z Mistrzem...
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: wybór szkoły...
jak mistrz jest oświecony to na ignoranta wychodzi 99.9 % gadających z nim ludzi
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: wybór szkoły...
Nezz: rozsadny pomysł z tymi książkami, nauki też znajdziesz na www.diamentowadroga.pl . Doradza się nie-neurotyczny krytycyzm
lepsze: daj mi tego oświeconego mistrza, bo chce w końcu wyjśc szybciej niż wszedłem.
lepsze: daj mi tego oświeconego mistrza, bo chce w końcu wyjśc szybciej niż wszedłem.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: wybór szkoły...
Chodzi Ci o tego kompletnego ignoranta?booker pisze:Nezz: rozsadny pomysł z tymi książkami, nauki też znajdziesz na www.diamentowadroga.pl . Doradza się nie-neurotyczny krytycyzm
Trzeba jakoś osłabiać ego, no nie?
A może oni najpierw robią jakieś testy psychologiczne, żeby sprawdzić kto się nadaje, a kto nie?
Gdzieś o tym czytałem: najpierw konsolidacja ego, a dopiero potem rozpuszczanie...
Re: wybór szkoły...
Witam!
Żeby nie było zbyt słodko w tym temacie, postanowiłam opisać moja wizytę w ośrodku Karma Kagyu. Podkreślam że to co napiszę jest / oczywiście/ jedynie moim subiektywnym odbiorem całej sytuacji. Do osrodka poszłam z ciekawosci oraz dlatego że podczas wizyty i wykładu lamy Olego ktos serdecznie wszystkich zapraszał. Na dzień dobry sympatycznie; "czesc, jak masz na imie, jak ci sie podobal wykład Olego" i takie tam. Przed medytacją prowadzący pozdrowił nowe osoby i pokrótce opisał o co chodzi w medytacji i rozpoczęto "karmapa czienno". Po medytacji zaczęto poruszać ogólne problemy sangi, przygotowania do wyjazdu do Kuchar itp. Po 20 min. wyszłam; nie miałam nic do powiedzenia na w/w tematy, nie chciałam także przerywać rozmowy pytaniami z zupełnie innej beczki. Za tydzień - to samo. Żadnej Medytacji Schronienia nikt mi nie zalecał. Pomyslałam że to tak właśnie wygląda- przychodzisz, recytujesz "karmapa czienno" a potem sobie gadasz ze znajomymi albo idziesz do domu. Ponieważ mnie to zbyt nie porwało, nie chodze już tam.
Pozdro.
Żeby nie było zbyt słodko w tym temacie, postanowiłam opisać moja wizytę w ośrodku Karma Kagyu. Podkreślam że to co napiszę jest / oczywiście/ jedynie moim subiektywnym odbiorem całej sytuacji. Do osrodka poszłam z ciekawosci oraz dlatego że podczas wizyty i wykładu lamy Olego ktos serdecznie wszystkich zapraszał. Na dzień dobry sympatycznie; "czesc, jak masz na imie, jak ci sie podobal wykład Olego" i takie tam. Przed medytacją prowadzący pozdrowił nowe osoby i pokrótce opisał o co chodzi w medytacji i rozpoczęto "karmapa czienno". Po medytacji zaczęto poruszać ogólne problemy sangi, przygotowania do wyjazdu do Kuchar itp. Po 20 min. wyszłam; nie miałam nic do powiedzenia na w/w tematy, nie chciałam także przerywać rozmowy pytaniami z zupełnie innej beczki. Za tydzień - to samo. Żadnej Medytacji Schronienia nikt mi nie zalecał. Pomyslałam że to tak właśnie wygląda- przychodzisz, recytujesz "karmapa czienno" a potem sobie gadasz ze znajomymi albo idziesz do domu. Ponieważ mnie to zbyt nie porwało, nie chodze już tam.
Pozdro.
Zanim zdążysz pomyśleć!
