To ven.Kanzen ma przekaz od Hipisa ? :roll:siristru pisze:Rozmawiałem o tym ostatnio z Kanzenem. zwrócił na coś uwagę: kto do Polski sprowadził buddyzm? Hipisi.
Pozdrawiam
/M
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
To ven.Kanzen ma przekaz od Hipisa ? :roll:siristru pisze:Rozmawiałem o tym ostatnio z Kanzenem. zwrócił na coś uwagę: kto do Polski sprowadził buddyzm? Hipisi.
Ależ nie! Ale się orientuje... i wie,z e właśnie hipisi mieli duży wpływ na obecny buddyzm polski.To ven.Kanzen ma przekaz od Hipisa ?
:shock: Siristru, pytanie mam - jaki buddyzm /szkoła/ został sprowadzony do Polski jako pierwszy i przez kogo?siristru pisze:Rozmawiałem o tym ostatnio z Kanzenem. zwrócił na coś uwagę: kto do Polski sprowadził buddyzm? Hipisi. (...)
Ach... ci wstrętni hipisi... ten wstrętny hipis kunzang :lol:siristru pisze:(...) Hipisi. Więc przestaję się dziwić wielu rzeczom...
Nie bardzo to rozumiem....siristru pisze:się orientuje... i wie,z e właśnie hipisi mieli duży wpływ na obecny buddyzm polski.
W tym rzecz, że pierwszy pojawił sie w Polsce zen i tych sang nie zakładali żadni hipisi, tylko ludzie hołdujący różnym poglądom. Ubaw polega i na tym, że nawet DD /pierwszej szkoły wadżrajany w Polsce/ nie tworzyli hipisi, tylko ludzie o różnych poglądach.Intraneus pisze:Pierwsza sangha zenowska chyba na slasku byla zalozona przez Andrzeja Urbanowicza.
Jak na razie nic takiego nie istnieje. Możemy natomiast mówić o środowisku buddystów polskich.booker pisze:Co to jest buddyzm polski ?
Chyba taki bezszkolny... albo trochę zenkowski i mahajanowski - wojna w Wietnamie itp. Coś było w książce "Mistycy i narkomani" - Tarzan Michalewski.kunzang pisze:iristru, pytanie mam - jaki buddyzm /szkoła/ został sprowadzony do Polski jako pierwszy i przez kogo?
iwanxxx pisze:Seung Sahn mówił, że umysł prawdziwego hipisa jest o włos od oświecenia
To buddyzm w Polsce - a co sie dziwisz? Po co komu? Polakom.Co to jest buddyzm polski ?
No słuszność i precyzyjność - taki mój nieudolny skrót...kunzang pisze: Jak na razie nic takiego nie istnieje. Możemy natomiast mówić o środowisku buddystów polskich.
Hehehehe, a kto mówił o sanghach? Mówiłem o buddyzmie... podobnie było z krisznaityzmem. Ja mówię to co powiedział mi cz. Kanzen. Dopytam skąd On to wie jak wróci z Japonii... A Ty, Kunzangu, skąd wiesz??kunzang pisze:W tym rzecz, że pierwszy pojawił sie w Polsce zen i tych sang nie zakładali żadni hipisi, tylko ludzie hołdujący różnym poglądom. Ubaw polega i na tym, że nawet DD /pierwszej szkoły wadżrajany w Polsce/ nie tworzyli hipisi, tylko ludzie o różnych poglądach.
Kanon literatury hipisowskiej: "Włóczędzy Dharmy":Wikipedia pisze:Za początek ruchu hippisów przyjmuje się dzień 14 stycznia 1967, podczas The World’s First Human Be-in (Pierwsze Światowe Połączenie Człowieka) w San Francisco, na którym wyrzucony z Harvardu wykładowca psychologii i piewca LSD Timothy Leary, przemawiając do młodzieży, ogłosił koniec amerykańskich bożków: pieniądza i pracy, a początek ery miłości i nowej religii będącej zmodyfikowanym buddyzmem zen. Do tego dodał nowy sakrament, jak nazywano LSD; dopiero połączenie tych dwóch elementów pozwalało według niego osiągnąć pełne oświecenie umysłu.
Widzisz, ale w ten sposób pozwala się na budowanie takich różnych kaszalotów, co później skutkuje całą masą, że nie powiem "zadymy" z tego powodu. Gadzina jedynie zbudowana z nazw, a liżli tu zaraz będziem wyciągać kopie do kruszenia. No ale doktorat można potem z tego napisać no i....być "gość". yeah.siristru pisze:To buddyzm w Polsce - a co sie dziwisz? Po co komu? Polakom.booker pisze:Co to jest buddyzm polski ?
To proszę zdecyduj się - bo wyżej w tym samym poście, odnośnie buddyzmu polskiego, napisałeś:siristru pisze:Hehehehe, a kto mówił o sanghach? Mówiłem o buddyzmie...
siristru pisze:No słuszność i precyzyjność - taki mój nieudolny skrót...kunzang pisze: Jak na razie nic takiego nie istnieje. Możemy natomiast mówić o środowisku buddystów polskich.
Bo od 1982 roku przyglądam sie środowisku buddystów polskich i twierdzę, że tworzyli je i tworzą różni ludzie, a ci, którzy określali/ją siebie mianem hipisów jakiegoś specjalnego wpływu na to środowisko nie mają i nie mieli. Czyli - nie mają i nie mieli jakiegoś specjalnego wpływu na nauczanie buddyzmu w Polsce, lub jak wolisz, na buddyzm w Polsce.siristru pisze:A Ty, Kunzangu, skąd wiesz??
Oh, czy "środowisko polskich buddystów" to od razu sangha? No w sumie może być ale sangha to zorganizowana sprawa - ośrodki itp. Mówiąc ogólnie o buddyzmie miałem na myśli ideę - ktoś ideę zaszczepiał by potem w przyszłości owe sanghy mogły powstać.To proszę n zdecyduj się - bo wyżej w tym samym poście, odnośnie buddyzmu polskiego, napisałeś:
siristru pisze:Wikipedia napisał/a:
Wiesz USA to nie Polska i do tego nie te czasy 8)siristru pisze:Kanon literatury hipisowskiej: "Włóczędzy Dharmy":
Z tego co wiem, to Urbanowicz zalozyl sange jeszcze w latach siedemdziesiatych.kunzang pisze:Bo od 1982 roku przyglądam sie środowisku buddystów polskich
Uśmiejesz się, ale tak właśnie Tobie powiem, dorzucając jeszcze: inżyniera, pielęgniarkę, nauczyciela /itd.../, którzy hipisami nie bylisiristru pisze:Nie powiesz mi, że to był: górnik z Katowic, hutnik z Nowej Huty, stoczniowiec ze Szczecina i pracownik PGR spod Koszalina... o kimś zapomniałem??
I stąd się wymądrzam na temat tego, co Tobie pod pasowałosiristru pisze:Ale zaraz... sam sie jako hipis podpisałeś... to już ta ciuciubabka???
Oj, skoro sie tym zajęli to chyba jednak byli trudno mi podważyć to co mówisz, bo o kłamstwo kota nie posądzam... no nie wiem.kunzang pisze:którzy hipisami nie byli n
Tylko nie zapomnij o moim pytaniusiristru pisze:Dajmy już temu spokój, stary. Pogadam o tym z cz. Kanzenem - zobaczymy czy mi znowu podpasi
Sądzisz, że Czcigodny Kanzen jest ponad to?siristru pisze:Widzisz czasami widzimy to co chcemy widzieć (...)
DobraTylko nie zapomnij o moim pytaniu
Może jest a może i nie... pogadamy sobie o tym... potem podzielę się z Tobą. Cóż ludzie sa ludźmi... po mojemu nie ma czegoś takiego jak obiektywizmkunzang pisze:Sądzisz, że Czcigodny Kanzen jest ponad to?
Myślisz, że to właśnie oni tak sie rzucili w oczy i potem taka opinia jak cz. Kanzena? Możliwe, bo słyszałem o takich.Siristru, słyszałeś o tzw ''sezonach'', czyli uczniach i studentach, którzy na okres wakacji jeno stawali sie hipisami i którzy tworzyli obraz polskiego hipisa, bo i więcej ich było niż hipisów i krzykliwi strasznie byli w prezentowaniu siebie jako hipisów itd itp - słyszałeś o nich?
Już wolał bym, żeby był hipisowski niż nacjonalistyczny :roll:siristru pisze:Ale czy buddyzm w Polsce w nastawieniu i poglądach nie jest taki trochę hipisowski?
Ok A ile takich istot spotkałeś w całej /za przeproszeniem/ masie?siristru pisze:Ale co wobec tego z takimi ziomami co to sie określają jako "włóczędzy Dharmy"? Bo sa takowi. osobiście znałęm dziewczę ze szczecina co na spotkania z buddystami chodziła, za buddystkę się miała i jednocześnie "hipisowała"... nie wiem co robi teraz.
I tu żywię nadzieję, że buddyzm będzie w Polsce zawsze blisko tegosiristru pisze:(...) tylko takiego: "miłość, wolność, tolerancja" podejścia do rzeczywistości i buddyzmu. Trochę bezkrytyczne i wyidealizowane, oburzanie się na słowa "buddyzm religia nacjonalistyczną" i zjawiskom typu NBF... takie mejk lof not łor i piss for ewriłan...
Ja też.kunzang pisze:I tu żywię nadzieję, że buddyzm będzie w Polsce zawsze blisko tego
A właśnie....tak obadałem na stronie Nauczycieli Szkoły Kwan Um (ang.) i pierwszy winny w pomaganiu DSSN Seung Sahnowi w zorganizowaniu ośrodka Kwan Um w Polsce,kunzang pisze:W tym rzecz, że pierwszy pojawił sie w Polsce zen i tych sang nie zakładali żadni hipisi, tylko ludzie hołdujący różnym poglądom.