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: wybór szkoły...
ale zostałeaś w końcu raz na całośc czy za każdym razem wychodziłaś, maryjane?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: wybór szkoły...
Dzięki Maryjane za krytyczną wypowiedź. Nie chcę wysuwać zbyt pochopnych wniosków nie zagłębiwszy się w nauki Olego, ale coraz bardziej dochodzę do przekonania, że Diamentowa Droga to nie jest to, czego szukam. Nie mam nic przeciwko dobrej zabawie, ale przecież nie o to w tym wszystkim chodzi...
P.S.Upatrzyłem sobie już jedną sangę buddyjską, która by mi najbardziej odpowiadała, ale niestety jest w Wa-wie Szkoda, że tam nie mieszkam, bo bym miał większy wybór.
P.S.Upatrzyłem sobie już jedną sangę buddyjską, która by mi najbardziej odpowiadała, ale niestety jest w Wa-wie Szkoda, że tam nie mieszkam, bo bym miał większy wybór.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: wybór szkoły...
To zapytaj ich czy nie mają grupy tam gdzie mieszkasz - bywa bardzo róźnie. Kontakt z ludźmi, którzy praktykują to bardzo dużo - wspólne działanie = działanie bodhisattwy.Nezz pisze:P.S.Upatrzyłem sobie już jedną sangę buddyjską, która by mi najbardziej odpowiadała, ale niestety jest w Wa-wie Sad Szkoda, że tam nie mieszkam, bo bym miał większy wybór.
Która to sanga?
Pzdr
Piotr
Re: wybór szkoły...
Jak się już zdecyduję to zapytam o to, bo ciężko tak dojeżdzać do Wa-wy, aczkolwiek dla chcącego nic trudnego:)iwanxxx pisze:To zapytaj ich czy nie mają grupy tam gdzie mieszkasz - bywa bardzo róźnie. Kontakt z ludźmi, którzy praktykują to bardzo dużo - wspólne działanie = działanie bodhisattwy.Nezz pisze:P.S.Upatrzyłem sobie już jedną sangę buddyjską, która by mi najbardziej odpowiadała, ale niestety jest w Wa-wie Sad Szkoda, że tam nie mieszkam, bo bym miał większy wybór.
Która to sanga?
Pzdr
Piotr
Która Sanga? Hehe, już byś chciał wiedzieć, wiedziałem że jaki pierwszy spytasz Odpowiadam: Jodo Shinshu
Ale pewnie jeszcze 100 razy zmienię zdanie...
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: wybór szkoły...
Widzisz, bo ja z doświadczenia wiem, że sangę i nauczyciela należy mieć - i jak na forum taki temat się pojawia, to to staram się wyraźnie mówić. Bez wsparcia grupy trudno o poważną praktykę.Nezz pisze: Która Sanga? Hehe, już byś chciał wiedzieć, wiedziałem że jaki pierwszy spytasz
Pzdr
Piotr
Re: wybór szkoły...
Jasne, że tak Co w takim razie sądzicie o tej Sandze? Mają tam bardzo poważne podejście do praktyki, zupełnie przeciwne do tego z DD.iwanxxx pisze:Widzisz, bo ja z doświadczenia wiem, że sangę i nauczyciela należy mieć - i jak na forum taki temat się pojawia, to to staram się wyraźnie mówić. Bez wsparcia grupy trudno o poważną praktykę.Nezz pisze: Która Sanga? Hehe, już byś chciał wiedzieć, wiedziałem że jaki pierwszy spytasz
Pzdr
Piotr
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: wybór szkoły...
poważne czyli jakie? Bardziej ascetyczne?Nezz pisze:Jasne, że tak Smile Co w takim razie sądzicie o tej Sandze? Mają tam bardzo poważne podejście do praktyki, zupełnie przeciwne do tego z DD.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: wybór szkoły...
Nic. Sangi nie znam. Mogę co najwyżej coś sądzić o doktrynie.Nezz pisze: Jasne, że tak Smile Co w takim razie sądzicie o tej Sandze?
Czy tam się robi jakąś praktykę poza nembutsu?
Pzdr
Piotr
Re: wybór szkoły...
hello :) hehe - fajny temacik . Sadze ze czlowieka potrafi zniechecic zarowno pruska dyscyplina japonskiego zen , jak pelen luz w Karma Kagju . No ale buddyzm to przeciez tez moze byc przyjemnym hobby , kiedy po 15 minutach praktyki zajadamy ciasteczko z kumplami , a w przerwie miedzy jednym piwskiem a drugim, poglebiamy swe duchowe zrozumienie ...;)) . Po co sie wysilac , kiedy mozna latwo i przyjemnie .Jednak bardziej do mnie przemawiaja zyciorysy wielkich mistrzow wszelkich tradycji - a tam wszystko rodzilo sie raczej w bolach i w wysilku , niz ci mili, wiecznie zadowoleni z siebie i wyluzowani sangowicze Olego ;) ......To w sam raz styl dla jankesow i innych z zachodu ( czesto leniwych i rozpieszczonych ) zainteresowanych dziwadlami orientu , nie jestem pewien czy zawsze chodzi tu o "duchowa praktyke " . Dla nich szczytem ascezy to brak kechapu na sniadanie ;)). Nie twierdze , ze nalezaloby czynic z siebie meczennika - bo wiadomo , ze nie tedy droga , ale praca z umyslem, wymaga chyba dyscypliny a nie rozwiazlosci..............hulaj ducha , jest przyjemnie i fajnie wiec ...... dalej do przodu...:).....oczywiscie pisze to z lekkim mrugnieciem, pozdro :))
Re: wybór szkoły...
Hehehe:)Gak Song pisze:Dla nich szczytem ascezy to brak kechapu na sniadanie ).
Poważne, to znaczy lepszelepsze pisze: poważne czyli jakie? Bardziej ascetyczne?
Wystarczy poczytać teksty ich głównej Mistrzyni - Myoshu, żeby się przekonać jakie mają podejście.
Proponuję na początek przeczytać TO
Żeby u nich praktykować, trzeba najpierw odbyć bodajże 14-dniowe odosobnienie i podpisać odpowiednie oświadczenie/zobowiązanie. Nie organizują żadnych kursów medytacyjnych, więc początkujący nie mają tam czego szukać.
Nie wiem jak dokładnie wygląda ich praktyka oprócz Nembutsu, jakby ktoś wiedział to niech napisze. Zamówiłbym sobie książkę ich Mistrzyni JAŚNIEJĄCA TWARZ BUDDY, żeby się coś więcej dowiedzieć, ale nie mogę jej nigdzie znaleźć.
Jest na tym forum ktoś kto tam praktykuje, albo praktykował? Pewnie nie...
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: wybór szkoły...
To skąd oni się biorą? :)))))))Nezz pisze:Nie organizują żadnych kursów medytacyjnych, więc początkujący nie mają tam czego szukać.
Re: wybór szkoły...
Naprawdę chcesz iść do Czystej Ziemi? Dobrze znasz tę tradycję?
Re: wybór szkoły...
Chodziło mi o początkujących, którzy nigdy nie medytowali, tylko przeczytali kilka książek i postanowil wstąpić do Sangi, tak jak np,. ja. Nie wiem, czy to dobry pomysł rozpoczynać swoją przygodę z medytacją i buddyzmem od 14 dniowego odosobnienia. Już lepsze by było 3-letnie odosobnienie...iwanxxx pisze:To skąd oni się biorą? ))))))Nezz pisze:Nie organizują żadnych kursów medytacyjnych, więc początkujący nie mają tam czego szukać.
Re: wybór szkoły...