HIPIS?! g:fuckyou2 :582:booker pisze:Jakub Perl
A przeeestań, choroba umysłowa.... i tyle.siristru pisze:Nadzieja płonna. Buddyzm sprzyja nacjonalizmowi, czy tego chcecie czy też nie.
Niee, hipipotam.siristru pisze:HIPIS?! g:fuckyou2 :582:
Ale Jakub Perl nie mieszkał wtedy w Polsce. Nie wiem kto na miejscu był pierwszy.booker pisze: pierwszy winny w pomaganiu DSSN Seung Sahnowi w zorganizowaniu ośrodka Kwan Um w Polsce,
w roku 1978 jest (obecny) SSN Wu Bong (Jakub Perl).
Spoko Siristru Jednym z założycieli sangi yungdrung bon w Polsce był kunzang - co nie znaczy z automatu, że hipisi mieli jakiś specjalny wpływ na środowisko buddyjskie /czy to jakim się buddyzm prezentuje/ w Polsce.siristru pisze:HIPIS?! g:fuckyou2 :582:
To zależy od kraju, Siristru. Wiesz, w Japonii coraz popularniejsze są śluby w kościołach chrześcijańskich co nikomu nie przeszkadza w buddyjskim pogrzebie.siristru pisze: Szkoda, że buddyści polscy, nie zastanawiają się głębiej nad stosunkami buddyzm-chrześcijaństwo. bardzo idealizują jednych i drugich. Poczytajcie jak to widzą rdzenni buddyści w Azji (nie emigranci na zachodzie)...
Ok, rozmawiałeś z Kanzenem o tym, że hipisi mieli swój udział w sprowadzeniu buddyzmu. Pewnie, że mieli. No i co z tego? Ładnie to tak, na takiej podst. wspierać się czyimś autorytetem? Pisałeś ostatnio o pakietach poglądów - nie stwarzaj wrażenia jakoby opinia Kanzena była zgodna z Twoją tylko dlatego, że zgadzacie się co do czegoś. Ja też jestem zdania, że hipisi mieli swój udział w sprowadzeniu buddyzmu do Polski(nie widzę w tym żadnego problemu), ale w życiu nie podpiszę się pod wieloma Twoimi poglądami.siristru pisze: Rozmawiałem o tym ostatnio z Kanzenem. zwrócił na coś uwagę: kto do Polski sprowadził buddyzm? Hipisi. Więc przestaję się dziwić wielu rzeczom... a i dorzuciłbym cos po tej rozmowie do wątku nacjonalistycznego... ale to - w innym wątku n
Ton nadawało środowisko psychologów i terapeutów, które hipisowskim nie było, choć...iwanxxx pisze:Natomiast Pierwsza zenowska sanga w polsce to byli kaplowcy - nie wiem, kto konkretnie.
no wiec wlasnie. wiadomo ze wielu z nich bylo hipisowskimi ideami jakos tam zauroczeni, chocby temu, ze takie byly czasy. ale zeby od razu wszyskich oskarzac o ten lubieznie rozpasany pogląd?kunzang pisze:Ton nadawało środowisko psychologów i terapeutów, które hipisowskim nie było, choć...
Ująłbym to odwrotnie - wpływ buddyzmu na hipisów polskich.siristru pisze:Kwestia wpływu "hipizmu" na kształt i poglądy dzisiejszych buddystów - pogadajmy o tym co?
mimo wszystko nie pasuje mi to do Władysława Czapnika, statecznego starszego pana, który w połowie lat 70-tych zaprosił Olego do PRL-u :570:siristru pisze:No dobra, nie muszą to być osoby zdeklarowane jako hipisi - wiesz kwiaty we włosach i włosy do kolan z fają w ustach... ale o poglądach bądź inspirowane.
Nie był, jego małżonka również nie co zresztą widać na załączonym niżej obrazku.siristru pisze:Już wtedy był ten pan stateczny i starszy? Może po prostu był starym hipisem?
Ole wtedy już nie był hipisem ładnych parę latsiristru pisze:No dobra jeśli nie On to Ole...
Ale w ogóle był kiedyś, dlatego nie ma czystej krwi więc na stos !jw pisze:Ole wtedy już nie był hipisem ładnych parę lat Very Happy
- czy z tego wynika, ze cz.Kaznen jednak był kiedyś hippiesem, tak jak np. Lama Ole ?Matu pisze:W Katowicach medytowali tez póżniejsi liderzy innych tradycji,nie znaczy to ,ze wszyscy uwazli się za czy byli hippiesami.Kanzen w tym uczestniczył, wiec wie to z własnego doswiadzczenia.