Nezz, odstrasza Cię surowość theravady? A kto powiedział Ci, że trzeba żyć jak mnich by być theravadinem?:) To stereotyp... i bez urazy mocno podtrzymywany przez inne szkoły buddyjskie w Polsce . Zobacz tylu theravadinów, żyje w np. Tajlandii (95% społeczeństwa) - czy oni wszystcy są mnichami? Czy wszyscy oni "umartwiają się", golą głowy i przywdziewają mnisie szaty? Eh, theravadin to człowiek taki jak wszyscy - cóż może więcej poświęca wstrzemięźliwości i moralności niż inni i to raczej tyle...
Jak ze wszystkim - dla każdego coś miłego. Wybierasz tradycję z uwagi na własne upodobania i predyspozycje... pociąga Cię "surowość" zostajesz theravadinem, pociąga Cie praktyka medytacyjna wybierasz zen, podoba Ci sie mistycyzm wybierasz vajrayanę (konkretne szkoły w zależności czego szukasz).
Słyszałem o "luzie" panującym wśród idących za Ole'm. Mnie on nie odpowiada - i to wszystko co mam do powiedzenia w tej kwestii (w kwestii doktryny nie wypowiadam sie zupełnie).
Nie wiem czy to plotka ale ponoć w Niemczech mieli jakoweś problemy (mówię o KK), że niby posązdano ich o działalność sekciarską z jakąś aferą finansową w tle.. ale podkreslam to może być plota!
Jak ze wszystkim - dla każdego coś miłego. Wybierasz tradycję z uwagi na własne upodobania i predyspozycje... pociąga Cię "surowość" zostajesz theravadinem, pociąga Cie praktyka medytacyjna wybierasz zen, podoba Ci sie mistycyzm wybierasz vajrayanę (konkretne szkoły w zależności czego szukasz).
Słyszałem o "luzie" panującym wśród idących za Ole'm. Mnie on nie odpowiada - i to wszystko co mam do powiedzenia w tej kwestii (w kwestii doktryny nie wypowiadam sie zupełnie).
Nie wiem czy to plotka ale ponoć w Niemczech mieli jakoweś problemy (mówię o KK), że niby posązdano ich o działalność sekciarską z jakąś aferą finansową w tle.. ale podkreslam to może być plota!
братство и јединство!
Re: wybór szkoły...
Jeszcze za wcześnie na to żeby powiedzieć że chce tam iść, ale podoba mi się ich podejśćie do praktyki... Moja wiedza na temat tej tradycji jest bardzo powierzchowna, dlatego będę starał się zebrać na ten temat jak najwiecej informacji.3czwarte pisze:Naprawdę chcesz iść do Czystej Ziemi? Dobrze znasz tę tradycję?
Do sierpnia mam czas na zastanowienie, bo wtedy zaczyna się odosobnienie, przez które musi przejść "nowicjusz"
Będę musiał się jakoś przygotować i bardziej dogłębnie przestudiować nauki Dharmy, bo inaczej nie ma po co się wybierać.
Pewnie jeszcze nie raz zmienie zdanie.
Re: wybór szkoły...
Polecam przeczytać ich teksty o Nauczycielu, nie będę tu z nimi polemizował, ani oceniał -- niemniej podejście jest dość specyficzne. O ile pamiętam nie wolno się nie zgadzać z Nauczycielem, jakakolwiek ocena jego nauki traktowana jest jako śmiertelny grzech, równy zabiciu Buddy. Traktuje się to jako zamach na praktykę Nembutsu.
Dam jeszcze cytacik, który mnie zaciekawił:
"Prawidłowe pojmowanie Nauk jest właściwie pozarozumowe. Jest wynikiem oddziaływania na nasz umysł energii Buddy Amidy (Hongan). Zalecane nam praktyki maja jedynie (lub aż) na celu wypracowanie w nas gotowości udostępnienia umysłu transcendentnej energii Tariki (Hongan)."
Dam jeszcze cytacik, który mnie zaciekawił:
"Prawidłowe pojmowanie Nauk jest właściwie pozarozumowe. Jest wynikiem oddziaływania na nasz umysł energii Buddy Amidy (Hongan). Zalecane nam praktyki maja jedynie (lub aż) na celu wypracowanie w nas gotowości udostępnienia umysłu transcendentnej energii Tariki (Hongan)."
Re: wybór szkoły...
Pewnie te 5% społeczności podtrzymują populację tajlandzką przy życiusiristru pisze:Nezz, odstrasza Cię surowość theravady? A kto powiedział Ci, że trzeba żyć jak mnich by być theravadinem?:) To stereotyp... i bez urazy mocno podtrzymywany przez inne szkoły buddyjskie w Polsce . Zobacz tylu theravadinów, żyje w np. Tajlandii (95% społeczeństwa) !
Muszę się zastanowić co mnie najbardziej pociąga, nie mam zamiaru żyć jak mnich, ale podejście jakie panuje w Sandze Olego rownież nie do końca mi odpowiada. To raczej nie tedy droga. Surowość również mnie pociaga, ale do Theravady zniechęca mnie to, że nie ma ośrodków w Polsce.
W sumie ich podejście jest takie dość siłowe: "Buddyzmu trzeba się UCZYĆ tak, jak się człowiek uczy fizyki, chemii czy matematyki, by móc praktykować tak, jak się rozwiązuje zadania z fizyki, chemii czy matematyki."Polecam przeczytać ich teksty o Nauczycielu, nie będę tu z nimi polemizował, ani oceniał -- niemniej podejście jest dość specyficzne. O ile pamiętam nie wolno się nie zgadzać z Nauczycielem, jakakolwiek ocena jego nauki traktowana jest jako śmiertelny grzech, równy zabiciu Buddy. Traktuje się to jako zamach na praktykę Nembutsu.
To ja wracam to matematyki w takim razie, bo mam jutro kolosa
Re: wybór szkoły...
Potrzebujesz ośrodka by trenować się w moralności i uważności? Sanghę wspólnie tworzymy... na razie w internecie. Przyjdzei czas na ośrodki - to trochę skomplikowane ze względu na specyfikę tradycji (byłby to raczej ośrodek - mała świątnia, miejsce spotkań, medytacji i wykładów niż klasztor... nauczyciele byli by raczej zapraszani - a przynajmniej do czasu gdy "dorobimy" się własnych).Nezz pisze:ale do Theravady zniechęca mnie to, że nie ma ośrodków w Polsce.
jeśli nie ma ośrodka to warto sie starać by był niż wybierać inną drogę - czyż nie?
братство и јединство!
- Amicus
- ex Moderator
- Posty: 197
- Rejestracja: śr mar 01, 2006 11:53
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: none
- Lokalizacja: Kraków
Re: wybór szkoły...
By nie zakladac nowego tematu postanowilem dopisac sie tutaj. Moze ktos wie, czy przypadkiem w Zamosciu nie dziala jakas grupa?... Albo mieszkaja "bezdomni" (w znaczeniu "bezsangowi") buddysci? Male nadzieje, ale ponoc kto pyta nie bladzi..
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: wybór szkoły...
hahaha, wiesz, najprosciej bedzie tam pójść i się przekonać.A może oni najpierw robią jakieś testy psychologiczne, żeby sprawdzić kto się nadaje, a kto nie?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: wybór szkoły...
ja nawet nie wiem skąd ja się biorę ;Diwanxxx pisze:To skąd oni się biorą? ))))))
Ale jaki to typ surowości Cię pociąga? To że długo "siedzisz"? To że masz jakieś narzucone wskazania? Piszesz że mnichem nie zostaniesz, więc mi sie raczej wydaje że 90% polskich buddystów żyje normalnie, obojętnie od tradycji w jakiej praktykują. Czy uczeń świecki theravady i uczeń zen róznią się? oboje mieszkają sobie w jakimś tam mieszkaniu, często mają rodziny i chodzą na zakupy.Nezz pisze:Muszę się zastanowić co mnie najbardziej pociąga, nie mam zamiaru żyć jak mnich, ale podejście jakie panuje w Sandze Olego rownież nie do końca mi odpowiada. To raczej nie tedy droga. Surowość również mnie pociaga, ale do Theravady zniechęca mnie to, że nie ma ośrodków w Polsce.
Mógłbyś mi to wyjaśnić bo trochę nie rozumiem tej surowości...
może ty będziesz pierwszym mistrzem theravady w polsce, co siristru?siristru pisze:a przynajmniej do czasu gdy "dorobimy" się własnych).
licze na ciebie ;D
amicus: ciekawy podpis pod nickiem
Pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: wybór szkoły...
..wiesz, generalnie to tak właśnie wygląda. Jeżeli nie pytałaś się kikoru osób jak zacząć praktykę, co należy robić, jak należy robić a oczekiwałaś, że ktoś się do Ciebie sam z tym zgłosi wyszło tak jak wyszło. Zasadniczo w Diamentowej nikt nikogo nie popycha do działania, jeżeli osoba tego otwarcie nie wyrazi lub nie będzie dociekać na czym polegają szczegóły praktyki. Znane są przypadki, iż ludzie będący w otoczeniu Sangi DD przez lata nie byli nawet słownie zapytywani o postępy oraz czy ten ktoś praktykuje. Takie osoby np. same decydowały, iż zaczną praktykować, wpierw dowiadując się szczegółow o początkowy przebieg praktyki , tylko z tego powodu, że nikt im niczego nie wciskał czy nagabywał do czegokolwiek.MaryJane pisze:Po medytacji zaczęto poruszać ogólne problemy sangi, przygotowania do wyjazdu do Kuchar itp. Po 20 min. wyszłam; nie miałam nic do powiedzenia na w/w tematy, nie chciałam także przerywać rozmowy pytaniami z zupełnie innej beczki. Za tydzień - to samo. Żadnej Medytacji Schronienia nikt mi nie zalecał. Pomyslałam że to tak właśnie wygląda- przychodzisz, recytujesz "karmapa czienno" a potem sobie gadasz ze znajomymi albo idziesz do domu. Ponieważ mnie to zbyt nie porwało, nie chodze już tam.
Pozrawiam,
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: wybór szkoły...
..Nezz, zapewniam Cie, że to jest błędny pogląd. Sens jest w tym, aby praktyka dawała radość, a nie dodatkowe kłopoty - faktycznie jeżeli wolisz surowe, szare klimaty to DD nie będzie dla Ciebie.Nezz pisze:Mają tam bardzo poważne podejście do praktyki, zupełnie przeciwne do tego z DD
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: wybór szkoły...
ja sądze że lepsze było by 30 letnie odosobnienie.Nezz pisze:Nie wiem, czy to dobry pomysł rozpoczynać swoją przygodę z medytacją i buddyzmem od 14 dniowego odosobnienia.Już lepsze by było 3-letnie odosobnienie...
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: wybór szkoły...
A medytacje w theravadzie maja jakies swoje nazwy, jak np w kagyu, bo nie wiem
Re: wybór szkoły...
No, no - bądź grzeczny Zobaczymy... mnichem na razie nie jestem... a jeśli będę to raczej nie na długo... chciałbym przyłożyć się do propagowania theravady w Polsce... pracujemy wspólnie - zobaczymy zatem...lepsze pisze:może ty będziesz pierwszym mistrzem theravady w polsce, co siristru?
licze na ciebie ;D
Tak mają:)kati pisze:A medytacje w theravadzie maja jakies swoje nazwy, jak np w kagyu, bo nie wiem
- aniccanupassana lub vipassana
- kasina
- vijja dhammakaya
Tutaj rozpoczęliśmy dyskusję o tym.
братство и јединство!